Maciejonka, wszystkiego najlepszego!!!
i ja dołączam do pięknych trzydziestoletnich
Urodziny mam dopiero w październiku więc jeszcze przez kilka miesięcy będę "-eścia". Czuję się młodo, czasem beztrosko, nie mam doła związanego z upływem czasu, czasem noszę warkoczyki, ubieram się na sportowo, nawet studiów jeszcze nie skończyłam (ale to chyba nie wyraz młodości tylko lenistwa w moim przypadku
- ale obiecałam sobie że przed czterdziestką je skończę
). Julka czasem pyta czy jestem jeszcze dziewczyną czy już kobietą, więc staro chyba nie wygladam
. A tak na serio, to wiek nie ma dla mnie większego znaczenia, ważne jest to co się czuje w środku, bywają ludzie dwudziestoletni o dojrzałym i poważnym wnętrzu i sześćdziesięciolatkowie z radością życia nastolatka
Mąż ma uciechę z kobietą po trzydziestce? Muszę mu powiedzieć, nie będzie sie mógł doczekać października