u nas to samo... wypisz, wymaluj... z młodzianem przechodziłam to samo więc uważam, że to zupełnie normalne... mniej normalne jest to, że Me na dłużej niż godzinę z nikim nie zostanie... dosłownie masakra... no może z J by już teraz została, ale z nikim poza nim... w szkole muszę iść do niej 2 razy w ciągu dwóch godz, a i tak zawsze zostawiam ją z płaczem- już nie wiem co zrobić... do tego niania od niej mnie pocieszyła, że jej córka ma już 16 lat i jest taka jak Me... mówi że DA SIĘ Z TYM
JAKOŚ ŻYĆ!! odkąd była całkiem mała, to zmieniła się niesamowicie i w większej mierze na lepsze... wierzę, że i z tego wyrośnie
aha, i my mamy już 4 ząbki
3 na dole i jeden na górze- dziś się zaczął przebijać
poza tym, Me waży 9200 (o dziwo- myślałam, że jeszcze mniej) i ma 72cm
biega już bez asekuracji, co czasem doprowadza mnie już do pasji
mówi tata (zdrajczyni mała) i da (ale nieświadomie) chociaż często w określonych sytuacjach
wciąż zjada tylko pół słoiczka, w większości muszę jej sama gotować, uwielbia owoce i za chol.erę nie chce wziąć butelki
w nocy mimo ostrego ząbkowania (2 zęby w ostatnich 3 dniach) śpi dość tak... około 2-3 godz karmienie i znów to samo... koło 4 przenoszę ją do siebie
ps. Co się dzieje z
[b]Ulą[/b]? Czy z Zuzią wszystko w porządku? Ma może ktoś do niej możliwość napisania?