Witamy!
Wczoraj pogoda się poprawiła, wyszła słońce, i nawet mój blady z natury synek troszkę się opalił
Nie chciał w dzień spać - za dużo by stracił. Napracował się chłop, wyrywał z babcią i ciocią chwasty, kwiatki nawet podlewał ... Także za darmo jeść nie dostał
Do domu wróciliśmy po 16. Trzeba było Go wykąpać, i niestety o 17 spał ... Bałam się, że się w środku nocy obudzi wyspany, ale spał do 6
ptentegesowa, Jakub mając 3 miesiące zrezygnował z cycka. Nie wiem dlaczego. Pokarmu miałam bardzo dużo, czasami za dużo. Jadał regularnie co 3-4h. Chyba doszedł do wniosku, że jest za stary na takie numery
Dostawał już wtedy ziemniaczka, marchewkę. Powoli uczył się innego jedzenia. Oczywiście w małych ilościach
Dawałam Mu Nestle NAN, bo nic innego nie chciał pić. Jak skończył rok, jadał już normalne posiłki (stworzone na Jego potrzeby
), nie chciał nigdy jeść obiadków ze słoiczków, ani deserków. Tak więc sama Mu gotowałam. Do tej pory pije kaszki, ale już niedługo będę Go odzwyczajać od butli do spania. Bo naszym problemem jest zasypianie z butlą, mało tego, w ciągu dnia też potrafi zrobić awanturę o mleko. Niech sobie pije, mi to nie przeszkadza, ale to zasypianie ... Ehh!
Jeśli chodzi o pampersy, dalej z nich korzysta. Dwa razy zrobił bobka do nocnika. Bobek wielkości rodzynki
Jak widział nocnik to wybuchał śmiechem. Służył Mu jako stopień, albo kapelusz ... Czasami nawet właził do tego nocnika
Kupiliśmy nakładkę na sedes - rewelacja! Nauczył się wołać siku i kupkę. Nie zawsze zdąży na czas, ale coraz lepiej Mu to wychodzi. Latem jak będzie ciepło planuję spacery bez pampersa. Przed wyjściem siku, na krótki spacerek (jakieś 20min) i do domu znowu siku. Może to da jakieś lepsze skutki. Po domu zakładam JJ'owi zwykła gatki (zabawnie w nich wygląda:D) i co jakiś czas pytam, czy chce do toalety. Nawet jak mówi nie, to sadzam Go. Ale zdarza się, że kucnie gdzieś i nasika
Czasami w spodnie kupkę zrobi, ale bardzo sporadycznie. Są też dni, że nie mam siły co chwilę pilnować czy chce siku itd ... I chodzi w pampersie.
gunia86 mamy kawalerkę. Chcieliśmy sprzedać, i kupić mieszkanie 3pokojowe. Okazja była świetna. Ale niestety ... Moja teściowa jest współwłaścicielką tego mieszkania, i nie zgadza się na sprzedaż ... Dlaczego? Bo mnie nienawidzi, i uważa, że mój W. popełnił wielki mezalians, pobierając się ze mną ... Ale to inna bajka. Teraz JJ będzie miał swój "pokój", swój własny kącik. Tak sobie mój W. wymyślił. Jeszcze nie widziałam jak to wygląda, ale mój tata jest zadowolony, także musi być dobrze
Urodziny Jakubowe organizuje mu w sali zabaw. Zaprosiłam kilka znajomych z dziećmi, także poszaleją dzieciaki 2h, wrócimy do domu i pójdą spać. A my będziemy świętować
Tzn tylko najbliższa rodzina. My - rodzice, moi rodzice, moja siostra z mężem (i półtora rocznym synkiem), moja babcia z mężem i bratem. I chyba tyle. Jeszcze się nad tym nie zastanawiałam, czy robić jakąś większą imprezę, czy na spokojnie.
Na siłę nie zmuszajcie do nocnika. Bo się dziecko może zniechęcić, i dopiero będzie problem. Spróbujcie z nakładką. Naprawdę świetna sprawa! I nie trzeba latać z nocnikiem po mieszkaniu, żeby opróżnić. A dziecko czuje się wtedy takie "dorosłe". Możecie mówić, jak idziecie do toalety, że mamusia idzie siusiu, tu się robi siusiu, itd. Ponoć skuteczne
Miłego dnia!
P.S. Chyba się za bardzo rozpisałam ... To mój odwieczny problem