CYTAT(pirania @ Sun, 09 Aug 2009 - 12:19)
Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem
jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1. opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
2. szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z
prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej
drogi dla rowerów.
A to faktycznie - zapomnialam ze Polska nieco jest nienormalna jezeli chodzi o ruch drogowy a zwlaszcza zachowanie kierowcow. U nas doroslym nie wolno jezdzic po chodniku pod zadnym pozorem. Nb. niewiele chodnikow w Pl ma szerokosc 2 metrow.
Czy w takim razie istnieja zasady poruszania sie po chodnikach? Znaczy kazdego pieszego mozna rozjechac jezeli ten sie nie usunie? A zwlaszcza wtedy kiedy jest ubrany na bialo i w.ku.rwia go dzwonienie rowerowcow?
Aaa - wcale nie mam nic przeciwko rowerom. Wczoraj zaladowalismy rowery i pojechalismy do lasu chociaz na drogach wiejskich kolo nas jest malo ruchu a we wsi mamy szerokie chodniki. Nie wyobrazam sobie wjezdzania ludziom na tylki. Coosz tak juz mam i rowerow na chodnikach osobiscie nie polubie. Tak jak i parkowania na chodnikach po przeciez pol metra wystarczy, zeby sie przecisnac.
Edit: Samodiagnoza - poglady moje pewnie wynikaja z faktu iz jestem upartym wsiokiem i przestrzen osobista i fizyczna jest mi droga zarowno w domu, zagrodzie jak i na drodze. No ale za to mam 2 godz jazdy do najblizszego lotniska...
Ten post edytował cymru_na_wygnaniu nie, 09 sie 2009 - 10:52