hejka
/Witam w Dzien Babci---no chociaz do Babci mi daaaaleko.
ale....ciekawa jestem ile z nas zostanie w przyjazni, kontakcie za kilka,kilkanascie, kilkadziesiac lat???
Czy bedziemy wspolnie cieszyc się ze swiadectw dojrzałosci naszych dzieci, studiów..ich decyzji,ktore nam się mniej lub bardziej spodobają......
chyba mnie starosc dopada................bo wybiegam myslami TAK daleko.
Ale to chyba dlatego,ze boję się ....poniedziałku i tego co bedzie dalej...........
W skrócie
Emilka dzwonila dzisiaj do Babci (mojej matki)-oczywiscie "wywoływana do telefonu" nie odbierała komorki. Odebrał moj ojciec- przekazal matce/Babci telefon.Emilka zlozyla zyczenia i słuuuuuuuuuuuuuchała kłamstw mojej matki-typu jak przyjedziesz do mnie to pojdziemy na basen i do kina.
Co mnie przeraziło...Emilka nie ma zadnej więzi z ta babcią....złozyła zyczenia, bo my jej kazalismy i tyle.
Wieczorem sama zadzownila do babci (mojej tesciowej)..................i co??znowu nie mogły sie nagadac.
Emilka wszsytko ze szczegolami opowiadała..o tym, ze tatus kupil jej pióra kulkowe-wyjasnila zasade ich działania
, ze Elizka biega bez pieluszki i się dzisiaj nie zsikała itp itd.
Jutro zas-przykry obowiazek- trzeba bedzie zadzwonic do Dziadka (mojego ojca) i przyjemnosc zadzwonic do Dziadka(mojego tescia).
W poniedziałek dziewczynki jada do Dziadków (moich tesciów) -beda prezenty dla nich zrobione przez Emilkę i "lalulka" zrobiona przez Eliśkę.
Orinoko- wpsółczuję Wam straty Babci.
A psiaka pamiętam-cudowne futerko
ivy -co to za lek był,ze dziecię przestało Ci chrapac-chętnie sama przyjmę taki lek-bo chrapię jak ........ojjjjjjjj
Spokojnej nocy i duzo zdrowia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ten post edytował ewela sob, 21 sty 2012 - 22:05