Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
5 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia   

Ból po stracie.

> 
kasiarybka

Go??







post pon, 28 lip 2003 - 17:26
Post #21

Mati tak bardzo, bardzo Ci współczuję......
Naprawdę brakuje mi słów, żeby cokolwiek powiedzieć...
nie powiem nic.,.,.....
będę się za Ciebie modlić...
Bądż dzielna.
KR.
anonimowy

Go??







post piÄ…, 12 wrz 2003 - 11:31
Post #22

A ja się dowiedziałam, że płod ma poważną wadę i wkażdej chwili może obumrzeć (22 tydz!). Cały czas czekam na ruchy. Jak z tym żyć?
Zwłaszcza, że jeśli dotrwam do porodu, to też nikt nie daje mi gwarancji, że wszystko zakończy się pięć minut później.
Czy którąś z Was spotkało coś takiego?
agulla
czw, 18 wrz 2003 - 08:31
Drogi Gościu postaraj się myśleć pozytywnie. Teraz twoje nastawienie jest chyba najważniejsze i nadzieja! Jeśli nie wiesz co będzie za dzień za dwa to ciesz się tym co masz teraz. Ciesz sie każdą chwilą z maleństwem, może będzie dobrze, a może to co się stanie kiedyś, po pewnym czasie uznasz za najlepsze rozwiązanie. Zaufaj, że będzie jak ma być najlepiej dla ciebie, dla WAS.
Pozdrawiam gorąco agulla mama dwóch Aniołków.
agulla


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 75
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 14:57
SkÄ…d: Sosnowiec
Nr użytkownika: 261

GG:


post czw, 18 wrz 2003 - 08:31
Post #23

Drogi Gościu postaraj się myśleć pozytywnie. Teraz twoje nastawienie jest chyba najważniejsze i nadzieja! Jeśli nie wiesz co będzie za dzień za dwa to ciesz się tym co masz teraz. Ciesz sie każdą chwilą z maleństwem, może będzie dobrze, a może to co się stanie kiedyś, po pewnym czasie uznasz za najlepsze rozwiązanie. Zaufaj, że będzie jak ma być najlepiej dla ciebie, dla WAS.
Pozdrawiam gorąco agulla mama dwóch Aniołków.

--------------------
agulla mama Zuzuni (19.02.2002) user posted image i Mateusza (16.03.2005) [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
anonimowy

Go??







post piÄ…, 07 lis 2003 - 15:19
Post #24

lidek, piszesz o forum: sakuratem. ...... Próbowałam się tam wielokrotnie zalogować i nic z tego. Moż po prostu nie wiem jak to zrobić. Może mi poradzisz, albo ktoś inny, jeśli wie coś na ten temat. Strona o aniołkach bordzo by mnie interesowała , ale niestety nie mogę siędostać na to forum. Pozdrowienia. Anitka
i.
śro, 12 lis 2003 - 15:46
CYTAT(Anonymous)
lidek, piszesz o forum: sakuratem. ...... Próbowałam się tam wielokrotnie zalogować i nic z tego. Moż po prostu nie wiem jak to zrobić. Może mi poradzisz, albo ktoś inny, jeśli wie coś na ten temat. Strona o aniołkach bordzo by mnie interesowała , ale niestety nie mogę siędostać na to forum. Pozdrowienia. Anitka


Żeby dostać się na to forum musisz kliknąć tutaj icon_arrow.gif https://www.sakurateam.com/rodzice/forum/bb...?mode=agreement
wypełnić ankietę i za jakiś czas dopiero dostaniesz odpowiedź czy zostajesz przyjęta do grona sakurzaków.
i.


Grupa: Oczekuj?cy
Postów: 5,639
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 15:12
Nr użytkownika: 262




post śro, 12 lis 2003 - 15:46
Post #25

CYTAT(Anonymous)
lidek, piszesz o forum: sakuratem. ...... Próbowałam się tam wielokrotnie zalogować i nic z tego. Moż po prostu nie wiem jak to zrobić. Może mi poradzisz, albo ktoś inny, jeśli wie coś na ten temat. Strona o aniołkach bordzo by mnie interesowała , ale niestety nie mogę siędostać na to forum. Pozdrowienia. Anitka


Żeby dostać się na to forum musisz kliknąć tutaj icon_arrow.gif https://www.sakurateam.com/rodzice/forum/bb...?mode=agreement
wypełnić ankietę i za jakiś czas dopiero dostaniesz odpowiedź czy zostajesz przyjęta do grona sakurzaków.
pchelka10.05.04

Go??







post piÄ…, 04 lis 2005 - 00:15
Post #26

witajcie serdecznie jestem tu pierwszy raz ale ja tez potrzebowałam duzo czasu i jeszcze nadal potrzebuje nie umiem sie z tym pogodzic ja mialam samoistne obumarcie płodu byłam juz na dnie w dosłownym tego słowa znaczeniu ale mój maz -wspaniały facet wyciadgnoł mnie z tego az sie dziwie ze przez tak długi okres bo ponad 1,5 roku wytrzymał ze mna a byłam bardzo okropna ciagle płakalam nie chciałam rozmawiac i zamykałam sie w sobie nie mówie ze juz jest dobrze ale jest na tyle dobrze ze nauczyłam sie z tym zyc (mało wiele) icon_sad.gif icon_sad.gif icon_sad.gif pozdrawiam was cieplutko icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif asia
anonimowy

Go??







post wto, 27 gru 2005 - 23:23
Post #27

Kasieńko,
bardzo Ci współczuję, bo sama przeszłam przez ten ból. Teraz staram się wspierać inne kobiety. Na forum sakurateam.com/rodzice jest podforum o aniłkach czyli naszych maluszkach, które odeszły. Jakie to smutne. Jagorsze w tym wszystkim jest to, że lekarze nie przygotowują kobiet do ciązy i nawet po poronieniu nie zlecaja zadnych bada, a na pewno wielu poronieniom można by zapobiec. Tak było właśnie u mnie.
agnieszka 25
śro, 28 gru 2005 - 21:56
No niewiem, czy poronieniom da sie zapobiec. Jesli komorki zle sie polaczyly to nic nie jest w stanie tego naprawic. Organizm sam pozbywa sie uszkodzonego plodu, to jest naturalna selekcja. To okrutne, ale tak jest. Dla organizmu zaplodnione jajeczko jest "cialem obcym" i dlatego czasami go odrzuca. A co lekarz moze Twoim zdaniem zrobic, zeby zapobiec poronieniu?
agnieszka 25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 127
Dołączył: pon, 26 gru 05 - 21:15
SkÄ…d: Berlin
Nr użytkownika: 4,375




post śro, 28 gru 2005 - 21:56
Post #28

No niewiem, czy poronieniom da sie zapobiec. Jesli komorki zle sie polaczyly to nic nie jest w stanie tego naprawic. Organizm sam pozbywa sie uszkodzonego plodu, to jest naturalna selekcja. To okrutne, ale tak jest. Dla organizmu zaplodnione jajeczko jest "cialem obcym" i dlatego czasami go odrzuca. A co lekarz moze Twoim zdaniem zrobic, zeby zapobiec poronieniu?

--------------------

CF
katiek
czw, 29 gru 2005 - 14:08
Agnieszko-można zrobić badania, których wyniki dadzą odpowiedź dlaczego tak się stało i pozwolą lekarzowi na leczenie w czasie następnej ciąży. Np standartem jest że badania na zespół antyfosfolipidowy robi się dopiero po 2-3 poronieniach. Mi zrobiono przypadkiem przy zupełnie innej okazji więc wiem na czym stoję, czym to grozi i dlaczego Kinga jedynaczką jednak pozostanie-po prostu za duże ryzyko.
Niestety wielu lekarzy podchodzi pod kątem-jedno poronienie jest to coś co ma prawo spotkać każdą kobietę, po drugim można zacząć się zastanawiać nad badaniami a badania te robi się po 3 poronieniach.
katiek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,009
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:39
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 281




post czw, 29 gru 2005 - 14:08
Post #29

Agnieszko-można zrobić badania, których wyniki dadzą odpowiedź dlaczego tak się stało i pozwolą lekarzowi na leczenie w czasie następnej ciąży. Np standartem jest że badania na zespół antyfosfolipidowy robi się dopiero po 2-3 poronieniach. Mi zrobiono przypadkiem przy zupełnie innej okazji więc wiem na czym stoję, czym to grozi i dlaczego Kinga jedynaczką jednak pozostanie-po prostu za duże ryzyko.
Niestety wielu lekarzy podchodzi pod kątem-jedno poronienie jest to coś co ma prawo spotkać każdą kobietę, po drugim można zacząć się zastanawiać nad badaniami a badania te robi się po 3 poronieniach.
agnieszka 25
czw, 29 gru 2005 - 15:26
Katiek, nie zrozumialas mnie. Wiem, ze po 1-szym poronieniu powinno sie porobic wyniki na rozne choroby (tak tez zrobilam). Chodzilo mi o to, ze jesli jest sie zdrowym, na nic sie nie choruje, to lekarz nie jest wstanie przewidziec poronienia. Nawet jak ma sie juz jedno dziecko, to wcale nie oznacza, ze zachodzac drugi raz w ciaze , te ciaze sie donosi. Kazda ciaze mozna stracic, lekarz nigdy niedaje 100%-ej pewnosci, ze sie ja donosi.
agnieszka 25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 127
Dołączył: pon, 26 gru 05 - 21:15
SkÄ…d: Berlin
Nr użytkownika: 4,375




post czw, 29 gru 2005 - 15:26
Post #30

Katiek, nie zrozumialas mnie. Wiem, ze po 1-szym poronieniu powinno sie porobic wyniki na rozne choroby (tak tez zrobilam). Chodzilo mi o to, ze jesli jest sie zdrowym, na nic sie nie choruje, to lekarz nie jest wstanie przewidziec poronienia. Nawet jak ma sie juz jedno dziecko, to wcale nie oznacza, ze zachodzac drugi raz w ciaze , te ciaze sie donosi. Kazda ciaze mozna stracic, lekarz nigdy niedaje 100%-ej pewnosci, ze sie ja donosi.

--------------------

CF
Vera
sob, 15 kwi 2006 - 16:23
Ja wczoraj wyszłam ze szpitala. Byłam w 12 tygodniu ciąży, chociaż podobno ta ciąża zatrzymała się dużo wcześniej. Nawet nie wiem kiedy. od ponad trzech tygodni łudziłam się, że ta ciąża jest młodsza, żyłam w ciągłym stresie, ale też wielkiej nadziei, że będzie dobrze. Aż pojawiło się krwawienie. Jestem dwa dni po zabiegu. Teraz kazano mi czekać pól roku. Przy wypisie zapytałam jakie badania powinnam zrobić i odpowiedziano mi, że żadnych, bo są kosztowne, inwazyjne, a jedno poronienie każda kobieta ma prawo przejśc w swoim zyciu. Powiem, że średnio mnie taka informacja przekonała. Muszę teraz poszukac dobrego lekarza i skonsultować to jeszcze raz. Ale póki co nie mam siły na to. Może jeszcze poczekam. I tak na razie nie myślę o ciąży, za bardzo boli jeszcze...
Vera


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 600
Dołączył: pią, 20 sty 06 - 10:19
Nr użytkownika: 4,643




post sob, 15 kwi 2006 - 16:23
Post #31

Ja wczoraj wyszłam ze szpitala. Byłam w 12 tygodniu ciąży, chociaż podobno ta ciąża zatrzymała się dużo wcześniej. Nawet nie wiem kiedy. od ponad trzech tygodni łudziłam się, że ta ciąża jest młodsza, żyłam w ciągłym stresie, ale też wielkiej nadziei, że będzie dobrze. Aż pojawiło się krwawienie. Jestem dwa dni po zabiegu. Teraz kazano mi czekać pól roku. Przy wypisie zapytałam jakie badania powinnam zrobić i odpowiedziano mi, że żadnych, bo są kosztowne, inwazyjne, a jedno poronienie każda kobieta ma prawo przejśc w swoim zyciu. Powiem, że średnio mnie taka informacja przekonała. Muszę teraz poszukac dobrego lekarza i skonsultować to jeszcze raz. Ale póki co nie mam siły na to. Może jeszcze poczekam. I tak na razie nie myślę o ciąży, za bardzo boli jeszcze...
Auruska
nie, 16 kwi 2006 - 14:12
To straszne... Poronić... icon_sad.gificon_sad.gif Ja bym chyba tego nie przeżyła icon_cry.gif icon_cry.gif Współczuję Wam wszystkim które poroniłyście... To musiało być straszne... icon_cry.gif
Auruska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 40
Dołączył: sob, 15 kwi 06 - 21:33
Nr użytkownika: 5,581




post nie, 16 kwi 2006 - 14:12
Post #32

To straszne... Poronić... icon_sad.gificon_sad.gif Ja bym chyba tego nie przeżyła icon_cry.gif icon_cry.gif Współczuję Wam wszystkim które poroniłyście... To musiało być straszne... icon_cry.gif

--------------------
Aurelia Zuzanna (10.02.2006)

Laura Elena (10.08.2010)
Vera
pon, 17 kwi 2006 - 13:07
CYTAT(Auruska)
To straszne... Poronić... icon_sad.gificon_sad.gif Ja bym chyba tego nie przeżyła

Wiesz... najdziwniejsze jest, że nie wiesz ile jesteś w stanie przezyć, dopóki coś cie nie spotka... Moja koleżanka w szpitalu powiedziała mi, że Bóg nie daje nam więcej niż nie jesteśmy w stanie znieść. Może ma rację... jest okrutnie trudno, ale jest... najdziwniejsze, że ty przezywasz ogromną tragedię, czyjesz że świat wali ci się na głowę, a życie toczy się nadal... świat biegnie jak dotąd, jak gdyby nigdy nic: samochody jeżdżą ulicami, ptaki nadal śpiewają, kwiaty kwitną, ludzie biegają zagonieni codziennymi obowiązkami, jakby nic się wcale nie wydarzyło. A ty wiesz, że zdarzyło sie tobie. Takie to dziwne...
Vera


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 600
Dołączył: pią, 20 sty 06 - 10:19
Nr użytkownika: 4,643




post pon, 17 kwi 2006 - 13:07
Post #33

CYTAT(Auruska)
To straszne... Poronić... icon_sad.gificon_sad.gif Ja bym chyba tego nie przeżyła

Wiesz... najdziwniejsze jest, że nie wiesz ile jesteś w stanie przezyć, dopóki coś cie nie spotka... Moja koleżanka w szpitalu powiedziała mi, że Bóg nie daje nam więcej niż nie jesteśmy w stanie znieść. Może ma rację... jest okrutnie trudno, ale jest... najdziwniejsze, że ty przezywasz ogromną tragedię, czyjesz że świat wali ci się na głowę, a życie toczy się nadal... świat biegnie jak dotąd, jak gdyby nigdy nic: samochody jeżdżą ulicami, ptaki nadal śpiewają, kwiaty kwitną, ludzie biegają zagonieni codziennymi obowiązkami, jakby nic się wcale nie wydarzyło. A ty wiesz, że zdarzyło sie tobie. Takie to dziwne...
katiek
piÄ…, 21 kwi 2006 - 08:54
CYTAT(Auruska)
To straszne... Poronić... icon_sad.gificon_sad.gif Ja bym chyba tego nie przeżyÅ‚a icon_cry.gif  :cry:  WspółczujÄ™ Wam wszystkim które poroniÅ‚yÅ›cie... To musiaÅ‚o być straszne... icon_cry.gif

Auruska-przeżyłabys, gdybyś musiała. Oczywiście-nie życzę ci tego. Najgorszemu wrogowi nie życzę.
Wybacz że skrupi się na Tobie, ale dla mnie takie pisanie na tym forum jest swego rodzaju okrucieństwem. Owszem , pociecha na tym forum jest potrzebna i to bardzo, ale nie w takiej formie. Mi to już rybka-ja moje maleństwo już opłakałam i pogodziłam sie z tym co się stało. Tyle że na tym forum są też dziewczyny, które straciły swoje dziecko dopiero co i dla nich takie zdania, wiem że napisane w jak najlepszej intencji, są, a przynajmniej byłyby dla mnie rok temu, czymś, co zwiękasz ból i rozpacz. A tego mamy aż w nadmiarze.
katiek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,009
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:39
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 281




post piÄ…, 21 kwi 2006 - 08:54
Post #34

CYTAT(Auruska)
To straszne... Poronić... icon_sad.gificon_sad.gif Ja bym chyba tego nie przeżyÅ‚a icon_cry.gif  :cry:  WspółczujÄ™ Wam wszystkim które poroniÅ‚yÅ›cie... To musiaÅ‚o być straszne... icon_cry.gif

Auruska-przeżyłabys, gdybyś musiała. Oczywiście-nie życzę ci tego. Najgorszemu wrogowi nie życzę.
Wybacz że skrupi się na Tobie, ale dla mnie takie pisanie na tym forum jest swego rodzaju okrucieństwem. Owszem , pociecha na tym forum jest potrzebna i to bardzo, ale nie w takiej formie. Mi to już rybka-ja moje maleństwo już opłakałam i pogodziłam sie z tym co się stało. Tyle że na tym forum są też dziewczyny, które straciły swoje dziecko dopiero co i dla nich takie zdania, wiem że napisane w jak najlepszej intencji, są, a przynajmniej byłyby dla mnie rok temu, czymś, co zwiękasz ból i rozpacz. A tego mamy aż w nadmiarze.
emka277
piÄ…, 21 kwi 2006 - 16:09
Katiek w zupelnosci sie z toba zgadzam!
Auruska wiem ze chcialas dobrze...ale wiec ze gdy rana jest jeszcze swieza,takie slowa moga zabolec...
emka277


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 31
Dołączył: sob, 25 mar 06 - 10:22
Nr użytkownika: 5,355

GG:


post piÄ…, 21 kwi 2006 - 16:09
Post #35

Katiek w zupelnosci sie z toba zgadzam!
Auruska wiem ze chcialas dobrze...ale wiec ze gdy rana jest jeszcze swieza,takie slowa moga zabolec...
jakajaana
piÄ…, 01 gru 2006 - 10:23
[color=brown][/color] 22 listopada minely 2 lata jak poronilam.stracilam dzidzie pod koniec 3 miesiaca.mimo -wydawaloby sie-dlugiego czasu,to wciaz tak bardzo boli,a pragnienie dziecka ogarnelo juz wszytsko.moj kochany caly czas mnie pociesza,i zawsze kiedy wspomne o dziecku mowi"niedlugo",tylko ze ja slysze to juz od tak dawna.... moj najwiekrzy smutek wynika z tego ze on nie chce.a ja nie moge sobie z tym poradzic!boje sie ze przez t zniszcze nasz zwiazek,nie wiem co bedzzie.tak strasznie mi zle!!!!!!!!
jakajaana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: pią, 01 gru 06 - 09:59
Nr użytkownika: 8,790

GG:


post piÄ…, 01 gru 2006 - 10:23
Post #36

[color=brown][/color] 22 listopada minely 2 lata jak poronilam.stracilam dzidzie pod koniec 3 miesiaca.mimo -wydawaloby sie-dlugiego czasu,to wciaz tak bardzo boli,a pragnienie dziecka ogarnelo juz wszytsko.moj kochany caly czas mnie pociesza,i zawsze kiedy wspomne o dziecku mowi"niedlugo",tylko ze ja slysze to juz od tak dawna.... moj najwiekrzy smutek wynika z tego ze on nie chce.a ja nie moge sobie z tym poradzic!boje sie ze przez t zniszcze nasz zwiazek,nie wiem co bedzzie.tak strasznie mi zle!!!!!!!!

--------------------
Kocham Cie Moja Bezimenna Dziecino...
Otulam rzęsami mrok i ciagle jestem rzy Tobie.
Kruszynko Moja!!! <3
jakajaana
sob, 02 gru 2006 - 13:36
22 listopada minely 2 lata jak poronilam.stracilam dzidzie pod koniec 3 miesiaca.mimo -wydawaloby sie-dlugiego czasu,to wciaz tak bardzo boli,a pragnienie dziecka ogarnelo juz wszytsko.moj kochany caly czas mnie pociesza,i zawsze kiedy wspomne o dziecku mowi"niedlugo",tylko ze ja slysze to juz od tak dawna.... moj najwiekrzy smutek wynika z tego ze on nie chce.a ja nie moge sobie z tym poradzic!boje sie ze przez t zniszcze nasz zwiazek,nie wiem co bedzzie.tak strasznie mi zle!!!!!!!!
_________________
jakajaana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: pią, 01 gru 06 - 09:59
Nr użytkownika: 8,790

GG:


post sob, 02 gru 2006 - 13:36
Post #37

22 listopada minely 2 lata jak poronilam.stracilam dzidzie pod koniec 3 miesiaca.mimo -wydawaloby sie-dlugiego czasu,to wciaz tak bardzo boli,a pragnienie dziecka ogarnelo juz wszytsko.moj kochany caly czas mnie pociesza,i zawsze kiedy wspomne o dziecku mowi"niedlugo",tylko ze ja slysze to juz od tak dawna.... moj najwiekrzy smutek wynika z tego ze on nie chce.a ja nie moge sobie z tym poradzic!boje sie ze przez t zniszcze nasz zwiazek,nie wiem co bedzzie.tak strasznie mi zle!!!!!!!!
_________________

--------------------
Kocham Cie Moja Bezimenna Dziecino...
Otulam rzęsami mrok i ciagle jestem rzy Tobie.
Kruszynko Moja!!! <3
anulkamamulka
pon, 04 gru 2006 - 17:57
[i][b]Dziś dowiedziałam się że ciąża mi wczoraj (!) obumarła. W czwartek widziałam bijące serce a dziś czarną plamę.

Bogu dzięki mam już 1 brzdąca ale.......4 miiesiące staraliśmy się o to dziecko.

Jutro mam zabieg.

Trzymajcie za mnie kciuki. Nie szukam pocieszenia bo takiego nie ma. Wiem że jak dobrze pójdzie, może za parę latek będziemy mieli drugie dziecko.

Ale na razie chcę opłakać stratę TEGO dziecka, tej małej fasolki której zdjęcia i widok bijącego serca mam przed oczyma.
anulkamamulka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 41
Dołączył: czw, 09 mar 06 - 16:54
Nr użytkownika: 5,189




post pon, 04 gru 2006 - 17:57
Post #38

[i][b]Dziś dowiedziałam się że ciąża mi wczoraj (!) obumarła. W czwartek widziałam bijące serce a dziś czarną plamę.

Bogu dzięki mam już 1 brzdąca ale.......4 miiesiące staraliśmy się o to dziecko.

Jutro mam zabieg.

Trzymajcie za mnie kciuki. Nie szukam pocieszenia bo takiego nie ma. Wiem że jak dobrze pójdzie, może za parę latek będziemy mieli drugie dziecko.

Ale na razie chcę opłakać stratę TEGO dziecka, tej małej fasolki której zdjęcia i widok bijącego serca mam przed oczyma.
majul
pon, 04 gru 2006 - 22:37
anulkamamulka
Anulka przytulam cie mocno przytul.gif
placz jesli czujesz taka potrzebe... to pomaga.....

placz nie opuszczal mnie zadnej nocy przez trzy miesiace....
placz.... bo tylko to pomaga jak w sercu wielka dziura i boli ...

jutro bede myslami z Toba....
majul


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 992
Dołączył: wto, 20 cze 06 - 17:32
Nr użytkownika: 6,338




post pon, 04 gru 2006 - 22:37
Post #39

anulkamamulka
Anulka przytulam cie mocno przytul.gif
placz jesli czujesz taka potrzebe... to pomaga.....

placz nie opuszczal mnie zadnej nocy przez trzy miesiace....
placz.... bo tylko to pomaga jak w sercu wielka dziura i boli ...

jutro bede myslami z Toba....

--------------------

(*) 2006
Alex87
wto, 05 gru 2006 - 18:19
Ja poronilam w14 tygodniu przezylam to okropnie o dziecko staralismy sie ok.1,5 roku. Tak wiec moja radosc byla wielka gdy pojawlo sie krwawienie wiedzialam ze bedzie zle ale mialam nadzieje. Ja nie mialam zabiegu 1,5miesiaca robili mi hormon gdyby nie spadl do 0 to wtedy by mnie skierowano na zabieg. Przez ten caly czas przezywalam koszmar. Ale dzieki Bogu ze mam syna to wlasnie niemu zaczelam w miare normalnie zyc. Ale taka utrata dziecka pozostaje w matce na zawsze moze tego nie pokazywac po sbie ale cierpi i to bardzo.
Alex87


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,382
Dołączył: nie, 03 gru 06 - 18:00
SkÄ…d: Canada******Lomza
Nr użytkownika: 8,849

GG:


post wto, 05 gru 2006 - 18:19
Post #40

Ja poronilam w14 tygodniu przezylam to okropnie o dziecko staralismy sie ok.1,5 roku. Tak wiec moja radosc byla wielka gdy pojawlo sie krwawienie wiedzialam ze bedzie zle ale mialam nadzieje. Ja nie mialam zabiegu 1,5miesiaca robili mi hormon gdyby nie spadl do 0 to wtedy by mnie skierowano na zabieg. Przez ten caly czas przezywalam koszmar. Ale dzieki Bogu ze mam syna to wlasnie niemu zaczelam w miare normalnie zyc. Ale taka utrata dziecka pozostaje w matce na zawsze moze tego nie pokazywac po sbie ale cierpi i to bardzo.
> Ból po stracie.
Start new topic
Reply to this topic
5 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 08 cze 2024 - 07:38
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama