Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
39 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 następna ostatnia   

LIPCOWE SŁONECZKA - cz. 16

, nasze dzielne 5-latki!
> , nasze dzielne 5-latki!
Myszorek
pią, 11 mar 2011 - 07:19
Ada... Sophie jako księżniczka przepiękna... pewnie byłaby też całkiem całkiem "manem" ale wolę księżniczkę...
może wynika to z faktu że u mnie same "many" 29.gif 06.gif

piękne masz córki...
zupełnie tak jak ja synów... dla mnie najpiękniejsi pod słońcem....

co do podobieństw to dla mnie są różne, choć na pierwszy rzut oka że tak powiem podobieństwo jest mocne...
wiadomo geny i ich mieszanki 06.gif
to tak jak z moimi.... dla mnie kompletnie inni choć w sumie podobni...
ale kształt twarzy, oczy i ich oprawa, usta różne...
wszyscy za to twierdzą że Fi to kopie Tymka...
nawet charaktery skrajnie różne mają... wspólnym mianownikiem jest jedynie dziki upór 03.gif
po kim? pytam... po kim???? hihihi


no nic... pora zrobić sobie kawę i do pracy się zabrać...
Myszorek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,812
Dołączył: śro, 31 maj 06 - 16:51
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,097




post pią, 11 mar 2011 - 07:19
Post #61

Ada... Sophie jako księżniczka przepiękna... pewnie byłaby też całkiem całkiem "manem" ale wolę księżniczkę...
może wynika to z faktu że u mnie same "many" 29.gif 06.gif

piękne masz córki...
zupełnie tak jak ja synów... dla mnie najpiękniejsi pod słońcem....

co do podobieństw to dla mnie są różne, choć na pierwszy rzut oka że tak powiem podobieństwo jest mocne...
wiadomo geny i ich mieszanki 06.gif
to tak jak z moimi.... dla mnie kompletnie inni choć w sumie podobni...
ale kształt twarzy, oczy i ich oprawa, usta różne...
wszyscy za to twierdzą że Fi to kopie Tymka...
nawet charaktery skrajnie różne mają... wspólnym mianownikiem jest jedynie dziki upór 03.gif
po kim? pytam... po kim???? hihihi


no nic... pora zrobić sobie kawę i do pracy się zabrać...


--------------------
Tymek (28.07.2006r.)

Filip (14.10.2008r.)
Mariena
pią, 11 mar 2011 - 10:06
Hihihi, już zdążyłam zapomnieć, jaka duuża była Sophie, taki "mały Budda" 06.gif Śliczny "mały Budda", przesłodki.
Podobne są dziewczynki, nie ma co mówić - dla nas chyba ta egzotyczna uroda jest myląca i stąd wrażenie, że są identyczne. Dla Polaka/Europejczyka jak widzi 2 takie osóbki, to na pierwszy rzut oka wysuwają się właśnie te egzotyczne oczy, kolor skóry, nosek w kształcie trochę innym niż naszych dzieci - trochę pełniejszy. I to rzutuje na ogólny osąd podobieństwa. A jak ktoś zna je lepiej - tak jak Ty - i jest przyzwyczajony do tego typu urody, to może się poprzyglądać dokładniej i wtedy zauważa różnice, których inni nie widzą.

A księżniczka była piękna - szkoda, że jakiś książę u jej boku nie stanął, tylko sami super-bohaterowie. 06.gif
No i jak już pisałam na FB - zakochałam się w zdjęciu Sophie w czerwonej peruce. Wielki buziak dla twoich dziewczynek!!!!!!!
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post pią, 11 mar 2011 - 10:06
Post #62

Hihihi, już zdążyłam zapomnieć, jaka duuża była Sophie, taki "mały Budda" 06.gif Śliczny "mały Budda", przesłodki.
Podobne są dziewczynki, nie ma co mówić - dla nas chyba ta egzotyczna uroda jest myląca i stąd wrażenie, że są identyczne. Dla Polaka/Europejczyka jak widzi 2 takie osóbki, to na pierwszy rzut oka wysuwają się właśnie te egzotyczne oczy, kolor skóry, nosek w kształcie trochę innym niż naszych dzieci - trochę pełniejszy. I to rzutuje na ogólny osąd podobieństwa. A jak ktoś zna je lepiej - tak jak Ty - i jest przyzwyczajony do tego typu urody, to może się poprzyglądać dokładniej i wtedy zauważa różnice, których inni nie widzą.

A księżniczka była piękna - szkoda, że jakiś książę u jej boku nie stanął, tylko sami super-bohaterowie. 06.gif
No i jak już pisałam na FB - zakochałam się w zdjęciu Sophie w czerwonej peruce. Wielki buziak dla twoich dziewczynek!!!!!!!

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



AgucioreQ
pią, 11 mar 2011 - 10:23
Ada, słodziaki, zazdroszczę takiej karnacji... Ja i me dziecia takie blade. I podpisuje sie pod słowami Marieny, pewnie jak ktoś nieprzyzwyczajony jest to wydaje im sie ze t blizniaczki w róznym wieku ;P

Macie FB?! Poproszę o linka na pw icon_wink.gif
AgucioreQ


Grupa: Zbanowani
Postów: 2,037
Dołączył: śro, 14 gru 05 - 16:26
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 4,294

GG:


post pią, 11 mar 2011 - 10:23
Post #63

Ada, słodziaki, zazdroszczę takiej karnacji... Ja i me dziecia takie blade. I podpisuje sie pod słowami Marieny, pewnie jak ktoś nieprzyzwyczajony jest to wydaje im sie ze t blizniaczki w róznym wieku ;P

Macie FB?! Poproszę o linka na pw icon_wink.gif

--------------------
Dzwonili Do Mnie Z NieBa I Mówili ?e Uciek? Im Anio?ek - Nie Powiem Im Gdzie Jestes !
Kochane S?oneczko Joasia 17.07.2006


2150 gram i 47cm szczęścia!
Anecznik
pią, 11 mar 2011 - 11:16
Dokładnie Ada, Ty widzisz większe różnice bo masz dziewczynki na co dzień. Są do siebie bardzo podobne choć niekoniecznie może i kopie. U nas znowu wszyscy sądzą, że Nikodem i Igor są zupełnie różni. My z D. mamy inne zdanie. Różnią sie dużo, ale mają też w wyglądzie wspólne cechy. Poza tym każdy twierdzi też, ze Igor jest "duży" na buzi, a tak naprawdę Nikodem to dopiero był mały buldog 29.gif

Wyobraźcie sobie, ze Igro nie złapał ospy od Nikodema. Jutro co prawda mija 3 tydzień kiedy Nikodem przestał zarażać, ale od początku choroby Nikosia minęło 4 tygodnie więc myślę, że mały jest bezpieczny i chyba się z tego cieszę.

Teściowa mnie wpieniła. Poszłam wstawiać pranie a dzieci były pod jej opieką. Kiedy przyszłam zastałam dzieciaki same w pokoju a moja teściowa sprzątała sypialnię zupełnie nie martwiąc się o dzieci. Jej tłumaczenie "przecież Nikodem Igora pilnuje" 37.gif Zostawiła 8-miesięczne dziecko pod opieką niespełna 5-latka! Dodam, że Igor był w krzesełku, jest już ruchliwym dzieckiem i jakby wyleciał z krzesełka to nie darowałabym jej tego 21.gif

Ten post edytował Anecznik pią, 11 mar 2011 - 11:18
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post pią, 11 mar 2011 - 11:16
Post #64

Dokładnie Ada, Ty widzisz większe różnice bo masz dziewczynki na co dzień. Są do siebie bardzo podobne choć niekoniecznie może i kopie. U nas znowu wszyscy sądzą, że Nikodem i Igor są zupełnie różni. My z D. mamy inne zdanie. Różnią sie dużo, ale mają też w wyglądzie wspólne cechy. Poza tym każdy twierdzi też, ze Igor jest "duży" na buzi, a tak naprawdę Nikodem to dopiero był mały buldog 29.gif

Wyobraźcie sobie, ze Igro nie złapał ospy od Nikodema. Jutro co prawda mija 3 tydzień kiedy Nikodem przestał zarażać, ale od początku choroby Nikosia minęło 4 tygodnie więc myślę, że mały jest bezpieczny i chyba się z tego cieszę.

Teściowa mnie wpieniła. Poszłam wstawiać pranie a dzieci były pod jej opieką. Kiedy przyszłam zastałam dzieciaki same w pokoju a moja teściowa sprzątała sypialnię zupełnie nie martwiąc się o dzieci. Jej tłumaczenie "przecież Nikodem Igora pilnuje" 37.gif Zostawiła 8-miesięczne dziecko pod opieką niespełna 5-latka! Dodam, że Igor był w krzesełku, jest już ruchliwym dzieckiem i jakby wyleciał z krzesełka to nie darowałabym jej tego 21.gif

--------------------


Mariena
pią, 11 mar 2011 - 11:33
Hmm, prawdę mówiąc to jak Maciuś miał te ok.8 miesięcy, to pewniej się czułam, jak zostawał w pokoju sam (a ja np. do łazienki musiałam iść), niż jak zostawała z nim Anulka. Mimo, że nie robiła mu nigdy krzywdy naumyślnie. Ale te nasze 4-5 latki miewają czasem takie pomysły że trudno za nimi nadążyć. A sam 8-miesięczniak nie zrobi sobie jeszcze sam krzywdy przy zabawie.
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post pią, 11 mar 2011 - 11:33
Post #65

Hmm, prawdę mówiąc to jak Maciuś miał te ok.8 miesięcy, to pewniej się czułam, jak zostawał w pokoju sam (a ja np. do łazienki musiałam iść), niż jak zostawała z nim Anulka. Mimo, że nie robiła mu nigdy krzywdy naumyślnie. Ale te nasze 4-5 latki miewają czasem takie pomysły że trudno za nimi nadążyć. A sam 8-miesięczniak nie zrobi sobie jeszcze sam krzywdy przy zabawie.

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Mariena
pią, 11 mar 2011 - 11:40
No i fajnie, że ominęła Igiego na razie ospa. Jeszcze zdąży zachorować 06.gif a ty masz trochę oddechu.

Moja Ania jeszcze na razie nie przeszła żadnej zakaźnej choroby. Zresztą - najpoważniejsza jej choroba dotąd, to była nasza zakopiańska grypa. A poza tym jedno zapalenie gardła i do tego tylko katary. No i borelioza... I to wszystko. A antybiotyki brała z 5 razy (plus miesiąc antybiotyku z okazji boreliozy 21.gif )
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post pią, 11 mar 2011 - 11:40
Post #66

No i fajnie, że ominęła Igiego na razie ospa. Jeszcze zdąży zachorować 06.gif a ty masz trochę oddechu.

Moja Ania jeszcze na razie nie przeszła żadnej zakaźnej choroby. Zresztą - najpoważniejsza jej choroba dotąd, to była nasza zakopiańska grypa. A poza tym jedno zapalenie gardła i do tego tylko katary. No i borelioza... I to wszystko. A antybiotyki brała z 5 razy (plus miesiąc antybiotyku z okazji boreliozy 21.gif )

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Adriannna
pią, 11 mar 2011 - 13:52
CYTAT(Anecznik @ Fri, 11 Mar 2011 - 11:16) *
Dokładnie Ada, Ty widzisz większe różnice bo masz dziewczynki na co dzień. Są do siebie bardzo podobne choć niekoniecznie może i kopie. U nas znowu wszyscy sądzą, że Nikodem i Igor są zupełnie różni. My z D. mamy inne zdanie. Różnią sie dużo, ale mają też w wyglądzie wspólne cechy. Poza tym każdy twierdzi też, ze Igor jest "duży" na buzi, a tak naprawdę Nikodem to dopiero był mały buldog 29.gif

Wyobraźcie sobie, ze Igro nie złapał ospy od Nikodema. Jutro co prawda mija 3 tydzień kiedy Nikodem przestał zarażać, ale od początku choroby Nikosia minęło 4 tygodnie więc myślę, że mały jest bezpieczny i chyba się z tego cieszę.

Teściowa mnie wpieniła. Poszłam wstawiać pranie a dzieci były pod jej opieką. Kiedy przyszłam zastałam dzieciaki same w pokoju a moja teściowa sprzątała sypialnię zupełnie nie martwiąc się o dzieci. Jej tłumaczenie "przecież Nikodem Igora pilnuje" 37.gif Zostawiła 8-miesięczne dziecko pod opieką niespełna 5-latka! Dodam, że Igor był w krzesełku, jest już ruchliwym dzieckiem i jakby wyleciał z krzesełka to nie darowałabym jej tego 21.gif


Anecznik - tym buldogiem mnie rozbawilas 06.gif Oby Nikodem tego nigdy nie przeczytal 08.gif

Odnosnie tesciowej...rozumiem twoje zdenerwowanie. Zostawianie takiego malucha pod opieka 4,5 letniego dziecka jest bardzo nieodpowiedzialne i nie wazne jak bardzo maluch jest rozgarniety. Moja Sophie, mimo ze na punkcie siostry ma totalna obsesje i skrzywdzic by jej nie dala nikomu, sama wpada czasem na takie pomysly, ze wlos sie jezy na glowie. Przynosi malej rzeczy do zabawy, ktorymi ta moglaby zadlawic sie w ciagu kilku sekund. Teraz i tak jest lepiej, ale i tak trzeba miec "oczy dookola glowy".

A odnosnie tej konkretnej sytuacji...zaledwie kilka dni temu podczas pobytu tesciowej tu, podobnie jak ty, zostawilam ja z dziewczynkami w pokoju i poszlam wziasc prysznic. Nagle Sophie wpadla do lazienki roztrzesiona, drac sie i placzac i nie mogac w sumie do konca powiedziec co sie dzieje. Wyskoczylam z lazienki i znalazlam Noemie na podlodze. Lezala w wozku przypieta (NA SZCZESCIE), z tym, ze wozek byl wywrocony i glosno plakala. Sophie chciala ja gdziesc przewiezc i tak wymanewrowala wozkiem, ze ten w efekcie koncowym upadl. Pode mna nogi sie ugiely. Tesciowa wpadla po chwili do domu. Poszla porozmawiac z ogrodnikiem przez moment...i jak widac wystarczylo aby stalo sie to co sie stalo. Na szczescie Noemie nie ucierpiala ani odrobinke, wystraszyla sie tylko biedulka, choc jak pomysle, ze bylaby niezapieta...nawet nie pisze dalej (miejsce w ktorym upadla bylo tuz przy kantach lawy). Najbardziej w tym wszystkim bylo mi potem zal Sophie. Nie mogla sie pozbierac, przychodzila do Noemie, calowala i przyrzekala, ze juz jej nigdy nie zrobil "dodoi" i poplakiwala co chwila. Biedna. Nie zrobila tego umyslnie...

Najwiecej zalu mialam rzecz jasna do tesciowej, bo to ja poprosilam o popilnowanie dzieci...dlatego jej pomysl (pisalam o tym w watku o Brazylii) dot. zabrania do siebie Noemie na kilka dni zbylam ironicznym usmiechem. Okropne to - wiem, ale gdyby moja mama zaoferowala mi taka pomoc (ze sie zajmie z tata, ktoras z dziewczynek) nie mialabym jakichkolwiek obaw. Natomiast gdy mowi o tym moja tesciowa, dostaje gesiej skorki na sama mysl bo nie tylko potrafi czasem niedopatrzec (juz dwa razy zdarzylo sie, ze z Sophie tym razem nie doszlo do tragedii. Raz majac 1,5 roku zostala na chwilke z babcia sama, po czym babci gdzies "umknela" 21.gif ...po czym znalezlismy ja na szczycie schodow...ktore nie mialy poreczy bo byly w budowie 37.gif Stala jakies trzy metry na ziemia i machala do nas, a ja myslalam ze zejde. Wystarczyl maly ruch i by runela w dol. Drugi raz...gdy miala 2 lata...przyprowadzila ja sasiadka. Zgarnela ja z ulicy bo na nia wbiegla uciekajac babci 37.gif ), ale tez warunkow w domu nie ma na goszczenie tam dzieci (np. dwa niezabezpieczone gniazdka). Juz nie wiem jakich argumentow uzywac aby przestala mnie ciagle o to prosic. Przeciez nie powiem jej tego co wam, ze boje sie po prostu z nia dzieci zostawiac. Ba...nawet ostatnio z Achilesem wolelismy zaplacic i zostawic dziewczyny na noc z opiekunka niz z jego mama. Co prawda jak wychodzilismy spaly juz i jak wrocilismy spaly nadal, ale sama swiadomosc, ze sa pod opieka kogos kto ewentualnie da sobie z nimi rade byla warta kazdego grosza. A tak poza tym to dobra kobieta z niej jest, o ogromnym sercu i wiele jej zawdzieczamy :0)

Dziekuje za mile slowa pod adresem moich dziewczyn, szczegolnie pani ksiezniczki vel batmana 08.gif (na facebooku szwagierka podsunela mi pomysl przebrania Sophie za dziewczyne Batmana...kto wie, moze da sie przekonac w razie czego ).
A odnosnie tego podobienstwa to fakt macie racje. My z pewnoscia widzimy wiecej roznic niz osoby, ktore maja z nimi do czynienia przez moment.

Aguc
- tobie sie marzy ciemniejsza karnacja, a Achiles gdyby mogl wpakowalby obie do maki aby byly jasniejsze. 08.gif Uwielbia biala karnacje...nawet ja jestem dla niego czasem za ciemna 29.gif
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post pią, 11 mar 2011 - 13:52
Post #67

CYTAT(Anecznik @ Fri, 11 Mar 2011 - 11:16) *
Dokładnie Ada, Ty widzisz większe różnice bo masz dziewczynki na co dzień. Są do siebie bardzo podobne choć niekoniecznie może i kopie. U nas znowu wszyscy sądzą, że Nikodem i Igor są zupełnie różni. My z D. mamy inne zdanie. Różnią sie dużo, ale mają też w wyglądzie wspólne cechy. Poza tym każdy twierdzi też, ze Igor jest "duży" na buzi, a tak naprawdę Nikodem to dopiero był mały buldog 29.gif

Wyobraźcie sobie, ze Igro nie złapał ospy od Nikodema. Jutro co prawda mija 3 tydzień kiedy Nikodem przestał zarażać, ale od początku choroby Nikosia minęło 4 tygodnie więc myślę, że mały jest bezpieczny i chyba się z tego cieszę.

Teściowa mnie wpieniła. Poszłam wstawiać pranie a dzieci były pod jej opieką. Kiedy przyszłam zastałam dzieciaki same w pokoju a moja teściowa sprzątała sypialnię zupełnie nie martwiąc się o dzieci. Jej tłumaczenie "przecież Nikodem Igora pilnuje" 37.gif Zostawiła 8-miesięczne dziecko pod opieką niespełna 5-latka! Dodam, że Igor był w krzesełku, jest już ruchliwym dzieckiem i jakby wyleciał z krzesełka to nie darowałabym jej tego 21.gif


Anecznik - tym buldogiem mnie rozbawilas 06.gif Oby Nikodem tego nigdy nie przeczytal 08.gif

Odnosnie tesciowej...rozumiem twoje zdenerwowanie. Zostawianie takiego malucha pod opieka 4,5 letniego dziecka jest bardzo nieodpowiedzialne i nie wazne jak bardzo maluch jest rozgarniety. Moja Sophie, mimo ze na punkcie siostry ma totalna obsesje i skrzywdzic by jej nie dala nikomu, sama wpada czasem na takie pomysly, ze wlos sie jezy na glowie. Przynosi malej rzeczy do zabawy, ktorymi ta moglaby zadlawic sie w ciagu kilku sekund. Teraz i tak jest lepiej, ale i tak trzeba miec "oczy dookola glowy".

A odnosnie tej konkretnej sytuacji...zaledwie kilka dni temu podczas pobytu tesciowej tu, podobnie jak ty, zostawilam ja z dziewczynkami w pokoju i poszlam wziasc prysznic. Nagle Sophie wpadla do lazienki roztrzesiona, drac sie i placzac i nie mogac w sumie do konca powiedziec co sie dzieje. Wyskoczylam z lazienki i znalazlam Noemie na podlodze. Lezala w wozku przypieta (NA SZCZESCIE), z tym, ze wozek byl wywrocony i glosno plakala. Sophie chciala ja gdziesc przewiezc i tak wymanewrowala wozkiem, ze ten w efekcie koncowym upadl. Pode mna nogi sie ugiely. Tesciowa wpadla po chwili do domu. Poszla porozmawiac z ogrodnikiem przez moment...i jak widac wystarczylo aby stalo sie to co sie stalo. Na szczescie Noemie nie ucierpiala ani odrobinke, wystraszyla sie tylko biedulka, choc jak pomysle, ze bylaby niezapieta...nawet nie pisze dalej (miejsce w ktorym upadla bylo tuz przy kantach lawy). Najbardziej w tym wszystkim bylo mi potem zal Sophie. Nie mogla sie pozbierac, przychodzila do Noemie, calowala i przyrzekala, ze juz jej nigdy nie zrobil "dodoi" i poplakiwala co chwila. Biedna. Nie zrobila tego umyslnie...

Najwiecej zalu mialam rzecz jasna do tesciowej, bo to ja poprosilam o popilnowanie dzieci...dlatego jej pomysl (pisalam o tym w watku o Brazylii) dot. zabrania do siebie Noemie na kilka dni zbylam ironicznym usmiechem. Okropne to - wiem, ale gdyby moja mama zaoferowala mi taka pomoc (ze sie zajmie z tata, ktoras z dziewczynek) nie mialabym jakichkolwiek obaw. Natomiast gdy mowi o tym moja tesciowa, dostaje gesiej skorki na sama mysl bo nie tylko potrafi czasem niedopatrzec (juz dwa razy zdarzylo sie, ze z Sophie tym razem nie doszlo do tragedii. Raz majac 1,5 roku zostala na chwilke z babcia sama, po czym babci gdzies "umknela" 21.gif ...po czym znalezlismy ja na szczycie schodow...ktore nie mialy poreczy bo byly w budowie 37.gif Stala jakies trzy metry na ziemia i machala do nas, a ja myslalam ze zejde. Wystarczyl maly ruch i by runela w dol. Drugi raz...gdy miala 2 lata...przyprowadzila ja sasiadka. Zgarnela ja z ulicy bo na nia wbiegla uciekajac babci 37.gif ), ale tez warunkow w domu nie ma na goszczenie tam dzieci (np. dwa niezabezpieczone gniazdka). Juz nie wiem jakich argumentow uzywac aby przestala mnie ciagle o to prosic. Przeciez nie powiem jej tego co wam, ze boje sie po prostu z nia dzieci zostawiac. Ba...nawet ostatnio z Achilesem wolelismy zaplacic i zostawic dziewczyny na noc z opiekunka niz z jego mama. Co prawda jak wychodzilismy spaly juz i jak wrocilismy spaly nadal, ale sama swiadomosc, ze sa pod opieka kogos kto ewentualnie da sobie z nimi rade byla warta kazdego grosza. A tak poza tym to dobra kobieta z niej jest, o ogromnym sercu i wiele jej zawdzieczamy :0)

Dziekuje za mile slowa pod adresem moich dziewczyn, szczegolnie pani ksiezniczki vel batmana 08.gif (na facebooku szwagierka podsunela mi pomysl przebrania Sophie za dziewczyne Batmana...kto wie, moze da sie przekonac w razie czego ).
A odnosnie tego podobienstwa to fakt macie racje. My z pewnoscia widzimy wiecej roznic niz osoby, ktore maja z nimi do czynienia przez moment.

Aguc
- tobie sie marzy ciemniejsza karnacja, a Achiles gdyby mogl wpakowalby obie do maki aby byly jasniejsze. 08.gif Uwielbia biala karnacje...nawet ja jestem dla niego czasem za ciemna 29.gif

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Adriannna
pią, 11 mar 2011 - 13:54
CYTAT(Mariena @ Fri, 11 Mar 2011 - 11:33) *
Hmm, prawdę mówiąc to jak Maciuś miał te ok.8 miesięcy, to pewniej się czułam, jak zostawał w pokoju sam (a ja np. do łazienki musiałam iść), niż jak zostawała z nim Anulka. Mimo, że nie robiła mu nigdy krzywdy naumyślnie. Ale te nasze 4-5 latki miewają czasem takie pomysły że trudno za nimi nadążyć. A sam 8-miesięczniak nie zrobi sobie jeszcze sam krzywdy przy zabawie.


Dokladnie to mialam na mysli :0) Jakos zgrabniej ci to wyszlo ;0))))
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post pią, 11 mar 2011 - 13:54
Post #68

CYTAT(Mariena @ Fri, 11 Mar 2011 - 11:33) *
Hmm, prawdę mówiąc to jak Maciuś miał te ok.8 miesięcy, to pewniej się czułam, jak zostawał w pokoju sam (a ja np. do łazienki musiałam iść), niż jak zostawała z nim Anulka. Mimo, że nie robiła mu nigdy krzywdy naumyślnie. Ale te nasze 4-5 latki miewają czasem takie pomysły że trudno za nimi nadążyć. A sam 8-miesięczniak nie zrobi sobie jeszcze sam krzywdy przy zabawie.


Dokladnie to mialam na mysli :0) Jakos zgrabniej ci to wyszlo ;0))))

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Adriannna
pią, 11 mar 2011 - 13:56
Jestem przerazona tym co sie stalo w Japonii. Nie wiem czy macie podobnie, ale mnie takie katastrofy paralizuja. Nie potrafie potem na niczym innym skupic uwagi tylko ciagle o tym mysle. Straszne...
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post pią, 11 mar 2011 - 13:56
Post #69

Jestem przerazona tym co sie stalo w Japonii. Nie wiem czy macie podobnie, ale mnie takie katastrofy paralizuja. Nie potrafie potem na niczym innym skupic uwagi tylko ciagle o tym mysle. Straszne...

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Anecznik
pią, 11 mar 2011 - 14:18
CYTAT(Adriannna @ Fri, 11 Mar 2011 - 13:56) *
Jestem przerazona tym co sie stalo w Japonii. Nie wiem czy macie podobnie, ale mnie takie katastrofy paralizuja. Nie potrafie potem na niczym innym skupic uwagi tylko ciagle o tym mysle. Straszne...


Straszne. Właśnie oglądamy wiadomości...

Mariena dokładnie tak jak piszesz chociaż ja zostawię Nikodema z Igorem jak np idę do toalety, ale co chwile kukam czy wszystko gra. W momencie kiedy powierzasz komuś opiekę nad dzieckiem aby cosik sobie zrobić jesteś z reguły pewna, że opieka będzie dobra i ze spokojem można sobie zrobić to co się zaplanowało. Jak widać w moim przypadku to nie możliwe. Przykład choćby tego jak wczoraj z dziećmi byłam praktycznie w salonie, rozmawiałam przez telefon, odwróciłam się w stronę sypialni i nagle sru...Nikodem uderzył Igora paskiem boba budowniczego. Oczywiście przez przypadek, ale jednak. I podobnie jak Sophie miała wyrzuty sumienia wobec Noemi tak Niki miał wobec Igora. Najpierw zareagowałam krzykiem potem przytuliłam Igora i Nikodema...żal mi było obu. Jak wiec widac na naszych oczach może się stać nie wiadomo co a co dopiero kiedy dzieci są zupełnie same.

A i łezka mi sie zakręciła jak czytałam o wyrzutach Sophie bo wyobraziłam sobie naszego Nikodema...
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post pią, 11 mar 2011 - 14:18
Post #70

CYTAT(Adriannna @ Fri, 11 Mar 2011 - 13:56) *
Jestem przerazona tym co sie stalo w Japonii. Nie wiem czy macie podobnie, ale mnie takie katastrofy paralizuja. Nie potrafie potem na niczym innym skupic uwagi tylko ciagle o tym mysle. Straszne...


Straszne. Właśnie oglądamy wiadomości...

Mariena dokładnie tak jak piszesz chociaż ja zostawię Nikodema z Igorem jak np idę do toalety, ale co chwile kukam czy wszystko gra. W momencie kiedy powierzasz komuś opiekę nad dzieckiem aby cosik sobie zrobić jesteś z reguły pewna, że opieka będzie dobra i ze spokojem można sobie zrobić to co się zaplanowało. Jak widać w moim przypadku to nie możliwe. Przykład choćby tego jak wczoraj z dziećmi byłam praktycznie w salonie, rozmawiałam przez telefon, odwróciłam się w stronę sypialni i nagle sru...Nikodem uderzył Igora paskiem boba budowniczego. Oczywiście przez przypadek, ale jednak. I podobnie jak Sophie miała wyrzuty sumienia wobec Noemi tak Niki miał wobec Igora. Najpierw zareagowałam krzykiem potem przytuliłam Igora i Nikodema...żal mi było obu. Jak wiec widac na naszych oczach może się stać nie wiadomo co a co dopiero kiedy dzieci są zupełnie same.

A i łezka mi sie zakręciła jak czytałam o wyrzutach Sophie bo wyobraziłam sobie naszego Nikodema...

--------------------


AgucioreQ
pią, 11 mar 2011 - 17:39
Babcia dalej w szpitalu, nie ejst najlepiej, zemdlała kolejny raz, lezy pod aparatami, serce wariuje... Nie poszlam na zajecia bo nie miałam z kim zostawić dzieci. Tak mi przykro, ze nie moge na nikogo liczyć.

Co do dzieci, to czasem tak mam że po prostu musze wybiec do łazienki i zostawic wszstko jak leży, bo mam problemy z nietrzymaniem moczy icon_sad.gif Po porodzie z Asią czasem mnie dopada i wiem ze musze byc w toalecie w jednym momencie...
Przedwczoraj przszla do mnie "kolezanka" poprosiłam ja zeby na dzieci popatrzyła, bo chcialam skonczyc gotować ogórkową (pyszna wyszła, swoja drogą ;P ) a ta poszla sobie do drugiego pokoju na kompa... no i wiecie co sie stało z Gabi leżącą na łóżku... obkreciła sie i buch na ziemie, krzyk obu tzn asi i Gabi, chwała, ze łóżko było niziutkie i nei stała jej sie zadna krzywda, wystraszyly sie. Nie mówie jaką awanture stoczylam z tą dziewuchą.

Pod koniec miesiąca wybieram się do Tarnowa, do cioci Daniela. To przekochana kobieta, a ja u nich wypoczyam psychicznie i fizycznie icon_smile.gif
AgucioreQ


Grupa: Zbanowani
Postów: 2,037
Dołączył: śro, 14 gru 05 - 16:26
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 4,294

GG:


post pią, 11 mar 2011 - 17:39
Post #71

Babcia dalej w szpitalu, nie ejst najlepiej, zemdlała kolejny raz, lezy pod aparatami, serce wariuje... Nie poszlam na zajecia bo nie miałam z kim zostawić dzieci. Tak mi przykro, ze nie moge na nikogo liczyć.

Co do dzieci, to czasem tak mam że po prostu musze wybiec do łazienki i zostawic wszstko jak leży, bo mam problemy z nietrzymaniem moczy icon_sad.gif Po porodzie z Asią czasem mnie dopada i wiem ze musze byc w toalecie w jednym momencie...
Przedwczoraj przszla do mnie "kolezanka" poprosiłam ja zeby na dzieci popatrzyła, bo chcialam skonczyc gotować ogórkową (pyszna wyszła, swoja drogą ;P ) a ta poszla sobie do drugiego pokoju na kompa... no i wiecie co sie stało z Gabi leżącą na łóżku... obkreciła sie i buch na ziemie, krzyk obu tzn asi i Gabi, chwała, ze łóżko było niziutkie i nei stała jej sie zadna krzywda, wystraszyly sie. Nie mówie jaką awanture stoczylam z tą dziewuchą.

Pod koniec miesiąca wybieram się do Tarnowa, do cioci Daniela. To przekochana kobieta, a ja u nich wypoczyam psychicznie i fizycznie icon_smile.gif

--------------------
Dzwonili Do Mnie Z NieBa I Mówili ?e Uciek? Im Anio?ek - Nie Powiem Im Gdzie Jestes !
Kochane S?oneczko Joasia 17.07.2006


2150 gram i 47cm szczęścia!
AgucioreQ
pią, 11 mar 2011 - 18:31
Oglądałam własnie we wiadomościach o Miłoszku, ktory zmarł na Sepsę... Lekarka zlekceważyla rodziców i kazała im osobiście jechac do szpitala, ale był0 za pozno..
Popłakalam się w momencie, przypomniałam sobie jak Gabi po urodzeniu miała tą cholerną posocznicę, a dyspozytorka za 1 razem odmówiła prtzyjazdu karetki, twierdzac ze do porodu nei wysyła... Dopiero za drugim razem przyjechali. OSIEM MINUT przed porodem...
AgucioreQ


Grupa: Zbanowani
Postów: 2,037
Dołączył: śro, 14 gru 05 - 16:26
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 4,294

GG:


post pią, 11 mar 2011 - 18:31
Post #72

Oglądałam własnie we wiadomościach o Miłoszku, ktory zmarł na Sepsę... Lekarka zlekceważyla rodziców i kazała im osobiście jechac do szpitala, ale był0 za pozno..
Popłakalam się w momencie, przypomniałam sobie jak Gabi po urodzeniu miała tą cholerną posocznicę, a dyspozytorka za 1 razem odmówiła prtzyjazdu karetki, twierdzac ze do porodu nei wysyła... Dopiero za drugim razem przyjechali. OSIEM MINUT przed porodem...

--------------------
Dzwonili Do Mnie Z NieBa I Mówili ?e Uciek? Im Anio?ek - Nie Powiem Im Gdzie Jestes !
Kochane S?oneczko Joasia 17.07.2006


2150 gram i 47cm szczęścia!
Mariena
pią, 11 mar 2011 - 21:43
Tsunami........... Japonia......... Okropne rzeczy. Niesamowite zdjęcia pokazywali, jak ogromne masy wody tak po prostu wdzierają się na ląd, wyglądało to z góry, jak rozlana woda ze szklanki, która się rozlewa szerzej i szerzej... I to tak spokojnie wyglądało, bezlitośnie i niepowstrzymanie. I zdjęcia jak jakaś ogromna liczba samochodów się poniewiera w masie wody, jak zabawki. A w tych autach przecież mogli być ludzie, tzn. na pewno już zwłoki... Okropne wydarzenia.
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post pią, 11 mar 2011 - 21:43
Post #73

Tsunami........... Japonia......... Okropne rzeczy. Niesamowite zdjęcia pokazywali, jak ogromne masy wody tak po prostu wdzierają się na ląd, wyglądało to z góry, jak rozlana woda ze szklanki, która się rozlewa szerzej i szerzej... I to tak spokojnie wyglądało, bezlitośnie i niepowstrzymanie. I zdjęcia jak jakaś ogromna liczba samochodów się poniewiera w masie wody, jak zabawki. A w tych autach przecież mogli być ludzie, tzn. na pewno już zwłoki... Okropne wydarzenia.

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Anecznik
sob, 12 mar 2011 - 13:01
Aguc wiesz, ze nie przepadam za Twoją babcią, tzn za tym jaką krzywdę Wam wyrządza, ale źle jej nie życze i mam nadzieję, że mimo osłabienia organizmu poradzi sobie jakoś.
I jedź, odpoczywaj to daje powera na dalszą droge w życiu.

Straszne, ja juz nawet nie oglądam wiadomości bo mnie bardzo takie rzeczy przybijają. Mam wrażenie, że zbliża sie nieuchronnie koniec świata bo tyle co się w ostatnich latach dzieje to już przechodzi ludzkie pojęcie.
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post sob, 12 mar 2011 - 13:01
Post #74

Aguc wiesz, ze nie przepadam za Twoją babcią, tzn za tym jaką krzywdę Wam wyrządza, ale źle jej nie życze i mam nadzieję, że mimo osłabienia organizmu poradzi sobie jakoś.
I jedź, odpoczywaj to daje powera na dalszą droge w życiu.

Straszne, ja juz nawet nie oglądam wiadomości bo mnie bardzo takie rzeczy przybijają. Mam wrażenie, że zbliża sie nieuchronnie koniec świata bo tyle co się w ostatnich latach dzieje to już przechodzi ludzkie pojęcie.

--------------------


aksonia
nie, 13 mar 2011 - 20:03
Hej Hej

Jeju Ada jakie te Twoje dzieciaczki sa slodkie;).....ale to co opisalas z tesciowa to az mi gesia skorka pojawila sie.....normalnie czytajac to mialam przed oczyma cale zdarzenie...szczescie wielkie mialas ze nic sie nie stalo....i oby Cie nigdy to szczescie nie opuscilo...

Aga ja Cie podziwiam, i zycze udanego odpoczynku, nalezy sie Tobie;)

Co do dzieci, to ja przy jednym nie mam problemow, poza komputerem......moj Daniel umie doslownie poslugiwac sie internetem, wpisywac strony, bo pisac juz od roku umie, wiec wpisanie dla niego literek to zaden problem, uwielbia gre Star Wars Lego....przepada za wszelkiego rodzaju robotami a w szczegolnosci Transformersami..i zyje w swiecie fantazji....ja mam czasem wrazenie ze mam 7 letnie dziecko...on woli sie bawic nawet ze starszymi dziecmi...moj brat ma w jego wieku syna i corke...a on powtarza ze kuzyn jest dla niego za maly i "nie wie i co chodzi"....martwi mnie to musze przyznac, bo doslownie nawet ubrania musza byc z bohaterami z jego fantazji...ostatnio byl Ben 10....
Ograniczamy mu jak mozemy gry, komputer...ale on nawet bawiac sie uklada z klockow statki SW, jesli idziemy do sklepu to nie ma innych zainteresowan jak klocki lego do skladania statkow SW, albo bohaterow jak on to mowi "autobotow"....a strone Cartoon Network zna dokladnie...pozwalalismy mu kilka razy na granie na tej stronie i pokazalismy mu jak sie wpisuje..tylko raz...a teraz sa tego skutki....za rok Daniel idzie do szkoly, tutaj w Norwegii korzystaja na lekcjach z laptopow ktore szkola daje do nauki, nie wiem jak to bedzie....nie chce zeby byl uzalezniony od komputera.....mam nadzieje ze w szkole bedzie tylko nauka i ogranicza dostep do komputera....a czy wasze dzieci maja jakis bohaterow, albo lubia cos ponad wszystko...??..czy tylko moj syn przejawia cos nad czym powinnam sie martwic....

No a co do Japonii....wspolczuje, i niewyobrazam sobie cierpienia tych ludzi....nie moge..to jest nie do pojecia, co czuja ci ludzie ktorzy stracili wszystko, bliskich, doslownie wszystko razem z nadzieja.....mam nadzieje ze bedzie dobrze i ze sie wszystko da pozbierac...
aksonia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 567
Dołączył: nie, 30 paź 05 - 00:49
Skąd: Halden NO
Nr użytkownika: 3,945

GG:


post nie, 13 mar 2011 - 20:03
Post #75

Hej Hej

Jeju Ada jakie te Twoje dzieciaczki sa slodkie;).....ale to co opisalas z tesciowa to az mi gesia skorka pojawila sie.....normalnie czytajac to mialam przed oczyma cale zdarzenie...szczescie wielkie mialas ze nic sie nie stalo....i oby Cie nigdy to szczescie nie opuscilo...

Aga ja Cie podziwiam, i zycze udanego odpoczynku, nalezy sie Tobie;)

Co do dzieci, to ja przy jednym nie mam problemow, poza komputerem......moj Daniel umie doslownie poslugiwac sie internetem, wpisywac strony, bo pisac juz od roku umie, wiec wpisanie dla niego literek to zaden problem, uwielbia gre Star Wars Lego....przepada za wszelkiego rodzaju robotami a w szczegolnosci Transformersami..i zyje w swiecie fantazji....ja mam czasem wrazenie ze mam 7 letnie dziecko...on woli sie bawic nawet ze starszymi dziecmi...moj brat ma w jego wieku syna i corke...a on powtarza ze kuzyn jest dla niego za maly i "nie wie i co chodzi"....martwi mnie to musze przyznac, bo doslownie nawet ubrania musza byc z bohaterami z jego fantazji...ostatnio byl Ben 10....
Ograniczamy mu jak mozemy gry, komputer...ale on nawet bawiac sie uklada z klockow statki SW, jesli idziemy do sklepu to nie ma innych zainteresowan jak klocki lego do skladania statkow SW, albo bohaterow jak on to mowi "autobotow"....a strone Cartoon Network zna dokladnie...pozwalalismy mu kilka razy na granie na tej stronie i pokazalismy mu jak sie wpisuje..tylko raz...a teraz sa tego skutki....za rok Daniel idzie do szkoly, tutaj w Norwegii korzystaja na lekcjach z laptopow ktore szkola daje do nauki, nie wiem jak to bedzie....nie chce zeby byl uzalezniony od komputera.....mam nadzieje ze w szkole bedzie tylko nauka i ogranicza dostep do komputera....a czy wasze dzieci maja jakis bohaterow, albo lubia cos ponad wszystko...??..czy tylko moj syn przejawia cos nad czym powinnam sie martwic....

No a co do Japonii....wspolczuje, i niewyobrazam sobie cierpienia tych ludzi....nie moge..to jest nie do pojecia, co czuja ci ludzie ktorzy stracili wszystko, bliskich, doslownie wszystko razem z nadzieja.....mam nadzieje ze bedzie dobrze i ze sie wszystko da pozbierac...

--------------------
Moj najwiekszy dar od Boga to moja rodzina

Mariena
pon, 14 mar 2011 - 11:35
Podziwiam, że Danielek potrafi już pisać - u na ta umiejętność jeszcze niedostępna jest, choć Ania potrafi napisać "ANIA, MAMA, TATA, MACIUŚ". Ale to jest na zasadzie - nauczyła się składać te kilka literek i tyle, nie umie ich wykorzystać inaczej.
Co do komputera - moja Ania baaardzo mało z niego korzysta - nawet rzadziej, niż raz w tygodniu, nawet raz na 2 tygodnie. Potrafi posługiwać się myszką, touch-padem laptopa, poruszać się w obrębie podstron "ciufci". I tyle - uważam, że na 4.5 roku to i tak dużo, wystarczająco - no bo i po co ma więcej umieć, skoro prawie nie korzysta z komputera. Zdąży jeszcze spędzać godziny przed tym pudełkiem, to nieuniknione w dzisiejszych czasach, ale im później zacznie, tym wg mnie lepiej.
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post pon, 14 mar 2011 - 11:35
Post #76

Podziwiam, że Danielek potrafi już pisać - u na ta umiejętność jeszcze niedostępna jest, choć Ania potrafi napisać "ANIA, MAMA, TATA, MACIUŚ". Ale to jest na zasadzie - nauczyła się składać te kilka literek i tyle, nie umie ich wykorzystać inaczej.
Co do komputera - moja Ania baaardzo mało z niego korzysta - nawet rzadziej, niż raz w tygodniu, nawet raz na 2 tygodnie. Potrafi posługiwać się myszką, touch-padem laptopa, poruszać się w obrębie podstron "ciufci". I tyle - uważam, że na 4.5 roku to i tak dużo, wystarczająco - no bo i po co ma więcej umieć, skoro prawie nie korzysta z komputera. Zdąży jeszcze spędzać godziny przed tym pudełkiem, to nieuniknione w dzisiejszych czasach, ale im później zacznie, tym wg mnie lepiej.

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Mariena
pon, 14 mar 2011 - 11:41
A akurat Cartoon Network uważam za najokropniejszy i najgłupszy kanał dla dzieci.
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post pon, 14 mar 2011 - 11:41
Post #77

A akurat Cartoon Network uważam za najokropniejszy i najgłupszy kanał dla dzieci.

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Anecznik
pon, 14 mar 2011 - 12:00
CYTAT(Mariena @ Mon, 14 Mar 2011 - 11:41) *
A akurat Cartoon Network uważam za najokropniejszy i najgłupszy kanał dla dzieci.


Zgadzam się. Nikodem nie ma dostępu do tego kanału. Jedyne kanały jakie do tej pory oglądał CBeebes, Jim Jam rano Disney Channel bo Klub przyjaciół Myszki Miki leci. W tej chwili zlikwidowali ten pierwszy, z Jim Jam mało korzysta a w zamian za CB włączyli Play Haus Disney i właściwie to ogląda. poza tym programy przyrodnicze...uwielbia! Czasami ja jestem niektórymi programami przerażona jak np pokazują jak zwierzęta potrafią przetrwać w buszu...no wiecie, zagryzają się etc. Mój mąż jednak twierdzi, że musi Niki wiedzieć takie rzeczy i jak na razie to owocuje bo ostatnio mężowi powiedział, że "jak z mamą przeprowadzają byki to nie na siłę tylko trzeba podać im wiadro z jedzeniem i one grzecznie pójdą" 29.gif Oczywiście my przemocy wobec zwierząt nie używamy, ale wiadomo, ze czasami trzeba pogonić bo jakby takie bydle na nas ruszyło to koniec świata, a ja z reguły jestem z przodu więc... Mniejsza o nas. bynajmniej Niki robi nam wykłady i naprawdę wiele wie o świecie zwierząt. No i dinozaury to jego obsesja oraz jak powstała era dinozaurów. Interesuje się niebem i ziemią...ogólnie pod tym względem jest wszechstronny. NIe ukrywam, że czasami to mamy tego serdecznie dosyć bo ciągle mówi i mówi...

Co do komputera to nie pozwalamy mu nawet na nim grać. Czasami, ale bardzo rzadko usiądzie z tatą na kolanach i jeżdżą sobie samochodami (ulubiona gra D. 29.gif ). Kiedy pozwoliłam mu zagrać w jakąś tam grę którą dostał, ale potem chciał przesiadywać codziennie przed komputerem więc stwierdziłam, że to jednak za wcześnie. Jedyne co to jak nawalił nam telewizor to miał puszczane bajki z kompa i wówczas włączał sobie sam.

Pisanie literek to u nas czarna magia...Nikodem nie potrafi, ale nie martwię sie tym...to nie wyścig szczurów. podstawy zna czyli kolory, cyfry i niektóre literki...resztę nauczy się z czasem icon_wink.gif. Teraz mi się przypomniało, że muszę w końcu małego zgłosić do przedszkola 37.gif
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post pon, 14 mar 2011 - 12:00
Post #78

CYTAT(Mariena @ Mon, 14 Mar 2011 - 11:41) *
A akurat Cartoon Network uważam za najokropniejszy i najgłupszy kanał dla dzieci.


Zgadzam się. Nikodem nie ma dostępu do tego kanału. Jedyne kanały jakie do tej pory oglądał CBeebes, Jim Jam rano Disney Channel bo Klub przyjaciół Myszki Miki leci. W tej chwili zlikwidowali ten pierwszy, z Jim Jam mało korzysta a w zamian za CB włączyli Play Haus Disney i właściwie to ogląda. poza tym programy przyrodnicze...uwielbia! Czasami ja jestem niektórymi programami przerażona jak np pokazują jak zwierzęta potrafią przetrwać w buszu...no wiecie, zagryzają się etc. Mój mąż jednak twierdzi, że musi Niki wiedzieć takie rzeczy i jak na razie to owocuje bo ostatnio mężowi powiedział, że "jak z mamą przeprowadzają byki to nie na siłę tylko trzeba podać im wiadro z jedzeniem i one grzecznie pójdą" 29.gif Oczywiście my przemocy wobec zwierząt nie używamy, ale wiadomo, ze czasami trzeba pogonić bo jakby takie bydle na nas ruszyło to koniec świata, a ja z reguły jestem z przodu więc... Mniejsza o nas. bynajmniej Niki robi nam wykłady i naprawdę wiele wie o świecie zwierząt. No i dinozaury to jego obsesja oraz jak powstała era dinozaurów. Interesuje się niebem i ziemią...ogólnie pod tym względem jest wszechstronny. NIe ukrywam, że czasami to mamy tego serdecznie dosyć bo ciągle mówi i mówi...

Co do komputera to nie pozwalamy mu nawet na nim grać. Czasami, ale bardzo rzadko usiądzie z tatą na kolanach i jeżdżą sobie samochodami (ulubiona gra D. 29.gif ). Kiedy pozwoliłam mu zagrać w jakąś tam grę którą dostał, ale potem chciał przesiadywać codziennie przed komputerem więc stwierdziłam, że to jednak za wcześnie. Jedyne co to jak nawalił nam telewizor to miał puszczane bajki z kompa i wówczas włączał sobie sam.

Pisanie literek to u nas czarna magia...Nikodem nie potrafi, ale nie martwię sie tym...to nie wyścig szczurów. podstawy zna czyli kolory, cyfry i niektóre literki...resztę nauczy się z czasem icon_wink.gif. Teraz mi się przypomniało, że muszę w końcu małego zgłosić do przedszkola 37.gif

--------------------


Anecznik
pon, 14 mar 2011 - 12:09
...dodam jeszcze tylko, że moja przyjaciółka miała problem ze swoim synem bo oglądał na Disney Chanel filmy młodzieżowe i potem jego zachowanie bardzooo sie pogorszyło...nie mogli z nim dać rady. Do tego od małego viva 37.gif No i ostatnio mój Niki jak u nich byliśmy został sam w pokoju kolegi, który siedział u nas i oglądał vivę. Pytam co Nikodem ogląd a wpokoju (bo mają telewizor u dziecka w pokoju) i się dowiaduję, że właśnie Disney Chanel...poprosiłam o przełączenie bo leciały filmy. Wszyscy spojrzeli na mnie i D. jak na kosmitów. Potem usłyszałam pytanie "a vivę Nikodem ogląda"...odpowiedź "nie"...i wiecie co usłyszałam?..."eee to on nic nie będzie wiedział o życiu" 23.gif No masz no. Tak jak uwielbiamy naszych przyjaciół tak niektórych kwestii w wychowywaniu zupełnie nie rozumiemy. Akurat my jesteśmy zdania, że więcej Nikodem będzie wiedział o życiu ze swoich programów przyrodniczych niż jego kolega z vivy.
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post pon, 14 mar 2011 - 12:09
Post #79

...dodam jeszcze tylko, że moja przyjaciółka miała problem ze swoim synem bo oglądał na Disney Chanel filmy młodzieżowe i potem jego zachowanie bardzooo sie pogorszyło...nie mogli z nim dać rady. Do tego od małego viva 37.gif No i ostatnio mój Niki jak u nich byliśmy został sam w pokoju kolegi, który siedział u nas i oglądał vivę. Pytam co Nikodem ogląd a wpokoju (bo mają telewizor u dziecka w pokoju) i się dowiaduję, że właśnie Disney Chanel...poprosiłam o przełączenie bo leciały filmy. Wszyscy spojrzeli na mnie i D. jak na kosmitów. Potem usłyszałam pytanie "a vivę Nikodem ogląda"...odpowiedź "nie"...i wiecie co usłyszałam?..."eee to on nic nie będzie wiedział o życiu" 23.gif No masz no. Tak jak uwielbiamy naszych przyjaciół tak niektórych kwestii w wychowywaniu zupełnie nie rozumiemy. Akurat my jesteśmy zdania, że więcej Nikodem będzie wiedział o życiu ze swoich programów przyrodniczych niż jego kolega z vivy.

--------------------


Myszorek
pon, 14 mar 2011 - 12:14
CYTAT(Mariena @ Mon, 14 Mar 2011 - 13:41) *
A akurat Cartoon Network uważam za najokropniejszy i najgłupszy kanał dla dzieci.


podobne mam zdanie...
mój Tymek choć nigdy nie oglądał i tak przeżywa fascynację Benem 10 i Bakuganami a to
dzięki kolegom z przedszkola którzy to oglądają, bo wiem...

u nas póki co króluje mini mini... na widok któreczo ja mam czasem odruch 450[1].gif

z komputera korzysta baaardzo rzadko prawie wcale... jeśli już to z nami...
jakoś mi nie pasuje 4,5 latek przy kompie... no taka zacofana jestem...
zdąży jeszcze...
wolę żeby wcześniej opanował ręczne pisanie a to nie bardzo mu idzie póki co...
Myszorek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,812
Dołączył: śro, 31 maj 06 - 16:51
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,097




post pon, 14 mar 2011 - 12:14
Post #80

CYTAT(Mariena @ Mon, 14 Mar 2011 - 13:41) *
A akurat Cartoon Network uważam za najokropniejszy i najgłupszy kanał dla dzieci.


podobne mam zdanie...
mój Tymek choć nigdy nie oglądał i tak przeżywa fascynację Benem 10 i Bakuganami a to
dzięki kolegom z przedszkola którzy to oglądają, bo wiem...

u nas póki co króluje mini mini... na widok któreczo ja mam czasem odruch 450[1].gif

z komputera korzysta baaardzo rzadko prawie wcale... jeśli już to z nami...
jakoś mi nie pasuje 4,5 latek przy kompie... no taka zacofana jestem...
zdąży jeszcze...
wolę żeby wcześniej opanował ręczne pisanie a to nie bardzo mu idzie póki co...


--------------------
Tymek (28.07.2006r.)

Filip (14.10.2008r.)
> LIPCOWE SŁONECZKA - cz. 16, nasze dzielne 5-latki!
Start new topic
Reply to this topic
39 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 10:30
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama