Witam i pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Jestem mamą Malwinki, o której pisała Wam Esther@. Już dawno chciałam do Was napisać, ale tak brakuje czasu. Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa otuchy i pomysły. Naprawdę lepiej jest walczyć kiedy się wie, ze inni też w to wierzą. Cały czas chcemy z Malwinką wyjechać na operacje do Stanów, mimo, że jej najlepszy czas na zoperowanie mija. Ale profesor zgodził sie zoperowac ją nawet później, jeśli jej stan ogólny nie ulegnie pogorszeniu. Mamy nadzieje, że nie. Cały czas działamy, organizujemy koncerty, spotkania, piszemy listy do firm, "reklamujemy" naszą stronę internetową. A pewnie mozemy zrobić jeszcze więcej. Wszystko to dzieje się dzięki ogromnemu zaangażowaniu naszych przyjaciół, w tym Ani (pewnie się nie chwali, ale jej wkład jest WIELKI). Dziękujemy również wszystkim za tłumaczenia naszych tekstów medycznych.
A Malwinka to bardzo pogodna wspaniała dziewczynka, poza naszym głównym zmartwieniem nie sprawia nam żadnych kłopotów. Teraz jest co prawda przeziębiona, ale taka pogoda...
Wszystkie podpowiedzi i pomysły chętnie przyjmiemy. Zapraszamy na
Stronę MalwinkiPóki co mamy nadzieję, że stan Malwinki pozostanie dobry, że starczy nam sił, wiary i optymizmu. Pozdrawiam Kasia