Cześć babeczki
ale było super
cieszę się, że "zaliczyłam" tyle atrakcji, bo w zeszłym roku to raczej niewiele skorzystałam.
Jesteście wszystkie super - każda na swój własny sposób.
Ziowik - dzięki za podróż i wybacz, jesli jechałam za szybko lub jechałyśmy prosto na TIRa podczas wyprzedzania - no czasem trzeba
dzięki też za wysłuchanie mojego łzawego wystąpienia...
i za pasjonującą, chyba ze 2-godzinna rozgrywkę w Weto.
Myluś, norrrmalnie, Ty to jesteś taka babka, że koniec świata. Super mi się z Tobą spędzało czas mimo, że jesteś niemal moim przeciwieństwem. Ale masz takie ciepełko i taki optymizm i taka jesteś wesoła, że na samą myśl mi się gęba uśmiecha
dzięki za towarzystwo przy piwku, przy podglądaniu weglowych rysowników i grillowe obżarstwo
zresztą - co Ci miałam powiedzieć, to Ci powiedziałam na werandzie
chyba tylko nie wyznałam, że mi się podobasz
Justa, wiesz, że Ciebie kocham od dawna
dzięki za nocną pogawędkę o życiu i śmierci, za wypaloną paczkę fajek, na które dziś nie mogłam patrzec
fajnie, że było trochę czasu, żeby pogadac też o malowaniu i werniksach i takich tam. I obiecuje, że wpadnę do Warszawy na jakieś dodatkowe szaleństwa.
Jaaga, no z Toba to ja się już spotykam jak z siostrą
fajnie, że nasza dzieciarnia też się lubi (zazwyczaj) i że zajmują się sobą. Dzięki za towarzystwo i za wszystko wszystko. Szkoda, że nie mogłyśmy się natrąbić tak, jak to planowałam
Noi 2KC wrócił ze mną do Krakowa
ale co sie odwlecze to nie uciecze.
Silije, fajnie było z Tobą pogadać choć przez te krótkie chwile. POdziwiam Cię za optymizm i jesteś naprawde twardą babką. Bardzo Ci kibicuje i trzymam kciuki za to, żeby bessa się skończyła. I dzięki za próby wytłumaczenia tumanom o co kaman w tej grze
I fajnie było CIę ponownie zobaczyć,
Kalarepko zbyt krótko to Puerto Rico trwało, no ale do trzech razy sztuka .
Zgrywam fotki i zaraz je wrzuce gdzieś
jutro będę siedzieć w domu (mam jeszcze 1 dzień urlopu
),będę przeżywać i może malnę coiś