więc zakręślę po krótce sytuację:
w 2008 roku w wypadku samochodowym zginęła najmłodsza (20l.) siostra moje męża osierocając synka i męża...w wypadku zginął również kierowca i drugi pasażer...
Siostra w momencie śmierci nie pracowała, wcześniej też nie miała pracy więc żadnego stażu.
Wczoraj do teściów przyjechał jakiś Pan z Wrocławia i powiedział, że jest w stanie "załatwić" bo niby się należy dla wszystkich najbliższych członków rodziny odszkodowanie za śmierć Siostry/Córki z OC kierowcy pojazdu (kierowca też zginął)...
powiedział, że przyjedzie w piątek i Rodzice oraz Rodzeństwo mają przygotować swoje akty urodzenia, dowody osobiste i On wypełni wszystkie dokumenty i przekaże do ubezpieczyciela i ten ubezpieczycie wypłaci każdemu od 5-10 tys złotych odszkodowania...
Ja się zupełnie na tym nie znam...mój mąż kategorycznie odmówił spotkania z tym Panem i nie jedzie ale męczy mnie ta sprawa...czy Rodzice i pozostałe Rodzeństwo nie wplączą się w coś? Oni pochodzą ze wsi (nie umniejszając nikomu)...nie mają kontaktu zupełnie z żadnymi dokumentami, ubezpieczycielami itp.
Wiecie coÅ› na ten temat?
--------------------