CYTAT(chaton @ Fri, 30 Mar 2012 - 10:16)
Mnie poronienia po prostu zmienily. Tak na stale. Ludzie oczekuja ode mnie, zebym przeszla swoja zalobe, najlepiej po miesiacu i zebym byla jak dawniej. Nie moga zrozumiec, ze ja juz nie bede jak dawniej, jestem teraz inna osoba. Osoba, ktora doswiadczyla kruchosci zycia i teraz musi z tym zyc. Nie da sie cofnac czasu, a doswiadczenia zyciowe tego typu zmieniaja nas bezpowrotnie.
Ja właśnie musiałam ciągle to tłumaczyć, mama do mnie mówiła patrząc na zdjęcia, zobacz jak się tutaj uśmiechałaś , byłaś radosna, a teraz taka smutna jesteś.
Ja pierwszy raz poroniłam w 2001 roku, czyli 11 lat temu a nadal pamiętam tę ciążę, mimo, że trwała tylko 6tygodni, ale widziałam bijące serduszko, gdy zamykam oczy nadal potrafię widzieć to maleństwo.
Tylko teraz wreszcie stałam się weselsza, dzięki mojej decyzji o adopcji.