Niecały tydzień temu wróciłam z dziećmi z Wisły. Byłam tam pierwszy raz. Nie znam pensjonatu "Jodła", byłyśmy w Hotelu Gołębiewski. Jest drogi, ale bez względu na pogodę jest tam co robić, zwłaszcza z dziećmi. Jest wielka sala zabaw, park wodny. Na baseny można przychodzić z zewnątrz, nie nocując w hotelu.
Poza tym chodziłyśmy na spacery, na lody. W centrum jest oczywiście mnóstwo "atrakcji" typu stragany z *****ółkami, baloniki, zabawki itd. Na szczęście moje dzieci pod tym względem nie są u*****liwe.
Oczywiście marudzą, ale dają się przekonać, że nie warto wydawać pieniędzy na takie rzeczy.
Trudno mi coś doradzić, jeśli chodzi o jakieś jedzenie w mieście. Po prostu miałyśmy w hotelu, więc nie musiałam szukać.
Może ktoś jeszcze coś Ci podpowie.
W Wiśle jest gdzie pospacerować, można podjechać też gdzieś dalej. Myślałam o Czantorii, ale przeczytałam, że tam jest kolejka krzesełkowa (dwuosobowe krzesełka), a ja byłam sama z dziećmi, w tym trzylatką. I bałam się trochę.
Jeśli ktoś jeszcze coś dopisze, to ja też chętnie poczytam. Byłam tam dopiero raz, a korci mnie, żeby jeszcze w te wakacje znowu pojechać. Nie miałam w planach, ale moje baby siedziałyby już do końca wakacji w domu. A jeszcze mam krótki urlop z końcem sierpnia...