CYTAT(Hermia @ śro, 12 mar 2008 - 20:31)
Aronka ja też jestem skołowana, mamy pozwolenie na przyłączenie wody i szczerze mówiąc tyle wiem, bo wszystkim zajmuje się nasz architekt...i on twierdzi, że w grudniu zamieszkamy
Dla mnie to totalna abstrakcja.
Ja też nie jestem specem w tych sprawach, ale wiem, że ta cała "papierologia" trochę trwa. Żeby mieć pozwolenie na budowę musisz mieć przede wszystkim projekt (a on jest jeszcze w trakcie poprawek), te wszystkie zezwolenia, projekty dojazdu, przyłączy itd. Na pozwolenie na budowę czeka się urzędowo dwa miesiące.
Nie wiem, czy planujecie kredyt. To też trwa. My czekamy na uprawomocnienie "czegośtam", kierownik budowy robi nam właśnie kosztorys, potem jeszcze operat szacunkowy dla banku.
Rączna jest na terenie gminy Liszki (my podlegamy pod Czernichów), nie wiem, jak tam jest z planem zagospodarowania. Jak kiedyś się tym interesowaliśmy, to nie było. A jeździliśmy nawet do gminy, bo przecież właśnie tam intensywnie szukaliśmy działki. Ale to było już ponad rok temu, mogło się coś zmienić.
Nasza ekipa ma ruszyć z końcem maja, ale jest szansa, że nawet w kwietniu. Sam stan surowy to rzeczywiście szybciutko, nawet trzy miesiące.
Podobno najlepiej, żeby dom się "ustał" powiedzmy z rok, ale można wykańczać szybciej. Tak czy inaczej, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem dom powinien stać jesienią. Później instalacje, wykańczanie. Mamy nadzieję, że uda się wszystko skończyć w okolicy wakacji przyszłego roku. I tak przeprowadzkę musimy łączyć ze zmianą szkoły Natalii, więc chyba jedynie wakacje wchodzą w grę.
Ale naprawdę nie jestem fachowcem (i sama się w tym gubię), więc niekoniecznie to wszystko jest tak, jak napisałam. Z tym, że dużo rozmawiamy ze znajomymi, którzy są akurat w trakcie budowy (a jest ich trochę
), i raczej to wszystko potwierdzajÄ….