Aha, jesczez kilka spraw mi pzryszło do głowy, jak Tymka usypiałam
.
Ola, z tą działką to jest tak... Jest to chyba 7 działek budowlanych pod zabudowę szeregową. W sumie należą do mojego Taty. Jakbyśmy poprosili to byśmy mogli już teraz tam się budować, w końcu i tak kiedyś zostanie to podzielone między mnie i mojego Brata. Jest jednak kilka ale:
- nei odpowiada mi lokalizacja. Jednak jestem związana z okolicą w której się wychowałam. I wolałabym się osiąść tutaj na stałe.
- obok naszych działek ma swój dom moja Chrzestna, a Jej Męża za sąsiada mieć nie jest mi pod drodze. Tej ziemi póki co sprzedać nie można, bo to po moim Pradzidku i mojej Babci (tej co się Chłopakami zajmuje) serce by pękło, jakby Jej ojcowizna poszła w obce ręce.
- poza tym wraz z nami pewnie chciałby się budować mój Tata, a życie na kupie jakoś mnie przeraża. Z moimi Rodzicmi mieszkaliśmy przez pierwsze dwa lata po ślubie, z tego rok razem z Julkiem. Masakra. Aniu, a załóż Mu czapeczkę, załoń uszka i inne takie rady. Na dłuższą metę... nie do wytrzymania.
- inna kwestia, że jeśli Kamil miałby nawet zająć się tylko doglądaniem budowy, to musiałby zrezygnować z dodatkowej pracy. A gdyby z niej zrezygnował, nie stać by nas było na budowę. Z kolei tyle kasy, żeby całkowicie zlecić to firmie, nie mamy.
- a poza tym teraz mam kłopot, żeby obrobić wszystko, dzieci, mieszkanie (tylko 53 m), do tego studia i od września praca (dłużej nie wytrzymam w domu). Jakby mi miał się metra z podwoić i do tego jeszcze ogród... nie ma szans. Dopóki Dzieciaki nie będą w podstawówce i nie będą nas trochę od obowiązków odciążać, na domek się nie piszę...
Tia... to sobie popisałam.
Magda... a może byś chciała sukienkę ciążową? Ale ja mogę pożyczyć, bo nie powiedziałam jeszcze ostatniego zdania w tej kwestii
A Oliwka mnie rozbroiła, że się tak zakochała w smoku. Ja planuję karmić do 13 czerwca, dłużej nie dam rady, mam nadzieję, że odstawienie pójdzie tak jak przy Julku, bezproblemowo. Ja nie chcę się bawić w żaden smoczki, nie umiem się przekonać i tyle.
Olu napisałaś:
CYTAT
Ania, pisałaś, że nie masz z kim pogadać, a może się spotakmy, ja z Siemianowic jestem a Ty chyba też z okolic, może w Katowicach, jak chcesz...? Też bym się chętnie wyrwała i pogadała z jakąś normalną kobitką...
Hmmm, jeśli nie pomyliłaś imion, a razcej nie, bo fajtycznie kiedy ś pisałam, że nie mam nawet z kim pogadać, to bardzo chętnie... jest jednak małe "ale". Ja nie jestem z Twoich stron... mieszkam w Bydgoszczy i to niestety jest kawałek... ale może kiedyś? Mam pytanie... kiedy wybieracie się nad morze na urlop? Może wtedy?