gdzie czy jak ?
gdzie - to wszystko jedno
ale miło by było mieć widok z okna sypialni na skaliste góry, z kuchni na bezkres lazurowego morza, nie zaszkodzi jak z wychodka można popatrzeć na sosnowy las
pzreprowadzałam się...niech policzę ... 8 razy w dzieciństwie/młodości wczesnej
i uffff ze 20 za dorosłości i w kazdym miejscu było mi dobrze, bo jakos je oswajałam i przystosowywałam
każde było jakimś etapem, jakąs przystanią
no i zawsze tęsknię za tym czego nie mam
jak mieszkałam na 150 m sterylnego minimalizmu
wzdychałam do tico - tico rustico
, a jak w kawalerce 14 m zabudowanej drewnem
to podobały mi sie nowoorleańskie tarasy i anglosaskie salony
najchętniej to bym chciała mieć dom z gumy
: kuchnia provans, sypialnia japan, taras cypro, salon british, a wucet , no wucet mogłby być germański
albo lepiej : tak zrobiony/zaprojektowany "bazowo" żeby zmieniać go w zależności od pory roku, nastroju, ilości dzieci, kotów psów, gości...
dom/mieszkanie musi ( dla mnie) mieć : stół, wygodny kąt do spania i "małe" światło - wokół tego jakoś się zorganizuję