Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
18 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 następna ostatnia   

JESIENNE BOBASY :) 2014

> 
kajetanka
sob, 03 sty 2015 - 18:21
Kocurrek, hormony, hormony. Dopiero co rodziłaś, karmisz piersią, to normalne, że możesz się czuć jak bomba zegarowa. U mnie teraz pod tym względem w porządku, czasem szlag mnie trafia, że w domu syf, że mąż przed kompem za dużo siedzi itd. ale to nic nowego icon_wink.gif Po pierwszej ciąży natomiast dosyć często miałam doły, nie wiem czy to był baby blues, czy po prostu przerósł mnie brak snu, niezwykle restrykcyjna dieta, płaczące dziecko i zamknięcie w 4 ścianach, ale potrafiłam płakać, bo deszcz padał icon_wink.gif
Piszesz, że dziś Ci się zaczęło, to zdecydowanie zbyt krótko na diagnozy, zobaczysz, jutro będzie lepiej icon_wink.gif icon_smile.gif
kajetanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: wto, 09 lis 10 - 17:48
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 34,850




post sob, 03 sty 2015 - 18:21
Post #81

Kocurrek, hormony, hormony. Dopiero co rodziłaś, karmisz piersią, to normalne, że możesz się czuć jak bomba zegarowa. U mnie teraz pod tym względem w porządku, czasem szlag mnie trafia, że w domu syf, że mąż przed kompem za dużo siedzi itd. ale to nic nowego icon_wink.gif Po pierwszej ciąży natomiast dosyć często miałam doły, nie wiem czy to był baby blues, czy po prostu przerósł mnie brak snu, niezwykle restrykcyjna dieta, płaczące dziecko i zamknięcie w 4 ścianach, ale potrafiłam płakać, bo deszcz padał icon_wink.gif
Piszesz, że dziś Ci się zaczęło, to zdecydowanie zbyt krótko na diagnozy, zobaczysz, jutro będzie lepiej icon_wink.gif icon_smile.gif

--------------------
STARSZA CÓRA


MŁODSZA CÓRA


Zapraszam na:
https://dorwacyeti.pl/
zając_Poziomka
pon, 05 sty 2015 - 13:46
Mi dopiero jakis tydzien, moze dwa temu przeszla placzliwosc icon_razz.gif choc wciaz latwo wyprowadzic mnie z rownowagi icon_razz.gif tyle ze teraz wlacza mi sie asertrywnosc lub nawet wk***w i wrzeszcze icon_razz.gif A nie karmie, dziecko mi spi od 22 do 6-7 BEZ pobudek, wiec jestem wyspana. Hormony wciaz szaleja. Mysle (moge sie mylic), ze przy karmieniu hormony dluzej trzymaja, nie mowiac juz o zwyklym zmeczeniu... Trzeba dac sobie czas i odreagowywac, zeby nie tłamsić złych emocji w sobie. Maz musi wytrzymac icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif

Moje dziecie potrafi sie samo podniesc trzymajac moje palce z pollezenia do siadu......... I nauczyla sie przekrecac z pleckow na brzuszek rowniez w lewo icon_smile.gif Poza tym weszla w jakis marudny okres - ciagle spiaca, ale spac nie chce, woli plakac icon_razz.gif spac jak juz to na rekach. Dobrze, ze chociaz w nocy nie daje popalic icon_smile.gif

cdn icon_razz.gif

zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post pon, 05 sty 2015 - 13:46
Post #82

Mi dopiero jakis tydzien, moze dwa temu przeszla placzliwosc icon_razz.gif choc wciaz latwo wyprowadzic mnie z rownowagi icon_razz.gif tyle ze teraz wlacza mi sie asertrywnosc lub nawet wk***w i wrzeszcze icon_razz.gif A nie karmie, dziecko mi spi od 22 do 6-7 BEZ pobudek, wiec jestem wyspana. Hormony wciaz szaleja. Mysle (moge sie mylic), ze przy karmieniu hormony dluzej trzymaja, nie mowiac juz o zwyklym zmeczeniu... Trzeba dac sobie czas i odreagowywac, zeby nie tłamsić złych emocji w sobie. Maz musi wytrzymac icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif

Moje dziecie potrafi sie samo podniesc trzymajac moje palce z pollezenia do siadu......... I nauczyla sie przekrecac z pleckow na brzuszek rowniez w lewo icon_smile.gif Poza tym weszla w jakis marudny okres - ciagle spiaca, ale spac nie chce, woli plakac icon_razz.gif spac jak juz to na rekach. Dobrze, ze chociaz w nocy nie daje popalic icon_smile.gif

cdn icon_razz.gif



--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
kocurrek
pon, 05 sty 2015 - 19:44
heh no pewnie te hormony. Już jest lepiej, chociaż mam momenty załamki. Bajzel też na mnie musi wpływać przygnębiająco, nie mam kiedy sprzątać, a ostatnio przewinęło się przez mój dom kilkanaście osób i było średnio. Dzisiaj pani posprzątała i od razu jakoś mi lepiej oddychaćicon_wink.gif

Mąż w środę jedzie na 4 dni w delegację. W czwartek przyjedzie do mnie moja mama, ale środę będę całą sama, pierwszy raz tyle godzin z dwójką, od rana do nocy i w nocy. Mam nadzieję, że ogarnę. W nocy Kajetan całkiem nieźle śpi, nie je często i robi to szybko, śpi spokojnie, ale co jakiś czas męczy go brzuszek i wtedy wydaje z siebie okropny pisk, który budzi Wojtka. I jak się Wojtek obudzi, to chce mleka tak jak Kajetan, więc karmię dwójkę aaa czasem aż śmiać mi się chce z sytuacji. Ale nie ma tragedii.

Lila już się obraca na brzuch? Nieźle, szybka dziewczyna:) Kurczę, ale to jednak różnica jest wielka, Lila ma ponad 3 miesiące, mój Kajtek nie ma jeszcze 3 tygodni. Potem to się zatrze, ale pierwsze 2 lata to przepaść.
Swoją drogę niesamowite jest to, że taki maluch jak mój potrafi pełzać, nie można go na brzuchu na kanapie zostawić, bo po pewnym czasie przeniesie się na skraj i mógłby zlecieć, szczególnie, że obróci się też z pleców na bok. To pewnie zaniknie, ten odruch pełzania (a szkoda). Mięśnie ma dosyć silne, głowę nieźle podnosi i lubi leżeć na brzuchu, to mnie cieszy. Gorzej, że ten brzuszek mu też nie raz w dzień dokucza i napina, nie płacze,ale złości się mocno i widać, że boli. Pomaga noszenie chwytem kolkowym lub w chuście.

Kąpiel za to uwielbia, będzie drugi pływak w domu;) Dzisiaj pierwsza z dodatkiem oleju kokosowego- naprawdę polecam! Cudnie gładka skóra, piękny naturalny zapach, a do tego działanie łagodzące, nawilżające, antybakteryjne i antygrzybicze;)
kocurrek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 936
Dołączył: nie, 04 lis 12 - 16:00
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 41,094




post pon, 05 sty 2015 - 19:44
Post #83

heh no pewnie te hormony. Już jest lepiej, chociaż mam momenty załamki. Bajzel też na mnie musi wpływać przygnębiająco, nie mam kiedy sprzątać, a ostatnio przewinęło się przez mój dom kilkanaście osób i było średnio. Dzisiaj pani posprzątała i od razu jakoś mi lepiej oddychaćicon_wink.gif

Mąż w środę jedzie na 4 dni w delegację. W czwartek przyjedzie do mnie moja mama, ale środę będę całą sama, pierwszy raz tyle godzin z dwójką, od rana do nocy i w nocy. Mam nadzieję, że ogarnę. W nocy Kajetan całkiem nieźle śpi, nie je często i robi to szybko, śpi spokojnie, ale co jakiś czas męczy go brzuszek i wtedy wydaje z siebie okropny pisk, który budzi Wojtka. I jak się Wojtek obudzi, to chce mleka tak jak Kajetan, więc karmię dwójkę aaa czasem aż śmiać mi się chce z sytuacji. Ale nie ma tragedii.

Lila już się obraca na brzuch? Nieźle, szybka dziewczyna:) Kurczę, ale to jednak różnica jest wielka, Lila ma ponad 3 miesiące, mój Kajtek nie ma jeszcze 3 tygodni. Potem to się zatrze, ale pierwsze 2 lata to przepaść.
Swoją drogę niesamowite jest to, że taki maluch jak mój potrafi pełzać, nie można go na brzuchu na kanapie zostawić, bo po pewnym czasie przeniesie się na skraj i mógłby zlecieć, szczególnie, że obróci się też z pleców na bok. To pewnie zaniknie, ten odruch pełzania (a szkoda). Mięśnie ma dosyć silne, głowę nieźle podnosi i lubi leżeć na brzuchu, to mnie cieszy. Gorzej, że ten brzuszek mu też nie raz w dzień dokucza i napina, nie płacze,ale złości się mocno i widać, że boli. Pomaga noszenie chwytem kolkowym lub w chuście.

Kąpiel za to uwielbia, będzie drugi pływak w domu;) Dzisiaj pierwsza z dodatkiem oleju kokosowego- naprawdę polecam! Cudnie gładka skóra, piękny naturalny zapach, a do tego działanie łagodzące, nawilżające, antybakteryjne i antygrzybicze;)

--------------------


Annie*
pon, 05 sty 2015 - 20:00
kocurrku dobrze, że już lepiej chociaż taki stan jeszcze jakiś czas potrwa. Ja po pierwszej ciąży miałam takie wariujące hormony, teraz mnie to ominęło, nie chce mi się wyć o wszystko tak jak za pierwszym razem. Trzymaj się ... w końcu to minie.
Dasz radę w tę środę, my mamy jak trzeba to umiemy wszystko ogarnąć icon_smile.gif a Kajtuś jest śliczny icon_smile.gif

zającu rzeczywiście, Lila szybko nabywa nowych umiejętności :)Zuch dziewczyna icon_biggrin.gif

U nas leci dzień za dniem. Laura rośnie, już fajnie sobie gaworzy, najlepiej jej wychodzi "rozmowa" ze swoją lalką icon_biggrin.gif, pięknie się do nas uśmiecha. Z cycem się pogodziła, więc jest fajnie. Choć po kapieli domaga się butli.

W środę jedziemy na USG bioderek a w czwartek mamy szczepienie, aż się boję tego dnia, już mi jest jej szkoda i mam nadzieję, że jakoś łagodnie to przejdzie.
Annie*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 708
Dołączył: czw, 19 sty 12 - 17:06
Skąd: Katowice
Nr użytkownika: 39,116




post pon, 05 sty 2015 - 20:00
Post #84

kocurrku dobrze, że już lepiej chociaż taki stan jeszcze jakiś czas potrwa. Ja po pierwszej ciąży miałam takie wariujące hormony, teraz mnie to ominęło, nie chce mi się wyć o wszystko tak jak za pierwszym razem. Trzymaj się ... w końcu to minie.
Dasz radę w tę środę, my mamy jak trzeba to umiemy wszystko ogarnąć icon_smile.gif a Kajtuś jest śliczny icon_smile.gif

zającu rzeczywiście, Lila szybko nabywa nowych umiejętności :)Zuch dziewczyna icon_biggrin.gif

U nas leci dzień za dniem. Laura rośnie, już fajnie sobie gaworzy, najlepiej jej wychodzi "rozmowa" ze swoją lalką icon_biggrin.gif, pięknie się do nas uśmiecha. Z cycem się pogodziła, więc jest fajnie. Choć po kapieli domaga się butli.

W środę jedziemy na USG bioderek a w czwartek mamy szczepienie, aż się boję tego dnia, już mi jest jej szkoda i mam nadzieję, że jakoś łagodnie to przejdzie.

--------------------

zając_Poziomka
pon, 05 sty 2015 - 21:34
Dziewczyny, walnęłam się icon_razz.gif Lila się przewraca z brzucha na plecy icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif Aż tak genialna nie jest icon_razz.gif Jak miała 3 tygodnie to się odwracała w prawo, a teraz nauczyła się też w lewo icon_smile.gif Za to mało gada icon_razz.gif

kocurrku, my mieliśm y właśnie taką akcję z Lilą - mąż zostawił ją na naszym łóżku, po 10 minutach weszłam do pokoju a ta się przemieściła o metr! Dobrze, że do środka, a nie w drugąstronę, bo by spadła. A wszyscy nam gadali, że takiego malucha to można wszędzie zostawić... taaaa....

Olej kokosowy powiadasz? Chyba spróbuję, bo musze kąpać Lilkę w emolientach. Nie schodzi jej to azs :/ Co zalecze to znów się pojawia... Koszmar.
Lila teraz się kąpie w wanience wypełnionej wodą po brzegi icon_biggrin.gif Ale ma radochę icon_smile.gif



Nie wiem czy o tym pisałam - ortopeda stwierdziła, że pomimo, że stawy biodrowe się dobrze rozwijają (Ia i Ib), to Lila ma jakieś napięcie w bioderku i musimy szeroko pieluchować. Tak mi to włumaczyła, że wróciłam do domu zaaferowana, pieluchowałam. Ale z każdym dniem coraz mniej mi się zgadzało. Zaczęłam bacznie dziecko obserwować i duuuuuuuuużo czytać. Okazało się, że ta niby wada to norma w tym wieku! I dziecko ma jeszcze czas do samodzielnego wyeliminowania tego. I rzeczywiście - bez męczenia Lilunia sama "rozwija" bioderko. Okazało się też, że ta lakerka, niby najlepsza w mieście, bardzo często leczy zdrowe dzieci! A takie pieluchowanie w naszym przypadku to tak jakby cały rok brać gripex - na wszelki wypadek, bo przecież mogę się zarazić :/

Ten post edytował zając_Poziomka pon, 05 sty 2015 - 22:32
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post pon, 05 sty 2015 - 21:34
Post #85

Dziewczyny, walnęłam się icon_razz.gif Lila się przewraca z brzucha na plecy icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif Aż tak genialna nie jest icon_razz.gif Jak miała 3 tygodnie to się odwracała w prawo, a teraz nauczyła się też w lewo icon_smile.gif Za to mało gada icon_razz.gif

kocurrku, my mieliśm y właśnie taką akcję z Lilą - mąż zostawił ją na naszym łóżku, po 10 minutach weszłam do pokoju a ta się przemieściła o metr! Dobrze, że do środka, a nie w drugąstronę, bo by spadła. A wszyscy nam gadali, że takiego malucha to można wszędzie zostawić... taaaa....

Olej kokosowy powiadasz? Chyba spróbuję, bo musze kąpać Lilkę w emolientach. Nie schodzi jej to azs :/ Co zalecze to znów się pojawia... Koszmar.
Lila teraz się kąpie w wanience wypełnionej wodą po brzegi icon_biggrin.gif Ale ma radochę icon_smile.gif



Nie wiem czy o tym pisałam - ortopeda stwierdziła, że pomimo, że stawy biodrowe się dobrze rozwijają (Ia i Ib), to Lila ma jakieś napięcie w bioderku i musimy szeroko pieluchować. Tak mi to włumaczyła, że wróciłam do domu zaaferowana, pieluchowałam. Ale z każdym dniem coraz mniej mi się zgadzało. Zaczęłam bacznie dziecko obserwować i duuuuuuuuużo czytać. Okazało się, że ta niby wada to norma w tym wieku! I dziecko ma jeszcze czas do samodzielnego wyeliminowania tego. I rzeczywiście - bez męczenia Lilunia sama "rozwija" bioderko. Okazało się też, że ta lakerka, niby najlepsza w mieście, bardzo często leczy zdrowe dzieci! A takie pieluchowanie w naszym przypadku to tak jakby cały rok brać gripex - na wszelki wypadek, bo przecież mogę się zarazić :/

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
novika
pon, 05 sty 2015 - 22:10
Zając Poziomka _ nam dr zasugerował żeby profilaktycznie szeroko pieluchować _ kilka razy to zrobiłam. Zuz często leży na brzuszku _ chociaż te zalecenie dr wykonujemy .
Nasza gwiazda jeszcze nie jest tak ruchliwa jak wasza Lila, ale pewnie niedługo będzie pełzać po kanapie, przekręcać się....

KOCUREK _ to super, że już jest lepiej u ciebie. A po jakim czasie dostałaś okres jak urodzilaś Wojtka?

Annie _ czyli niebawem będziesz prowadzić dialogi z Laurą icon_smile.gif A szczepienie standardowe wybralaś czy skojarzone? U nas krzyk był okropny podczas wkuwania, ale jak tylko wyszliśmy z gabinetu mała szybko zadowoliła się cycem i równie błyskawicznie zapomniała o zastrzykach.

novika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 287
Dołączył: pon, 07 kwi 14 - 08:21
Nr użytkownika: 43,838




post pon, 05 sty 2015 - 22:10
Post #86

Zając Poziomka _ nam dr zasugerował żeby profilaktycznie szeroko pieluchować _ kilka razy to zrobiłam. Zuz często leży na brzuszku _ chociaż te zalecenie dr wykonujemy .
Nasza gwiazda jeszcze nie jest tak ruchliwa jak wasza Lila, ale pewnie niedługo będzie pełzać po kanapie, przekręcać się....

KOCUREK _ to super, że już jest lepiej u ciebie. A po jakim czasie dostałaś okres jak urodzilaś Wojtka?

Annie _ czyli niebawem będziesz prowadzić dialogi z Laurą icon_smile.gif A szczepienie standardowe wybralaś czy skojarzone? U nas krzyk był okropny podczas wkuwania, ale jak tylko wyszliśmy z gabinetu mała szybko zadowoliła się cycem i równie błyskawicznie zapomniała o zastrzykach.



--------------------
kajetanka
wto, 06 sty 2015 - 01:51
Nie pieluchujcie dzieci "na zaś". Przerabiałam temat z Kają. Ona akurat miała wyraźną dysplazję, ale co się naczytałam i nadyskutowałam z lekarzami, to moje icon_razz.gif Profilaktyczne szerokie pieluchowanie, to dziś niczym zabobon, ktoś kiedyś, dawno temu wymyślił, a teraz jeszcze niektórzy wierzą. Ogarnięci lekarze mówią, że to totalna bzdura, wręcz krzywdę dziecku robi, bo bioderka ograniczone kilkoma pieluchami, nie mogą się rozwijać prawidłowo. Dziecko zdrowe, majta kulaskami, trenuje je sobie i jeśli nie ciągniemy go za nogi np. przy zmianie pieluchy, samo się nie zepsuje.

Ja też byłam z tych, co twierdzili, że małe niemowlę samo się nie przesunie. Pierworodną długo na rogówce w ciągu dnia trzymaliśmy, a Luśka to taka artystka, że od samego powrotu ze szpitala, na naszym łóżku obkładam ją poduszkami.

Olejek kokosowy, ja jeszcze o arganowym słyszałam, że przy AZS się sprawdza. Jutro jadę sobie kupić, bo włosy zamierzam nim traktować, ale młodej do kąpieli może też zacznę dolewać.

Annie, ja tak jak Novika, po wyjściu z gabinetu od razu wywaliłam cyca i wszelkie troski zniknęły. Ku własnemu zdziwieniu, nie popłakałam się razem z Lusią, chyba się z wiekiem uodparniam icon_razz.gif To Laura taka wygadana dziewczyna? icon_smile.gif Słodkie są te pierwsze dialogi z "przyjaciółmi" icon_wink.gif Kaja nawijała jak szalona do misia na oliwce bambino icon_wink.gif
A apropos zabawek, Luśka dostała od siostry pluszowego misia, uwielbia się do niego przytulać, przesuwa się po łóżku tak, żeby się wtulić w futerko, albo chociaż rączkę na nim trzymać, jak nie może usnąć, misio często pomaga, ale ostatnio przypomniało mi się, że przecież jednym z ostrzeżeń w temacie śmierci łóżeczkowej jest właśnie to, żeby nic takiego dziecku do łóżeczka nie wkładać. No i sama już nie wiem, to nie grizli. Wasze dzieciaki mają zabawki w łóżeczku?

My dalej bujamy się z kolkami... Pocieszam się, że jeszcze ze 3 tygodnie i powinno minąć. Taka przynajmniej jest teoria. Momentami jest dramat, spać nie może, jeść nie może, pokazuje, żeby ją wziąć na ręce, ale też nie raz żadna pozycja jej nie pasuje. Kiedy natomiast brzuszek nie dokucza, to złote dziecko, niemal bez przerwy uśmiechnięte, próbuje gadać, a nawet śpiewać, ale na razie więcej starań niż dźwięków icon_wink.gif Jest bardzo kontaktowa i towarzyska, nie stresują jej obcy ludzie, wyjścia do centrów handlowych, wizyty w różnych obcych miejscach. Cieszę się, bo Kai musieliśmy dozować wrażenia.
Lusia śpi ostatnio tfu, tfu, od 22-23 do 5-6 rano, zjada mleczko i śpimy dalej. Jak ja bym chciała, żeby tak jej zostało...niestety z doświadczenia wiem, że może jeszcze być bardzo różnie icon_razz.gif

Ten post edytował kajetanka wto, 06 sty 2015 - 01:56
kajetanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: wto, 09 lis 10 - 17:48
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 34,850




post wto, 06 sty 2015 - 01:51
Post #87

Nie pieluchujcie dzieci "na zaś". Przerabiałam temat z Kają. Ona akurat miała wyraźną dysplazję, ale co się naczytałam i nadyskutowałam z lekarzami, to moje icon_razz.gif Profilaktyczne szerokie pieluchowanie, to dziś niczym zabobon, ktoś kiedyś, dawno temu wymyślił, a teraz jeszcze niektórzy wierzą. Ogarnięci lekarze mówią, że to totalna bzdura, wręcz krzywdę dziecku robi, bo bioderka ograniczone kilkoma pieluchami, nie mogą się rozwijać prawidłowo. Dziecko zdrowe, majta kulaskami, trenuje je sobie i jeśli nie ciągniemy go za nogi np. przy zmianie pieluchy, samo się nie zepsuje.

Ja też byłam z tych, co twierdzili, że małe niemowlę samo się nie przesunie. Pierworodną długo na rogówce w ciągu dnia trzymaliśmy, a Luśka to taka artystka, że od samego powrotu ze szpitala, na naszym łóżku obkładam ją poduszkami.

Olejek kokosowy, ja jeszcze o arganowym słyszałam, że przy AZS się sprawdza. Jutro jadę sobie kupić, bo włosy zamierzam nim traktować, ale młodej do kąpieli może też zacznę dolewać.

Annie, ja tak jak Novika, po wyjściu z gabinetu od razu wywaliłam cyca i wszelkie troski zniknęły. Ku własnemu zdziwieniu, nie popłakałam się razem z Lusią, chyba się z wiekiem uodparniam icon_razz.gif To Laura taka wygadana dziewczyna? icon_smile.gif Słodkie są te pierwsze dialogi z "przyjaciółmi" icon_wink.gif Kaja nawijała jak szalona do misia na oliwce bambino icon_wink.gif
A apropos zabawek, Luśka dostała od siostry pluszowego misia, uwielbia się do niego przytulać, przesuwa się po łóżku tak, żeby się wtulić w futerko, albo chociaż rączkę na nim trzymać, jak nie może usnąć, misio często pomaga, ale ostatnio przypomniało mi się, że przecież jednym z ostrzeżeń w temacie śmierci łóżeczkowej jest właśnie to, żeby nic takiego dziecku do łóżeczka nie wkładać. No i sama już nie wiem, to nie grizli. Wasze dzieciaki mają zabawki w łóżeczku?

My dalej bujamy się z kolkami... Pocieszam się, że jeszcze ze 3 tygodnie i powinno minąć. Taka przynajmniej jest teoria. Momentami jest dramat, spać nie może, jeść nie może, pokazuje, żeby ją wziąć na ręce, ale też nie raz żadna pozycja jej nie pasuje. Kiedy natomiast brzuszek nie dokucza, to złote dziecko, niemal bez przerwy uśmiechnięte, próbuje gadać, a nawet śpiewać, ale na razie więcej starań niż dźwięków icon_wink.gif Jest bardzo kontaktowa i towarzyska, nie stresują jej obcy ludzie, wyjścia do centrów handlowych, wizyty w różnych obcych miejscach. Cieszę się, bo Kai musieliśmy dozować wrażenia.
Lusia śpi ostatnio tfu, tfu, od 22-23 do 5-6 rano, zjada mleczko i śpimy dalej. Jak ja bym chciała, żeby tak jej zostało...niestety z doświadczenia wiem, że może jeszcze być bardzo różnie icon_razz.gif

--------------------
STARSZA CÓRA


MŁODSZA CÓRA


Zapraszam na:
https://dorwacyeti.pl/
Cheriee
wto, 06 sty 2015 - 09:34
Koccurku - mi też hormony szalały po pierwszym porodzie, teraz jest znacznie lepiej, może to efekt tego, że mam większy komfort w opiece nad maleństwem. Jedyne co mnie gryzie, to Ola, ona niesamowicie domaga się uwagi, której nie mogę jej tyle poświęcić ile bym chciała, no i mam wyrzuty sumienia przez to.

Annie - my szczepienie zaliczyliśmy wczoraj, był krzyk i pisk, ale obyło się bez gorączki i jakiejś większej drażliwości. Cyc chyba zaleczył wszystkie rany icon_smile.gif

zając - kiedy podałaś Lili pierwszy raz jabłuszko? Jecie już marchewkę?

kajetanka - współczuje problemów brzuszkowych, mam nadzieję, że szybko przejdzie.
Cheriee


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 146
Dołączył: śro, 20 sie 14 - 08:48
Nr użytkownika: 44,432




post wto, 06 sty 2015 - 09:34
Post #88

Koccurku - mi też hormony szalały po pierwszym porodzie, teraz jest znacznie lepiej, może to efekt tego, że mam większy komfort w opiece nad maleństwem. Jedyne co mnie gryzie, to Ola, ona niesamowicie domaga się uwagi, której nie mogę jej tyle poświęcić ile bym chciała, no i mam wyrzuty sumienia przez to.

Annie - my szczepienie zaliczyliśmy wczoraj, był krzyk i pisk, ale obyło się bez gorączki i jakiejś większej drażliwości. Cyc chyba zaleczył wszystkie rany icon_smile.gif

zając - kiedy podałaś Lili pierwszy raz jabłuszko? Jecie już marchewkę?

kajetanka - współczuje problemów brzuszkowych, mam nadzieję, że szybko przejdzie.

--------------------

novika
wto, 06 sty 2015 - 09:42
Kajetanka-dlatego właśnie ja kładę malutką na brzuszku , a profilaktyczne szerokie pieluchowanie olewam.
Żeby szybko te kolki u was przeszły _ dzidzia się męczy, rodzice też...
Ja do łóżeczka Zuz nie wkładam żadnych zabawek, właśnie z obawy przed tym, żeby się nie przydusiła. Tak sobie teraz myślę, że miśków w łóżeczku nie ma, ale są ochraniacze do których często bardzo blisko się zbliża...no ale wolę tego typu zabezpieczenie niż to, żeby uderzyła główką o szczebelki.
novika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 287
Dołączył: pon, 07 kwi 14 - 08:21
Nr użytkownika: 43,838




post wto, 06 sty 2015 - 09:42
Post #89

Kajetanka-dlatego właśnie ja kładę malutką na brzuszku , a profilaktyczne szerokie pieluchowanie olewam.
Żeby szybko te kolki u was przeszły _ dzidzia się męczy, rodzice też...
Ja do łóżeczka Zuz nie wkładam żadnych zabawek, właśnie z obawy przed tym, żeby się nie przydusiła. Tak sobie teraz myślę, że miśków w łóżeczku nie ma, ale są ochraniacze do których często bardzo blisko się zbliża...no ale wolę tego typu zabezpieczenie niż to, żeby uderzyła główką o szczebelki.

--------------------
novika
wto, 06 sty 2015 - 09:44
CHERIEE _ TEN CYC TO CUDOWNY LEK icon_smile.gif
novika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 287
Dołączył: pon, 07 kwi 14 - 08:21
Nr użytkownika: 43,838




post wto, 06 sty 2015 - 09:44
Post #90

CHERIEE _ TEN CYC TO CUDOWNY LEK icon_smile.gif


--------------------
kocurrek
wto, 06 sty 2015 - 10:48
Zając olej kokosowy świetny na azs, egzemę, odparzenia pupy, wewnętrznie też świetnie działa, wzmacnia odporność. Kupiłam średni słoik i już żałuję, bo chociaż jest wydajny idzie jak woda- do kąpieli, do smarowania skóry (mojej też), na pupę, do smażenia, gotowania, na chleb (pycha!)... gdyby nie kaloryczność mogłabym go wyjadać łyżką ze słoika;) ale to tylko nierafinowany, nieoczyszczony.

też czytałam, że szerokie piel uchowaniew dysplazji nie pomoże, a zdrowemu tylko zaszkodzi. My ortopedę mamy w lutym, mam nadzieję, że jest ok. Trochę obaw mam, bo Kajetan jest taki mało zgięciowy, często ma wyprostowane nogi. Na brzuchu kładę go w prawidłowej pozycji i czasem tak śpi, ale jak ma aktywność to pełznie;)

novika okres miałam równo po 3 miesiącach mimo wyłącznego kp, potem drugi po 2 tygodniach:/ a potem już normalnie; niestety bardziej bolesne niż przed ciążą, a już wtedy nie były fajne. Mam nadzieję, że tym razem dłużej go nie będzie.

kajetanka faktycznie pluszakiem czy kołderką maluch, który jeszcze nie jest sprawny ruchowo, może się przydusić. My mamy w łóżeczku i kołdrę i poduszkę płaską i pluszaka i obok nasza kołdra, poduchy, my, Wojtek icon_wink.gif no ale śpiąc z dzieckiem jest bezpieczniej, samego w łóżku z takim ekwipunkiem bym nie zostawiła.

My też męczymy się z brzuszkiem małego. To nie kolki (jeszcze... i oby jednak nas ominęły) ale w nocy dokuczają bóle, w dzień też czasem.

Cheriee ja też początkowo musiałam zaniedbać Wojtka, mimo, że mąż był z nami -nadal jest, ale za to sporo musi pracować w domu, co wprowadza dodatkowe zamieszanie, bo komp jest w "salonie", monitor to telewizor na ścianie, przyciąga uwagę Wojtka, do tego co chwila podlatuje klikać w klawiaturę itp., do tego dzwoniąc musi zamykać się w łazience, bo Wojtek jest dosyć głośny, nie ogarnialiśmy wszystkiego tak dobrze, szczególnie, że Kajetan jest mało odkładalny- najlepiej śpi na kolanach, brzuchu lub jak mocno zaśnie- obok drugiej osoby, więc kładziemy go na kanapie i któreś z nas musi siedzieć blisko. Teraz jednak jest lepiej i mimo, że poranek mam dziś samotny, w sumie jeszcze więcej mam czasu dla Wojtka;)

Np. dzisiaj nakarmiłam oboje jeszcze w łóżku, żeby mi nie stękali, Kajtek rano ma okres spokojnej aktywności, więc sobie leżał, oglądał książeczkę ;p (z serii maluszek patrzy, polecam, oboje uwielbiająicon_wink.gif), Wojtek zajął się samochodami, zrobiłam śniadanie, Wojtek je sam, Kajetan oczywiści wyczuł (ma tak od urodzenia ehh) i też zażądał mleka więc jadłam karmiąc młodego. A teraz od dwóch godzin zalegam na kanapie, przysunęliśmy sobie stolik Wojtka i najpierw budowaliśmy z klocków, potem tory, teraz malujemy mazakami, Kajetan śpi obok lub co jakiś czas na kolanach, do mleka ma blisko, Wojtek co jakiś czas sam się sobą zajmuje, ja mam laptopa obok... więc w sumie taki relaks połączony z aktywną opieką nad chłopakami;) Widzę, że zaczyna się wszystko powoli układać i organizować, zaczynam wierzyć, że dam radę icon_smile.gif Na spacer ich zaraz wezmę- Kajetan w chustę, więc spokojnie nadążam za Wojtkiem, gorzej z powrotami- mały nie wytrzymuje dłużej niż godzinę, za to Wojtek biegałby za trzy co najmniej. Ale powoli wydłużamy spacery;)
kocurrek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 936
Dołączył: nie, 04 lis 12 - 16:00
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 41,094




post wto, 06 sty 2015 - 10:48
Post #91

Zając olej kokosowy świetny na azs, egzemę, odparzenia pupy, wewnętrznie też świetnie działa, wzmacnia odporność. Kupiłam średni słoik i już żałuję, bo chociaż jest wydajny idzie jak woda- do kąpieli, do smarowania skóry (mojej też), na pupę, do smażenia, gotowania, na chleb (pycha!)... gdyby nie kaloryczność mogłabym go wyjadać łyżką ze słoika;) ale to tylko nierafinowany, nieoczyszczony.

też czytałam, że szerokie piel uchowaniew dysplazji nie pomoże, a zdrowemu tylko zaszkodzi. My ortopedę mamy w lutym, mam nadzieję, że jest ok. Trochę obaw mam, bo Kajetan jest taki mało zgięciowy, często ma wyprostowane nogi. Na brzuchu kładę go w prawidłowej pozycji i czasem tak śpi, ale jak ma aktywność to pełznie;)

novika okres miałam równo po 3 miesiącach mimo wyłącznego kp, potem drugi po 2 tygodniach:/ a potem już normalnie; niestety bardziej bolesne niż przed ciążą, a już wtedy nie były fajne. Mam nadzieję, że tym razem dłużej go nie będzie.

kajetanka faktycznie pluszakiem czy kołderką maluch, który jeszcze nie jest sprawny ruchowo, może się przydusić. My mamy w łóżeczku i kołdrę i poduszkę płaską i pluszaka i obok nasza kołdra, poduchy, my, Wojtek icon_wink.gif no ale śpiąc z dzieckiem jest bezpieczniej, samego w łóżku z takim ekwipunkiem bym nie zostawiła.

My też męczymy się z brzuszkiem małego. To nie kolki (jeszcze... i oby jednak nas ominęły) ale w nocy dokuczają bóle, w dzień też czasem.

Cheriee ja też początkowo musiałam zaniedbać Wojtka, mimo, że mąż był z nami -nadal jest, ale za to sporo musi pracować w domu, co wprowadza dodatkowe zamieszanie, bo komp jest w "salonie", monitor to telewizor na ścianie, przyciąga uwagę Wojtka, do tego co chwila podlatuje klikać w klawiaturę itp., do tego dzwoniąc musi zamykać się w łazience, bo Wojtek jest dosyć głośny, nie ogarnialiśmy wszystkiego tak dobrze, szczególnie, że Kajetan jest mało odkładalny- najlepiej śpi na kolanach, brzuchu lub jak mocno zaśnie- obok drugiej osoby, więc kładziemy go na kanapie i któreś z nas musi siedzieć blisko. Teraz jednak jest lepiej i mimo, że poranek mam dziś samotny, w sumie jeszcze więcej mam czasu dla Wojtka;)

Np. dzisiaj nakarmiłam oboje jeszcze w łóżku, żeby mi nie stękali, Kajtek rano ma okres spokojnej aktywności, więc sobie leżał, oglądał książeczkę ;p (z serii maluszek patrzy, polecam, oboje uwielbiająicon_wink.gif), Wojtek zajął się samochodami, zrobiłam śniadanie, Wojtek je sam, Kajetan oczywiści wyczuł (ma tak od urodzenia ehh) i też zażądał mleka więc jadłam karmiąc młodego. A teraz od dwóch godzin zalegam na kanapie, przysunęliśmy sobie stolik Wojtka i najpierw budowaliśmy z klocków, potem tory, teraz malujemy mazakami, Kajetan śpi obok lub co jakiś czas na kolanach, do mleka ma blisko, Wojtek co jakiś czas sam się sobą zajmuje, ja mam laptopa obok... więc w sumie taki relaks połączony z aktywną opieką nad chłopakami;) Widzę, że zaczyna się wszystko powoli układać i organizować, zaczynam wierzyć, że dam radę icon_smile.gif Na spacer ich zaraz wezmę- Kajetan w chustę, więc spokojnie nadążam za Wojtkiem, gorzej z powrotami- mały nie wytrzymuje dłużej niż godzinę, za to Wojtek biegałby za trzy co najmniej. Ale powoli wydłużamy spacery;)

--------------------


Cheriee
wto, 06 sty 2015 - 10:55
kocurrek - no ja na karmienie muszę małego zabierać do sypialni, bo on lubi mieć ciszę jak je, w salonie ciągle odrywa się od cyca bo go wszystko interesuje, no i tym sposobem się nie najada i musiałby wisieć na cycu niemalże non stop. Co do spacerku, to ja też miałam się dzisiaj zamiar wybrać, ale mąż mówi, że chyba za zimno jest.
Cheriee


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 146
Dołączył: śro, 20 sie 14 - 08:48
Nr użytkownika: 44,432




post wto, 06 sty 2015 - 10:55
Post #92

kocurrek - no ja na karmienie muszę małego zabierać do sypialni, bo on lubi mieć ciszę jak je, w salonie ciągle odrywa się od cyca bo go wszystko interesuje, no i tym sposobem się nie najada i musiałby wisieć na cycu niemalże non stop. Co do spacerku, to ja też miałam się dzisiaj zamiar wybrać, ale mąż mówi, że chyba za zimno jest.


--------------------

kocurrek
wto, 06 sty 2015 - 11:27
Kajetan jeszcze w tym wieku, że poza mlekiem niewiele go interesuje, więc łatwiej na pewno. Ale w sumie wiszenie w takim układzie też nie raz przerabiamy, bo trzeba go odbić w trakcie 2-3 razy chociaż powoli spokojnie je, a to trochę trwa.

U nas pogoda fajna, -6 na dworze i piękne słońce. Właśnie się zbieramy.
kocurrek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 936
Dołączył: nie, 04 lis 12 - 16:00
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 41,094




post wto, 06 sty 2015 - 11:27
Post #93

Kajetan jeszcze w tym wieku, że poza mlekiem niewiele go interesuje, więc łatwiej na pewno. Ale w sumie wiszenie w takim układzie też nie raz przerabiamy, bo trzeba go odbić w trakcie 2-3 razy chociaż powoli spokojnie je, a to trochę trwa.

U nas pogoda fajna, -6 na dworze i piękne słońce. Właśnie się zbieramy.

--------------------


kajetanka
wto, 06 sty 2015 - 12:51
CYTAT(kocurrek @ Tue, 06 Jan 2015 - 11:48) *
też czytałam, że szerokie piel uchowaniew dysplazji nie pomoże, a zdrowemu tylko zaszkodzi.

Z tym się niestety muszę nie zgodzić. Zdrowemu dziecku zaszkodzi, ale choremu pomoże icon_smile.gif Kaja już po urodzeniu miała zdiagnozowane "znaczne ograniczenie w odwodzeniu stawów biodrowych", kilka razy dziennie robiłam jej krótką gimnastykę, kładłam na brzuszku, nosiłam w chuście, ale jednak największą robotę zrobiły pieluchy. W pierwszym miesiącu nie było widać większej poprawy, bo i to moje pieluchowanie nie było doskonałe, potem zrobiłam pieluchę fest icon_wink.gif Flanelowa+tetrówka (któraś była chyba nawet podwójna), nic się nie odkształcało, nóżki bez przerwy na bokach były i już po kilku dniach widoczna była znaczna poprawa. 4 tygodnie później na usg wszystko już było jak powinno.

Novika, moja starsza spała na początku w wózku, co bym nie robiła, wciskała buzię w jedną ściankę (tak jak była ułożona w brzuchu), bałam się, że się udusi, ale nawet w łóżku potrafiła przewędrować do ochraniacza.

Kocurrek, powiem Ci, że ja jakoś lepiej sobie radzę jak męża nie ma icon_razz.gif Teraz miał wolne przez 2 tygodnie i wszystko rozwleczone na maksa, a na nic czasu nie było. Sama dziewczyny jakoś szybciej ogarnę.

Cheriee, ja też, mam wyrzuty sumienia przez brak czasu dla Kai icon_sad.gif Staram się jak mogę, ale przy kolkach Luśki naprawdę bywa ciężko, jak tylko jest chwila, że śpi, muszę obiad zrobić, pranie wstawić. Czyste mieszkanie nie jest najwazniejsze, ale jeść i w co się ubrać musimy.
kajetanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: wto, 09 lis 10 - 17:48
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 34,850




post wto, 06 sty 2015 - 12:51
Post #94

CYTAT(kocurrek @ Tue, 06 Jan 2015 - 11:48) *
też czytałam, że szerokie piel uchowaniew dysplazji nie pomoże, a zdrowemu tylko zaszkodzi.

Z tym się niestety muszę nie zgodzić. Zdrowemu dziecku zaszkodzi, ale choremu pomoże icon_smile.gif Kaja już po urodzeniu miała zdiagnozowane "znaczne ograniczenie w odwodzeniu stawów biodrowych", kilka razy dziennie robiłam jej krótką gimnastykę, kładłam na brzuszku, nosiłam w chuście, ale jednak największą robotę zrobiły pieluchy. W pierwszym miesiącu nie było widać większej poprawy, bo i to moje pieluchowanie nie było doskonałe, potem zrobiłam pieluchę fest icon_wink.gif Flanelowa+tetrówka (któraś była chyba nawet podwójna), nic się nie odkształcało, nóżki bez przerwy na bokach były i już po kilku dniach widoczna była znaczna poprawa. 4 tygodnie później na usg wszystko już było jak powinno.

Novika, moja starsza spała na początku w wózku, co bym nie robiła, wciskała buzię w jedną ściankę (tak jak była ułożona w brzuchu), bałam się, że się udusi, ale nawet w łóżku potrafiła przewędrować do ochraniacza.

Kocurrek, powiem Ci, że ja jakoś lepiej sobie radzę jak męża nie ma icon_razz.gif Teraz miał wolne przez 2 tygodnie i wszystko rozwleczone na maksa, a na nic czasu nie było. Sama dziewczyny jakoś szybciej ogarnę.

Cheriee, ja też, mam wyrzuty sumienia przez brak czasu dla Kai icon_sad.gif Staram się jak mogę, ale przy kolkach Luśki naprawdę bywa ciężko, jak tylko jest chwila, że śpi, muszę obiad zrobić, pranie wstawić. Czyste mieszkanie nie jest najwazniejsze, ale jeść i w co się ubrać musimy.


--------------------
STARSZA CÓRA


MŁODSZA CÓRA


Zapraszam na:
https://dorwacyeti.pl/
Annie*
wto, 06 sty 2015 - 13:53
Co do pieluchowanie to się nie wypowiadam, bo się nie znam, z Julkiem tego problemu nie mieliśmy i mam nadzieję,że z Laurą też nie będziemy mieć. Zobaczymy jutro. Choć też czytałam, że nie powinno się tego robić profilaktycznie.

Laura też pełzała, niestety teraz już jej ta umiejętność zanikła, ale lubiłam ją obserwować icon_smile.gif Teraz już ładnie podnosi głowkę i obserwuje co się wokół niej dzieje. Ogólnie lubi na brzuszku leżeć, nigdy przy tym nie płakała, ale kładę ją z powrotem na plecy jak widzę, że już utrzymanie główki sprawia jej trudność i robi miny wyrażające niezadowolenie icon_smile.gif

kajetanka strasznie mi przykro, że Luśke męczą kolki icon_sad.gif Biedne dziecko, najgorsze jest to, że często nie można pomóc, nawet jeśli ten ból się złagodzi farmakologią i czy pozycją noszenia, to nadal to dziecko cierpi. Też myślę, że lada chwila u Was to minie, Julkowi przeszło tydzień przed skończonym 3 miesiącem.

kajetanka, kocurrku, cherie to chyba wszystkie mamy wielkie wyrzuty sumienia. U nas Julek też trochę odstawiony, on ogólnie zawsze lubił przyjść usiąść na kolanach, poprzytulać się. Chce spać ze mną. A teraz nie zawsze mogę mu to zapewnić akurat w danej chwili. Też mi jest go szkoda icon_sad.gif Wieczorami zwykle nie chce piersi, więc ile sie naciągnie tyle się naciągnie, potem przekazuję ją tacie i daje im butlę, wtedy idę przygotować Julka do spania, czytam mu książkę. I mamy te 1,5-2 godziny tylko dla siebie icon_smile.gif A wczoraj rozłożyliśmy namiot, przesiedzielismy w nim wieczór, a Julek całą noc w nim spał icon_smile.gif A dzisiaj tata wziął go na narty, więc staramy sie jak możemy, ale czasami jest trudno.

Na pewno cycuś jest lekiem na całe zło icon_smile.gif Moja panna czasami nim gardzi, ale ogólnie lubi się do niego przytulić. I powiem Wam, że już też mamy za sobą karmienie w miejscu publicznym. Cały czas się zastanawialam czy dam radę i w ogóle jak to bedzie wyglądać. No i stało się ... pojechaliśmy wybrać narożnik, trochę nam to czasu zajęło, aż cierpliwość dziecka się skończyła, więc usiadłam sobie na jednej kanapie z napisem "wypróbuj mnie" no i się karmiłyśmy icon_biggrin.gif Trochę dziwnie się czułam, ale po jakimś czasie już miałam to w nosie, noo i miałam wygodnie icon_biggrin.gif

novika skojarzonymi będziemy szczepić. Zastanawiam się jeszcze czy 6w1 czy 5w1, ale chyba jednak ta druga opcja, zawsze to mniej antygenów, tym bardziej, że dałam się namówić jeszcze na rotawirusy i pneumokoki, chociaż mój mąż nie może spać przez to nasze czwartkowe szczepienie. Boję się jednak, że Julek będzie ze szkoły przynosił różne świństwo, mam nadzieję, że choć trochę te szczepionki uchronią małą icon_rolleyes.gif

kajetanka Laura nie ma zabawek w łóżeczku, ale bardzo lubi się przytulić noskiem do pieluchy tetreowej i tak zasypia. Jednak jak zaśnie to pieluchę zabieram, bo się właśnie obawiam jakiegoś przyduszenia icon_rolleyes.gif choc nie wiem czy nie panikuję za bardzo.

Pisałyście coś o miesiączce, po pierwszej ciąży okres dostałam po miesiącu i 17 dniach. Teraz wyczekiwałam go w podobnym czasie, bo nawet brzuch mnie tak okresowo pobolewał, ale póki co jeszcze nie mam, a za 6 dni mijają 2 miesiące od porodu.

Nieźle mnie Laura wystraszyła po dzisiejszej nocy. Zasnęła wczoraj o 23 a obudziła się o 7 icon_eek.gif I to jeszcze obudzona przeze mnie bo obudził mnie ból cycków, wzięłam ją na karmienie, ta pociumkała 10 min i zasnęła na kolejną godzinę. Jak się przebudziłam i zobaczyłam, że świta, to przez tę sekundę jak wyskakiwałam z łóżka miałam już czarny scenariusz ułożony w głowie 43.gif

U nas piękna pogoda, byłyśmy 2 godzinki na spacerku, tak się fajnie chodziło. Mroźno, ale strasznie przyjemnie icon_biggrin.gif Pierwszy raz wyszłyśmy na tak długo, z reguły góra godzinę łaziłyśmy, a dzisiaj jest super.
Annie*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 708
Dołączył: czw, 19 sty 12 - 17:06
Skąd: Katowice
Nr użytkownika: 39,116




post wto, 06 sty 2015 - 13:53
Post #95

Co do pieluchowanie to się nie wypowiadam, bo się nie znam, z Julkiem tego problemu nie mieliśmy i mam nadzieję,że z Laurą też nie będziemy mieć. Zobaczymy jutro. Choć też czytałam, że nie powinno się tego robić profilaktycznie.

Laura też pełzała, niestety teraz już jej ta umiejętność zanikła, ale lubiłam ją obserwować icon_smile.gif Teraz już ładnie podnosi głowkę i obserwuje co się wokół niej dzieje. Ogólnie lubi na brzuszku leżeć, nigdy przy tym nie płakała, ale kładę ją z powrotem na plecy jak widzę, że już utrzymanie główki sprawia jej trudność i robi miny wyrażające niezadowolenie icon_smile.gif

kajetanka strasznie mi przykro, że Luśke męczą kolki icon_sad.gif Biedne dziecko, najgorsze jest to, że często nie można pomóc, nawet jeśli ten ból się złagodzi farmakologią i czy pozycją noszenia, to nadal to dziecko cierpi. Też myślę, że lada chwila u Was to minie, Julkowi przeszło tydzień przed skończonym 3 miesiącem.

kajetanka, kocurrku, cherie to chyba wszystkie mamy wielkie wyrzuty sumienia. U nas Julek też trochę odstawiony, on ogólnie zawsze lubił przyjść usiąść na kolanach, poprzytulać się. Chce spać ze mną. A teraz nie zawsze mogę mu to zapewnić akurat w danej chwili. Też mi jest go szkoda icon_sad.gif Wieczorami zwykle nie chce piersi, więc ile sie naciągnie tyle się naciągnie, potem przekazuję ją tacie i daje im butlę, wtedy idę przygotować Julka do spania, czytam mu książkę. I mamy te 1,5-2 godziny tylko dla siebie icon_smile.gif A wczoraj rozłożyliśmy namiot, przesiedzielismy w nim wieczór, a Julek całą noc w nim spał icon_smile.gif A dzisiaj tata wziął go na narty, więc staramy sie jak możemy, ale czasami jest trudno.

Na pewno cycuś jest lekiem na całe zło icon_smile.gif Moja panna czasami nim gardzi, ale ogólnie lubi się do niego przytulić. I powiem Wam, że już też mamy za sobą karmienie w miejscu publicznym. Cały czas się zastanawialam czy dam radę i w ogóle jak to bedzie wyglądać. No i stało się ... pojechaliśmy wybrać narożnik, trochę nam to czasu zajęło, aż cierpliwość dziecka się skończyła, więc usiadłam sobie na jednej kanapie z napisem "wypróbuj mnie" no i się karmiłyśmy icon_biggrin.gif Trochę dziwnie się czułam, ale po jakimś czasie już miałam to w nosie, noo i miałam wygodnie icon_biggrin.gif

novika skojarzonymi będziemy szczepić. Zastanawiam się jeszcze czy 6w1 czy 5w1, ale chyba jednak ta druga opcja, zawsze to mniej antygenów, tym bardziej, że dałam się namówić jeszcze na rotawirusy i pneumokoki, chociaż mój mąż nie może spać przez to nasze czwartkowe szczepienie. Boję się jednak, że Julek będzie ze szkoły przynosił różne świństwo, mam nadzieję, że choć trochę te szczepionki uchronią małą icon_rolleyes.gif

kajetanka Laura nie ma zabawek w łóżeczku, ale bardzo lubi się przytulić noskiem do pieluchy tetreowej i tak zasypia. Jednak jak zaśnie to pieluchę zabieram, bo się właśnie obawiam jakiegoś przyduszenia icon_rolleyes.gif choc nie wiem czy nie panikuję za bardzo.

Pisałyście coś o miesiączce, po pierwszej ciąży okres dostałam po miesiącu i 17 dniach. Teraz wyczekiwałam go w podobnym czasie, bo nawet brzuch mnie tak okresowo pobolewał, ale póki co jeszcze nie mam, a za 6 dni mijają 2 miesiące od porodu.

Nieźle mnie Laura wystraszyła po dzisiejszej nocy. Zasnęła wczoraj o 23 a obudziła się o 7 icon_eek.gif I to jeszcze obudzona przeze mnie bo obudził mnie ból cycków, wzięłam ją na karmienie, ta pociumkała 10 min i zasnęła na kolejną godzinę. Jak się przebudziłam i zobaczyłam, że świta, to przez tę sekundę jak wyskakiwałam z łóżka miałam już czarny scenariusz ułożony w głowie 43.gif

U nas piękna pogoda, byłyśmy 2 godzinki na spacerku, tak się fajnie chodziło. Mroźno, ale strasznie przyjemnie icon_biggrin.gif Pierwszy raz wyszłyśmy na tak długo, z reguły góra godzinę łaziłyśmy, a dzisiaj jest super.

--------------------

zając_Poziomka
wto, 06 sty 2015 - 13:54
cheriee, lila miala 2,5 miesiaca. Nie podaje jej na razie nic innego (marchweke dam w tym tygodniu) i jabluszka tez nie je codziennie, bo nie zawsze ma ochote. Ale pieknie je lyzeczka icon_smile.gif

klaudia, lila od kilku tygodni po koperku nie ma kolek, ale 3 dni temu zlapala ja taka, jakiej jeszcze nigdy nie bylo. koszmar. niby juz przekroczylismy ten magiczny moment, a tu prosze icon_razz.gif

z tym pieluchowaniem to jest jakas farsa. bardzo sie wkurzylam, bo Lila ma jeszcze miesiac (a nawet 1,5 bo przeciez urodzila sie 2,5 tygodnia przed czasem, a te terminy sa ustalane wg dzieci urodzonych w 40 tyg), zeby to wszystko sie wyrownalo i naprawde samo sie rowna. ona byla ulozona glowka w dol juz w 3 miesiacu, wiec rzez pol roku sie jej takie "wykrzywione" ulozenie utrwalalo.... logiczne, ze potrzeba wiecej czasu, aby to sie cofnelo. Gimnastykujemy bioderka i nozki, no i oczywiscie zabka przy kazdej mozliwej okazji.

My mamy w lozeczku male misie przywiazane do szczebelkow. Lila chetnie z nimi rozmawia icon_wink.gif Ale przestala juz pelzac, wiec sie nie martwie. Ma jeszcze ogromnego misia przymocowanego w rogu lozeczka, zeby nie spadl na nia.





3 miesiace to juz taki fajny czas, kiedy codziennie odkrywa sie nowe umiejetnosci malucha icon_smile.gif
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post wto, 06 sty 2015 - 13:54
Post #96

cheriee, lila miala 2,5 miesiaca. Nie podaje jej na razie nic innego (marchweke dam w tym tygodniu) i jabluszka tez nie je codziennie, bo nie zawsze ma ochote. Ale pieknie je lyzeczka icon_smile.gif

klaudia, lila od kilku tygodni po koperku nie ma kolek, ale 3 dni temu zlapala ja taka, jakiej jeszcze nigdy nie bylo. koszmar. niby juz przekroczylismy ten magiczny moment, a tu prosze icon_razz.gif

z tym pieluchowaniem to jest jakas farsa. bardzo sie wkurzylam, bo Lila ma jeszcze miesiac (a nawet 1,5 bo przeciez urodzila sie 2,5 tygodnia przed czasem, a te terminy sa ustalane wg dzieci urodzonych w 40 tyg), zeby to wszystko sie wyrownalo i naprawde samo sie rowna. ona byla ulozona glowka w dol juz w 3 miesiacu, wiec rzez pol roku sie jej takie "wykrzywione" ulozenie utrwalalo.... logiczne, ze potrzeba wiecej czasu, aby to sie cofnelo. Gimnastykujemy bioderka i nozki, no i oczywiscie zabka przy kazdej mozliwej okazji.

My mamy w lozeczku male misie przywiazane do szczebelkow. Lila chetnie z nimi rozmawia icon_wink.gif Ale przestala juz pelzac, wiec sie nie martwie. Ma jeszcze ogromnego misia przymocowanego w rogu lozeczka, zeby nie spadl na nia.





3 miesiace to juz taki fajny czas, kiedy codziennie odkrywa sie nowe umiejetnosci malucha icon_smile.gif

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
Annie*
wto, 06 sty 2015 - 14:14
i pochwalę się moimi dzieciaczkami














Annie*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 708
Dołączył: czw, 19 sty 12 - 17:06
Skąd: Katowice
Nr użytkownika: 39,116




post wto, 06 sty 2015 - 14:14
Post #97

i pochwalę się moimi dzieciaczkami
















--------------------

Cheriee
wto, 06 sty 2015 - 16:18
Annie - przedostatnie zdjęcie jest the best. Ale ma mała minkę icon_smile.gif Ja szczepiłam tą 6 w 1 bo pediatra mi powiedziała, że w przychodni mają ten Euvax (na WZW B) produkcji koreańskiej, i jak mamy kasę, to lepiej kupić Infanrix 6 w 1 bo jest produkcji brytyjskiej. Dodatkowo zaszczepiliśmy na rotawirusy, na pneumokoki zaszczepię, jak mały skończy 2 lata, bo wtedy tylko 1 dawkę się daje, a zresztą przez ten pierwszy rok to i tak szczepionek pod dostatkiem.

zając - ja dzisiaj dałam małemu troszeczkę marcheweczki, ale na razie jednak spasuje, jeszcze nie za bardzo mu to podpasowało. Poczekam aż skończy 3 miesiące i spróbuję jeszcze raz.

A jednak zaliczyliśmy spacerek dzisiaj, ale tylko godzinny, bo strasznie zimny i mocny wiatr u mnie wieje na tym gołoborzu.
Cheriee


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 146
Dołączył: śro, 20 sie 14 - 08:48
Nr użytkownika: 44,432




post wto, 06 sty 2015 - 16:18
Post #98

Annie - przedostatnie zdjęcie jest the best. Ale ma mała minkę icon_smile.gif Ja szczepiłam tą 6 w 1 bo pediatra mi powiedziała, że w przychodni mają ten Euvax (na WZW B) produkcji koreańskiej, i jak mamy kasę, to lepiej kupić Infanrix 6 w 1 bo jest produkcji brytyjskiej. Dodatkowo zaszczepiliśmy na rotawirusy, na pneumokoki zaszczepię, jak mały skończy 2 lata, bo wtedy tylko 1 dawkę się daje, a zresztą przez ten pierwszy rok to i tak szczepionek pod dostatkiem.

zając - ja dzisiaj dałam małemu troszeczkę marcheweczki, ale na razie jednak spasuje, jeszcze nie za bardzo mu to podpasowało. Poczekam aż skończy 3 miesiące i spróbuję jeszcze raz.

A jednak zaliczyliśmy spacerek dzisiaj, ale tylko godzinny, bo strasznie zimny i mocny wiatr u mnie wieje na tym gołoborzu.

--------------------

kajetanka
śro, 07 sty 2015 - 01:53
Annie, widzę Ty się nie cackasz, jak już karmić publicznie, to komfortowo 06.gif
Ja założyłam sobie, że biorę tylko szczepionki obowiązkowe, nic dodatkowego. Pneumokoki są tu w standardzie, ale z rota zrezygnowałam. Trochę się zdziwiłam, bo w PL rota jest dodatkową szczepionką i trzeba za nią płacić, wcale nie mało, a tutaj choć jest dla chętnych, to bezpłatna i musiałam podpisać, że na pewno jej nie chcę, a lekarz był bardzo zdziwiony i pytał, czy jestem pewna. Kurcze, w ciąży było to samo jak chcieli mi na ksztusiec szczepionkę podawać dla nienarodzonego jeszcze dziecka. Chyba w takim razie każdy tu bierze wszystko jak leci.

Zając, boję się tego koperku,o raz jak się napiła, to był dramat. Daję teraz 2-3 razy dziennie infacol i dziś drugi wieczór spokojny icon_smile.gif Nie chciałam dawać żadnych leków, ale skoro mała dzięki temu nie cierpi, to trochę pociągniemy, do 3 miesięcy zostały nam 2 tygodnie icon_wink.gif
Masz rację, te 3 miesiące to już jest fajne dziecko, taki bobas icon_smile.gif Ale z tego co pamiętam, mówiłam to każdego miesiąca 29.gif Całe mnóstwo sprawności do zdobycia mają te nasze maluchy i każde 30 dni to ogromny postęp.

Annie, ach znów ten Twój wysoki brunet 02.gif i Laura ze swoimi wielkimi oczami icon_smile.gif Na 1 zdjęcie nie mogę się napatrzeć, uwielbiam taki obrazek, Julek ostrożny, delikatny, skupiony icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Na przedostatnim bajki oglądają? icon_razz.gif Mamy taki sam żółty pajacyk (trzypak to był). No i widzę u was też Lego na tapecie? Kaja ostatnio godzinami klocki układa i sama takie rzeczy potrafi zbudować, że aż mi głupio, bo ja to tylko z instrukcją mogę działać 08.gif

Ten post edytował kajetanka śro, 07 sty 2015 - 01:55
kajetanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: wto, 09 lis 10 - 17:48
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 34,850




post śro, 07 sty 2015 - 01:53
Post #99

Annie, widzę Ty się nie cackasz, jak już karmić publicznie, to komfortowo 06.gif
Ja założyłam sobie, że biorę tylko szczepionki obowiązkowe, nic dodatkowego. Pneumokoki są tu w standardzie, ale z rota zrezygnowałam. Trochę się zdziwiłam, bo w PL rota jest dodatkową szczepionką i trzeba za nią płacić, wcale nie mało, a tutaj choć jest dla chętnych, to bezpłatna i musiałam podpisać, że na pewno jej nie chcę, a lekarz był bardzo zdziwiony i pytał, czy jestem pewna. Kurcze, w ciąży było to samo jak chcieli mi na ksztusiec szczepionkę podawać dla nienarodzonego jeszcze dziecka. Chyba w takim razie każdy tu bierze wszystko jak leci.

Zając, boję się tego koperku,o raz jak się napiła, to był dramat. Daję teraz 2-3 razy dziennie infacol i dziś drugi wieczór spokojny icon_smile.gif Nie chciałam dawać żadnych leków, ale skoro mała dzięki temu nie cierpi, to trochę pociągniemy, do 3 miesięcy zostały nam 2 tygodnie icon_wink.gif
Masz rację, te 3 miesiące to już jest fajne dziecko, taki bobas icon_smile.gif Ale z tego co pamiętam, mówiłam to każdego miesiąca 29.gif Całe mnóstwo sprawności do zdobycia mają te nasze maluchy i każde 30 dni to ogromny postęp.

Annie, ach znów ten Twój wysoki brunet 02.gif i Laura ze swoimi wielkimi oczami icon_smile.gif Na 1 zdjęcie nie mogę się napatrzeć, uwielbiam taki obrazek, Julek ostrożny, delikatny, skupiony icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Na przedostatnim bajki oglądają? icon_razz.gif Mamy taki sam żółty pajacyk (trzypak to był). No i widzę u was też Lego na tapecie? Kaja ostatnio godzinami klocki układa i sama takie rzeczy potrafi zbudować, że aż mi głupio, bo ja to tylko z instrukcją mogę działać 08.gif

--------------------
STARSZA CÓRA


MŁODSZA CÓRA


Zapraszam na:
https://dorwacyeti.pl/
novika
śro, 07 sty 2015 - 07:25
Annie - ale fajne dzieciaczki. Brat dumnie pilnuje siostry icon_smile.gif Ja też już zaliczyłam karmienia w miejscach publicznych - myślałam, że będzie to bardzo krępujące, ale okazało się naturalne - robimy z Zuzą swoje i po sprawie icon_wink.gif Trochę siara w resturacji - jedną ręką trzymać małą, drugą jeść i się nie zabrudzić - to jest wyczyn icon_wink.gif
novika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 287
Dołączył: pon, 07 kwi 14 - 08:21
Nr użytkownika: 43,838




post śro, 07 sty 2015 - 07:25
Post #100

Annie - ale fajne dzieciaczki. Brat dumnie pilnuje siostry icon_smile.gif Ja też już zaliczyłam karmienia w miejscach publicznych - myślałam, że będzie to bardzo krępujące, ale okazało się naturalne - robimy z Zuzą swoje i po sprawie icon_wink.gif Trochę siara w resturacji - jedną ręką trzymać małą, drugą jeść i się nie zabrudzić - to jest wyczyn icon_wink.gif

--------------------
> JESIENNE BOBASY :) 2014
Start new topic
Reply to this topic
18 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 23 cze 2024 - 10:21
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama