IPB WARNING [2] reset() expects parameter 1 to be array, boolean given (Line: 1711 of /sources/action_public/topics.php)
IPB WARNING [2] Invalid argument supplied for foreach() (Line: 1713 of /sources/action_public/topics.php)
Który szpital połozniczy najlepszy w Warszawie? - Katiek II - Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci - mazowieckie « forum maluchy.pl

Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3  

Który szpital połozniczy najlepszy w Warszawie? - Katiek II

> 
Który szpital położniczy jest najlepszy w Warszawie?
Suma głosów: 89
Goście nie mogą głosować 
karo_lina
wto, 03 lis 2009 - 10:36
CYTAT(Aasia @ Sun, 30 Aug 2009 - 20:28) *
Gapciu, ogormnie Ci dziękuję za odpowiedź. Już czytałam kilka takich opinii ze niestety opieka poporodowa jest kiepska;/ troche mnie to martwi, bo to moja pierwsza ciaża i boje sie, ze nie bede umiała sobie poradzic jak trzeba z maluszkiem 41.gif
ja niestety jestem z tych wstydzących się i cichych i obawiam się, że nie będę miała sił wykłócać się z pielegniarkami o każdą pomoc 21.gif


ja rodziłam na Inflanckiej w Maju 2009, i raczej nie polecam:-(
karo_lina


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 692
Dołączył: pią, 03 paź 08 - 09:32
Nr użytkownika: 22,168




post wto, 03 lis 2009 - 10:36
Post #41

CYTAT(Aasia @ Sun, 30 Aug 2009 - 20:28) *
Gapciu, ogormnie Ci dziękuję za odpowiedź. Już czytałam kilka takich opinii ze niestety opieka poporodowa jest kiepska;/ troche mnie to martwi, bo to moja pierwsza ciaża i boje sie, ze nie bede umiała sobie poradzic jak trzeba z maluszkiem 41.gif
ja niestety jestem z tych wstydzących się i cichych i obawiam się, że nie będę miała sił wykłócać się z pielegniarkami o każdą pomoc 21.gif


ja rodziłam na Inflanckiej w Maju 2009, i raczej nie polecam:-(

--------------------
karo_lina
wto, 03 lis 2009 - 10:36
Aasia w razie pytań służę pomocąicon_smile.gif
karo_lina


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 692
Dołączył: pią, 03 paź 08 - 09:32
Nr użytkownika: 22,168




post wto, 03 lis 2009 - 10:36
Post #42

Aasia w razie pytań służę pomocąicon_smile.gif

--------------------
szeklanka
śro, 02 gru 2009 - 15:33
Halo a czemu w ankiecie nie ma szpitala w Międzylesiu? to też Warszawa, moja kumpela sobie chwaliła, ale ciekawa jestem innych opini bo planuję tam się wybrać, może ktoś coś wie?
szeklanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,454
Dołączył: czw, 24 wrz 09 - 10:14
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 29,267




post śro, 02 gru 2009 - 15:33
Post #43

Halo a czemu w ankiecie nie ma szpitala w Międzylesiu? to też Warszawa, moja kumpela sobie chwaliła, ale ciekawa jestem innych opini bo planuję tam się wybrać, może ktoś coś wie?

--------------------
Babcia62
pon, 17 maj 2010 - 11:21
Witam przyszłe mamy!

Przestrzegam przed skutkami zaleceń w szpitalu św. Zofii w Warszawie. Przez ostatni tydzień dziecko mojej synowej dawało trzy razy sygnały, że chce wyjść na świat. 10 kwietnia po raz kolejny, gdy już krwawiła i wiła się z bólu, kazali wziąść Nospę i iść do domu, czekać do wtorku, czyli trzy dni, bo wtedy będą wolne miejsca. Tego samego dnia dziecko urodziło się w szpitalu na Inflanckiej. Walczyło o życie, było przyduszone. Pediatra z Inflanckiej stwierdziła, że do popołudnia byłoby już za późno. Nie wiem skąd renoma tego szpitala. Słyszę często o tym, że nie zalecają do udania się do innego szpitala. Dranie!
Babcia62


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: pon, 17 maj 10 - 11:08
Nr użytkownika: 32,983




post pon, 17 maj 2010 - 11:21
Post #44

Witam przyszłe mamy!

Przestrzegam przed skutkami zaleceń w szpitalu św. Zofii w Warszawie. Przez ostatni tydzień dziecko mojej synowej dawało trzy razy sygnały, że chce wyjść na świat. 10 kwietnia po raz kolejny, gdy już krwawiła i wiła się z bólu, kazali wziąść Nospę i iść do domu, czekać do wtorku, czyli trzy dni, bo wtedy będą wolne miejsca. Tego samego dnia dziecko urodziło się w szpitalu na Inflanckiej. Walczyło o życie, było przyduszone. Pediatra z Inflanckiej stwierdziła, że do popołudnia byłoby już za późno. Nie wiem skąd renoma tego szpitala. Słyszę często o tym, że nie zalecają do udania się do innego szpitala. Dranie!
Moriah
śro, 04 sie 2010 - 20:29
Odświeżam wątek - mam termin na koniec listopada i ciągle nie podjęłam decyzji! Jakie są opinie mamuś 2010 na temat szpitali w Warszawie?
Moriah


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,771
Dołączył: wto, 03 sie 10 - 21:21
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 33,899




post śro, 04 sie 2010 - 20:29
Post #45

Odświeżam wątek - mam termin na koniec listopada i ciągle nie podjęłam decyzji! Jakie są opinie mamuś 2010 na temat szpitali w Warszawie?

--------------------





***Szczescie to cos do zrobienia, ktos do kochania i nadzieja na cos.*** Autor nieznany
burza81
pią, 10 wrz 2010 - 22:29
Ja polecam szpital na Madalińskiego icon_smile.gif Rodziłam tam we wrzesniu 2008 i w grudniu też tam zamierzam icon_wink.gif
burza81


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 193
Dołączył: pią, 10 wrz 10 - 21:38
Skąd: Wawa
Nr użytkownika: 34,251




post pią, 10 wrz 2010 - 22:29
Post #46

Ja polecam szpital na Madalińskiego icon_smile.gif Rodziłam tam we wrzesniu 2008 i w grudniu też tam zamierzam icon_wink.gif


--------------------
Moja malutka królewna


Pawe?ek ju? z nami jest :) 9.12.2010r. 3583g 56cm
aniakuleczka
śro, 26 sty 2011 - 13:04
Witajcie,
zastanawiam sie nad wyborem szpitala i mam pytanie
czy na inflanckiej na prawdę za nic się nie płaci? (znieczulenie, wsparcie położnej itd?)
na madalińskiego jest cennik a na inflanckiej napisane, że wszystko za free.
aniakuleczka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 3,484
Dołączył: pon, 23 sie 10 - 22:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 34,112




post śro, 26 sty 2011 - 13:04
Post #47

Witajcie,
zastanawiam sie nad wyborem szpitala i mam pytanie
czy na inflanckiej na prawdę za nic się nie płaci? (znieczulenie, wsparcie położnej itd?)
na madalińskiego jest cennik a na inflanckiej napisane, że wszystko za free.

--------------------


Fajnie być mamą,
tylko po kim ona jest taka uparta? :)
kocurrek
śro, 21 lis 2012 - 15:00
Ponawiam temat, bo w niektórych szpitalach sporo się zmieniło.
Jakieś nowe opinie?
Zastanawiam się nad Inflancką (bo prawie za darmo) lub Żelazną ( poród w wodzie i naturalny)
To moja pierwsza ciąża więc nie wiem nic...
kocurrek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 936
Dołączył: nie, 04 lis 12 - 16:00
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 41,094




post śro, 21 lis 2012 - 15:00
Post #48

Ponawiam temat, bo w niektórych szpitalach sporo się zmieniło.
Jakieś nowe opinie?
Zastanawiam się nad Inflancką (bo prawie za darmo) lub Żelazną ( poród w wodzie i naturalny)
To moja pierwsza ciąża więc nie wiem nic...

--------------------


m4rusia
śro, 21 lis 2012 - 15:12
opinii nie dodam, bo nie rodziłam w Wawie ale chciałam zwrócić uwagę, że o wszystkich szpitalach słyszałam icon_lol.gif A znaczy to tyle, że nie mogą byc byle jakie, skoro słuch o nich doszedł aż do lubuskiego icon_smile.gif
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
Skąd: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post śro, 21 lis 2012 - 15:12
Post #49

opinii nie dodam, bo nie rodziłam w Wawie ale chciałam zwrócić uwagę, że o wszystkich szpitalach słyszałam icon_lol.gif A znaczy to tyle, że nie mogą byc byle jakie, skoro słuch o nich doszedł aż do lubuskiego icon_smile.gif

--------------------
harkon
śro, 21 lis 2012 - 17:32
Rodziłam w tym roku na Wołoskiej.. Bosko! Serio! Malutki, kameralny oddział, świetna opieka, profesjonalnie, przyjaźnie, kolorowo. W porównaniu do poprzedniego porodu w Instytucie Matki i Dziecka - niebo a ziemia.
harkon


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 499
Dołączył: wto, 02 paź 07 - 19:53
Skąd: wieś pod Warszawą
Nr użytkownika: 16,398




post śro, 21 lis 2012 - 17:32
Post #50

Rodziłam w tym roku na Wołoskiej.. Bosko! Serio! Malutki, kameralny oddział, świetna opieka, profesjonalnie, przyjaźnie, kolorowo. W porównaniu do poprzedniego porodu w Instytucie Matki i Dziecka - niebo a ziemia.

--------------------

calineczka_m
nie, 06 sty 2013 - 13:47
rodziłam na Inflanckiej w 2011 roku i polecam ten szpital. Porodówka to bajka po prostu. Gorzej z oddziałem poporodowym ale wtedy był remont i warunki były jakie były. Mimo wszystko gdybym miała drugi raz wybierać, to również zdecydowała bym się na Inflanckią.
calineczka_m


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 16
Dołączył: pią, 04 sty 13 - 15:11
Skąd: Warszawa / Wodzisław Śląski
Nr użytkownika: 41,382




post nie, 06 sty 2013 - 13:47
Post #51

rodziłam na Inflanckiej w 2011 roku i polecam ten szpital. Porodówka to bajka po prostu. Gorzej z oddziałem poporodowym ale wtedy był remont i warunki były jakie były. Mimo wszystko gdybym miała drugi raz wybierać, to również zdecydowała bym się na Inflanckią.

--------------------


marija82
wto, 08 sty 2013 - 15:34
I poród na Inflanckiej w 2010 roku. porodówka super, poród OK, oddział noworodkowy (poza tym, że przed romentom) masakra - chodzi mi o personel. 7-dniowy pobyt w szpitalu dorpowadził mnie do depresji poporodowej! na moje uwagi, że dziecko nie bardzo chce jeść kazały przyustawiać. dopiero w 3 dobie, po zaleceniachlekarza po obchodzie jak stwierdził zbyt duży spadek masy urodzeniowej POZWALAŁY dokarmiać mlekiem modyfikowanym! kosmos jakiś
II poród na Karowej w 2011 roku. poród przez CC wiec o porodówce nie piszę. opieka na noworodkowym SUPER, nie było pytania na które nie otrzymałabym odpowiedzi, położne mega miłe.
pozdrawiam
marija82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 407
Dołączył: czw, 24 mar 11 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 36,239




post wto, 08 sty 2013 - 15:34
Post #52

I poród na Inflanckiej w 2010 roku. porodówka super, poród OK, oddział noworodkowy (poza tym, że przed romentom) masakra - chodzi mi o personel. 7-dniowy pobyt w szpitalu dorpowadził mnie do depresji poporodowej! na moje uwagi, że dziecko nie bardzo chce jeść kazały przyustawiać. dopiero w 3 dobie, po zaleceniachlekarza po obchodzie jak stwierdził zbyt duży spadek masy urodzeniowej POZWALAŁY dokarmiać mlekiem modyfikowanym! kosmos jakiś
II poród na Karowej w 2011 roku. poród przez CC wiec o porodówce nie piszę. opieka na noworodkowym SUPER, nie było pytania na które nie otrzymałabym odpowiedzi, położne mega miłe.
pozdrawiam

--------------------
maria




kocurrek
śro, 10 kwi 2013 - 12:59
Rodziłam w marcu tego roku w św. Zofii na Żelaznej
Najpierw trafiłam na patologię prosto z IP bo miałam wody płodowe na granicy (ale nie doszło do małowodzia większego)- spędziłam tam trzy dni, na czwarty miałam cięcie cesarskie (ułożenie pośladkowe + mało wód)- to był pierwszy dzień 38 tygodnia ciąży. Z perspektywy czasu uważam, że pospieszyli się z tym porodem, skoro nie było zagrożenia, ale wtedy postanowiłam słuchać lekarzy.
Ogólnie jednak jestem bardzo zadowolona. Zarówno badania na IP jak i pobyt na patologii- super, lekarze uprzejmi i dokładni w badaniach, odpowiadali na każde pytanie, położne bardzo pomocne, na patologii były też studentki- przemiłe i świetne wsparcie.
Poród cc bez komplikacji, obecny był mąż, dali mi malucha do przytulenia do policzka, mąż trzymał go na rękach obok mnie gdy mnie szyli.
Pobyt na sali pooperacyjnej- ok, było mało ludzi, opieka w porządku, na moje prośby dzwoniono na oddział noworodkowy po informacje (mały miał niestety zapalenie płuc, więc nie mogli mi go przynieść na salę; dziewczynie obok mnie przynieśli małą kilka razy na karmienie). Po 5 godzinach pojechałam na salę poporodową, opieka położnych fantastyczna, były na każde zawołanie, pomocne i uśmiechnięte, odpowiadały na każde pytanie i pomagały chętnie we wszystkich sprawach- higienicznych, psychologicznych, laktacyjnych i innych. Ja akurat świetnie się czułam po cc, po 7 godzinach już chodziłam, była jednak obok dziewczyna po rzucawce wymagająca bardzo dużego wsparcia o każdej porze i również nie było z tym problemów, położne same przychodziły sprawdzać czy wszystko ok.
Mój synek spędził 4 dni na oddziale noworodkowym. Tutaj mam mieszane odczucia. Po pierwsze mimo mojego upoważnienia nie chciano przekazać żadnych informacji na temat zdrowia małego mojej mamie. Tylko mąż mógł zajrzeć. Pediatra jednak przyszedł do mnie na salę pooperacyjną i wyjaśnił wszystkie wątpliwości. Później miałam wrażenie, że rodzice nie są tam mile widziani- co najwyżej na karmienie i do widzenia. Wiadomo, że przy dużej ilości dzieci nie każde mogło uzyskać pomoc czy uwagę w każdej chwili, więc wolałam być jak najczęściej z małym, co jakiś czas jednak mnie wyganiano "odpocząć". Mogłam się jednak uprzeć i siedzieć tam 24h/dobę, przychodziłam też w nocy. Karmiono mieszanką, potem moim mlekiem, potem mogłam przystawić do piersi. Opieka lekarska pediatryczna bardzo dobra.

Ogólnie więc bardzo polecam, pomimo kilku uwag jestem zadowolona z wyboru i mogłabym tam rodzić jeszcze raz.
kocurrek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 936
Dołączył: nie, 04 lis 12 - 16:00
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 41,094




post śro, 10 kwi 2013 - 12:59
Post #53

Rodziłam w marcu tego roku w św. Zofii na Żelaznej
Najpierw trafiłam na patologię prosto z IP bo miałam wody płodowe na granicy (ale nie doszło do małowodzia większego)- spędziłam tam trzy dni, na czwarty miałam cięcie cesarskie (ułożenie pośladkowe + mało wód)- to był pierwszy dzień 38 tygodnia ciąży. Z perspektywy czasu uważam, że pospieszyli się z tym porodem, skoro nie było zagrożenia, ale wtedy postanowiłam słuchać lekarzy.
Ogólnie jednak jestem bardzo zadowolona. Zarówno badania na IP jak i pobyt na patologii- super, lekarze uprzejmi i dokładni w badaniach, odpowiadali na każde pytanie, położne bardzo pomocne, na patologii były też studentki- przemiłe i świetne wsparcie.
Poród cc bez komplikacji, obecny był mąż, dali mi malucha do przytulenia do policzka, mąż trzymał go na rękach obok mnie gdy mnie szyli.
Pobyt na sali pooperacyjnej- ok, było mało ludzi, opieka w porządku, na moje prośby dzwoniono na oddział noworodkowy po informacje (mały miał niestety zapalenie płuc, więc nie mogli mi go przynieść na salę; dziewczynie obok mnie przynieśli małą kilka razy na karmienie). Po 5 godzinach pojechałam na salę poporodową, opieka położnych fantastyczna, były na każde zawołanie, pomocne i uśmiechnięte, odpowiadały na każde pytanie i pomagały chętnie we wszystkich sprawach- higienicznych, psychologicznych, laktacyjnych i innych. Ja akurat świetnie się czułam po cc, po 7 godzinach już chodziłam, była jednak obok dziewczyna po rzucawce wymagająca bardzo dużego wsparcia o każdej porze i również nie było z tym problemów, położne same przychodziły sprawdzać czy wszystko ok.
Mój synek spędził 4 dni na oddziale noworodkowym. Tutaj mam mieszane odczucia. Po pierwsze mimo mojego upoważnienia nie chciano przekazać żadnych informacji na temat zdrowia małego mojej mamie. Tylko mąż mógł zajrzeć. Pediatra jednak przyszedł do mnie na salę pooperacyjną i wyjaśnił wszystkie wątpliwości. Później miałam wrażenie, że rodzice nie są tam mile widziani- co najwyżej na karmienie i do widzenia. Wiadomo, że przy dużej ilości dzieci nie każde mogło uzyskać pomoc czy uwagę w każdej chwili, więc wolałam być jak najczęściej z małym, co jakiś czas jednak mnie wyganiano "odpocząć". Mogłam się jednak uprzeć i siedzieć tam 24h/dobę, przychodziłam też w nocy. Karmiono mieszanką, potem moim mlekiem, potem mogłam przystawić do piersi. Opieka lekarska pediatryczna bardzo dobra.

Ogólnie więc bardzo polecam, pomimo kilku uwag jestem zadowolona z wyboru i mogłabym tam rodzić jeszcze raz.

--------------------


MamaNeli
wto, 07 sty 2014 - 20:20
Poród w szpitalu na Madalińskiego to prawdziwy horror ! Rodziłam dziecko przez 36 godzin i nikt mi nie chciał pomóc a wystarczyło przebić pęcherz płodowy ! Stało się to po awanturze zrobionej przez mojego męża. Ciągle ktoś wchodził do sali i ze zdziwioną i skrzywioną i pytał się „dlaczego ktoś tu tak krzyczy” (Przecież to takie dziwne na porodówce). W między czasie zostałam wyrzucona z Sali porodowej na korytarz, na badanie USG musiałam czekać aż PAN ORDYNATOR skończy badać swoje (jeszcze nie rodzące) pacjentki z „ulicy” (czekałam już ledwo przytomna 1.5h na krześle pod gabinetem), W ostatniej fazie porodu pielęgniarce wypadła śrubka i nie mogła mi podnieść oparcia w łóżku – rodziłam na leżąco oprócz tego nie mogli znaleźć podnóżków i szukali ich w innych salach porodowych. Po porodzie usłyszałam że dziecko się urodziło się zmęczone sine i przyduszone i oczywiście jest to MOJA WINA bo nie współpracowałam (ciekawe jak po 36 godzinach bólu porodowego można współpracować.) Mała leżała na obserwacji - w sali na nocnej zmianie było szaro od dymu papierosowego. Oprócz tego nie pobrali mojemu dziecku krwi z pięty do badań genetycznych i zbadali słuch tylko w jednym uchu bo o drugim zapomnieli na dodatek złamali dziecku obojczyk (zdarza się to przy porodach lecz gdy dzieci rodzą się duże a nie z wagą 2600) i nie poinformowali mnie o tym!. Efekt pół roku rehabilitacji. Cały personel był lekko mówiąc niekompetentny (np. położne lekceważyły dość istotne poleceni lekarzy dotyczące podania leku lub wykonania jakiegoś badania) opryskliwy zarówno położniczy jak i pediatryczny.
MamaNeli


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: wto, 07 sty 14 - 20:17
Nr użytkownika: 43,379




post wto, 07 sty 2014 - 20:20
Post #54

Poród w szpitalu na Madalińskiego to prawdziwy horror ! Rodziłam dziecko przez 36 godzin i nikt mi nie chciał pomóc a wystarczyło przebić pęcherz płodowy ! Stało się to po awanturze zrobionej przez mojego męża. Ciągle ktoś wchodził do sali i ze zdziwioną i skrzywioną i pytał się „dlaczego ktoś tu tak krzyczy” (Przecież to takie dziwne na porodówce). W między czasie zostałam wyrzucona z Sali porodowej na korytarz, na badanie USG musiałam czekać aż PAN ORDYNATOR skończy badać swoje (jeszcze nie rodzące) pacjentki z „ulicy” (czekałam już ledwo przytomna 1.5h na krześle pod gabinetem), W ostatniej fazie porodu pielęgniarce wypadła śrubka i nie mogła mi podnieść oparcia w łóżku – rodziłam na leżąco oprócz tego nie mogli znaleźć podnóżków i szukali ich w innych salach porodowych. Po porodzie usłyszałam że dziecko się urodziło się zmęczone sine i przyduszone i oczywiście jest to MOJA WINA bo nie współpracowałam (ciekawe jak po 36 godzinach bólu porodowego można współpracować.) Mała leżała na obserwacji - w sali na nocnej zmianie było szaro od dymu papierosowego. Oprócz tego nie pobrali mojemu dziecku krwi z pięty do badań genetycznych i zbadali słuch tylko w jednym uchu bo o drugim zapomnieli na dodatek złamali dziecku obojczyk (zdarza się to przy porodach lecz gdy dzieci rodzą się duże a nie z wagą 2600) i nie poinformowali mnie o tym!. Efekt pół roku rehabilitacji. Cały personel był lekko mówiąc niekompetentny (np. położne lekceważyły dość istotne poleceni lekarzy dotyczące podania leku lub wykonania jakiegoś badania) opryskliwy zarówno położniczy jak i pediatryczny.
> Który szpital połozniczy najlepszy w Warszawie? - Katiek II
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 10 lis 2024 - 19:04
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama