CYTAT(kasiaaaaa @ Fri, 28 Sep 2012 - 15:34)
moko pomoc pielęgniarską w razie potrzeby podania zastrzyku czy podpięcia kroplówki babacia będzie mieć, więc z tym nie ma problemu.
Najgorsze to cierpienie. Dodatkowo zbliżają się urodziny babci. Przykre to wszystko jak diabli...
Wiem,
Ja żałuję jednego wiesz, ze nigdy nie zapytaliśmy dziadka o to jak chce umrzeć... on po prostu milczał, my zabawialiśmy go, byliśmy ciągle przy nim, te pielgrzymki gości... przerażające.... nikt nie zapytał czego dziadek pragnie w ostatnich chwilach. wszystko załatwialiśmy za niego - łożko, materac, pomoc, karmienie, pielęgnacja. Nikt z nas nie zapytał, czego on chce. Wiedzieliśmy jedynie, że jemy należy się śmierć w domu.... bycie w domu, ale żałuję, ze nie porozmawiałam z nim... moze chciał coś przekazac prawnukowi, wnukowi. On milczał, moze się bał, może nie chciał rozmawiać, a moze chciał, ale nie umiał, moze czekał na to, czy my jesteśmy gotowi? czy on jest gotowy? nigdy się tego nie dowiem i bardzo mnie to gryzie
Dziadek wiedział, ze jest chory, że jest źle, ale nikt nie mówił o tym...