Opcje

[pcola]

grzałka,
jeżeli w bezpośrednim sąsiedztwie tego domu są nieużytki, to
warto sprawdzić kto jest ich właścicielem, i jakie są plany lokalnego
zagospodarowania przestrzennego. Piszę to, nauczona przykrym
doświadczeniem osobistym (z jednej strony mam teraz 3-piętrowy
blok, a 30m od okna sypialni bar z ogródkiem piwnym)

[grzałka]

nieużytki sprawdziliśmy- to są tereny uniwersytetu i na razie planów zagospodarowania nie ma
lepiej skomunikowane jest mieszkanie- myśląc o ewentualnym samodzielnym poruszaniu się dzieci

dom jest z 1996, z czego jest nie wiem (ale się dowiem)- na oko z jakichś pustaków, ale nie znam się na tym zupełnie

[marghe.]

A ja znowu marze, choc to za duze slowo o mieszkaniu dwupoziomowym, ale moze mam zbyt fajne wyobrazenie o takim loku?

Mam dwupoziomowe
Sporo biegania
Poza tym klatka schodowa pożera dużo miejsca.
Zatem jeśli dwupoziomowe to naprawdę duuuże. Bo wbrew pozorom 100 m na dwóch poziomach to nie jest aż tak dużo.

[Agnieszka AZJ]

Zatem jeśli dwupoziomowe to naprawdę duuuże. Bo wbrew pozorom 100 m na dwóch poziomach to nie jest aż tak dużo.

Mój dom miał tyle wyjściowo Szybko zaczęliśmy mysleć o powiększeniu przestrzeni mieszkalnej.

[Gaja]

grzałka

A czy ten dom... bo chyba nie doczytałam, też ma piętro? Szeregówka czyli mniej więcej coś takiego?
To ile ten dom ma metrów, że za duży?

W obu przypadkach musicie włożyć pracę tzw. remontowe. Bo mieszkanie musicie urządzić a dom powiedzmy przerobić. Pytanie jak dużo tych przeróbek? Bo jeżeli totalna demolka, zmiecienie wszystkich ścian (bez nośnych) i stawianie nowych... hmmm... to już lepiej urządzać nowe.

Jak na moją pierwszą myśl - dom.
Bo spokojniej, bo są naokoło tereny zielone. Ogródek mały więc nie będziesz miała problemu pod tytułem: trawa/ drzewa/ krzaki.

A komunikacja? hmm... pytanie czy macie dwa auta lub choć jedno aby móc to wszystko zgrać? Bo z chociaż jednym autem w przypadku gorszej komunikacji zawsze łatwiej. Tak myślę.

[malinowa_i_Malin...]

Mieszkanie dwupoziomowe. Nasze miało 110m, było 5 sporych pokoi ( w tym jednen naprawdę duży), kuchnia, dwie łazienki, garderoba, spiżarnia. Grzałka, a będziesz przycinać krzaki, kosić trawę?
Jak dzieci z domu wyfruną, zrobisz sobie gabinecik, pokój gościnny itp. Poza tym szeregówki jakoś ściśnięte się wydają, chyba, że budynki skrajne.

Ten post edytował malinowa_i_Malina śro, 20 sty 2010 - 15:38

[grzałka]

ten dom

hehe, no jasne, że nie będę przycinać i kosić

[gozar]

Po tym linku co podałaś rzeczywiście ciężko zdecydować. Mimo iż jestem z tych co uciekli za miasto do domku i w życiu nikt mnie stąd do miasta ni wygoni, to w Twoim przypadku sprawa ma się trochę inaczej. Obie nieruchomości są w mieście, obie mają piętro, obie mają ogródek (? - jesli dobrze pamiętam ? )
I tu na tym etapie porównań się zatrzymując wybrałabym dom. Ale. Ale właśnie ten dom...
Moim zdaniem wymaga może nie gruntownego remontu , ale naprawdę sporego. Tynki, podłogi, płytki...
szkoda, że nie pokazałaś dla porównania tego mieszkania i okolicy.

[Agnieszka AZJ]

O rany, jak u Was tanio

Wygląda nieźle, choć nie do konca rozumiem to rozróżnienie na niski parter i parter.
Plusem są trzy sypialnie na piętrze, gdzie możecie umiescić dzieci. Minusem - brak łazienki na parterze "właściwym", gdzie byłaby Wasza sypialnia i living room. Chyba że sypialnię zrobilibyście w tym pokoju na "niskim" parterze.

Mam teraz dom na czterech poziomach - jest dużo biegania po schodach i duzo krzyczenia do siebie. Zdarza mi się dzwonić do dziewczyn na komórki zamiast wlazić do nich na samą górę

Edit:
ale na każdym poziomie mamy przynajmniej WC

Ten post edytował Agnieszka AZJ śro, 20 sty 2010 - 17:14

[malinowa_i_Malin...]

Ale dom ma 3 poziomy, a nie dwa. ( z garażu do np sypialni na górze masz różnicę nawet 3 poziomów), to praiw blok. I powierzchnię ma dużą. Jak duzy jest ten ogródek? Poza tym dom wygląda na wymagający sporego remontu. Wrzuć mieszkanie. ł
Doczytałam, że całośc działki to 2,6 ar, więc maleństwo. A co jest za płotem od strony ogródka? Wysokie ogrodzenie tam jest?

Ten post edytował malinowa_i_Malina śro, 20 sty 2010 - 17:28

[Mika]

duży ten dom
ja mam podobny metraż,wolnostojący i 3 dzieci i dla mnie to też za dużo,w użyciu jest praktycznie jakieś 170m
mimo mojej miłości do włości na ten bym się nie porwała
a jakie jest mieszkanie?

[malinowa_i_Malin...]

Policz sobie tez ile masz okien i okienek do mycia, schody też trzeba myć, więc ich ilość ma znaczenie. Poza tym w domu na tylu poziomach masz kupę załomów, zakamarków, a tam kurz to ogarnięcia przymajmniej raz na jakiś czas. Podjazd pod domem masz odśnieżać sama, czy ktoś go odsnieża?

[grzałka]

mieszkanie

dom wymaga odmalowania i wycyklinowania, poza tym specjalnie remontów nie potrzeba, jest zdecydowanie za duży, odśnieżać musiałabym sama, ogródek jest mikro, co akurat dla nas jest plusem

[malinowa_i_Malin...]

Na drugim poziomie są 3 pokoje czy 4? Bo mało czytelnie jest napisane. Masz windę pod same drzwi. Wszystko świeże, jak masz sprawdzoną ekipę do wykończenia mieszkania, to nie zastanawiałabym się ani chwili. Pokoje dla dzieci po 11m wystarczą, jak wyfruną to przerobisz na bibliotekę i pokój do dumania. Poza tym myślę, że ze względu na wielkość mieszkania i fakt, że masz zamiar wykupić też miejsce postojowe, możesz potargować się z deweloperem. Teraz taki czas, że się da. A chętnych na duże mieszkania wielu nie ma. Powiedz, że dajesz 550 tyś za mieszkanie i dwa miejsca postojowe.
Jak tam jest z ogrzewaniem i ciepłą wodą? Miejskie i własne? Jest gaz czy tylko prąd? Czy w blokach już oddanych mieszka ktoś? Jakiego czynszu możesz się spodziewać?

[sdw]

Grzałka, jedenastometrowe pokoje, to, sorry, nie pokoje. Dzieci rosną, przestrzeń życiowa będzie im potrzebna niekoniecznie mini. Łóżko, biurko, jakiś mebel, biblioteczka... Będą jeszcze miały miejce na podłodze po umeblowaniu tych pokoików?

Ja stawiałabym na dom, tym bardziej, jeśli piszesz, ze gruntownego remontu nie wymaga. Mieszkam obecnie w ponaddwustumetrowym domu (plus strych służący w pokaźnej części za składowisko przydasiów). Zajmuję po prawdzie jedną z trzech kondygnacji, ale zdecydowanie wiem, iż gdybym zajmowała wszystkie trzy, to miejsca byłoby akurat w sam raz, tak, zeby każdy mial przestrzeń prywatną speronalizowaną i się o siebie nie potykał. Komunikację góra-dół rozwiązuje domofon wewnętrzny. Można sobie zamontować w każdym pokoju. Koszta mizerne.

Trochę, co prawda, chybiony rozkład tego domu ale uważam, ze mieszkanie bardziej antyużytkowe. Poza tym mam awersję do nowowybudowanych bloków. Zwykle zaczyna się w nich coś sypać po dwóch, góra trzech latach. No dobra, doświadczeń oobistych mi brak, ale liczni znajomi, którzy nabyli takowe całkiem nie tak dawno, narzekają. Bałabym się w szczgólności poddasza (oraz nikiego parteru, ale to Was akurat nie dotyczy). Nie znam ani jednego mieszkania na poddaszu, które mialoby dobrą izolację przeciwwilgociową. Każde prędzej czy później zaczyna przeciekać. Z autopsji takich mieszkań znam iedem. Kilka innych z opowiadań. Może to niewiele, ale daje do myslenia. Osobiście wolałabym dom, już zamieszkały, w którym ukryć da ię mniej.

[skanna]

Ja z perspektywy czasu jestem zdania, że łatwiej i wygodniej zrobić sobie wszystko od zera niż przerabiać zastane. Mimo, że remontów szczerze nienawidzę, a może właśnie dlatego. Zwolenniczką domów nigdy nie byłam, mieszkanie wygląda fajnie, łazienka na każdym poziomie, winda od samochodu pod drzwi.

A w ogóle, to zgadzam się ze wszystkim, co pisze Malinowa.

[Agnieszka AZJ]

Ja z perspektywy czasu jestem zdania, że łatwiej i wygodniej zrobić sobie wszystko od zera niż przerabiać zastane. Mimo, że remontów szczerze nienawidzę, a może właśnie dlatego. Zwolenniczką domów nigdy nie byłam, mieszkanie wygląda fajnie, łazienka na każdym poziomie, winda od samochodu pod drzwi.

A w ogóle, to zgadzam się ze wszystkim, co pisze Malinowa.

Sie podpiszę (pisałam o tym już wcześniej)

Jeśli nie zależy Wam na ogrodzie, za to wolelibyście mieć dwa samochody w garażu (nie do przecenienia w taką pogodę jak teraz - bierzcie mieszkanie.
Też nie zrozumiałam - czy tam na górze są trzy pokoje po 11 m i jeden 26 czy trzy w sumie ? Pokoje 11 m wielkie nie są, ale też nie są maskrycznie małe - dla jednego dziecka mozna taki pokój urządzic całkiem wygodnie. Kiedy dobudowywalismy pietro dla dziewczyn, wyszły nam tam pokoje po ok. 16 m i uważam, ze są całkiem duże. Sama całe panieńskie życie miałam mniejszy

Ten post edytował Agnieszka AZJ śro, 20 sty 2010 - 18:39

[Gaja]

Mimo, iż jestem i byłam za mieszkaniem w domu z ogrodem, to w tym przypadku, sorki... ale dom jest moim zdaniem za duży. 253 m2 ... matko A przewidujesz panią do sprzątania?
Ja mam 130 m2 i kurcze... sprzątniecie tego to niezła jazda. Nie wyobrażam sobie mieć 230 m2 i samemu to sprzątać.
Do tego dom wielki a tego ogrodu to chyba wogóle nie ma.
Totalny bezsens. No ale to moim zdaniem.
Dalej - w przypadku domu musielibyście zaakceptować już położoną terakotę, glazurę. Jeśli Wam się nie podoba to zrywanie i kładzenie nowych - podwójna, masakryczna robota.
Wielki dom - rachunki za ogrzewanie wielkie.

Mieszkanie wygląda fajnie.
Tu możecie szaleć w kwestii wyboru terakot, glazury, podłóg.
A podejrzewam, że mieszkając w mieszkaniu dwupoziomowym zasada funkcjonowania jest taka sama: życie toczy się na dole, na piętro do pokoi wchodzisz na spanie. Przynajmniej u mnie tak jest i u moich znajomych, którzy mieszkają w domach.

Moim zdaniem trzeba porównać jeszcze comiesięczne wydatki. W przypadku mieszkania czynsz, czy za wodę wpłacisz, za gaz, itd. Oraz to samo w kwestii domu. Choć jak pisałam wyżej, jest wielki. Więc i wydatki miesięczne będą pewnie duże.

[sdw]

Agnieszka 16 to nie 11 Szesnatometrowy pokój, to, imho, jużpokój. Jedenastometrowy, jęli ma być faktycznie wygodny, to zdecydowanie nie pokój. Ale może ja po protu jestem przyzwyczajona do przetrzeni, choć tej akurat, w naszej obecnej sytuacji mieszkaniowej, bardzo mi brakuje. I z wielkim sentymentem wspominam swój panieński, prawie dwudziestopieciometrowy pokój Bracia mieli mniejsze, właśnie szesnastometrowe. I pomimo, że ustawne, to jkby tak odciąć z nich choćby 1/4 przestałyby być funkcjonalne. A u nas w pokojach ani szaf nie było, ani wielkich mebli. Ot, łóżka, birka, jakieś półki na ksiązki i duperele. Jedynie u mnie stała niewielka witryna i komoda. I, prawdę mówiąc, młodszy brat, wowczas jeszcze bawiący się częto na podłodze, głównie okupował mój pokój, bo miesca miał więcej