Nie wiem, jaka jest sytuacja między wami, ale powiem ci z własnego doświadczenia - wszystko na spokojnie, po co mu utrudniać kontakty, jeśli nie robi nic złego. W końcu i tak kiedyś będzie trzeba si dziecku wytłumaczyć z tego, czemu tata jest tam, a ty tu... Moim zdaniem w takim momencie ważne, by dziecko wiedziało, że to nie "przez mamę" miało utrudnione kontakty z ojcem.
Moim zdaniem żądania ojca nie są bardzo wygórowane, zastanowiła bym się odnośnie świąt - bo jeśli będzie to na stałe - co roku, każde święta do południa, to ciebie to uzależni - nie będziesz mogła nigdzie wyjechać itp - może lepiej, ze np raz te święta, raz drugie.
A co do tego, że nie będzie umiał sobie poradzić. Kiedyś będzie musiał sobie poradzić, poza tym na pewno będzie miał pomoc choćby swojej matki. A dziecku przez kilka godzin straszna krzywda stać się nie powinna, nawet jeśli wróci w pełnej pieluszce i głodne.
Ale może to ja mam dziwne poglądy na sprawę, bo mam normalne układy z ojcem mojej córy - przy wczorajszej wizycie po mojej sugestii zaproponował podniesienie alimentów (co prawda do tej pory miałam tylko 200zł, ale tak się ugadaliśmy właśnie po to, by nie było wojny)
--------------------
Emilka - 2.05.2006
Leon - 26.11.2011