Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Matka sie przeprowadza ....

, jak teraz będzie z widzeniami??
> , jak teraz bÄ™dzie z widzeniami??
m4rusia
nie, 17 kwi 2011 - 21:04
Spróbuję opisać icon_wink.gif

Wczoraj dzwoni Exiowa, że M ma juz nie przyjeżdżać w odwiedziny tam gdzie mieszkaja/ mieszkali do tej pory tylko tu i tu (podała adres) bo rzekomo sie przeprowadziła z dziećmi. Wszystko gites majonez... Krzyzyk na drogę tej pani ale mi coś zaczęło nie pasować. Mówię do M, że to g...o prawda zapewne z tą przeprowadzką bo jeszcze tydzień temu cichosza az tu nagle przeprowadzka. Druga sprawa- Miejscowość do której się wyprowadzają jest od nich oddalona o 65 km (od nas o 35) Co za tym idzie- przedszkole dzieci. No przecież nie można dzieci zabrac z dnia na dzień i przenieśc gdzie indziej. Normalnie tysiąc rzeczy nagle zaczęło wydawać mi się awykonalnymi, w tym i ta ich przeprowadzka. M zaczął naciskac Exiową o co chodzi, co z postanowieniami wyroku odnośnie odwiedzin, co z przedszkolem.... itepe.... W końcu pękła i powiedziała, że bleee bleee.... Ona tak na prawde jeszcze mieszka w starym domu ale na weekendy pomieszkują u jej lovela. Że planuja przeprowadzkę na stałe, a to jest takie przyzwyczajenie dzieci i oswajanie ich z nową sytuacja, że mmu to wyjasni osobiście ale jutrow oczy dopiero jak przyjedzie do nich. W wyroku jest napisane "odwiedziny odbywają się w miejscu zamieszkania matki dzieci". I teraz ... czy weekendowe miejsce pobytu matki jest ich miejscem zamieszkania?? Żadne z nich nie jest tam zameldowane nawet na tymczas. Tak do końca nie wiemy co męza tam zastanie (M. nikogo na tej wsi nie zna, jest w konflikcie z Lovem, ten niejednokrotnie mi i jemu groził....). Nie wiemy jak rozgryźć to teraz... Na pewno będziemy się kontaktować z sądem w tej sprawie... Ze strony Exowej wyczułam jakis duży niepokój. Jakby się czegos bała albo cos ukrywała (ale ja na punkcie tej baby mam schizy to mogę być juz przewrażliwiona) icon_smile.gif
Jak sądzicie.... Jak do tego podejśc??

Dodam, że z całego serca zyczymy Exiowej wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia. Niech sobie mieszka w pięknej willi i opływa w kasę choćby bo wtedy i dzieciom będzie lepiej.... Jednak gnębi nas prawne podejście do tematu.
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post nie, 17 kwi 2011 - 21:04
Post #1

Spróbuję opisać icon_wink.gif

Wczoraj dzwoni Exiowa, że M ma juz nie przyjeżdżać w odwiedziny tam gdzie mieszkaja/ mieszkali do tej pory tylko tu i tu (podała adres) bo rzekomo sie przeprowadziła z dziećmi. Wszystko gites majonez... Krzyzyk na drogę tej pani ale mi coś zaczęło nie pasować. Mówię do M, że to g...o prawda zapewne z tą przeprowadzką bo jeszcze tydzień temu cichosza az tu nagle przeprowadzka. Druga sprawa- Miejscowość do której się wyprowadzają jest od nich oddalona o 65 km (od nas o 35) Co za tym idzie- przedszkole dzieci. No przecież nie można dzieci zabrac z dnia na dzień i przenieśc gdzie indziej. Normalnie tysiąc rzeczy nagle zaczęło wydawać mi się awykonalnymi, w tym i ta ich przeprowadzka. M zaczął naciskac Exiową o co chodzi, co z postanowieniami wyroku odnośnie odwiedzin, co z przedszkolem.... itepe.... W końcu pękła i powiedziała, że bleee bleee.... Ona tak na prawde jeszcze mieszka w starym domu ale na weekendy pomieszkują u jej lovela. Że planuja przeprowadzkę na stałe, a to jest takie przyzwyczajenie dzieci i oswajanie ich z nową sytuacja, że mmu to wyjasni osobiście ale jutrow oczy dopiero jak przyjedzie do nich. W wyroku jest napisane "odwiedziny odbywają się w miejscu zamieszkania matki dzieci". I teraz ... czy weekendowe miejsce pobytu matki jest ich miejscem zamieszkania?? Żadne z nich nie jest tam zameldowane nawet na tymczas. Tak do końca nie wiemy co męza tam zastanie (M. nikogo na tej wsi nie zna, jest w konflikcie z Lovem, ten niejednokrotnie mi i jemu groził....). Nie wiemy jak rozgryźć to teraz... Na pewno będziemy się kontaktować z sądem w tej sprawie... Ze strony Exowej wyczułam jakis duży niepokój. Jakby się czegos bała albo cos ukrywała (ale ja na punkcie tej baby mam schizy to mogę być juz przewrażliwiona) icon_smile.gif
Jak sądzicie.... Jak do tego podejśc??

Dodam, że z całego serca zyczymy Exiowej wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia. Niech sobie mieszka w pięknej willi i opływa w kasę choćby bo wtedy i dzieciom będzie lepiej.... Jednak gnębi nas prawne podejście do tematu.

--------------------
Mama Mateo
pon, 18 kwi 2011 - 11:55
Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, żeby męża Twego poinformowała na piśmie, czyli np listem poleconym o przeprowadzce. W razie co wszystko jest czarno na białym. Niech on tego od niej wymaga, zwłaszcza, że to jej obowiązek - poinformować o zmianie miejsca zamieszkania dzieci.
Mama Mateo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,004
Dołączył: wto, 06 maj 08 - 10:17
SkÄ…d: z nad klawiatury
Nr użytkownika: 19,689

GG:


post pon, 18 kwi 2011 - 11:55
Post #2

Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, żeby męża Twego poinformowała na piśmie, czyli np listem poleconym o przeprowadzce. W razie co wszystko jest czarno na białym. Niech on tego od niej wymaga, zwłaszcza, że to jej obowiązek - poinformować o zmianie miejsca zamieszkania dzieci.
m4rusia
pon, 18 kwi 2011 - 11:57
też mi się tak zdaje. A Ona jak nigdy nie dzwoniła tylko pikała, żeby oddzwonic lub wysilała się na eski, tym razem zadzwoniła i niby poinformowała. Nie chciała jednak wysłac adresu smsem (M był w robocie i nie miał jak zapisać w tym momencie) tylko kazała zanotować.
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post pon, 18 kwi 2011 - 11:57
Post #3

też mi się tak zdaje. A Ona jak nigdy nie dzwoniła tylko pikała, żeby oddzwonic lub wysilała się na eski, tym razem zadzwoniła i niby poinformowała. Nie chciała jednak wysłac adresu smsem (M był w robocie i nie miał jak zapisać w tym momencie) tylko kazała zanotować.

--------------------
> Matka sie przeprowadza ...., jak teraz bÄ™dzie z widzeniami??
Start new topic
Reply to this topic
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 21:22
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama