CYTAT
Przede wszystkim dlatego, że ona wymaga nie karmienia w nocy, co w przypadku mojego ssaka jest niewykonalne.
Dokładnie tak. Nawet jak Bartunio zaczął "łapać" samodzielny sposób zasypiania w dzień, w nocy cycacmy oboje co 2 h i zasypiamy cyckając, oboje, więc rano cała nerwówka z "samodzielnym" zasypianiem zaczyna się od nowa. I dziecko dostaje kręćka - dlaczego raz mogę sobie cyckać do woli drzemiąc słodko przy tym, a innym razem zostawiają mne samego w łóżeczku? Więc dlatego i u mnie ta metoda zawodzi