CYTAT(Pogoda @ Mon, 16 Feb 2009 - 15:57)
. Gazetki są stamtąd zabierane co parę dni i zanoszone do zaprzyjaźnionego sąsiada, który ma domek i pali nimi w piecu...
To dziwny piec, nasze siÄ™ tymi kolorowymi na papierze kredowym zapychajÄ…
My bierzemy hurtem w informacji z Kauflandu, jawnie mówimy, że do pieca nam potrzeba
Kilka lat temu potrzebowałam na gwałt pracy, zatrudniłam sięna miesiąc na poczcie przed świętami do roznoszenia ulotek typu Netto itd. Po dwóch dniach zrezygnowalam, miałam same ulotki ale w takiej ilości, że nie byłam w stanie tego roznieść. Wagowo i czasowo, nie byłam w stanie udźwignąć. Poddałam się widząc, że nie zaopatrzę swojego regionu, mój kręgosłup tego nie wytrzymał, miałam na plecach plecak ze stelażem, w ręku torbę podróżną i jeszcze 3 razy tyle w bazie na poczcie. Strasznie współczuję osobom, które w ten sposób zarabiają. Do mnie to nie trafia w ogóle a najbardziej irytują mnie mokre ulotki za wycieraczka auta w deszcz, niezauważone przeze mnie i rozdarte na szybie