Deszcz mi sprawił trochę radości, bo gdy pojawił się, zniknął lodowaty wiatr (wolę deszczyk).
I Bart, który robi postępy w szkole (wczoraj miałam okazję czytać jego opowiadania, i byłam pod wrażeniem!) i to, że zachował się dzisiaj b. odpowiedzialnie w pewnej ważnej sprawie.
Raczkujący nieumiejętnie Jasio (nowa umiejętność).
Spotkanie na play grupie z koleżankami i ich dziećmi, oraz z przemiłą p.logopedą, która rozwiała trochę moich wątpliwości
Paczka smartiesów pożarta w tajemnicy
Kilka uśmiechów od innych przechodniów, kilka przepuszczeń w drzwiach, pomoc sąsiadki w dorobieniu klucza do bramy
Chyba muszę codziennie sobie wypisywać takie małe przyjemności. Jest tego sporo, takie *****ołki, a czasami niepotrzebnie skupiam się za bardzo na negatywnych chwilach dnia!