Teraz Jurek jest na etapie czytania książeczek, tzn. ja mu czytam, on słucha
Potrafi tak słuchac w nieskończoność, donosi mi ciągle nowe i nowe książki.
Lubi też się bawić w pana doktora. Ma stetoskop i bada (albo mnie albo Zuzkę). Wczoraj wieczorem na przemian ja i on byliśmy lekarzem. W pewnym momencie pytam "co pana boli?" a on na to "siusiaczek" i ściąga piżamkę
W sumie to tylko zabawa, ale zaraz pomyślałam, co będzie w przedszkolu przy takiej zabawie... I jak mu to wyjaśnić?
Ostatnio kupiłam mu zestaw kuchenny składający się z filiżanek, talerzyków, sztućców i czajniczka. I Jeżyk parzy herbatkę, nalewa do filiżanek i podaje
Czasem robimy też masę solną, a z niej kopytka.