Moni w domu nie ma juz najmniejszego problemu z pampersami, tak jak napisalam, Kuba juz wie, ze kupka ma byc w nocniku..
To pobyt u babci dziala na niego tak uwsteczniajaco.
Zastanawiam sie czy nie przejsc sie dzis do tego przedszkola obok... z dwojka chlopakow.. Tomcia wziac w chuste, Kube za reke i tak na biednego misia,
na matke Polke wziac pania dyrektor
Ze niby to ja co dzien woze dziecko autobusem do przedszkola, ze ja odbieram, a tu maly cierpi na tym itd.
Tzn. duzo zmyslac to nie musze, miejsca sa albo ich nie ma.. Troche sie boje, ze zrobie Kubie jeszcze wieksza krzywde przenoszac go.. ale moze nie...
moze swiadomosc, ze jest blisko domu, ze na piechotke chodzi do przedszkola sprawi, ze bedzie sie tam czul pewniej.
Zobacze. Jak nie dzis to jutro lub w srode.
Strasznie sie smieje ostatnio z Tomcia.. bedzie z niego chyba muzykalny chlopak. Jak tylko uslyszy jakas melodie to tanczy.. znaczy sie..
buja w przod i w tyl, na boki, a gdy stoi to kica pupcia.. Cudnie to wyglada. Tak samo jak mu spiewam.. Czasami tez dolacza i tez podspiewuje
po swojemu eee-eeee-e---ee--aaa
Kuba tak nie robil. Dopiero gdy byl nieco starszy, gdy juz chodzil.. na haslo 'zatanczysz?' krecil sie w koleczko..
Nie chce zapeszac, ale wyglada na to, ze Tomek jednak nie ma zadnego uczulenia na mleko.. a tamte placze nocne byly z innego powodu.. pewnie
zabki go meczyly. Od jakiegos czasu dostaje rozne kachy mleczne i nic zlego sie nie dzieje.. a jak on je lubi!
A.. i powiem Wam, ze dostalam ostatnio rewelacyjna masc dla Tomka. Narzekalam, ze ma sucha skore, ze te wedrujace placki.. i lekarz zapisal
mi taka do robienia masc.. o jakims banalnym skladzie.. chyba cholesterol i witamina E.. Smaruje i praktycznie od zaraz widac poprawe i to znaczna..
Nozki znow gladkie, pyszczek tez.. Rewelka i to za 5 zl. duzy sloiczek.