Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Mamusiu

> 
doxy
śro, 11 mar 2009 - 20:58
Dla wszystkich mam ktore stracily swoje malenstwa:(((

"Kochana mamo,
wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję.
Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć.
Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz...
PatrzyÅ‚em na swoje dziwne nóżki i rÄ…czki u których nie wiem czemu byÅ‚o po dziesięć palców i zastanawiaÅ‚em siÄ™ czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie – myÅ›laÅ‚em – bo Ty pewnie jesteÅ› piÄ™kna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców?
A potem się wszystko jednego dnia zmieniło.
Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego?
Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.
A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było.
Obok mnie siedziaÅ‚ maÅ‚y rudy chÅ‚opczyk. Witaj – powiedziaÅ‚ i uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do mnie.
Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków.
Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty.
Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy..
Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej.
Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego.
Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie.
Kocham CiÄ™ mamo..."
doxy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6
Dołączył: czw, 05 mar 09 - 20:44
Nr użytkownika: 25,938




post śro, 11 mar 2009 - 20:58
Post #1

Dla wszystkich mam ktore stracily swoje malenstwa:(((

"Kochana mamo,
wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję.
Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć.
Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz...
PatrzyÅ‚em na swoje dziwne nóżki i rÄ…czki u których nie wiem czemu byÅ‚o po dziesięć palców i zastanawiaÅ‚em siÄ™ czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie – myÅ›laÅ‚em – bo Ty pewnie jesteÅ› piÄ™kna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców?
A potem się wszystko jednego dnia zmieniło.
Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego?
Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.
A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było.
Obok mnie siedziaÅ‚ maÅ‚y rudy chÅ‚opczyk. Witaj – powiedziaÅ‚ i uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do mnie.
Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków.
Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty.
Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy..
Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej.
Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego.
Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie.
Kocham CiÄ™ mamo..."
agabr
nie, 15 mar 2009 - 13:43
Wybacz , czy naprawde uwazasz , ze kobietom po poronieniu najbardziej potrzebne sa takie ckliwo-sentymentalne historie?.b
agabr


Grupa: Moderatorzy
Postów: 11,480
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:03
Skąd: z żoliborza
Nr użytkownika: 280

GG:


post nie, 15 mar 2009 - 13:43
Post #2

Wybacz , czy naprawde uwazasz , ze kobietom po poronieniu najbardziej potrzebne sa takie ckliwo-sentymentalne historie?.b

--------------------
Mama Andrzeja 2002 i Zośki 2009

"Panuje na ogół opinia, że geniusze są niesympatyczni, lecz jeśli o mnie
chodzi, to jakoś nigdy tego nie zauważyłem."
TatuÅ› Muminka
Gothica
nie, 15 mar 2009 - 14:24
agabr dla niektórych mogą być potrzebne. Przecież nikt nie musi tego czytać jak nie chce.

Gothica


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,576
Dołączył: sob, 14 cze 08 - 01:35
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 20,287




post nie, 15 mar 2009 - 14:24
Post #3

agabr dla niektórych mogą być potrzebne. Przecież nikt nie musi tego czytać jak nie chce.

zuzanna2501
nie, 15 mar 2009 - 21:22
mi na przykład pomogło nie podoba się nie czytaj
zuzanna2501


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 27
Dołączył: czw, 01 sty 09 - 23:15
Nr użytkownika: 24,403




post nie, 15 mar 2009 - 21:22
Post #4

mi na przykład pomogło nie podoba się nie czytaj
kruuwka
czw, 19 mar 2009 - 13:08
dziękuję za to co napisałaś !!! Naprawde dziękuję !! Myślę że każdej kobiecie która straciła dziecko w taki czy inny sposób, potrzebne są takie słowa aby wziąść się w garść i pokochac swoje dziecko inaczej, bo tylko w sercu. Nasze maleństwa zawsze będą z nami, a od nas zależy czy ich obecnośc będzie nas niszczyć czy budować.
kruuwka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6
Dołączył: czw, 19 mar 09 - 11:52
Nr użytkownika: 26,192




post czw, 19 mar 2009 - 13:08
Post #5

dziękuję za to co napisałaś !!! Naprawde dziękuję !! Myślę że każdej kobiecie która straciła dziecko w taki czy inny sposób, potrzebne są takie słowa aby wziąść się w garść i pokochac swoje dziecko inaczej, bo tylko w sercu. Nasze maleństwa zawsze będą z nami, a od nas zależy czy ich obecnośc będzie nas niszczyć czy budować.
Tynka4
piÄ…, 20 mar 2009 - 16:22
Czytając te słowa tak cudownie bajeczne a jednocześnie takie realne i tak bardzo mi bliskie uśmiechałam się przez łzy.
Tynka4


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9
Dołączył: pon, 09 mar 09 - 13:16
Nr użytkownika: 25,991




post piÄ…, 20 mar 2009 - 16:22
Post #6

Czytając te słowa tak cudownie bajeczne a jednocześnie takie realne i tak bardzo mi bliskie uśmiechałam się przez łzy.
Aga 23
piÄ…, 20 mar 2009 - 18:41
Dziękuję za te piękne słowa,może one zmienią moje łzy
Aga 23


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 349
Dołączył: nie, 19 lis 06 - 16:15
Skąd: Zamośc
Nr użytkownika: 8,568

GG:


post piÄ…, 20 mar 2009 - 18:41
Post #7

Dziękuję za te piękne słowa,może one zmienią moje łzy

--------------------





> Mamusiu
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 16 cze 2024 - 21:14
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama