Ajakielko-koleżanko z wątku listopadowego te podnoszenie włosków od nasady w salonie mojej bratowej to po prostu
trwały styling.U nas w mieście tak to nazywją.
A co do trwałej to wspominam ją bardzo dobrze (mam włosy gęste i drutowate,ale czasami pozakręcane gdzieniegdzie).Miałam ją 2 lata i też nie maiłam wysuszonych włosów tak jak
agulka75,tylko coś mi odbiło 10 miesięcy temu i jeżyka sobie zafundowałam.Najlepszym kosmetykiem dla mnie był czysty jedwab FAROUK)
.