Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2  

dzisiaj mija miesiÄ…c od zabiegu

, i znów....
> , i znów....
chaton
śro, 18 kwi 2012 - 11:33
Dorcias; nie bede bronic meza, ale przypuszczam, ze to, co przezylas po prostu go przerasta, napawa lekiem i to jest jego sposob obrony przed tym.
Niestety wsparcie chyba trzeba szukac gdzie indziej.
przytul.gif
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post śro, 18 kwi 2012 - 11:33
Post #21

Dorcias; nie bede bronic meza, ale przypuszczam, ze to, co przezylas po prostu go przerasta, napawa lekiem i to jest jego sposob obrony przed tym.
Niestety wsparcie chyba trzeba szukac gdzie indziej.
przytul.gif

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
milutka
piÄ…, 04 maj 2012 - 12:46
CYTAT(chaton @ Fri, 30 Mar 2012 - 10:16) *
Mnie poronienia po prostu zmienily. Tak na stale. Ludzie oczekuja ode mnie, zebym przeszla swoja zalobe, najlepiej po miesiacu i zebym byla jak dawniej. Nie moga zrozumiec, ze ja juz nie bede jak dawniej, jestem teraz inna osoba. Osoba, ktora doswiadczyla kruchosci zycia i teraz musi z tym zyc. Nie da sie cofnac czasu, a doswiadczenia zyciowe tego typu zmieniaja nas bezpowrotnie.



Ja właśnie musiałam ciągle to tłumaczyć, mama do mnie mówiła patrząc na zdjęcia, zobacz jak się tutaj uśmiechałaś , byłaś radosna, a teraz taka smutna jesteś.


Ja pierwszy raz poroniłam w 2001 roku, czyli 11 lat temu a nadal pamiętam tę ciążę, mimo, że trwała tylko 6tygodni, ale widziałam bijące serduszko, gdy zamykam oczy nadal potrafię widzieć to maleństwo.
Tylko teraz wreszcie stałam się weselsza, dzięki mojej decyzji o adopcji.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post piÄ…, 04 maj 2012 - 12:46
Post #22

CYTAT(chaton @ Fri, 30 Mar 2012 - 10:16) *
Mnie poronienia po prostu zmienily. Tak na stale. Ludzie oczekuja ode mnie, zebym przeszla swoja zalobe, najlepiej po miesiacu i zebym byla jak dawniej. Nie moga zrozumiec, ze ja juz nie bede jak dawniej, jestem teraz inna osoba. Osoba, ktora doswiadczyla kruchosci zycia i teraz musi z tym zyc. Nie da sie cofnac czasu, a doswiadczenia zyciowe tego typu zmieniaja nas bezpowrotnie.



Ja właśnie musiałam ciągle to tłumaczyć, mama do mnie mówiła patrząc na zdjęcia, zobacz jak się tutaj uśmiechałaś , byłaś radosna, a teraz taka smutna jesteś.


Ja pierwszy raz poroniłam w 2001 roku, czyli 11 lat temu a nadal pamiętam tę ciążę, mimo, że trwała tylko 6tygodni, ale widziałam bijące serduszko, gdy zamykam oczy nadal potrafię widzieć to maleństwo.
Tylko teraz wreszcie stałam się weselsza, dzięki mojej decyzji o adopcji.

--------------------
gosiagosia
sob, 05 maj 2012 - 15:27
CYTAT(Dorcias @ Tue, 17 Apr 2012 - 22:31) *
Dokładnie...
a mój mąż usilnie mi w tym nie pomaga.
Wczoraj powiedział mi że nie che już dzieci, i w ogóle to nie chciał, ale jak to ostatnio już się stało - to co on miał zrobić.
Powiedział, że mam tylko w robieniu dzieci cel, że chcę drużynę piłkarską i jak chce to mam sobie zrobić dziecko z kim innym.
Nie wiem co robić - nie chce mi się żyć, nie mam już chyba żadnego celu.
Przykre to jest - bo mam Bartosza, ale nie traktuję go jako cel, nie zaniedbuję go oczywiście.
Myślałam że popracuję trochę i że ucieknę od problemów, ale niestety tak się nie da. rycze.gif



u mnie moze nie tak dosadnie, ale maz tez zupelnie zmienil zdanie co do dzieci. jak wczesniej rozmawialismy, to w planach trzecie bylo, jak sie sytuacja miala polepszyc itd a teraz nawet mowy nie ma o tym. nie chce, nawet rozmawiac nie chce o tym. u nas to troche temat tabu sie zrobil. ja czasem potrzebuje porozmawiac, ale on nie chce
gosiagosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,244
Dołączył: nie, 18 sty 09 - 21:40
Nr użytkownika: 24,823




post sob, 05 maj 2012 - 15:27
Post #23

CYTAT(Dorcias @ Tue, 17 Apr 2012 - 22:31) *
Dokładnie...
a mój mąż usilnie mi w tym nie pomaga.
Wczoraj powiedział mi że nie che już dzieci, i w ogóle to nie chciał, ale jak to ostatnio już się stało - to co on miał zrobić.
Powiedział, że mam tylko w robieniu dzieci cel, że chcę drużynę piłkarską i jak chce to mam sobie zrobić dziecko z kim innym.
Nie wiem co robić - nie chce mi się żyć, nie mam już chyba żadnego celu.
Przykre to jest - bo mam Bartosza, ale nie traktuję go jako cel, nie zaniedbuję go oczywiście.
Myślałam że popracuję trochę i że ucieknę od problemów, ale niestety tak się nie da. rycze.gif



u mnie moze nie tak dosadnie, ale maz tez zupelnie zmienil zdanie co do dzieci. jak wczesniej rozmawialismy, to w planach trzecie bylo, jak sie sytuacja miala polepszyc itd a teraz nawet mowy nie ma o tym. nie chce, nawet rozmawiac nie chce o tym. u nas to troche temat tabu sie zrobil. ja czasem potrzebuje porozmawiac, ale on nie chce

--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]



...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...
Dorcias
śro, 09 maj 2012 - 23:30
U mnie jest tak,im więcej czasu upływa od ,,tego" momentu to chyba jeszcze bardziej cierpię i robię się samotna - bo nie mam męża, który był przy mnie.
Jak byłam jeszcze w szpitalu to mówił tak oczywiście pomyślimy jeszcze nad jednym dieckiem, wszystko się ułoży , a teraz...ułożyło się, ale po jego myśli, ,,nie bo nie chcę i już" to jego słowa
nie wiem już co o tym myśleć

Ten post edytował Dorcias śro, 09 maj 2012 - 23:32
Dorcias


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 796
Dołączył: pon, 31 maj 04 - 21:30
SkÄ…d: ZÄ…bki k/ Warszawy
Nr użytkownika: 1,813




post śro, 09 maj 2012 - 23:30
Post #24

U mnie jest tak,im więcej czasu upływa od ,,tego" momentu to chyba jeszcze bardziej cierpię i robię się samotna - bo nie mam męża, który był przy mnie.
Jak byłam jeszcze w szpitalu to mówił tak oczywiście pomyślimy jeszcze nad jednym dieckiem, wszystko się ułoży , a teraz...ułożyło się, ale po jego myśli, ,,nie bo nie chcę i już" to jego słowa
nie wiem już co o tym myśleć

--------------------
Moja Kruszynka ([*][*][*]
+20.02.2012 r.)
Tak bardzo mi CIEBIE brak Aniołku


Bartoszek
użytkownik usunięty

Go??







post czw, 10 maj 2012 - 00:30
Post #25

[post usunięty]
> dzisiaj mija miesiÄ…c od zabiegu, i znów....
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 07 cze 2024 - 19:48
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama