zazdroszcze urlopowiczom.... ja mam urlop dopiero we wrześniu, w drugim tygodniu, wiec jeszcze miesiąc musze na niego czekac... nie wiem jak to będzie logistycznie, bo normalnie oboje pracujemy, a dzieciaki od poniedziałku będą w domu, do tej pory w lipcu miały przedszkole, a teraz od kilku dni są u mojej mamy, a ja mam maraton w pracy.. a potem będziemy kombinować, mam nadzieje że nam sie to jakoś uda, z mojej perspektywy najlepiej żeby ten sierpień szybko zleciał
a na urlop jedziemy do Chorwacji.. nic nie planujemy, jedziemy totalnie w ciemno
mam nadzieje że to sie jakoś wszystko uda, żeby tylko dzieciaki były zdrowe, auto sprawne a my żebyśmy mieli kasę... to wszystko jakoś sie ułozy..
dumam każdego dnia na temat tych kwestii remontowo-domowych... dzisiaj była rozprawa spadkowa i wszystko załatwione, dom należy do Taty, kilka tygodni teraz potrwają wszelkie formalności.. a ja szczerze Wam powiem że coraz bardziej sie przywiązuję do myśli że mogłabym sie przenieść do innego miasta, kusi mnie ogrom możliwości jakie byśmy tam mieli, a których nie mamy i nigdy nie bedziemy mieli w obecnym mieszkaniu.. ale i boje sie, że nie damy rady, że polegniemy finansowo...