Grzalka, dzieki. Bylismy wczoraj, udalo mi sie oblecieic kilka z tych sklepow, kotre wymienilas (swoja droga myslalam, ze trafilam do tego firmowego bartka, a to byl Mis). Niestety nie bylo rozmiarowki, albo buty byly jakies plastikowe
. Zreszta w realu Kuba taka histerie urzadzil, ze on chce tylko swoje stare buty, ze az mi glupio bylo.