Opcje

[wiesiołek]

Już nie wiem czy gdzieś nie poruszyla mtego tematy, jeśli tak to go tu rozbuduję.
Oóż w czasie uroczystości ślubowania z przemówień dyrekcji i nauczycielek wynikało , że wzorowy uczeń to taki, który:
cichutko

• siedzi i nie wierci się
• nie biega po korytarzu
• nie hałasuje
• grzecznie słucha co pani mówi
• pilnie wykonuje zadania i prace domowe
• ładnie rysuje i pisze
• słucha starszych
• naśladuje patrona szkoły
• itp. itd.

Nic o tym by rozwijać swoje zainteresowania, by myśleć analitycznie, by poszukiwać odpowiedzi na pytania, by zadawać pytania, by wyciągać wnioski samodzielnie.


No i teraz moje dziecko wierci się i zadania domowe wykonuje średnio pilnie, wogóle nie naśladuje patrona szkoły ( był partyzantem), nie lubi rysować, zadaje mnóstwo pytań, zna świetnie paleontologię z zakresu dinozaurów, umie zrobić dość komplikowane origami, tańczy break-dance i gra w szachy.

Wg. ocen to z niego taki sobie uczeń
Wg. psychologa inteligencja powyżejśredniej.
Wg mnie indywidualne umiejętności wcale nie są
mniej ważne niż grzeczne słuchanie pani.

Czyja mam coś nie tak? Jak wy macie w tej kwestii?

Ten post edytował wiesia śro, 14 lis 2007 - 14:58

[malowanka]

Mój syn (1 klasa):

- ma szeroką wiedzę o wszechświecie
- potrafi według własnych rysunków wytłumaczyć działanie skrzyni biegów, silnika odrzutowego, tor lotu rakiety kosmicznej itp.
- projektuje różne urządzenia i podobno według osób, które się na tym znają ma świetne pomysły, a co więcej - umie to wszystko rozrysować i wytłumaczyć
- dawno temu przeczytał W pustyni i w puszczy, Wyspę Skarbów, teraz czyta tylko książki o kosmosie
- gra w tenisa i w szachy też
- z testów szkolnych zawsze dostaje ponad 90%punktów

a w szkole zapisano go na zajęcia z reedukacji i zwrócono mu uwagę, że nie jest zbyt wysportowany.
Zdarzyło się, że Pani, która nie umiała odpowiedzieć mu na pytanie ośmieszyła go przed klasą.

Wniosek dla mnie jest taki, że talenty należy rozwijać poza szkołą, a w szkole robić tyle ile wymagają. Przykre to, ale prawdziwe.

[grzałka]

no i dlatego właśnie chłopcy rzadko są wzorowi w szkole, za to potem większość naukowców i odkrywców to faceci

czy Ty masz coś nie tak?
nie, to chyba szkoła ma cos nie tak i to od lat

[Agnieszka AZJ]

Przypomniał mi się felieton w "Dziecku" nie pamietam juz czyjego autorstwa na temat grzeczności, w którym autorka cytowała pochwałę, jakiej jej córka doczekała się z ust przedszkolanki: "Madzia była dziś tak grzeczna jakby jej wcale nie było"

To jest ideał do którego należy dążyć

Ten post edytował Agnieszka AZJ śro, 14 lis 2007 - 23:41

[malinowa i Malin...]

Przypomniał mi się felieton w "Dziecku" nie pamietam juz czyjego autorstwa natemat grzeczności, w którym autorka cytowała pochwałę, jakiej jej córka doczekała się z ust przedszkolanki: "Madzia była dziś tak grzeczna jakby jej wcale nie było"

To jest ideał do którego należy dążyć

No to mój syn nigdy nie będzi wzorowym uczniem.

[Ila]

No to mój syn nigdy nie będzi wzorowym uczniem.

Otoz to
Kamil czyta najlepiej w klasie, jest swietny z matematyki, ale byl juz 2 razy przesadzony, bo rozmawia na lekcjach
Nasza Pani nie robi z tego wielkiego problemu, zauwazyla tylko, ze jak siedzial z kolega, to zdecydowanie mniej pracowal w czasie lekcji, natomiast towarzystwo Basi mobilizuje go do pracy
Dostal wiele ostrzezen, zanim go przesadzila, ale w koncu stwierdzila, ze wyjdzie to i Kamilowi i Kacprowi na dobre.

[Kari07]

Pod tym wzgledem podoba mi się wychowawczyni Bastka.
Otwarcie stwierdziła, że ona woli żywych choć mniej "grzecznych" chłopców ale zdolnych i myślących:)
Odetchnełam z ulgą , dzisiaj wywiadówka więc zobaczymy co mój "zdolniacha" wymyśla.....

[wiesiołek]

"Madzia była dziś tak grzeczna jakby jej wcale nie było"

To jest idealne podsumowanie wzoru wychowywania w Polsce. Straszne, być mo że dlatego mimo napomnowanych wiedzą teoretyczną programó nauczania jesteśmy technicznie i gospodarczo na poziomie trzeciego świata...

[Gosia z edziecka]

Oóż w czasie uroczystości ślubowania z przemówień dyrekcji i nauczycielek wynikało , że wzorowy uczeń to taki, który:
cichutko

• siedzi i nie wierci się
• nie biega po korytarzu
• nie hałasuje
• grzecznie słucha co pani mówi
• pilnie wykonuje zadania i prace domowe
• ładnie rysuje i pisze
• słucha starszych
• naśladuje patrona szkoły
• itp. itd.

Nic o tym by rozwijać swoje zainteresowania, by myśleć analitycznie, by poszukiwać odpowiedzi na pytania, by zadawać pytania, by wyciągać wnioski samodzielnie.

U nas w szkole podobne wymagania co do zachowania. Niestety.
Jak dziecko ma temperament taki, że się wpasuje (wiedzę zdobywa czytając po cichutku pod ławką ), to wyjdzie cało ze szkoły. Gorzej jak się nie wpasuje (wiedzę zdobywa pytając i przeprowadzając dośwaidczenia ).

[grzałka]

masz rację Reszko, bo przecież już przedszkole takie cechy promuje- no, może z wyjątkiem naśladowania patrona

[wiesiołek]

masz rację Reszko, bo przecież już przedszkole takie cechy promuje- no, może z wyjątkiem naśladowania patrona

Ach, przyczepię się dodatkowo tego patrona, bo go nadaje odgórnie Rada Miasta, a moje dziecko ma się temu podporządkować . A pośrednio ja. Przecież niekoniecznie system wartości i zachowanie owego partyzanta są zgodne z moim prywatnym poglądem na świat. Ba, wręcz się kłócą.

Do tego te okropne malowidła na ścianach szkoły ze scenami z walk i plamami czerwonej krwi na pierwszym planie. Ech....

[mama_wolfa]

yyyhh ... grzecznie siedzi, się nie pyta i nie odzywa ??? To chyba mojego to w psychiatryku by zamknęli po takiej szkole ... albo wszystkich belfrów. Nie wiem co lepsze

Jakie to szczęście że będę go tłumaczyć epilepsją i nadpobudliwością w irlandzkiej szkole ...