paulap, będzie dobrze, kiedyś to była bardzo powszechna choroba i właśnie dlatego jest w obowiązkowym kalendarzy szczepień. Widocznie Zu nie nabyła odporności po szczepieniu (co podobno może się zdażać, u mnie np. Krzyś przechodził świnkę, mimo, że był szczepiony Priorixem
)
Choć dziwi mnie, że te szczepionki na ksztusiec takie mało skuteczne, bo jednak ja często słyszę, że dzieci chorują na tą chorobę
.
Olu, Krzyś też ma takie chwile kompletnej negacji i każda odpowiedź jest na "NIE". Z moich obserwacji wynika, że praprzyczyną jest rozdrażnienie wynikające z niewyspania (nie śpią w przedszkolu) lub głodu (dziecko głodne, dziecko złe
). Zwykle mija mu i wraca do normalności
.
Za to od jakiegoś czasu moje dotąd bardzo samodzielne dziecko z typu "ja wszystko sam", wymaga ode mnie pomocy przy czynnościach, które do tej pory robiło samo i świetnie sobie radziło np. rozbieranie się, przebieranie w pidżamę. Teraz twierdzi, że on nie umie, on nie potrafi, jest za mały, to jest za trudne itp.
Zachodzę w głowę co mu się stało? I jak to zmienić???
Zaczyna też fajnie rysować (podgląda jak brat rysuje i chyba to go mobilizuje, a w przedszkolu też dużo rysują)