Do Kocurka
PÅ‚yta z Vity to CD
Jest to płytka z muzyką do aerobiku oraz głosem instruktora.
Trzeba słuchać i brykać w taki sposób , jaki opisuje instruktor.
Ja, no cóż ... odpadłam w 15-tej minucie
Ha, ha, gdybym zaczęła od obciązenia drugiej nogi to może byłaby już 16-ta
Niestety, kolano załatwiłam sobie prze ogromną wiedze napotkanych lekarzy. Po kilku latach trafiłam do lekarza który zajmuje się sportowcami i ten od razu wiedział o co chodzi. Skierował mnie na rehabilitację, przygotowując do zabiegu ( ha, ha, przygotowac miałam sie właściwie sama, czyli zaczczepić przeciwko żółtaczce) Niestety, rehabilitacja pogorszyła mój stan i jeszcze bardziej noga bolała, więc zaprzestałam. Oczywiście za zgodą lekarza. Czasem tak bywa, że uszkodzone miejsce, "dobrze ruszone" nawet przy masażach wodnych (wirówka, ktoś zna?) doprowadzić może do takiego bólu, że ...... aż mi sie słabo robi jak sobie to przypomnę ... Ale po zabiegu było już lepiej. Choć rehabilitacja (po zabiegu)była cieniutka... a raczej żadna. Bo zabieg miałam w 3 tyg, ciązy z pierwszym maluchem. Potem zaczęłam się tak xle czuc, że siły nie miałam na nic. POtem urósł brzuszek ... Wszystko jednak samo jakoś sie ułożyło. Tylko, że miałam już poczatki zaniku mieśnia w tej nodze. Ale co tam... Sprawna jestem a to najważniejsze - przynajmniej dla mnie
Ale , ja tu gadu-gadu o bzdurkach a o płycie pisac chiałam.
Taki trening to 60 min. ruchu.
Jest 7 bloków.
1. Rozgrzewka ( czas 17:27)
2. Ćwiczenia wzmacniające mieśnie ud i posladków (10:30)
3. wzmacniające mieśnie klatki piersiowej (2:40)
4. wzmacniające wewnętrzną część ud (3:37)
5. wzmacniające mięśnie klatki piersiowej i ramion (4:00)
6. wzmacniające mieśnie brzucha (11:39)
7. stretching i ćwiczenia relaksujące (9:25)
Może od poniedziałku się za to wezmę. Nie dam rady tak od razu to rudno, zwolnie tempo i najwyżej zrobie Cwiczeń mniej niz ten przemiły pan poleca. Noby nie widzi, ale wyczuje, kiedy ktoś chce przerwac, zwolnic lub odsapnąć
Powiem Wam jeszcze, że kuzynka mojej koleżanki przebrnęła przez te brykanie tak jak trzenba, po tych 3 tyg. spodnie zrobiły się sporo luźne.
Więc napewno warto się przemóc i być konsekwentnym w codziennym ćwiczeniu
Pozdrawiam
- Siunia