Jak w temacie. 168 zeta co prawda poooszłooo, ale mam już prawie wszystko dla wszystkich dzieci.Po doliczeniu jakichś 30, które jeszcze muszę wydać i 30 z hakiem, które już wydałam uważam, że ogólna suma i tak jest całkiem przyzwoita. Tym bardziej zważywszy na fakt, kupowałam niemal wszystko - od zeszytów poczawszy, przez bloki, kredki, ołówku, gumki, strugaczki, cyrkle i inne pie.rdututy, na piórnikach skończywszy.
Zeszyty w Lidlu od 89 groszy do 1,45 za 96 kartkowe w sztywnych oprawach
Bloki od złocisza do dwóch. Flamastry, duży zestaw dwustronnie piszący, 5 zł.
Nie wszystko kupione w "dziękujęcilidlu" ale znacząca większość, z naciskiem na zeszsty za półdarmo.
No to jeszcze raz dziękuję ci, lidlu