Ja pierwszy raz poczułam kopnięcie mojego maleństwa w 16 tygodniu ciąży. Dokładnie to pamiętam. Leżałam na kanapie, nagle coś na dole po lewej stronie brzucha najpierw jakby motylek - zatrzebotało skrzydełkami
- zaraz potem dostałam pierwszego kopniaka
. Fakt bardzo przyjemne uczucie
. Natomiast pod koniec ciąży to potrafiła tak kopać, że chwilami miałam dość
, szczególnie w pęcherz. Nie raz podskoczyłam z bólu. Wogóle się tak wierciła, że czasami gdy leżałam z odsłoniętym brzuchem to podnosił mi się miejscami o dobre 5 centymetrów. Wystawiała jakąś rączkę, albo nóżkę
, chyba ciasno już jej się robiło...
Pozdrawiam.