Opcje

[mirka25k1]

W takie indywidua to Polska obrodziła, jak kraj długi i szeroki tam oni są wszędzie "niedorośli, niedojrzali,nie przygotowani na bycie rodzicem" oni zmieniają się tylko na pokaz albo jak czują przez skórę, że zbliża się rozprawa, to wtedy przypominają sobie, że mają dzieci na które trzeba płacic, które trzeba odwiedzac. A my jesteśmy tak naiwne, że wierzymy w ich cudowne nawrócenie albo chcemy w to wierzyc, tylko w imię czego? czy warto? po co my się tak staramy?skoro i tak oleją nas i dzieci

[BIBI666]

Cześć Dziewczyny:) Ostatnio mam mały problem.A mianowicie od jakiegoś czasu głownie w weekendy moj 14miesieczny synek budzi się w nocy z krzykiem,nic do niego nie dociera,nic nie bawi nie chce smoczka ani jedzenia czy picia,jest tak jakby w transie czy histerii.Zazwyczaj trwało to około 30min ale ostatnio zaczeło przedłuzac sie nawet do 2 h(chciałam jechac na pogotowie bo myslałam ze ma wstrzas mozgu gdyz przyjechał od tatusia z guzem na głowie.Przestraszyłam się i między Świętami pojechałam z małym do pediatry(bo może to brzuszek albo ząbkowanie).Kiedy odwiedziłam pediatre okazało sie ze nie ząbkuje bo wszystkie ząbki juz ma brzuszek nie bardzo i fizycznie jest zdrów jak ryba.Lekarka powiedziała mi ze jest to związane z za duża ilością bodżców tego dnia i są ta jakieś lęki napęcie emocjonalne.W tygodniu przesypia cała noc ewentualnie budzi sie napic i spi dalej .Wszystko wskazuje na to ze cos jest nie tak kiedy jest u Tatusia.Powiedziałam Tatusiowi zeby na jakiś czas ograniczyć wizyty u niego do tylko niedzieli od 10-18tej (dotychczas mały był sobota i niedziela od 10tej do 18tej) i zobaczyć jak to będzie ale oczywiście jemu to nie pasuje i się buntuje .Nie wiem Co mam zrobic.Z jednej strony nie chce żeby myślał ze chce ograniczać mu kontakty i nie chce mu ich ograniczac a z drugiej strony jak widzę moje dziecko płaczące i wijące się to aż mi się serce kraja.Co myslicie o takiej sytuacji?

[mirka25k1]

Dajesz takie maleństwo samo do tatusia? Może to jest stres , bo dziecko się boi, że nie będzie Ciebie jak się obudzi? Czy Twoje dziecko zna dobrze ojca, pamięta go, czy bywał już wcześniej w jego domu? Radziłabym rozmowę z dziecięcym psychologiem. Takie mam przemyślenia, może się mylę ale decyzja oczywiście należy do Ciebie.

[Mama Mateo]

Ja już kiedyś pisałam, że to jest za małe dziecko by weekendy spędzało poza domem i bez matki - tym bardziej jeśli chodzi o nocowanie poza domem niezależnie na ile ojca zna. Po prostu chodzi o wrażliwość emocjonalną dziecka, które nie umie w tym wieku ułożyć sobie w głowie, że tam musi być. To jednak matka jest najważniejsza do 3 roku życia.
Oczywiście powinnaś wyeliminować nocowanie u ojca na jakiś chociaż czas aż dziecko nie zacznie funkcjonować normalnie. Psycholog oczywiście dobra rada - by się trochę skonsultować z lekarzem bez dziecka oczywiście.

[BIBI666]

Dziewczyny ale Mały nie nocuje i nie nocował u tatucia:D jest tylko w kazda sobote od 10-18tej i w nioedziele równiez od 10-18tej.Ostatnio przez opisane zdarzenia ograniczyłam to na jakis czas ze względu na małego tzn zabiera go w niedziele od 10-18 i tylko w niedziele.Oczywiwscie tatuś robi problemy...Nie moze zrozumiec ze nie chodzi o robienie na złosc tylko o dobro dziecka

[Mama Mateo]

A to mi sie wydawało, że nocuje.
A może mały po prostu coś ostatnio przeżył przykrego dla niego i dlatego.
A tatusiowi jak sie nie podoba to niech idzie do sądu - i tak ma dobrze więc lepiej mieć nie będzie.

[BIBI666]

No i byłam wczoraj u lekarza ponoiwnie.Lekarka powiedziała,ze powinnam ograniczyc(i tatuś tez) małemu wrazenia,gosci itp.Powiedziła ze jesli bedzie sie to powtarzac skieruje Małego do neurologa mało tego okazało sie ze mały ma skaze białkową;/ Co wiaze sie z wiekszymi kosztami bo nie moze jesc nabiału,dodatkowe kosmetyki do pielegnacji;/oraz zmianą mleka modyfikowanego;/ A tatuś jak tatuś nadal sie buntuje nie rozumie podstawowych rzeczy....

[Mama Mateo]

Ale tatuÅ› jak nie rozumie to trudno.
Choć szczerze mówiąc dla sądu nie ma znaczenia przy regulowaniu kontaktów czy dziecko ma skazę czy nie. Młody po prostu ma za dużo bodźców zewnętrznych - w końcu to jest jeszcze dość małe dziecko.

Pogadaj z nim, że jeśli mały się ustabilizuje to wtedy będzie mozna spróbować znów wrócić do takich częstych kontaktów.