o jak miło że juz nowy wątek jest, dzieki
Olu to i ja witam wszystkie mamusie na równolatkach,mam nadzieje że pozostaniemy w starym skladzie i żadna sie nie wyłamie
i chyba możemy być z siebie dumne że tak bez wiekszych problemów przebrnełysmy przez te ciąze. Swoją droga ciekawe która pierwsza z nas sie pochwali kolejnym ciążowym brzuszkiem
Amila trzymam kciuki za twoje karmienie piersia,ale jak po karmieniu sciągasz jeszcze 50ml to chyba nie jest tak zle jak piszesz. U mnie Adas tez siedziałby ciągle przy cycku albo doił smoka. Po jedzeniu jest zły jak go odstawiam,ale ssie tak długo az potem z przejedzenia z niego chlusta. Gdyby nie to że widze jak ładnie przybiera to tez martwiłabym sie czy sie najada
Tośka mam nadzieje że bol brzuszka szybko minie
podziwiam że przy maleństwach jesteście wstanie zająć sie jeszcze starszym rodzenstwem. Ja mam ciągle ręce zajęte Adasiem. chodze zmęczona i niewyspana, bo w nocy co troche wstaje do jedzenia. Często ma straszne napady płaczu z powodu problemów z brzuszkiem. Dostaje debridat,ale niewiele pomaga. Sa lepsze i gorsze dni.
Za tydz, mamy chrzciny, akurat w moje urodziny
Kupiłam sobie nową sukienkę bo w stare się nie miesciłam albo w talii albo w biuście. Jestem jeszcze 2kg na plusie i tez sie nie dopinam w ulubione spodnie