Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
12 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Maj..

, przystępujemy do I komunii
> , przystępujemy do I komunii
Adasia
nie, 17 lut 2008 - 00:05
Dziś moje dziecko mnie zaskoczyło tak bardzo, że postanowiłam popełnić osobny wątek - zresztą noszę się z tym zamiarem od dawna, tylko leniwie czekałam, aż ktoś rozpocznie za mnie.
Pozwolę sobie, mimo że rocznik trochę przecież nie nasz icon_wink.gif

Otóż przygotowania do majowych uroczystości w pełni, Julia mniej więcej wie, jak wyglądają - rok temu bardzo przeżywała komunię Kuby.
Myślałam, że skoro uczymy się modlitw (właściwie tylko zaliczamy, bo jako scholanka i członek tzw. krucjaty eucharystycznej, znała większość wcześniej), odrabiamy naprawdę trudne prace domowe (siostra katechetka zadaje oddzielne dzieciom, odzielne rodzicom), śpiewamy do znudzenia po kilka zwrotek planowanych pieśni (już nie mogę chwilami, słowo), to jestem na bieżąco.
Okazało się jednak, że nie. Moje dziecko od jakiegoś czasu ("trudno mi, mamusiu, określić od kiedy, bo na początku robiłam próby, dopiero później się udawało") głównie wieczorami ("wtedy najlepiej działa Anioł Stróż")przygotowuje się do pierwszej spowiedzi. I dziś wyznała mi (ominę szczegóły objęte tajemnicą), że ma problemy "z nazwaniem niektórych uczuć, które chyba nie są dobre - tak czuję, bo zawsze jak przychodzą, jestem niespokojna". Chodzi głównie, jak udało nam się ustalić, o zazdrość "ale wiesz, nie taką, że koniecznie chcę coś mieć, bo to bym mogła zaliczyć do przykazania dziewiątego i dziesiątego, ale taką, że chcę być chociaż tak dobra jak ktoś, komu zazdroszczę - no właśnie nie wiem, czy zazdroszczę"
Poza tym ma problem z tym, że kiedyś miała szanse być świętą, a teraz "ta myśl poszła gdzieś daleko, jest taka bardzo smutna, kiedy mnie nachodzi". Ja wiem, że to dobrze, że widzi swoje wady - tak tłumaczę, ze teraz będzie łatwiej coś z nimi zrobić, ale problem na razie w nazwaniu i sklasyfikowaniu grzechu (praca domowa na ferie do wykonania przy pomocy rodziców).
Boję się, że ona jest jeszcze za mała (to tylko niewielka próbka jej - wieczornych z reguły - zwierzeń) na takie nieustanne analizowanie. Boję się, żem za maluczka na roztrząsanie takich dylematów.


Wracając do mniej duchowych aspektów:
Uroczystość zapowiada się naprawdę pięknie - w sobotę - podczas odnawiania przyrzeczeń chrztu przez dzieci komunijne - będzie chrzczona Zosia. Siostry uszyją jej albę - taką samą jak dzieciom komunijnym. Kuba będzie tuż po przyjęciu do grona "prawdziwych ministrantów". Takie naprawdę niezwykłe zamknięcie klamry kompozycyjnej wink.gif , która otworzyła się trochę sama w poprzednim maju - komunią Kuby i wieścią o tym, że dołączy do nas Zosia.

Komunia u nas 25 maja (dzień wcześniej moje imieniny, dzień po - Dzień Matki icon_smile.gif ), dzieci idą w albach, dziewczynki mają "żywe" wianki - wszystkie takie same.
Kupiłam Julii sukienkę na zmianę - prawie nigdy nie kupuję eleganckich rzeczy, to poszalałam. Zosi też kupiłam, niech mają dziewczyny icon_wink.gif
Zamiast prezentów (taka jest u nas umowa, że nie dostają niewiadomoczego) babcie organizują obiad z deserem na działce - taka sala okropna, w której było też nasze wesele. Rodzina naprawdę duża, a Julia marzy jeszcze o zaproszeniu kilku osób spoza niej. To chyba było najrozsądniejsze wyjście. Jakoś przeżyjemy folklorystyczne przyjęcie pod wodzą babć icon_wink.gif

W przyszłym tygodniu zaczniemy myśleć o zaproszeniach. Julia bardzo chce dla tych najbliższych gości ułożyć "zapraszające" wierszyki, "a wiesz, że z tym natchnieniem różnie bywa, a czasem nie bywa wcale"...


Czy u Was też przygotowania do komunii na etapie zaawansowanym?

Ten post edytował Adasia pon, 05 maj 2008 - 11:53
Adasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,210
Dołączył: śro, 23 kwi 03 - 12:42
Skąd: z Łodzi
Nr użytkownika: 621

GG:


post nie, 17 lut 2008 - 00:05
Post #1

Dziś moje dziecko mnie zaskoczyło tak bardzo, że postanowiłam popełnić osobny wątek - zresztą noszę się z tym zamiarem od dawna, tylko leniwie czekałam, aż ktoś rozpocznie za mnie.
Pozwolę sobie, mimo że rocznik trochę przecież nie nasz icon_wink.gif

Otóż przygotowania do majowych uroczystości w pełni, Julia mniej więcej wie, jak wyglądają - rok temu bardzo przeżywała komunię Kuby.
Myślałam, że skoro uczymy się modlitw (właściwie tylko zaliczamy, bo jako scholanka i członek tzw. krucjaty eucharystycznej, znała większość wcześniej), odrabiamy naprawdę trudne prace domowe (siostra katechetka zadaje oddzielne dzieciom, odzielne rodzicom), śpiewamy do znudzenia po kilka zwrotek planowanych pieśni (już nie mogę chwilami, słowo), to jestem na bieżąco.
Okazało się jednak, że nie. Moje dziecko od jakiegoś czasu ("trudno mi, mamusiu, określić od kiedy, bo na początku robiłam próby, dopiero później się udawało") głównie wieczorami ("wtedy najlepiej działa Anioł Stróż")przygotowuje się do pierwszej spowiedzi. I dziś wyznała mi (ominę szczegóły objęte tajemnicą), że ma problemy "z nazwaniem niektórych uczuć, które chyba nie są dobre - tak czuję, bo zawsze jak przychodzą, jestem niespokojna". Chodzi głównie, jak udało nam się ustalić, o zazdrość "ale wiesz, nie taką, że koniecznie chcę coś mieć, bo to bym mogła zaliczyć do przykazania dziewiątego i dziesiątego, ale taką, że chcę być chociaż tak dobra jak ktoś, komu zazdroszczę - no właśnie nie wiem, czy zazdroszczę"
Poza tym ma problem z tym, że kiedyś miała szanse być świętą, a teraz "ta myśl poszła gdzieś daleko, jest taka bardzo smutna, kiedy mnie nachodzi". Ja wiem, że to dobrze, że widzi swoje wady - tak tłumaczę, ze teraz będzie łatwiej coś z nimi zrobić, ale problem na razie w nazwaniu i sklasyfikowaniu grzechu (praca domowa na ferie do wykonania przy pomocy rodziców).
Boję się, że ona jest jeszcze za mała (to tylko niewielka próbka jej - wieczornych z reguły - zwierzeń) na takie nieustanne analizowanie. Boję się, żem za maluczka na roztrząsanie takich dylematów.


Wracając do mniej duchowych aspektów:
Uroczystość zapowiada się naprawdę pięknie - w sobotę - podczas odnawiania przyrzeczeń chrztu przez dzieci komunijne - będzie chrzczona Zosia. Siostry uszyją jej albę - taką samą jak dzieciom komunijnym. Kuba będzie tuż po przyjęciu do grona "prawdziwych ministrantów". Takie naprawdę niezwykłe zamknięcie klamry kompozycyjnej wink.gif , która otworzyła się trochę sama w poprzednim maju - komunią Kuby i wieścią o tym, że dołączy do nas Zosia.

Komunia u nas 25 maja (dzień wcześniej moje imieniny, dzień po - Dzień Matki icon_smile.gif ), dzieci idą w albach, dziewczynki mają "żywe" wianki - wszystkie takie same.
Kupiłam Julii sukienkę na zmianę - prawie nigdy nie kupuję eleganckich rzeczy, to poszalałam. Zosi też kupiłam, niech mają dziewczyny icon_wink.gif
Zamiast prezentów (taka jest u nas umowa, że nie dostają niewiadomoczego) babcie organizują obiad z deserem na działce - taka sala okropna, w której było też nasze wesele. Rodzina naprawdę duża, a Julia marzy jeszcze o zaproszeniu kilku osób spoza niej. To chyba było najrozsądniejsze wyjście. Jakoś przeżyjemy folklorystyczne przyjęcie pod wodzą babć icon_wink.gif

W przyszłym tygodniu zaczniemy myśleć o zaproszeniach. Julia bardzo chce dla tych najbliższych gości ułożyć "zapraszające" wierszyki, "a wiesz, że z tym natchnieniem różnie bywa, a czasem nie bywa wcale"...


Czy u Was też przygotowania do komunii na etapie zaawansowanym?

--------------------
Jakub1998, Julia2000, Zofia2007, Bogumiła2009, Gabrysia2012, Całkiem Nowy Ktoś 05.2017
Sabina

Go??







post nie, 17 lut 2008 - 00:23
Post #2

Wczoraj myślałam o założeniu tego wątku icon_smile.gif i bardzo mnie cieszy, że już Ktoś go założył za mnie.

Mnie martwi icon_rolleyes.gif nie wiem.. jak to określić. Słabe przygotowanie dzieci do Komunii? Mam takie wrażenie.
Nie ma trudnych prac do domu, zaliczeni niby są. Nie wiem... hmm....
Ona tego nie przeżywa chyba... hmm....
A z przyziemnych spraw..
Ze strojami był spory kłopot, po zaproponowaniu przez trójki klasowe całej szkoły - jednolitego stroju,
zrobił się raban i afera i stanęło na niczym icon_rolleyes.gif
W marcu będzie firma, która szyje i będziemy decydować - stroje dowolne.
Trochę szkoda, mi się marzyły Alby dla wszystkich. W mieście mojego męża tak jest i to jest piękne według mnie.

Sukienkę na zmianę kupię w marcu. Zuza już ma. Chłopaki też. Mieli wcześniej.
Obiad miał być w restauracji, ale okazało się, że grudzień to duuużo za późno i rezerwacje są od października.
Zmroziło mnie strasznie. Mieszkanie mamy duże, ale żaden pokój nie jest tak wielki, żeby na luzie zmieściły się 22-25 osób. icon_rolleyes.gif
Dla tylu nigdy nie gotowałam. I nieco mnie to przeraża. Koleżanka poleciła mi wypożyczalnie. Wypożyczę tam stoły i krzesła.
Zastawę i wszystko czego nie mam 22 sztuki.
Chyba to mnie mocno gnębi, aż mi się ręce pocą jak o tym pomyślę. A jeszcze źle się czuję icon_sad.gif ech...

Nie wiem też co mogłabym zrobić, żeby lepiej przygotować Wikę.
Pomyślałam, że będziemy więcej rozmawiały i że spróbuję jej wytłumaczyć każdy fragment Mszy.
Posłużę się widzeniami stygmatyczki boliwijskiej Cataliny Rivas. Taką mam myśl, ale jeszcze się za to nie wzięłam.
Kupuję jej gazetkę "Dominik idzie do Pierwszej Komunii", ale jakoś chyba nie zbyt chętnie czyta. Generalnie nie lubi czytać.
Nową książeczką jednak tak się ucieszyła, że zaczęła rano się z niej modlić.
Pieśni dzieci u nas mają takie (duża część) których nie znam. A ostatnio nie chodzimy na Mszę dla dzieci icon_sad.gif więc nawet się nie osłuchałam.
Hmmm.... dla mnie to trudne - bardzo chciała bym ją dobrze przygotować, a czuję sie totalnie nie kompetentna icon_rolleyes.gif

wskazane dobre rady icon_smile.gif
Adasia
nie, 17 lut 2008 - 00:48
Sabina, ja w ubiegłym roku znalazłam sobie pana icon_wink.gif, który ma restaurację, a oprócz tego "robi" catering. Koleżance przyniósł do domu wszystko, łącznie z krzesełkami, stołem nakrytym białym obrusem, kelnerce na czas podania obiadu, że o samym obiedzie nie wspomnę.
Kuby komunia była w sali kominkowej w klasztorze naszych urszulanek, więc o gotowaniu nie było mowy. Do zamówienia dostaliśm w prezencie takie coś (no cały czas mnie wzrusza;-) )I nie był to duży wydatek.

Co do strojów - u nas po prostu w parafii taka tradycja. Może trzeba księdza zmotywować do zajęcia stanowiska w kwestii alb, bo jak się rodzice za to biorą to wiadomo, że ich za dużo. U nas nawet o wianki była awantura.

Mamy szczęście, bo moje dzieci do komunii przygotowuje siostra. To jednak duża różnica. Naprawdę.
Jej zapał, zaangażowanie i to, ze jest niejako "na wyłączność" zaraża dzieci. Przy Kubie musiałam się naprawdę porządnie zatrzymać, przemeblować to, co mi gdzieś w środku się poprzestawiało, bo był szalenie wymagający, jeśli chodzi o towarzyszenie mu w duchowym przygotowaniu.
Tak sobie myślę o tym, co napisałaś o przygotowaniu Wiki i.. jak coś wymyślę, to napiszę icon_smile.gif
Adasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,210
Dołączył: śro, 23 kwi 03 - 12:42
Skąd: z Łodzi
Nr użytkownika: 621

GG:


post nie, 17 lut 2008 - 00:48
Post #3

Sabina, ja w ubiegłym roku znalazłam sobie pana icon_wink.gif, który ma restaurację, a oprócz tego "robi" catering. Koleżance przyniósł do domu wszystko, łącznie z krzesełkami, stołem nakrytym białym obrusem, kelnerce na czas podania obiadu, że o samym obiedzie nie wspomnę.
Kuby komunia była w sali kominkowej w klasztorze naszych urszulanek, więc o gotowaniu nie było mowy. Do zamówienia dostaliśm w prezencie takie coś (no cały czas mnie wzrusza;-) )I nie był to duży wydatek.

Co do strojów - u nas po prostu w parafii taka tradycja. Może trzeba księdza zmotywować do zajęcia stanowiska w kwestii alb, bo jak się rodzice za to biorą to wiadomo, że ich za dużo. U nas nawet o wianki była awantura.

Mamy szczęście, bo moje dzieci do komunii przygotowuje siostra. To jednak duża różnica. Naprawdę.
Jej zapał, zaangażowanie i to, ze jest niejako "na wyłączność" zaraża dzieci. Przy Kubie musiałam się naprawdę porządnie zatrzymać, przemeblować to, co mi gdzieś w środku się poprzestawiało, bo był szalenie wymagający, jeśli chodzi o towarzyszenie mu w duchowym przygotowaniu.
Tak sobie myślę o tym, co napisałaś o przygotowaniu Wiki i.. jak coś wymyślę, to napiszę icon_smile.gif

--------------------
Jakub1998, Julia2000, Zofia2007, Bogumiła2009, Gabrysia2012, Całkiem Nowy Ktoś 05.2017
Sabina

Go??







post nie, 17 lut 2008 - 00:56
Post #4

CYTAT(Adasia @ nie, 17 lut 2008 - 00:48) *
Co do strojów - u nas po prostu w parafii taka tradycja. Może trzeba księdza zmotywować do zajęcia stanowiska w kwestii alb, bo jak się rodzice za to biorą to wiadomo, że ich za dużo. U nas nawet o wianki była awantura.

Mamy szczęście, bo moje dzieci do komunii przygotowuje siostra. To jednak duża różnica. Naprawdę.
Jej zapał, zaangażowanie i to, ze jest niejako "na wyłączność" zaraża dzieci. Przy Kubie musiałam się naprawdę porządnie zatrzymać, przemeblować to, co mi gdzieś w środku się poprzestawiało, bo był szalenie wymagający, jeśli chodzi o towarzyszenie mu w duchowym przygotowaniu.
Tak sobie myślę o tym, co napisałaś o przygotowaniu Wiki i.. jak coś wymyślę, to napiszę icon_smile.gif

Dzięki icon_smile.gif
A..
Jak byś miała namiar do Pana to chętnie wezmę icon_smile.gif
Ja bym chciała się zatrzymać i wiesz wywietrzyć i przemeblować, ale ona o nic nie pyta icon_rolleyes.gif

dziwne
nie?
Sabina

Go??







post nie, 17 lut 2008 - 00:57
Post #5

A Arbuz niesamowity - faktycznie. icon_smile.gif aż szkoda, że się go nie da zostawić na pamiątkę icon_smile.gif
Sabina

Go??







post nie, 17 lut 2008 - 01:19
Post #6

Oglądam właśnie sobie stroje
szukając czegoś skromnego i prostego, ale z gustem. Coś takiego znalazłam. Chyba mi się podoba. Nie jest to alba, ale ma na przodzie Hostię.
Nie wiem. Alb nie napotykam nigdzie, a przeglądam już chyba z 20 katalog.

https://www.moda-slubna.com.pl/pl/collections.php?cat=4

Edycja.
Jednak katalog proponowany przez Księdza (naszego) chyba najbardziej przypadł mi do gustu, mimo wszystko.
Są stroje liturgiczne i cena jest ludzka, a nie wariacka jakaś. icon_smile.gif

upewniłam się tylko, że przy tym pozostaniemy icon_smile.gif

https://www.impressja.com.pl/index4.php?id=2&nr=10
niewidzialna
pon, 18 lut 2008 - 01:34
Sabina właśnie obejrzałam te sukienki i alby, w ty drugim linku jest taka jaka my będziemy mieli,taką ze złotymi lamówkami,(wybór był taki ze albo białymi albo ze złotymi lamówkami)nie wiem czy to że taka modelka,ale teraz spodobała mi sie ta z białymi niestety teraz to już za późno na zmiany, bo alba już zamówiona. Ładne te sukienusie,skromne ale eleganckie

Adasia arbuz super;)
Bardzo dojrzałe przemyślenia jak na ten wiek, sama nie wiem,jak bym sobie z tym poradziła, myślę że mogłabyś jej powiedzieć że to że chciałaby być dobra jak ten ktoś, że to nie jest zazdrość, może nawet modlić się by być tak dobra jak ten ktoś, ale jeśli chciałaby być taka jak ktoś żeby wszyscy ja podziwiali i wychwalali i tego zazdrości to to już nie jest takie dobre, ale jak to nazwać jako grzech to nie wiem, może pycha? Powiedz jej ze wciąż ma szanse na bycie świętą,każdy ją ma;)
Moja jakoś niechętnie rozmawia na temat spowiedzi, w sumie sama często tłumacze jej jak coś w rozmowie wyjdzie ,ale żeby ona sama tak to nie bardzo. Pamiętam moja pierwszą spowiedź, siostra wypisała ileś tam grzechów (była cała zapisana tablica) żeby na to ułatwić i wszystkie grzechy mieliśmy zapisać sobie na kartce żeby o niczym nie zapomnieć.

W sklepiku kościelnym widziałam książkę" Jak przygotować dziecko do I komunii Św." ale pewnie mojej tez nie będzie się chciało tego czytać, no ale chociaż ja poczytam, kurcze za moich czasów(jeny jak to brzmi)to jakoś rodzice nie musieli tyle z dziećmi się przygotowywać i tez było dobrze, nie stwierdzam tego z lenistwa,ale jakoś inaczej było.

Któraś wspomniała o żywych wiankach, u nas katechetka odradzała, bo to może być troszkę ciężkie( zależy kto jak robi) no i kwiatki szybko więdną a przecież jeszcze jest później biały tydzień i pozostaje chodzenie z suszkiem na głowie

pozdrawiam
niewidzialna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,144
Dołączył: pon, 26 lut 07 - 23:35
Skąd: Norwegia
Nr użytkownika: 11,477




post pon, 18 lut 2008 - 01:34
Post #7

Sabina właśnie obejrzałam te sukienki i alby, w ty drugim linku jest taka jaka my będziemy mieli,taką ze złotymi lamówkami,(wybór był taki ze albo białymi albo ze złotymi lamówkami)nie wiem czy to że taka modelka,ale teraz spodobała mi sie ta z białymi niestety teraz to już za późno na zmiany, bo alba już zamówiona. Ładne te sukienusie,skromne ale eleganckie

Adasia arbuz super;)
Bardzo dojrzałe przemyślenia jak na ten wiek, sama nie wiem,jak bym sobie z tym poradziła, myślę że mogłabyś jej powiedzieć że to że chciałaby być dobra jak ten ktoś, że to nie jest zazdrość, może nawet modlić się by być tak dobra jak ten ktoś, ale jeśli chciałaby być taka jak ktoś żeby wszyscy ja podziwiali i wychwalali i tego zazdrości to to już nie jest takie dobre, ale jak to nazwać jako grzech to nie wiem, może pycha? Powiedz jej ze wciąż ma szanse na bycie świętą,każdy ją ma;)
Moja jakoś niechętnie rozmawia na temat spowiedzi, w sumie sama często tłumacze jej jak coś w rozmowie wyjdzie ,ale żeby ona sama tak to nie bardzo. Pamiętam moja pierwszą spowiedź, siostra wypisała ileś tam grzechów (była cała zapisana tablica) żeby na to ułatwić i wszystkie grzechy mieliśmy zapisać sobie na kartce żeby o niczym nie zapomnieć.

W sklepiku kościelnym widziałam książkę" Jak przygotować dziecko do I komunii Św." ale pewnie mojej tez nie będzie się chciało tego czytać, no ale chociaż ja poczytam, kurcze za moich czasów(jeny jak to brzmi)to jakoś rodzice nie musieli tyle z dziećmi się przygotowywać i tez było dobrze, nie stwierdzam tego z lenistwa,ale jakoś inaczej było.

Któraś wspomniała o żywych wiankach, u nas katechetka odradzała, bo to może być troszkę ciężkie( zależy kto jak robi) no i kwiatki szybko więdną a przecież jeszcze jest później biały tydzień i pozostaje chodzenie z suszkiem na głowie

pozdrawiam

--------------------
TakaSobieJedna



Silije
pon, 18 lut 2008 - 10:27
Zazdroszczę bardzo. Też miałam założyć taki wątek tylko w dużo bardziej pesymistycznym tonie 32.gif
Lokal to akurat mam zarezerwowany od stycznia zeszłego roku, ale to jedyna rzecz, najmniej chyba ważna, którą dobrze przygotowałam.
Julka dojrzałaby do pierwszej komunii może za 5 lat, a może nie. Na razie jest bardzo na bakier z chodzeniem do kościoła (nie znosi tego, odkąd darła się na cały kościół jako niemowlę, ma na koncie przewrócenie wózka na mszy, czołganie się na brzuchu pod ławkami i nie do końca z tego wyrosła), wytrzymuje ewentualnie, gdy wolno jej czytać Biblię przez całą mszę (dzięki temu akurat Biblię zna na wyrywki).
Panicznie boi się spowiedzi!!!! Mogę tylko mieć nadzieję, że nie ucieknie spod konfesjonału. Ja nie wiem, czy tych dzieci nie mogą jakoś podnieść na duchu na lekcjach religii?
Potem ksiądz mówi na spotkaniach w kościele zwracając sie do drugoklasistów: "Pewnie nie możecie się już doczekać tego dnia i jesteście takie szczęśliwe, że nadchodzi" i te jego słowa są kompletnie nieadekwatne do sytuacji 37.gif
Brakuje nam wciąż książeczki do nabożeństwa, bo były rozdawane w Adwencie jak akurat byliśmy na 80 urodzinach babci męża 21.gif i teraz nie sposób zdobyć odpowiedniej.
Brakuje mi jakichś zebrań informacyjnych dla rodziców!!!! A dzieci w zeszytach zapiszą, co trzeba, albo równie dobrze nie zapiszą, wiadomo jak jest 13.gif

Co do alby. U nas są od lat takie same dla wszystkich i ja jestem niezadowolona ponieważ są ciężkie i strasznie sztywne. Cóż pięknego, jak dziecko ledwie się w tym porusza i oddycha? U Julki kuzynki wszystkie dziewczynki miały takie same sukienki, skromne, ale ładne i lekkie, to mi idealnie odpowiadało. Ale cóż, to tez nie jest takie istotne. Sukienkę na zmianę po uroczystości w kościele oczywiście mamy.
(Przymiarki do alby też zresztą były załamujące, ale już zupełnie z innego powodu, okazało się, że Julka ma mieć uszyty najwęższy rozmiar z wszystkich dzieci ze szkoły 23.gif więc jednak padł jakiś empiryczny dowód, że jest najchudsza w całej okolicy.)

Aha komunię mamy 11 maja.

Ten post edytował Silije pon, 18 lut 2008 - 10:53
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
Skąd: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post pon, 18 lut 2008 - 10:27
Post #8

Zazdroszczę bardzo. Też miałam założyć taki wątek tylko w dużo bardziej pesymistycznym tonie 32.gif
Lokal to akurat mam zarezerwowany od stycznia zeszłego roku, ale to jedyna rzecz, najmniej chyba ważna, którą dobrze przygotowałam.
Julka dojrzałaby do pierwszej komunii może za 5 lat, a może nie. Na razie jest bardzo na bakier z chodzeniem do kościoła (nie znosi tego, odkąd darła się na cały kościół jako niemowlę, ma na koncie przewrócenie wózka na mszy, czołganie się na brzuchu pod ławkami i nie do końca z tego wyrosła), wytrzymuje ewentualnie, gdy wolno jej czytać Biblię przez całą mszę (dzięki temu akurat Biblię zna na wyrywki).
Panicznie boi się spowiedzi!!!! Mogę tylko mieć nadzieję, że nie ucieknie spod konfesjonału. Ja nie wiem, czy tych dzieci nie mogą jakoś podnieść na duchu na lekcjach religii?
Potem ksiądz mówi na spotkaniach w kościele zwracając sie do drugoklasistów: "Pewnie nie możecie się już doczekać tego dnia i jesteście takie szczęśliwe, że nadchodzi" i te jego słowa są kompletnie nieadekwatne do sytuacji 37.gif
Brakuje nam wciąż książeczki do nabożeństwa, bo były rozdawane w Adwencie jak akurat byliśmy na 80 urodzinach babci męża 21.gif i teraz nie sposób zdobyć odpowiedniej.
Brakuje mi jakichś zebrań informacyjnych dla rodziców!!!! A dzieci w zeszytach zapiszą, co trzeba, albo równie dobrze nie zapiszą, wiadomo jak jest 13.gif

Co do alby. U nas są od lat takie same dla wszystkich i ja jestem niezadowolona ponieważ są ciężkie i strasznie sztywne. Cóż pięknego, jak dziecko ledwie się w tym porusza i oddycha? U Julki kuzynki wszystkie dziewczynki miały takie same sukienki, skromne, ale ładne i lekkie, to mi idealnie odpowiadało. Ale cóż, to tez nie jest takie istotne. Sukienkę na zmianę po uroczystości w kościele oczywiście mamy.
(Przymiarki do alby też zresztą były załamujące, ale już zupełnie z innego powodu, okazało się, że Julka ma mieć uszyty najwęższy rozmiar z wszystkich dzieci ze szkoły 23.gif więc jednak padł jakiś empiryczny dowód, że jest najchudsza w całej okolicy.)

Aha komunię mamy 11 maja.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Meggi
wto, 19 lut 2008 - 13:22
No to obecnośc odchaczam i ja icon_wink.gif

Narazie mam mniej wiecej takei same obawy co Silije, niestety wszystko co tak starałam sie mojemu dziecku wpoić do głowy co znaczy ten Wielki dzień dla niej niestety legł w gruzach icon_sad.gif Powoli wszystko zbiega sie do prezentów itp , no ale dzieci w szkole tylko o tym rozmaiwaja icon_sad.gif

Wczoraj bylismy na zebraniu, tzn bardziej na braniu miary na szatki, które wcale mi sie nie podobały, nie żebym chciała czegoś wyszukanego, ale za cenę 80zł to dla mnie porażka, większośc rodziców nosem kręciła ale wkońcu nikt nie protestował. Wogóle nie widze żadnego zgrania w rodzicach, nie wiem każdy sobie byleby mieć to z głowy i co sie dziwić dzieciom 21.gif Tak jak juz kiedyś pisałam, jedyny temat to lokal czy mieszkanie 43.gif ( tak więc ja nadal nei mam lokalu a mieszkanie malutkie icon_wink.gif )
Wkońcu tez zamówiłam te szatke, materiał żorżeta, jka myslicie czy nie zapoci mi sie dzieco w tym? Cały czas się zastanawiam czy jednak nie odwołac tegoz amówienia i nei kupić czegoś np. ze strony którą podąła Sabina, ale z e wzgledu na wczorajsza awarię nie mogłam bliżej przyjrzeć sie tym albom. Jak myslicie z jakiego materiału byłaby najlepsza ?

Z nauki to teraz uczymy się spowiedzi, z tym akurat idzie nam narazie dobrze.
Meggi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,536
Dołączył: pią, 03 wrz 04 - 22:59
Skąd: Toruń
Nr użytkownika: 2,063

GG:


post wto, 19 lut 2008 - 13:22
Post #9

No to obecnośc odchaczam i ja icon_wink.gif

Narazie mam mniej wiecej takei same obawy co Silije, niestety wszystko co tak starałam sie mojemu dziecku wpoić do głowy co znaczy ten Wielki dzień dla niej niestety legł w gruzach icon_sad.gif Powoli wszystko zbiega sie do prezentów itp , no ale dzieci w szkole tylko o tym rozmaiwaja icon_sad.gif

Wczoraj bylismy na zebraniu, tzn bardziej na braniu miary na szatki, które wcale mi sie nie podobały, nie żebym chciała czegoś wyszukanego, ale za cenę 80zł to dla mnie porażka, większośc rodziców nosem kręciła ale wkońcu nikt nie protestował. Wogóle nie widze żadnego zgrania w rodzicach, nie wiem każdy sobie byleby mieć to z głowy i co sie dziwić dzieciom 21.gif Tak jak juz kiedyś pisałam, jedyny temat to lokal czy mieszkanie 43.gif ( tak więc ja nadal nei mam lokalu a mieszkanie malutkie icon_wink.gif )
Wkońcu tez zamówiłam te szatke, materiał żorżeta, jka myslicie czy nie zapoci mi sie dzieco w tym? Cały czas się zastanawiam czy jednak nie odwołac tegoz amówienia i nei kupić czegoś np. ze strony którą podąła Sabina, ale z e wzgledu na wczorajsza awarię nie mogłam bliżej przyjrzeć sie tym albom. Jak myslicie z jakiego materiału byłaby najlepsza ?

Z nauki to teraz uczymy się spowiedzi, z tym akurat idzie nam narazie dobrze.

--------------------
Kasandra 02.04.1999r. i Aurelka 12.03.2004r. moje Okropki ;)



Saskia
wto, 19 lut 2008 - 13:51
Adasiu,jestem pod ogromnym wrażeniem dojrzałości i mądrości Twojej córki icon_wink.gif
Saskia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,593
Dołączył: śro, 05 lis 03 - 19:03
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 1,167




post wto, 19 lut 2008 - 13:51
Post #10

Adasiu,jestem pod ogromnym wrażeniem dojrzałości i mądrości Twojej córki icon_wink.gif

--------------------
Michał (2001), Agatka (2004), Tosia (2007)
anax
wto, 19 lut 2008 - 19:16
CYTAT(Saskia @ wto, 19 lut 2008 - 13:51) *
Adasiu,jestem pod ogromnym wrażeniem dojrzałości i mądrości Twojej córki icon_wink.gif


ja też.

u nas alby są cieniutkie.Takie zwykłe proste.a dla szymka na zmianę mam jeszcze spodnie z tuniką do pupy i ten strój by mi bardziej odpowiadał ale ksiądz zaprotestował.wszyscy mają być tak samo ubrani.Ale w białym tygodniu napewno pójdzie w to ubrany i do zdjęc super.

Oj szymek nie ma przemyśleń na temat tych pytań co zdaje.dla niego to najgorsza klasa bo tyle sie trzeba uczyć.
zdawanie idzie powoli.zostały mu najtrudniejsze i najdłuższe regułki.

Ten post edytował anax wto, 19 lut 2008 - 19:17
anax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,979
Dołączył: nie, 06 kwi 03 - 09:59
Skąd: kraków
Nr użytkownika: 433

GG:


post wto, 19 lut 2008 - 19:16
Post #11

CYTAT(Saskia @ wto, 19 lut 2008 - 13:51) *
Adasiu,jestem pod ogromnym wrażeniem dojrzałości i mądrości Twojej córki icon_wink.gif


ja też.

u nas alby są cieniutkie.Takie zwykłe proste.a dla szymka na zmianę mam jeszcze spodnie z tuniką do pupy i ten strój by mi bardziej odpowiadał ale ksiądz zaprotestował.wszyscy mają być tak samo ubrani.Ale w białym tygodniu napewno pójdzie w to ubrany i do zdjęc super.

Oj szymek nie ma przemyśleń na temat tych pytań co zdaje.dla niego to najgorsza klasa bo tyle sie trzeba uczyć.
zdawanie idzie powoli.zostały mu najtrudniejsze i najdłuższe regułki.

--------------------


amania
wto, 19 lut 2008 - 19:44
my z kolei mamy załatwiony catering (przywiozą obiad, deser, kolację, dekoracje i kelnerów), bo przyjęcie bardzo chciałam robić w domu - miejsca mamy sporo
Marysia idzie do komunii w lokalnym kościele, a do szkoły chodzi zupełnie gdzie indziej, tak więc nie mamy żadnych informacji, nawet nie była mierzona jak inne dzieci (ksiądz kazał się pojawić jak będzie miała zdane wszystkie modlitwy, a zdała w ubiegłym tygodniu)
ale może to i dobrze - przynajmniej kupię jej inną albę, skoro te nasze są takie grube i ciężkie (Marysia idzie razem z Julką Silije)
strona duchowa leży odłogiem, bo pójście Marysi do komunii to było wielkie życzenie mojego męża (ja byłam przeciw), a teraz oczywiście sprawę olewa
jedynie teściowa i czasem moja mama, zabierają ją na niedzielne msze dla dzieci
no i siostra od religii jest chyba dość logiczna, bo Maryśka uczyła się tych modlitw bardzo przykładnie i do komunii chce iść (cokolwiek to oznacza)
amania


Grupa: Moderatorzy
Postów: 10,650
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 23:38
Skąd: podPoznań
Nr użytkownika: 131




post wto, 19 lut 2008 - 19:44
Post #12

my z kolei mamy załatwiony catering (przywiozą obiad, deser, kolację, dekoracje i kelnerów), bo przyjęcie bardzo chciałam robić w domu - miejsca mamy sporo
Marysia idzie do komunii w lokalnym kościele, a do szkoły chodzi zupełnie gdzie indziej, tak więc nie mamy żadnych informacji, nawet nie była mierzona jak inne dzieci (ksiądz kazał się pojawić jak będzie miała zdane wszystkie modlitwy, a zdała w ubiegłym tygodniu)
ale może to i dobrze - przynajmniej kupię jej inną albę, skoro te nasze są takie grube i ciężkie (Marysia idzie razem z Julką Silije)
strona duchowa leży odłogiem, bo pójście Marysi do komunii to było wielkie życzenie mojego męża (ja byłam przeciw), a teraz oczywiście sprawę olewa
jedynie teściowa i czasem moja mama, zabierają ją na niedzielne msze dla dzieci
no i siostra od religii jest chyba dość logiczna, bo Maryśka uczyła się tych modlitw bardzo przykładnie i do komunii chce iść (cokolwiek to oznacza)

--------------------
Jedyne, czego zazdroszczę mojemu mężowi, to żona.
sdw
wto, 19 lut 2008 - 20:13
Mogę? 08.gif

Słowo w sprawie albo chciałam. Nie wiem czy tutaj opisywałam perypetie z albą Kingi, zdaje się, ze tak, w każdem razie też było podobnie jak u Silije. Krawcowe uszyły alby z najgorszej jakościwo, grubachnej żorżety a żółtawą poświatą 41.gif Szaty, mimo, ze zamówiłam, nie odebrałam (bo miały uszyć z innego materiału i na miarę a to, co próbowały nam wcisnąć daleko odbiegało od zamówienia). Kupiłam satynę, śliczną, delikatną i bielutką i uszyłam albę dziecku indywidualnie, u krawcowej. Taki sam fason, tyle, ze z innego materiału i istotnie na miarę. Niewielkie poprawki wprowadziłam, bo nie byłam w stanie strawić bylejakości. Na przykład paskudnie podkrojonych rękawow, halek szytych z prostokąta (metr dwadzieścia w pasie, jakby kto chciał wiedzieć 21.gif ) albo zwłokowatych sznurków wiszących z tyłu, których nijak nie dało uwiązać sie w kokardę. Efekt był super - Kinga miała "taką samą" albę jak inne dziewczynki a jednocześnie spełniającą wszystkie moje, wygórowane a jakże 03.gif , wymagania.

Polecam patent. Silije, zaczekaj aż alby będą gotowe, pozycz jedną na wzór i uszyj dziecku coś, co będzie piękną szatą liturgiczną.
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
Skąd: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post wto, 19 lut 2008 - 20:13
Post #13

Mogę? 08.gif

Słowo w sprawie albo chciałam. Nie wiem czy tutaj opisywałam perypetie z albą Kingi, zdaje się, ze tak, w każdem razie też było podobnie jak u Silije. Krawcowe uszyły alby z najgorszej jakościwo, grubachnej żorżety a żółtawą poświatą 41.gif Szaty, mimo, ze zamówiłam, nie odebrałam (bo miały uszyć z innego materiału i na miarę a to, co próbowały nam wcisnąć daleko odbiegało od zamówienia). Kupiłam satynę, śliczną, delikatną i bielutką i uszyłam albę dziecku indywidualnie, u krawcowej. Taki sam fason, tyle, ze z innego materiału i istotnie na miarę. Niewielkie poprawki wprowadziłam, bo nie byłam w stanie strawić bylejakości. Na przykład paskudnie podkrojonych rękawow, halek szytych z prostokąta (metr dwadzieścia w pasie, jakby kto chciał wiedzieć 21.gif ) albo zwłokowatych sznurków wiszących z tyłu, których nijak nie dało uwiązać sie w kokardę. Efekt był super - Kinga miała "taką samą" albę jak inne dziewczynki a jednocześnie spełniającą wszystkie moje, wygórowane a jakże 03.gif , wymagania.

Polecam patent. Silije, zaczekaj aż alby będą gotowe, pozycz jedną na wzór i uszyj dziecku coś, co będzie piękną szatą liturgiczną.

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
Sabina

Go??







post wto, 19 lut 2008 - 20:19
Post #14

CYTAT(Ciotka Manuela @ wto, 19 lut 2008 - 20:13) *
Mogę? 08.gif

Słowo w sprawie albo chciałam. Nie wiem czy tutaj opisywałam perypetie z albą Kingi, zdaje się, ze tak, w każdem razie też było podobnie jak u Silije. Krawcowe uszyły alby z najgorszej jakościwo, grubachnej żorżety a żółtawą poświatą 41.gif Szaty, mimo, ze zamówiłam, nie odebrałam (bo miały uszyć z innego materiału i na miarę a to, co próbowały nam wcisnąć daleko odbiegało od zamówienia). Kupiłam satynę, śliczną, delikatną i bielutką i uszyłam albę dziecku indywidualnie, u krawcowej. Taki sam fason, tyle, ze z innego materiału i istotnie na miarę. Niewielkie poprawki wprowadziłam, bo nie byłam w stanie strawić bylejakości. Na przykład paskudnie podkrojonych rękawow, halek szytych z prostokąta (metr dwadzieścia w pasie, jakby kto chciał wiedzieć 21.gif ) albo zwłokowatych sznurków wiszących z tyłu, których nijak nie dało uwiązać sie w kokardę. Efekt był super - Kinga miała "taką samą" albę jak inne dziewczynki a jednocześnie spełniającą wszystkie moje, wygórowane a jakże 03.gif , wymagania.

Polecam patent. Silije, zaczekaj aż alby będą gotowe, pozycz jedną na wzór i uszyj dziecku coś, co będzie piękną szatą liturgiczną.


Nie wiem jak tam szyją, 2-3 marca mamy pierwsze przymiarki. Wezmę sobie to bardzo do serca icon_smile.gif dzięki!!!

Siliyje
Twoje dziecko jest po prostu nie za tuczone 08.gif podobnie jak moje. 03.gif Wika jest chuda i mała. Najmniejsza z całej klasy.icon_smile.gif
Małe jest piękne, nie?! 08.gif

Próbowałam troszkę z Wiką pogadać o spowiedzi... Szybko jej się przypomniało, że ma zaległości z matmy i utknęła w kuchni z książką na 3 godziny 03.gif
Nie no... to chyba jest lenistwo. Właśnie wpadłam na pomysł! Zabawa! Psychodrama. Ja będę księdzem, a ona się będzie spowiadać.... icon_rolleyes.gif
Trochę się oswoi. icon_smile.gif

Dziewczyny jakoś to będzie icon_smile.gif

edit: literówki
Meggi
śro, 20 lut 2008 - 14:56
Nasza szatka ma być z żorżety czyli to co ciotka Manuela to odradza 32.gif , nie jest aż taka ciężka, ale boję sie, ze w razie upałów będzie za ciepło K, z drugiej zaś strony nasz kościół nalezy do tych wielkich i najstarszych wiec zimno nawet latem w nim jest. Tego materiału nie tzreba parsować, i szybko schnie. Niewiem co ważniejsze moja wygoda czy córki icon_wink.gif
Na stronach z Albami ciezko tez znaleźć info o typie materiału z którego są wykonane.

No mam dylemat, do piatku chce podjąc decyzje czy sobei odpuścić te i szukac zcegos nowego.

Sabinko za to jakie plusy, normalnie cięzko by było Wikę do tej matematyki zagonić icon_wink.gif

Adasiu tak jak poprzedniczki, jestem pod wrazeniem córki, ale to nie tylko jejezalsuga napewno w największej mierze to Twoja zasługa.
Arbuz przepiękny, prezent moze i nie trwały ale mi bardzo sie podoba, zdjęcia tez oddaja jego urok. Kocham żywe kwiaty i ozdoby z owoców, mój mąz i tesciowa tego nigdy nie zrozumie.
Meggi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,536
Dołączył: pią, 03 wrz 04 - 22:59
Skąd: Toruń
Nr użytkownika: 2,063

GG:


post śro, 20 lut 2008 - 14:56
Post #15

Nasza szatka ma być z żorżety czyli to co ciotka Manuela to odradza 32.gif , nie jest aż taka ciężka, ale boję sie, ze w razie upałów będzie za ciepło K, z drugiej zaś strony nasz kościół nalezy do tych wielkich i najstarszych wiec zimno nawet latem w nim jest. Tego materiału nie tzreba parsować, i szybko schnie. Niewiem co ważniejsze moja wygoda czy córki icon_wink.gif
Na stronach z Albami ciezko tez znaleźć info o typie materiału z którego są wykonane.

No mam dylemat, do piatku chce podjąc decyzje czy sobei odpuścić te i szukac zcegos nowego.

Sabinko za to jakie plusy, normalnie cięzko by było Wikę do tej matematyki zagonić icon_wink.gif

Adasiu tak jak poprzedniczki, jestem pod wrazeniem córki, ale to nie tylko jejezalsuga napewno w największej mierze to Twoja zasługa.
Arbuz przepiękny, prezent moze i nie trwały ale mi bardzo sie podoba, zdjęcia tez oddaja jego urok. Kocham żywe kwiaty i ozdoby z owoców, mój mąz i tesciowa tego nigdy nie zrozumie.

--------------------
Kasandra 02.04.1999r. i Aurelka 12.03.2004r. moje Okropki ;)



Adasia
wto, 26 lut 2008 - 19:53
CYTAT(Meggi @ śro, 20 lut 2008 - 14:56) *
Adasiu tak jak poprzedniczki, jestem pod wrazeniem córki, ale to nie tylko jejezalsuga napewno w największej mierze to Twoja zasługa.
Arbuz przepiękny, prezent moze i nie trwały ale mi bardzo sie podoba, zdjęcia tez oddaja jego urok. Kocham żywe kwiaty i ozdoby z owoców, mój mąz i tesciowa tego nigdy nie zrozumie.


Meggi, jak znajdę w Julce swoją zasługę, od razu poczuję się lepiej. Tymczasem jednak przyglądam się i w miarę moich skromnych mozliwości - towarzyszę.

Arbuz rzeczywiście nietrwały - natychmiast został skonsumowany icon_wink.gif

Jeśli chodzi o gości - zapowiada się dużo ludzi, bo Julii się marzy przyjęcie też dla przyjaciół. Rozważam, bo to w końcu jej święto. I Zosi. Niech im będzie icon_smile.gif

Alby mamy bardzo przeciętne. Od trzech lat są te same, by dzieci mogły od siebie odkupić. Mam więc męsą i damską wersję icon_wink.gif

Nie wiem, czy to zgodne z regulaminem, ale moze któraś z dziewczynek sukienkę na przebranie? Julia ma dwie białe, nie pozwolę sobie na zostawienie dwóch kreacji... Napisałam w sklepiku, może się spodoba.
Adasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,210
Dołączył: śro, 23 kwi 03 - 12:42
Skąd: z Łodzi
Nr użytkownika: 621

GG:


post wto, 26 lut 2008 - 19:53
Post #16

CYTAT(Meggi @ śro, 20 lut 2008 - 14:56) *
Adasiu tak jak poprzedniczki, jestem pod wrazeniem córki, ale to nie tylko jejezalsuga napewno w największej mierze to Twoja zasługa.
Arbuz przepiękny, prezent moze i nie trwały ale mi bardzo sie podoba, zdjęcia tez oddaja jego urok. Kocham żywe kwiaty i ozdoby z owoców, mój mąz i tesciowa tego nigdy nie zrozumie.


Meggi, jak znajdę w Julce swoją zasługę, od razu poczuję się lepiej. Tymczasem jednak przyglądam się i w miarę moich skromnych mozliwości - towarzyszę.

Arbuz rzeczywiście nietrwały - natychmiast został skonsumowany icon_wink.gif

Jeśli chodzi o gości - zapowiada się dużo ludzi, bo Julii się marzy przyjęcie też dla przyjaciół. Rozważam, bo to w końcu jej święto. I Zosi. Niech im będzie icon_smile.gif

Alby mamy bardzo przeciętne. Od trzech lat są te same, by dzieci mogły od siebie odkupić. Mam więc męsą i damską wersję icon_wink.gif

Nie wiem, czy to zgodne z regulaminem, ale moze któraś z dziewczynek sukienkę na przebranie? Julia ma dwie białe, nie pozwolę sobie na zostawienie dwóch kreacji... Napisałam w sklepiku, może się spodoba.


--------------------
Jakub1998, Julia2000, Zofia2007, Bogumiła2009, Gabrysia2012, Całkiem Nowy Ktoś 05.2017
Yulita
czw, 28 lut 2008 - 09:14
Witajcie, chyba tu przycumuję na jakiś czas.
Nas w maju również czeka wielkie święto, dla mnie to debiut, jako mamy oczywiście icon_rolleyes.gif więc chętnie skorzystam z rad mam doświatczonych wink.gif



Yulita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 495
Dołączył: pon, 10 kwi 06 - 17:45
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 5,533




post czw, 28 lut 2008 - 09:14
Post #17

Witajcie, chyba tu przycumuję na jakiś czas.
Nas w maju również czeka wielkie święto, dla mnie to debiut, jako mamy oczywiście icon_rolleyes.gif więc chętnie skorzystam z rad mam doświatczonych wink.gif



Sabina

Go??







post sob, 08 mar 2008 - 22:31
Post #18

Wracam do wątku, właśnie złożyłam zamówienie na stoły, talerze, itd.
Mogę polecić, jak by Ktoś potrzebował

https://www.wypozyczalnia.waw.pl/o_nas.html

Do nauki nie mogę zapędzić mojej córki. Już nie mam siły.
I wyszło dziś, że od tygodni nie robi nic z angielskiego 32.gif nie wiem jak ja
to przeoczyłam. Siedzę z nią nad lekcjami codziennie po kilka godzin. icon_redface.gif
Mówiła, że nie ma zadane, a ja nie zajrzałam.... gdzie mam głowę?

18 marca mamy pierwsze przymiarki strojów. Nie wiem więc nic o materiale jeszcze. icon_neutral.gif
Nie zaliczone Wiki przykazania nie dają mi spokoju... a ona nie chce się ich uczyć. icon_sad.gif

Męka. Droga przez mękę z tym uczeniem. Przez tydzień nie mieli religii, ks chory.
Teraz drugi tydz. nie będzie.... icon_eek.gif a moje dziecko nie umie pieśni. icon_sad.gif

Maj coraz bliżej, już 2 miesiące z hakiem, a mi się zdaje, że Wice rok, to by było za mało na przygotowanie...

A jak u Was?
amania
sob, 08 mar 2008 - 23:33
Maryśka zdała to co niezbędne i dostała od siostry zaświadczenie, że jest przygotowana do I komunii.
Za to pieśni nie zna chyba ani jednej.
amania


Grupa: Moderatorzy
Postów: 10,650
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 23:38
Skąd: podPoznań
Nr użytkownika: 131




post sob, 08 mar 2008 - 23:33
Post #19

Maryśka zdała to co niezbędne i dostała od siostry zaświadczenie, że jest przygotowana do I komunii.
Za to pieśni nie zna chyba ani jednej.

--------------------
Jedyne, czego zazdroszczę mojemu mężowi, to żona.
Sabina

Go??







post sob, 08 mar 2008 - 23:36
Post #20

CYTAT(amania @ sob, 08 mar 2008 - 23:33) *
Maryśka zdała to co niezbędne i dostała od siostry zaświadczenie, że jest przygotowana do I komunii.
Za to pieśni nie zna chyba ani jednej.


To mnie pocieszyłaś. icon_wink.gif
> Maj.., przystępujemy do I komunii
Start new topic
Reply to this topic
12 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 01 lis 2024 - 00:48
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama