Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

chcę kupic psa- doradźcie

> 
użytkownik usunięty

Go??







post śro, 19 lis 2003 - 19:20
Post #1

[post usunięty]
dumiczowa
śro, 19 lis 2003 - 20:14
Kurcze Rosa masz takie wymagania co do tego psa (ale prawidłowo) ze sama nie wiem.....mam na celowniku dwie rasy psów które sa bardzo przyjazne dzieciom itp itd ale to wielkie psy mianowicie Mastiff Tybetanski i Owczark niemiecki (mam długowłosego) Jesli chodzi o mniejsze...może Husky? tylko ze on w lecie nie wytrzymałby chyba upałów w mieście......no nie wiem.....pudle sa icon_wink.gif nierozgarnięte, jesli sie myle to proszę mnie sprowadzic....a już całkowicie odradzam rottweilery!
Na pewno powinnas kupic psa jesli nie z rodowodem to przynajmniej po rodowodowych rodzicach....masz wtedy pewność ze pies nie ma skopanej psychiki i nie jest jakąs kazirodczą mieszanka hodowlaną...no nie wiem co jeszcze......
pozdr
dumiczowa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,129
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 21:23
Skąd: z Wałbrzycha
Nr użytkownika: 269




post śro, 19 lis 2003 - 20:14
Post #2

Kurcze Rosa masz takie wymagania co do tego psa (ale prawidłowo) ze sama nie wiem.....mam na celowniku dwie rasy psów które sa bardzo przyjazne dzieciom itp itd ale to wielkie psy mianowicie Mastiff Tybetanski i Owczark niemiecki (mam długowłosego) Jesli chodzi o mniejsze...może Husky? tylko ze on w lecie nie wytrzymałby chyba upałów w mieście......no nie wiem.....pudle sa icon_wink.gif nierozgarnięte, jesli sie myle to proszę mnie sprowadzic....a już całkowicie odradzam rottweilery!
Na pewno powinnas kupic psa jesli nie z rodowodem to przynajmniej po rodowodowych rodzicach....masz wtedy pewność ze pies nie ma skopanej psychiki i nie jest jakąs kazirodczą mieszanka hodowlaną...no nie wiem co jeszcze......
pozdr

--------------------
Czy ja tu byłam z pieskiem czy bez pieska?

Moje nieznośne miłości- Paweł 2004 i Kacper 2002
pirania
śro, 19 lis 2003 - 20:34
O bokserach wiesz neprawde.
Jako psy rodzinno dzieciower polecane sa owczarki niemieckie, labradory i wlasnie boksery. Oraz kundelki- przecioez ze schroniska mozesz wziac psa malego co skrzywiony nie bedzie icon_wink.gif
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
Skąd: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post śro, 19 lis 2003 - 20:34
Post #3

O bokserach wiesz neprawde.
Jako psy rodzinno dzieciower polecane sa owczarki niemieckie, labradory i wlasnie boksery. Oraz kundelki- przecioez ze schroniska mozesz wziac psa malego co skrzywiony nie bedzie icon_wink.gif
Marghe
śro, 19 lis 2003 - 20:37
Rosa , nie wiem jak Ty,ale ja bym poszla do schroniska i pozwolila dziecku sie zakochać w dowolnym psie.
Znajomi mają settera, i są bardzo zadowoleni... oprócz tego mają syna i 3 koty, hehe.
M.
Marghe


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 22:07
Nr użytkownika: 313




post śro, 19 lis 2003 - 20:37
Post #4

Rosa , nie wiem jak Ty,ale ja bym poszla do schroniska i pozwolila dziecku sie zakochać w dowolnym psie.
Znajomi mają settera, i są bardzo zadowoleni... oprócz tego mają syna i 3 koty, hehe.
M.
jl101
śro, 19 lis 2003 - 21:15
rosa,

ja ci niestety musze odradzic teriera. moja matka kupila sobie teriera walijskiego, z tych mniejszych i jest nie do wytrzymania. juz nie mowie nawet o tym, ze niszczy wszystko i sika w domu (nawet na lozko mu sie zdazylo) on wszystkich gryzie! nawet moja matke. raz tak ja zalatwil ze rana na palcu z miesiac sie jej goila a po ugryzieniu krew sikala na wszystkie strony bo jakas zyle jej przegryzl czy cos. ostatnio jak do niej z olkiem (synem moim) pojechalam ona wlasnie z psem na spacer wychodzila i poszlismy z nia. pies zebami wbil sie w kurtke olka tak na przegubie mniej wiecej i pewnie gdyby nie mial rekawiczek to by go w lapke ugryzl. w kazdym razie nie dal sie przez dobra chwile odczepic, matka go lala a on nic.... podobno teriery takie sa. nawet weterynarz matce mowil, ze gdyby byl grzeczny to by nie byl terierem. no nie wiem, ja bym sie nie zdecydowala.
a jesli o inne rasy chodzi to radze ci najpierw znalezc pozadna hodowle, pogadac z wlascicielem, albo najlepiej jakas osobe co sie na psach zna bardzo dobrze o rade poprosic. my jakis czas temu kupilismy sobie labradora z super hodowli, po czempionach icon_wink.gif itd. a okazal sie tchorzem nie z tej ziemi, nawet do psiego psychologa z nim chodzilam i w koncu wyladowal u znajomych na wsi. co z nim przeszlismy to tylko my wiemy. pies przez rok nie przyzwyczail sie do spacerow i za kazdym razem cyrk byl bo pies wlazil pod pierwszy lepszy samochod (dobrze, ze zaparkowany) i nie chcial wyjsc. a jak do nas do domu ktos przychodzil to podwijal ogon, uciekal i sikal. tragedia.
zycze udanego wyboru
justyna
jl101


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 734
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 148




post śro, 19 lis 2003 - 21:15
Post #5

rosa,

ja ci niestety musze odradzic teriera. moja matka kupila sobie teriera walijskiego, z tych mniejszych i jest nie do wytrzymania. juz nie mowie nawet o tym, ze niszczy wszystko i sika w domu (nawet na lozko mu sie zdazylo) on wszystkich gryzie! nawet moja matke. raz tak ja zalatwil ze rana na palcu z miesiac sie jej goila a po ugryzieniu krew sikala na wszystkie strony bo jakas zyle jej przegryzl czy cos. ostatnio jak do niej z olkiem (synem moim) pojechalam ona wlasnie z psem na spacer wychodzila i poszlismy z nia. pies zebami wbil sie w kurtke olka tak na przegubie mniej wiecej i pewnie gdyby nie mial rekawiczek to by go w lapke ugryzl. w kazdym razie nie dal sie przez dobra chwile odczepic, matka go lala a on nic.... podobno teriery takie sa. nawet weterynarz matce mowil, ze gdyby byl grzeczny to by nie byl terierem. no nie wiem, ja bym sie nie zdecydowala.
a jesli o inne rasy chodzi to radze ci najpierw znalezc pozadna hodowle, pogadac z wlascicielem, albo najlepiej jakas osobe co sie na psach zna bardzo dobrze o rade poprosic. my jakis czas temu kupilismy sobie labradora z super hodowli, po czempionach icon_wink.gif itd. a okazal sie tchorzem nie z tej ziemi, nawet do psiego psychologa z nim chodzilam i w koncu wyladowal u znajomych na wsi. co z nim przeszlismy to tylko my wiemy. pies przez rok nie przyzwyczail sie do spacerow i za kazdym razem cyrk byl bo pies wlazil pod pierwszy lepszy samochod (dobrze, ze zaparkowany) i nie chcial wyjsc. a jak do nas do domu ktos przychodzil to podwijal ogon, uciekal i sikal. tragedia.
zycze udanego wyboru
justyna

--------------------
justyna mama olka i
user posted image
eli
user posted image
mamami
śro, 19 lis 2003 - 22:11
Rosa, wiem że dalmatyńczyk nie wchodzi w rachubę bo jest za wielki ale chciałam tylko parę słów napisać, bo było mi dane mieszkać z takim osobnikiem przez 10 lat.
To chyba najpocieszniejsza rasa pod słońcem ale... tak strasznie dał nam w kość, że do dziś jestem wyleczona z psa icon_biggrin.gif

Gryzł wszystko a najchętniej kołdry i ubrania.

Jak się przychodziło do domu to rzucał się z radości na człowieka z pełną prędkością (40 kg żywej wagi icon_eek.gif ).

Spychał człowieka z łóżka żeby mu było wygodniej.

Na spacerze nie chodził przy nodze tylko plątał się na 8 metrowej smyczy i gonił koty (udało mu się przewrócić każdego kto go wyprowadzał).

Wyłaziła mu sierść tak, że zapomniałam na 10 lat o czarnych ciuchach (nie było sensu bo po jednym dniu nadawały się do wyrzucenia).

A przy tym był nacudniejszym psiakiem pod słońcem, tak strasznie przymilnym, że potrafił rozbroić największego mruka.
I doskonale sobie zdaję sprawę że większość jego złych nawyków wynikało z tego że nikt nie miał dość konsekwencji żeby go wychować, dlatego zwróć na to uwagę przy zakupie. Zastanów się czy będziesz miała ochotę wychowywać pieska, bo jak nie to zdecyduj się na rasę układną z natury.
Moi rodzice rozpuścili naszego dalmatyńczyka dokładnie tak samo jak mnie i brata icon_biggrin.gif .
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post śro, 19 lis 2003 - 22:11
Post #6

Rosa, wiem że dalmatyńczyk nie wchodzi w rachubę bo jest za wielki ale chciałam tylko parę słów napisać, bo było mi dane mieszkać z takim osobnikiem przez 10 lat.
To chyba najpocieszniejsza rasa pod słońcem ale... tak strasznie dał nam w kość, że do dziś jestem wyleczona z psa icon_biggrin.gif

Gryzł wszystko a najchętniej kołdry i ubrania.

Jak się przychodziło do domu to rzucał się z radości na człowieka z pełną prędkością (40 kg żywej wagi icon_eek.gif ).

Spychał człowieka z łóżka żeby mu było wygodniej.

Na spacerze nie chodził przy nodze tylko plątał się na 8 metrowej smyczy i gonił koty (udało mu się przewrócić każdego kto go wyprowadzał).

Wyłaziła mu sierść tak, że zapomniałam na 10 lat o czarnych ciuchach (nie było sensu bo po jednym dniu nadawały się do wyrzucenia).

A przy tym był nacudniejszym psiakiem pod słońcem, tak strasznie przymilnym, że potrafił rozbroić największego mruka.
I doskonale sobie zdaję sprawę że większość jego złych nawyków wynikało z tego że nikt nie miał dość konsekwencji żeby go wychować, dlatego zwróć na to uwagę przy zakupie. Zastanów się czy będziesz miała ochotę wychowywać pieska, bo jak nie to zdecyduj się na rasę układną z natury.
Moi rodzice rozpuścili naszego dalmatyńczyka dokładnie tak samo jak mnie i brata icon_biggrin.gif .
lea

Go??







post śro, 19 lis 2003 - 22:15
Post #7

Rosa z całego serca polecam czeskiego teriera, fantastyczna rasa, pocieszne, wesołe i słuchaja się, zaawsze mialam psa tej właśnie rasy od najmłodszych latek, teraz mi tego psiaka brakuje w domku, namawiam męża ale coś opornie mi to idzie icon_wink.gif

pozdrówka- lea
eHermiona
śro, 19 lis 2003 - 22:25
Rosa, ja psa ze schroniska odradzam, czy będzie mały/ młody/ duży. stary - jakikolwiek. Gdyby Kuba miał 10-12 lat, to co innego.
Ja mam foksteriera szorstkowłosego i jestem bardzo zadowolona, ale moja Gruszka jest dość nietypowa - nie jest "ostra", łagodny charakter ma po swojej mamie, przepada za Jędrkiem... Jednak wiem, że nie jest łatwo trafić na takiego foksa.
Owczarki niemieckie - tak, ale z bardzo dobrej hodowli - bo to tak popularna rasa, że nawet te rodowodowe mogą być różne, zresztą musisz powiedzieć hodowcy, po co Ci ten pies - żeby wybrał odpowiedniego.
Dalmatyńczyki - absolutnie nie!!! Nie sugeruj się cukierkowymi bajkami. Nie dość, że to psy niezbyt mądre (bo nigdy nie służyły do niczego poza ozdobą), to jeszcze są obciążone głuchotą.
-Dobre są:
-mopsy - chociaż brzydkie, ale nie robią podobno nikomu krzywdy
-airdale teriery - dość duże (wielkości owczarka niem.) - nie tak żywotne jak foksy, bardziej zrównoważone, rodzinne, bardzo mądre, a jednocześnie wesołe - obszczekają podejrzanego typa i w razie czego obronią swoją panią
-labradory
-westhighland teriery - wesołe, żwawe, inteligentne, tylko czemu takie drogie???? Aha, pewnie zapytasz o cenę - jak ja się tym interesowałam to było ok. 2tys zł, ale może teraz jest taniej, bo ta rasa jest już troszkę powszechniejsza
-beagle - nieduży, wesoły, łagodny, ale...trudno nad nim zapanować, tzn. niezbyt zdyscyplinowany wink.gif czyli z tresurą może być różnie, ale ogólnie rzecz biorąc dla dzieci w sam raz.
eHermiona


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 702
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 22:19
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 222




post śro, 19 lis 2003 - 22:25
Post #8

Rosa, ja psa ze schroniska odradzam, czy będzie mały/ młody/ duży. stary - jakikolwiek. Gdyby Kuba miał 10-12 lat, to co innego.
Ja mam foksteriera szorstkowłosego i jestem bardzo zadowolona, ale moja Gruszka jest dość nietypowa - nie jest "ostra", łagodny charakter ma po swojej mamie, przepada za Jędrkiem... Jednak wiem, że nie jest łatwo trafić na takiego foksa.
Owczarki niemieckie - tak, ale z bardzo dobrej hodowli - bo to tak popularna rasa, że nawet te rodowodowe mogą być różne, zresztą musisz powiedzieć hodowcy, po co Ci ten pies - żeby wybrał odpowiedniego.
Dalmatyńczyki - absolutnie nie!!! Nie sugeruj się cukierkowymi bajkami. Nie dość, że to psy niezbyt mądre (bo nigdy nie służyły do niczego poza ozdobą), to jeszcze są obciążone głuchotą.
-Dobre są:
-mopsy - chociaż brzydkie, ale nie robią podobno nikomu krzywdy
-airdale teriery - dość duże (wielkości owczarka niem.) - nie tak żywotne jak foksy, bardziej zrównoważone, rodzinne, bardzo mądre, a jednocześnie wesołe - obszczekają podejrzanego typa i w razie czego obronią swoją panią
-labradory
-westhighland teriery - wesołe, żwawe, inteligentne, tylko czemu takie drogie???? Aha, pewnie zapytasz o cenę - jak ja się tym interesowałam to było ok. 2tys zł, ale może teraz jest taniej, bo ta rasa jest już troszkę powszechniejsza
-beagle - nieduży, wesoły, łagodny, ale...trudno nad nim zapanować, tzn. niezbyt zdyscyplinowany wink.gif czyli z tresurą może być różnie, ale ogólnie rzecz biorąc dla dzieci w sam raz.
lea

Go??







post śro, 19 lis 2003 - 22:30
Post #9

o tak !!! Hermiono icon_smile.gif)) labradory ja ubustwiam icon_lol.gif
mamami
śro, 19 lis 2003 - 22:36
CYTAT(eHermiona)
Dalmatyńczyki - absolutnie nie!!! Nie sugeruj się cukierkowymi bajkami. Nie dość, że to psy niezbyt mądre (bo nigdy nie służyły do niczego poza ozdobą), to jeszcze są obciążone głuchotą.
.

Nie zgadzam się mój potworek był troszkę głupkowaty icon_biggrin.gif ale głuchy zdecydowanie nie! I owszem często miał chore uszy ale to zdaje się konsekwencja klapniętych uszu i dotyka każdej rasy z takowymi.
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post śro, 19 lis 2003 - 22:36
Post #10

CYTAT(eHermiona)
Dalmatyńczyki - absolutnie nie!!! Nie sugeruj się cukierkowymi bajkami. Nie dość, że to psy niezbyt mądre (bo nigdy nie służyły do niczego poza ozdobą), to jeszcze są obciążone głuchotą.
.

Nie zgadzam się mój potworek był troszkę głupkowaty icon_biggrin.gif ale głuchy zdecydowanie nie! I owszem często miał chore uszy ale to zdaje się konsekwencja klapniętych uszu i dotyka każdej rasy z takowymi.
eHermiona
śro, 19 lis 2003 - 22:58
Nie napisałam, że każdy dalmatyńczyk jest głuchy, ale że jest to częste u tej rasy - niektórzy uważają, że co 4 pies tej rasy jest głuchy, tylko nie zawsze jest to w porę wykrywane (zresztą, pytanie, co wtedy zrobić - przeciez psy nie noszą aparatów słuchowych) Podobnie przypadłością goldenów i chyba labradorów też jest dysplazja.
eHermiona


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 702
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 22:19
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 222




post śro, 19 lis 2003 - 22:58
Post #11

Nie napisałam, że każdy dalmatyńczyk jest głuchy, ale że jest to częste u tej rasy - niektórzy uważają, że co 4 pies tej rasy jest głuchy, tylko nie zawsze jest to w porę wykrywane (zresztą, pytanie, co wtedy zrobić - przeciez psy nie noszą aparatów słuchowych) Podobnie przypadłością goldenów i chyba labradorów też jest dysplazja.
Atena
czw, 20 lis 2003 - 01:20
A ja polecam Yorka icon_razz.gif sama mam takiego i jest najwspanialszym zwierzaczkiem jakiego kiedykolwiek mialam(a miałam kilka icon_lol.gif )
Co do wad genetycznych to owszem bywa,że mają ale te najmniejsze okazy.Bo Yorkshire terierki są także w "różnych rozmiarach"
Absolutnie nie polecam tych miniaturowych bo u nich właśnie najczęściej wady występują!
Moj piesek jest fajniutki,czysty,baaaaaaaardzo przyjazny,nic nie zniszczył,zdrowiutki-nie ma żadnej wady!
To są pieski,które bardzo przywiązują się do swojej pani/pana,takie małe przylepki icon_smile.gif
Z czystym sumieniem polecam!
Atena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,646
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:36
Skąd: Kabaty :)
Nr użytkownika: 167

GG:


post czw, 20 lis 2003 - 01:20
Post #12

A ja polecam Yorka icon_razz.gif sama mam takiego i jest najwspanialszym zwierzaczkiem jakiego kiedykolwiek mialam(a miałam kilka icon_lol.gif )
Co do wad genetycznych to owszem bywa,że mają ale te najmniejsze okazy.Bo Yorkshire terierki są także w "różnych rozmiarach"
Absolutnie nie polecam tych miniaturowych bo u nich właśnie najczęściej wady występują!
Moj piesek jest fajniutki,czysty,baaaaaaaardzo przyjazny,nic nie zniszczył,zdrowiutki-nie ma żadnej wady!
To są pieski,które bardzo przywiązują się do swojej pani/pana,takie małe przylepki icon_smile.gif
Z czystym sumieniem polecam!

--------------------



Gosia1
czw, 20 lis 2003 - 08:39
Rasa, o której myślę bije rekordy popularności w Stanach. Ja osobiście zakochałam się w tych psach. Są niezwykle przyjazne, rodzinne, opiekuńcze. Do tego stopnia kochane, że jak złodziej by przyszedł do domu, to one... merdając ogonkiem zaprzyjaźniłyby się z takim panem. icon_twisted.gif

To żart oczywiście, ale starając się zdobyć jak najwięcej informacji o dobrym i przyjacielskim psie, każdy, po prostu każdy weterynarz a i hodowcy, znawcy psów, słuchając moich wymagań (takie, jak Twoje) polecał mi właśnie GOLDEN RETRIEVERA.

Piesek ciut przypomina spaniela. Ale tylko na zewnętrznym podobieństwie się kończy. Jest trochę większy, bardzo inteligentny, no i za "swoje" dzieci oddałby życie. Nie gryzie, nie jest absolutnie agresywny. Posiada tylko jedną wadę - dosyć długą sierść.

Nawet ja, typowa pedantka mam w nosie tę sierść. icon_smile.gif I pewnego dnia będę mieć goldena. icon_smile.gif


Szczeniaczki z rodowodem są drogie, ale to chyba każdy rodowodowy szczeniak. Często można kupić ostatniego z miotu, słabszego za dużo mniejszą kasę. Teraz zależy czy chcesz psiaka pokazywać na wystawach, czy też mieć typowego "kanapowca" domowego, wyłącznie dla siebie. icon_smile.gif

Pozdr.
Gosia1


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,554
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 16:38
Skąd: Katowice
Nr użytkownika: 123

GG:


post czw, 20 lis 2003 - 08:39
Post #13

Rasa, o której myślę bije rekordy popularności w Stanach. Ja osobiście zakochałam się w tych psach. Są niezwykle przyjazne, rodzinne, opiekuńcze. Do tego stopnia kochane, że jak złodziej by przyszedł do domu, to one... merdając ogonkiem zaprzyjaźniłyby się z takim panem. icon_twisted.gif

To żart oczywiście, ale starając się zdobyć jak najwięcej informacji o dobrym i przyjacielskim psie, każdy, po prostu każdy weterynarz a i hodowcy, znawcy psów, słuchając moich wymagań (takie, jak Twoje) polecał mi właśnie GOLDEN RETRIEVERA.

Piesek ciut przypomina spaniela. Ale tylko na zewnętrznym podobieństwie się kończy. Jest trochę większy, bardzo inteligentny, no i za "swoje" dzieci oddałby życie. Nie gryzie, nie jest absolutnie agresywny. Posiada tylko jedną wadę - dosyć długą sierść.

Nawet ja, typowa pedantka mam w nosie tę sierść. icon_smile.gif I pewnego dnia będę mieć goldena. icon_smile.gif


Szczeniaczki z rodowodem są drogie, ale to chyba każdy rodowodowy szczeniak. Często można kupić ostatniego z miotu, słabszego za dużo mniejszą kasę. Teraz zależy czy chcesz psiaka pokazywać na wystawach, czy też mieć typowego "kanapowca" domowego, wyłącznie dla siebie. icon_smile.gif

Pozdr.

--------------------


użytkownik usunięty

Go??







post czw, 20 lis 2003 - 09:16
Post #14

[post usunięty]
eHermiona
czw, 20 lis 2003 - 09:34
Przepraszam , że powtórzę za Rosą, Gosiu - nigdy ostatniego w miocie - z nich są właśnie pieski z wadami, słabiutkie, często tchórzliwe ( a co za tym idzie - może się to przerodzić w agresję). Niestety takie psy, rozmnażając się potem doprowadzają do osłabienia rasy. Brzmi to okrutnie, ale niestety tak jest - jeśli pies ma wykazywać konkretne cechy swojej rasy, to nie może to być ten ostatni i najsłabszy.
Goldeny są kochane, ale właśnie trzeba kupić pieska z tych "lepszych" - a to też jest wydatek do 2 tys. zł, no i tak naprawdę to jest kawał psa wink.gif Abstrahując od sprzątania sierści, którą być może jest nawet łatwiej sprzątnąć niż krótką, bo nie wbija się w dywany, tylko można ją podnieść nawet ręką, to ten piesek - śliczny, jaśniutki, jesienią czy wiosną - czy kiedykolwiek po spacerze w błocie czy wysokiej trawie jest "do prania". Inaczej jego złota sierść szybko robi się byle jaka. No, i trzeba go czesać...
Teriery są o tyle dobre, że sierści aż tak bardzo nie gubią. My naszą Gruszkę prowadzimy 2-3 razy w roku do fryzjera ( w P-niu wydatek ok. 40-50 zł) i nie jest trymowana, tak, jak powinien byc terier (żeby mieć dalej taką szorstką,
"potarganą" sierść, ale normalnie cięta - odrasta jej miększa, bardziej wełnista.
Rosa, myślimy poważnie o rozmnożeniu naszej Grusi, bo ma już 3 lata, ale tak ciężko przechodzi cieczkę, że nie wiem, czy to jest możliwe. Muszę przy najbliższej okazji pogadać z lekarzem. Gdyby sie udało, to masz u mnie psiaka wink.gif , tyle, że nie wcześniej niż późną wiosną icon_smile.gif

Monika
eHermiona


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 702
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 22:19
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 222




post czw, 20 lis 2003 - 09:34
Post #15

Przepraszam , że powtórzę za Rosą, Gosiu - nigdy ostatniego w miocie - z nich są właśnie pieski z wadami, słabiutkie, często tchórzliwe ( a co za tym idzie - może się to przerodzić w agresję). Niestety takie psy, rozmnażając się potem doprowadzają do osłabienia rasy. Brzmi to okrutnie, ale niestety tak jest - jeśli pies ma wykazywać konkretne cechy swojej rasy, to nie może to być ten ostatni i najsłabszy.
Goldeny są kochane, ale właśnie trzeba kupić pieska z tych "lepszych" - a to też jest wydatek do 2 tys. zł, no i tak naprawdę to jest kawał psa wink.gif Abstrahując od sprzątania sierści, którą być może jest nawet łatwiej sprzątnąć niż krótką, bo nie wbija się w dywany, tylko można ją podnieść nawet ręką, to ten piesek - śliczny, jaśniutki, jesienią czy wiosną - czy kiedykolwiek po spacerze w błocie czy wysokiej trawie jest "do prania". Inaczej jego złota sierść szybko robi się byle jaka. No, i trzeba go czesać...
Teriery są o tyle dobre, że sierści aż tak bardzo nie gubią. My naszą Gruszkę prowadzimy 2-3 razy w roku do fryzjera ( w P-niu wydatek ok. 40-50 zł) i nie jest trymowana, tak, jak powinien byc terier (żeby mieć dalej taką szorstką,
"potarganą" sierść, ale normalnie cięta - odrasta jej miększa, bardziej wełnista.
Rosa, myślimy poważnie o rozmnożeniu naszej Grusi, bo ma już 3 lata, ale tak ciężko przechodzi cieczkę, że nie wiem, czy to jest możliwe. Muszę przy najbliższej okazji pogadać z lekarzem. Gdyby sie udało, to masz u mnie psiaka wink.gif , tyle, że nie wcześniej niż późną wiosną icon_smile.gif

Monika
addera-gościówa

Go??







post czw, 20 lis 2003 - 09:50
Post #16

CYTAT(Gosia1)
GOLDEN RETRIEVERA.  

Piesek ciut przypomina spaniela. Ale tylko na zewnętrznym podobieństwie się kończy. Jest trochę większy, bardzo inteligentny, no i za "swoje" dzieci oddałby życie. Nie gryzie, nie jest absolutnie agresywny. Posiada tylko jedną wadę - dosyć długą sierść.  

Nawet ja, typowa pedantka mam w nosie tę sierść. icon_smile.gif I pewnego dnia będę mieć goldena. icon_smile.gif  


Szczeniaczki z rodowodem są drogie, ale to chyba każdy rodowodowy szczeniak. Często można kupić ostatniego z miotu, słabszego za dużo mniejszą kasę. Teraz zależy czy chcesz psiaka pokazywać na wystawach, czy też mieć typowego "kanapowca" domowego, wyłącznie dla siebie. icon_smile.gif  

Pozdr.



Moja ukochana rasa to właśnie ta i tylko ta. Jeżeli kiedykolwiek będę miała psa to własnie Goldena icon_lol.gif
Add.
Jaco
czw, 20 lis 2003 - 11:00
Hermiona ma rację Rosa
Foksteriery to genialne psy dla dzieci. Nie do zmęczenia. Nie wymagające niczego poza kochaniem. Moje dwa nawet do talerza mi zaglądały, bo MUSIAŁY jeść to samo co ja. W nosie miały mięsko. Jak ja zajadałam placki ziemniaczane to one też. Jak ja pomidorową to one też. Byle to samo co ja.

Zwrócę tylko uwagę na jedno. Pieski te są baaaardzo żywiołowe i wbrew pozorom bardzo silne. Ja za swoimi jeżdziłam na obcasach - jak jeszcze na smyczy prowadzałam. Teraz kupiłabym suczkę. Sama z siebie bardziej się pilnuje i nie ma niebezpieczeństwa, że na jakiegoś psa naskoczy. A że to bardzo ambitne pieski to moim się zdarzało nawet wielkiego wilczura zaatakować.

Mogę książkę o tej rasie napisać.

Powiem tylko jedno:
Zdarzało mi się pieska rano spuścić ze smyczy. Dzieci szły do szkoły - obce dzieci. Ami razem z nimi. Wracał po południu cały wysmarowany farbami, flamastrami itp. Szczęśliwy! Wytarmoszony. A dzieci biegły za nim i krzyczały "Psze Pani Ami juz nie jest głodny bo jadł w skole kanapkę! Cy jutro tez pójdzie z nami do skoły? "

To by było na tyle....
Jaco


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,221
Dołączył: wto, 10 cze 03 - 01:36
Nr użytkownika: 814

GG:


post czw, 20 lis 2003 - 11:00
Post #17

Hermiona ma rację Rosa
Foksteriery to genialne psy dla dzieci. Nie do zmęczenia. Nie wymagające niczego poza kochaniem. Moje dwa nawet do talerza mi zaglądały, bo MUSIAŁY jeść to samo co ja. W nosie miały mięsko. Jak ja zajadałam placki ziemniaczane to one też. Jak ja pomidorową to one też. Byle to samo co ja.

Zwrócę tylko uwagę na jedno. Pieski te są baaaardzo żywiołowe i wbrew pozorom bardzo silne. Ja za swoimi jeżdziłam na obcasach - jak jeszcze na smyczy prowadzałam. Teraz kupiłabym suczkę. Sama z siebie bardziej się pilnuje i nie ma niebezpieczeństwa, że na jakiegoś psa naskoczy. A że to bardzo ambitne pieski to moim się zdarzało nawet wielkiego wilczura zaatakować.

Mogę książkę o tej rasie napisać.

Powiem tylko jedno:
Zdarzało mi się pieska rano spuścić ze smyczy. Dzieci szły do szkoły - obce dzieci. Ami razem z nimi. Wracał po południu cały wysmarowany farbami, flamastrami itp. Szczęśliwy! Wytarmoszony. A dzieci biegły za nim i krzyczały "Psze Pani Ami juz nie jest głodny bo jadł w skole kanapkę! Cy jutro tez pójdzie z nami do skoły? "

To by było na tyle....

--------------------
Jacobina - mama Kuby






aluc

Go??







post czw, 20 lis 2003 - 11:24
Post #18

Roso, duży to jest dog icon_smile.gif

tylko krótka ściąga, czego unikać:

- ostatniego w miocie - tu się w pełni z Hermioną i tobą zgadzam, nie ma co oszczędzać przy kupnie, bo potem może nas czekać długotrwałe kosztowne leczenie i więcej kłopotów niż radości z posiadania psa, a może i po paru miesiącach nic nas nie czekać, niestety icon_sad.gif

- ras przerasowionych, jak rzeczony dog na przykład, im rasa bardziej naturalna, wyhodowana do pracy, a nie ku uciesze dam z towarzystwa, tym zdrowsza, bardziej długowieczna i łatwiejsza w codziennym utrzymaniu

i zdecydowanie wziąć ze sprawdzonej hodowli, zobaczyć na miejscu, czy psy są dobrze traktowane, czy wyglądają na zdrowe, odkarmione i zadowolone z życia

podobno sprawdza się test kluczowy - to znaczy do kojca ze szczeniakami należy wrzucić pęk kluczy - pieski tchórzliwe uciekną, agresywne zaczną się wściekać, a te w sam raz najpierw poszczekają, a potem zaczną z zaciekawieniem klucze obwąchiwać icon_biggrin.gif

a ja też o golden retrieverze marzę skrycie eh.... ale jak już wspominałam, najpierw to byśmy musieli mieć dom, ogród i ogrodnika icon_biggrin.gif
eHermiona
czw, 20 lis 2003 - 12:02
Takich testów jest więcej. Szczeniak "rodzinny" nie może być ani tchórzliwy, ani zbyt odważny. Polecam książkę "Okiem psa" i "Mój pies świadczy o mnie". Tam jest i o testach, i o wychowaniu, i o wytwarzaniu odpowiedniej hierarchii, co jest b. b.b. ważne. Bo np. pies nie ma prawa ciągnąć, nawet fox - nasz tego nie zna. Wszystko zależy od tego, jak wysoko "stoi" - w swoim mniemaniu. Są też pewne zasady dot. karmienia i wbrew pozorom to b. ważne - pies domagający się czegoś z talerza pana czy pani uważa się za kogoś lepszego od niej/niego i to bardzo zły objaw. Oj, mogłabym długo icon_lol.gif
Aha, i każdy, nawet golden, nieodpowiednio traktowany może stać się psim wariatem. To nie jest tak, że np.golden nikomu krzywdy nie zrobi, jest ufny, slodki itd. - on ma to we krwi, ale trzeba te cechy u niego "wydobyć na swiatło dzienne". Niedaleko ode mnie jest super elegancka willa, z kortem, 3 garażami itd.itp. I goldenem. Golden siedzi na dworze i ma do dyspozycji wąski pas koło płotu, ogrodzony siatką, Kiedy pierwszy raz tamtędy szłam, aż musiałam się zatrzymać, żeby byc pewna, że to właśnie ten pies. Na widok każdego człowieka, nie mówiąc o psie, rzuca się na płot z takim ujadaniem, jakby był rotwailerem, a nie goldenem "do rany przyłóż".
Każdego psa można zmarnować icon_sad.gif
eHermiona


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 702
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 22:19
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 222




post czw, 20 lis 2003 - 12:02
Post #19

Takich testów jest więcej. Szczeniak "rodzinny" nie może być ani tchórzliwy, ani zbyt odważny. Polecam książkę "Okiem psa" i "Mój pies świadczy o mnie". Tam jest i o testach, i o wychowaniu, i o wytwarzaniu odpowiedniej hierarchii, co jest b. b.b. ważne. Bo np. pies nie ma prawa ciągnąć, nawet fox - nasz tego nie zna. Wszystko zależy od tego, jak wysoko "stoi" - w swoim mniemaniu. Są też pewne zasady dot. karmienia i wbrew pozorom to b. ważne - pies domagający się czegoś z talerza pana czy pani uważa się za kogoś lepszego od niej/niego i to bardzo zły objaw. Oj, mogłabym długo icon_lol.gif
Aha, i każdy, nawet golden, nieodpowiednio traktowany może stać się psim wariatem. To nie jest tak, że np.golden nikomu krzywdy nie zrobi, jest ufny, slodki itd. - on ma to we krwi, ale trzeba te cechy u niego "wydobyć na swiatło dzienne". Niedaleko ode mnie jest super elegancka willa, z kortem, 3 garażami itd.itp. I goldenem. Golden siedzi na dworze i ma do dyspozycji wąski pas koło płotu, ogrodzony siatką, Kiedy pierwszy raz tamtędy szłam, aż musiałam się zatrzymać, żeby byc pewna, że to właśnie ten pies. Na widok każdego człowieka, nie mówiąc o psie, rzuca się na płot z takim ujadaniem, jakby był rotwailerem, a nie goldenem "do rany przyłóż".
Każdego psa można zmarnować icon_sad.gif
Gosia1
czw, 20 lis 2003 - 12:18
Hermiona, mam nadzieję, że już wkrótce do mnie przyjedziesz, to zobaczysz naszego Klemensa. icon_twisted.gif To prawdziwy aryskotrata icon_wink.gif - rozpiszczany, ukochany, sam równie chętnie obdarowujący nas pieszczotkami. icon_smile.gif Tak więc sądzę, że NASZ pies byłby bardzo uradowany odwiedzinami złodzieja... icon_twisted.gif

Aluc, myślę, że jeszcze przydałby się "pieski" fryzjer. icon_twisted.gif Zwłaszcza dla goldusia. icon_smile.gif

Pozdr.
Gosia1


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,554
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 16:38
Skąd: Katowice
Nr użytkownika: 123

GG:


post czw, 20 lis 2003 - 12:18
Post #20

Hermiona, mam nadzieję, że już wkrótce do mnie przyjedziesz, to zobaczysz naszego Klemensa. icon_twisted.gif To prawdziwy aryskotrata icon_wink.gif - rozpiszczany, ukochany, sam równie chętnie obdarowujący nas pieszczotkami. icon_smile.gif Tak więc sądzę, że NASZ pies byłby bardzo uradowany odwiedzinami złodzieja... icon_twisted.gif

Aluc, myślę, że jeszcze przydałby się "pieski" fryzjer. icon_twisted.gif Zwłaszcza dla goldusia. icon_smile.gif

Pozdr.

--------------------


> chcę kupic psa- doradźcie
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 22 wrz 2024 - 08:19
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama