Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
15 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

rozprawa tuz tuz...

, alimenty ograniczenie praw?
> , alimenty ograniczenie praw?
agrescik
śro, 11 lis 2009 - 18:58
dziewczyny... rozprawa 1 grudnia!wniosłam pozew o alimenty, zwrot kosztów utrzymania w okresie ciazy i połogu,połowy wyprawki.. zastanawiam sie jakie musze miec podstawy do ograniczenia mu praw do dziecka, nie z zemsty...bron Boze. płaci dobrowolne alimenty, 200zł i przyjezdza do dziecka, to swiadczy zdecydowanie na jego korzysc z tym ze... płaci jak mu sie podoba, pod koniec msc np. za miesiac ktory sie juz konczy... przyjezdza raz w tyg na 2-3godz..te spotkania wygladaja tak ze domaga sie właczenia telewizora,lezy na tapczanie i oglada program gdy nakarmie dziecko przekazuje go ojcu,na co on reaguje słowami JA *****OLE lub k...a MAĆ.. noszac dziecko pisze sms-y.. czyli wyglada to tak ze w jednej rece płaczace dziecko a w drugiej telefon... daje mu do zabawy świeczki z wosku, lub lampke nocną...nie interesuje sie czy syn jest zdrowy lub czy juz wyzdrowiał,ani szczepieniami,totalnie niczym...płaci kase i sprawdzał na co ja wydaje ...z wyrzutami co ja kupuje ze mi nic nie zostaje,bo jak mały karmiony piersia to na co tyle? szantazował mnie ze moze zabierac syna do siebie bo ma do tego prawo kiedy chce i na ile chce.. matko 3msc dziecko!!!! zabawkami bawi sie on zamiast dziecka.. czy to moga byc podstawy??
agrescik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 167
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 12:55
Skąd: Pleszew
Nr użytkownika: 25,400

GG:


post śro, 11 lis 2009 - 18:58
Post #1

dziewczyny... rozprawa 1 grudnia!wniosłam pozew o alimenty, zwrot kosztów utrzymania w okresie ciazy i połogu,połowy wyprawki.. zastanawiam sie jakie musze miec podstawy do ograniczenia mu praw do dziecka, nie z zemsty...bron Boze. płaci dobrowolne alimenty, 200zł i przyjezdza do dziecka, to swiadczy zdecydowanie na jego korzysc z tym ze... płaci jak mu sie podoba, pod koniec msc np. za miesiac ktory sie juz konczy... przyjezdza raz w tyg na 2-3godz..te spotkania wygladaja tak ze domaga sie właczenia telewizora,lezy na tapczanie i oglada program gdy nakarmie dziecko przekazuje go ojcu,na co on reaguje słowami JA *****OLE lub k...a MAĆ.. noszac dziecko pisze sms-y.. czyli wyglada to tak ze w jednej rece płaczace dziecko a w drugiej telefon... daje mu do zabawy świeczki z wosku, lub lampke nocną...nie interesuje sie czy syn jest zdrowy lub czy juz wyzdrowiał,ani szczepieniami,totalnie niczym...płaci kase i sprawdzał na co ja wydaje ...z wyrzutami co ja kupuje ze mi nic nie zostaje,bo jak mały karmiony piersia to na co tyle? szantazował mnie ze moze zabierac syna do siebie bo ma do tego prawo kiedy chce i na ile chce.. matko 3msc dziecko!!!! zabawkami bawi sie on zamiast dziecka.. czy to moga byc podstawy??

--------------------
kocham Ci? syneczku

zdob?d? si? na zwyk?y gest,odnajd? rado?? zwyk?ych chwil..


https://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvj2z3u1q13.png
agrescik
śro, 11 lis 2009 - 19:39
no i pojechał tatus... był dokładnie 1godz i 23min...pobawił sie balonami synka pokopał jego piłeczke polezał na tapczanie, poogladał tv i sie zmył.. dziecko płakało...tyle z jego wizyty...
agrescik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 167
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 12:55
Skąd: Pleszew
Nr użytkownika: 25,400

GG:


post śro, 11 lis 2009 - 19:39
Post #2

no i pojechał tatus... był dokładnie 1godz i 23min...pobawił sie balonami synka pokopał jego piłeczke polezał na tapczanie, poogladał tv i sie zmył.. dziecko płakało...tyle z jego wizyty...

--------------------
kocham Ci? syneczku

zdob?d? si? na zwyk?y gest,odnajd? rado?? zwyk?ych chwil..


https://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvj2z3u1q13.png
Mama Mateo
czw, 12 lis 2009 - 08:59
Z własnego doświadczenia i wiedzy.
Wydaje mi się, że nie ograniczą mu. Chociaż mogłabyś się powoływać bodajże to jest art. 107 krio. Chodzi o sytuację gdy rodzice żyją w rozłączeniu i nie mogą wspólnie podejmować decyzji. Bo przyjęło się, że do ograniczenia ojciec nie płaci alimentów i olewa dziecko. A tu niekoniecznie. Bo wystarczy powiedzieć, że nie możesz z nim sie porozumieć w ważnych sprawach dziecka, bo masz wrażenie, że robi Ci na złość na coś się nie zgadzając - i tu wartałoby podać jakiś przykład.

Ponadto sąd może powiedzieć Ci, że ojciec dziecka nie umie się nim zajmować i stąd ta nieporadność ale ważne że się bawi. Bo dla Ciebie może inaczej wyglądać zajmowanie się dzieckiem, zabawa itd a dla niego inaczej. No i ważne że przychodzi do dziecka więc się interesuje! Musisz się na to przygotować, że możesz tak usłyszeć więc trzeba mieć porządne argumenty.

Podam Ci przykład z własnego życia. Mimo iż chodziło o zmianę kontaktów a nie o ograniczenie to jednak wydaje mi się, że może rozjaśni Ci sytuację.

Mój eks bardzooooooooo często siedział z telefonem w ręce, bawił się około 10min z dzieckiem przez całą wizytę. Potem doszły wyzwiska, groźby typu - zostawię go w lesie i będę patrzył jak beczy, zryję mu psychikę, zniszczę go - co nagrałam i dla sądu to nie miało znaczenia bo...... on to mówił do mnie tylko. Ponadto w obecności dziecka awantury, teksty do dziecka - dawaj to gnoju jeba.... bo Ci zaraz przypier..... - też dla sędziny nie ważne bo.... tatuś ma prawo widywać dziecko jak najczęściej. Tatuś który siedzi legalnie w Anglii, nie płaci alimentów już 3 miesiące i nie zamierza, widuje dziecko co 3-4 miesiące, na piśmie wniesionym do sądu zrzekł się praw całkowicie i całkowicie widzeń z dzieckiem.
I z wielką łaską zmieniła kontakty bo on napisał takie pismo....

Za miesiąc mam sprawę o ograniczenie mu władzy - z tą samą sędziną - i wiem, że mam wielkie podstawy do ograniczenia, nawet bym powiedziała, że to się łapie pod pozbawienie ale wiem, że z tą sędziną będzie ciężko....

Dobrze by było jakby się tutaj jeszcze ktoś wypowiedział, dlatego, że to wszystko zależy na jakiego sędziego się trafi naprawdę.

Ten post edytował Mama Mateo czw, 12 lis 2009 - 09:00
Mama Mateo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,004
Dołączył: wto, 06 maj 08 - 10:17
Skąd: z nad klawiatury
Nr użytkownika: 19,689

GG:


post czw, 12 lis 2009 - 08:59
Post #3

Z własnego doświadczenia i wiedzy.
Wydaje mi się, że nie ograniczą mu. Chociaż mogłabyś się powoływać bodajże to jest art. 107 krio. Chodzi o sytuację gdy rodzice żyją w rozłączeniu i nie mogą wspólnie podejmować decyzji. Bo przyjęło się, że do ograniczenia ojciec nie płaci alimentów i olewa dziecko. A tu niekoniecznie. Bo wystarczy powiedzieć, że nie możesz z nim sie porozumieć w ważnych sprawach dziecka, bo masz wrażenie, że robi Ci na złość na coś się nie zgadzając - i tu wartałoby podać jakiś przykład.

Ponadto sąd może powiedzieć Ci, że ojciec dziecka nie umie się nim zajmować i stąd ta nieporadność ale ważne że się bawi. Bo dla Ciebie może inaczej wyglądać zajmowanie się dzieckiem, zabawa itd a dla niego inaczej. No i ważne że przychodzi do dziecka więc się interesuje! Musisz się na to przygotować, że możesz tak usłyszeć więc trzeba mieć porządne argumenty.

Podam Ci przykład z własnego życia. Mimo iż chodziło o zmianę kontaktów a nie o ograniczenie to jednak wydaje mi się, że może rozjaśni Ci sytuację.

Mój eks bardzooooooooo często siedział z telefonem w ręce, bawił się około 10min z dzieckiem przez całą wizytę. Potem doszły wyzwiska, groźby typu - zostawię go w lesie i będę patrzył jak beczy, zryję mu psychikę, zniszczę go - co nagrałam i dla sądu to nie miało znaczenia bo...... on to mówił do mnie tylko. Ponadto w obecności dziecka awantury, teksty do dziecka - dawaj to gnoju jeba.... bo Ci zaraz przypier..... - też dla sędziny nie ważne bo.... tatuś ma prawo widywać dziecko jak najczęściej. Tatuś który siedzi legalnie w Anglii, nie płaci alimentów już 3 miesiące i nie zamierza, widuje dziecko co 3-4 miesiące, na piśmie wniesionym do sądu zrzekł się praw całkowicie i całkowicie widzeń z dzieckiem.
I z wielką łaską zmieniła kontakty bo on napisał takie pismo....

Za miesiąc mam sprawę o ograniczenie mu władzy - z tą samą sędziną - i wiem, że mam wielkie podstawy do ograniczenia, nawet bym powiedziała, że to się łapie pod pozbawienie ale wiem, że z tą sędziną będzie ciężko....

Dobrze by było jakby się tutaj jeszcze ktoś wypowiedział, dlatego, że to wszystko zależy na jakiego sędziego się trafi naprawdę.
Aga H
czw, 12 lis 2009 - 13:27
Tak to jest z tym ograniczeniem
Ja dziś na sprawie o alimenty usłyszałam, ze mam się zastanowić, czy dla dziecka ważniejsze są pieniądze, czy spotkania z ojcem - a jak on będzie płacił więcej, to na spotkania nie będzie go stać.

I że mam się cieszyć, bo ojciec ma do dziecka aż 200km, a jednak przyjeżdża - nie nie ważne, że niezbyt często - ważne, że chce.

wrrrrrrrrr
Aga H


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,712
Dołączył: nie, 05 lut 06 - 09:51
Skąd: Grudziądz
Nr użytkownika: 4,830

GG:


post czw, 12 lis 2009 - 13:27
Post #4

Tak to jest z tym ograniczeniem
Ja dziś na sprawie o alimenty usłyszałam, ze mam się zastanowić, czy dla dziecka ważniejsze są pieniądze, czy spotkania z ojcem - a jak on będzie płacił więcej, to na spotkania nie będzie go stać.

I że mam się cieszyć, bo ojciec ma do dziecka aż 200km, a jednak przyjeżdża - nie nie ważne, że niezbyt często - ważne, że chce.

wrrrrrrrrr

--------------------
Emilka - 2.05.2006
Leon - 26.11.2011
Mama Mateo
czw, 12 lis 2009 - 16:36
Ano właśnie.

Nie ważne że dziecko musi jeść, że musi mieć ubrania i resztę. Dla sądu to jest ble ble ble...bo tatuś szanowny CHCE bo tak MóWI. Tyle w tym temacie.

Zdanie wiążące dla sądu to mam wrażenie że jest takie - "wysoki sadzie, ja tak bardzo kocham dziecko, chce go widzieć ale nie mam czasu dla tego bachora ani nie mam kasy na durne nowe spodnie czy buciki i wogóle jakoś tak, ale chcę...." i co???????

i "wielki o jaśnie panie masz pełne prawa, widuj sie z dzieckiem kiedy chcesz i nie musisz płacić alimentów skoro jest pan taki biedny - to niech matka zapier..... do roboty!!! w końcu od czego ona jest??????"

Mam wrażenie ostatnio, że taki właśnie schemat działa w sądach.
Mama Mateo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,004
Dołączył: wto, 06 maj 08 - 10:17
Skąd: z nad klawiatury
Nr użytkownika: 19,689

GG:


post czw, 12 lis 2009 - 16:36
Post #5

Ano właśnie.

Nie ważne że dziecko musi jeść, że musi mieć ubrania i resztę. Dla sądu to jest ble ble ble...bo tatuś szanowny CHCE bo tak MóWI. Tyle w tym temacie.

Zdanie wiążące dla sądu to mam wrażenie że jest takie - "wysoki sadzie, ja tak bardzo kocham dziecko, chce go widzieć ale nie mam czasu dla tego bachora ani nie mam kasy na durne nowe spodnie czy buciki i wogóle jakoś tak, ale chcę...." i co???????

i "wielki o jaśnie panie masz pełne prawa, widuj sie z dzieckiem kiedy chcesz i nie musisz płacić alimentów skoro jest pan taki biedny - to niech matka zapier..... do roboty!!! w końcu od czego ona jest??????"

Mam wrażenie ostatnio, że taki właśnie schemat działa w sądach.
agrescik
czw, 12 lis 2009 - 22:54
dziekuje dziewczyny...
w poniedziałek mam jeszcze spotkanie z prawnikiem , wiec dopytam dokładnie,ale wychodzi na to ze lepiej nie tykac gówna póki nie śmierdzi..
agrescik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 167
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 12:55
Skąd: Pleszew
Nr użytkownika: 25,400

GG:


post czw, 12 lis 2009 - 22:54
Post #6

dziekuje dziewczyny...
w poniedziałek mam jeszcze spotkanie z prawnikiem , wiec dopytam dokładnie,ale wychodzi na to ze lepiej nie tykac gówna póki nie śmierdzi..

--------------------
kocham Ci? syneczku

zdob?d? si? na zwyk?y gest,odnajd? rado?? zwyk?ych chwil..


https://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvj2z3u1q13.png
mirka25k1
czw, 12 lis 2009 - 23:41
Mamo Mateo masz rację, to co dzieje się obecnie w sądach to zakrawa na kpinę. Dawcy są pod kloszem bo tacy biedni, bez pracy, chorzy /na umysł!!!!!!!/ itp.......a my to zołzy do potęgi bo burzymy ich świat.
Jestem ciekawa jak by się poczuła taka sędzina, gdyby to ona musiała walczyć o swoje w sądzie? Pewnie by to po niej spłynęło, bo przecież koledzy prawnicy by sprawę załatwili tak jak by chciała. Takie jest moje zdanie.
Ja już też się bzdur w sądzie nasłuchałam ze strony "tatuśka" ciekawe co teraz będzie miał do powiedzenia. Już mnie nerwy zjadają na samą myśl, że będę musiała go oglądać i wysłuchiwać KŁAMSTW, a sypie nimi jak z rękawa, można się pogubić ale ubawić również.
Pozdrawiam
mirka25k1


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 466
Dołączył: śro, 16 kwi 08 - 21:35
Nr użytkownika: 19,380




post czw, 12 lis 2009 - 23:41
Post #7

Mamo Mateo masz rację, to co dzieje się obecnie w sądach to zakrawa na kpinę. Dawcy są pod kloszem bo tacy biedni, bez pracy, chorzy /na umysł!!!!!!!/ itp.......a my to zołzy do potęgi bo burzymy ich świat.
Jestem ciekawa jak by się poczuła taka sędzina, gdyby to ona musiała walczyć o swoje w sądzie? Pewnie by to po niej spłynęło, bo przecież koledzy prawnicy by sprawę załatwili tak jak by chciała. Takie jest moje zdanie.
Ja już też się bzdur w sądzie nasłuchałam ze strony "tatuśka" ciekawe co teraz będzie miał do powiedzenia. Już mnie nerwy zjadają na samą myśl, że będę musiała go oglądać i wysłuchiwać KŁAMSTW, a sypie nimi jak z rękawa, można się pogubić ale ubawić również.
Pozdrawiam
Ma.
pon, 16 lis 2009 - 09:55
No fakt, nie ktorym w sadzie tak latwo przychodza klamstwa...ze ja tak nie umialam....ale coz wagi sa sprawiedliwe i kurczae prawde powiedzialam o wszystkim a tamten oszolom wyszedl, naklamal i tyle.heee tak sie klocilam z nim ( jak zaczal wymyslac ile to on mi pieniedzy nienadawal) , ze sedzia chcial ochrone wzywac i wywalic nas z sali 29.gif
Ma.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,238
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 14:44
Skąd: swietokrzyskie
Nr użytkownika: 25,402

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 09:55
Post #8

No fakt, nie ktorym w sadzie tak latwo przychodza klamstwa...ze ja tak nie umialam....ale coz wagi sa sprawiedliwe i kurczae prawde powiedzialam o wszystkim a tamten oszolom wyszedl, naklamal i tyle.heee tak sie klocilam z nim ( jak zaczal wymyslac ile to on mi pieniedzy nienadawal) , ze sedzia chcial ochrone wzywac i wywalic nas z sali 29.gif
mirka25k1
pon, 16 lis 2009 - 20:00
A kary porządkowej Ci nie dała ? 06.gif Ja oglądam czasami w tv "sąd rodzinny" to tam takie stwierdzenia są na porządku dziennym 29.gif
ale to tylko taka mała dygresja. Gdzieś już wyczytałam, że w sądzie najlepiej wychodzi ten co kłamie w żywe oczy, może coś w tym jest? dlatego nasi "pseudo tatuśkowie spadają na cztery łapy jak koty" , a my zostajemy z niczym 21.gif ale wierzę , że w końcu to my będziemy miały ostatnie słowo, trzymajcie kciuki w czwartek, pozdrawiam
mirka25k1


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 466
Dołączył: śro, 16 kwi 08 - 21:35
Nr użytkownika: 19,380




post pon, 16 lis 2009 - 20:00
Post #9

A kary porządkowej Ci nie dała ? 06.gif Ja oglądam czasami w tv "sąd rodzinny" to tam takie stwierdzenia są na porządku dziennym 29.gif
ale to tylko taka mała dygresja. Gdzieś już wyczytałam, że w sądzie najlepiej wychodzi ten co kłamie w żywe oczy, może coś w tym jest? dlatego nasi "pseudo tatuśkowie spadają na cztery łapy jak koty" , a my zostajemy z niczym 21.gif ale wierzę , że w końcu to my będziemy miały ostatnie słowo, trzymajcie kciuki w czwartek, pozdrawiam
Mama Mateo
pon, 16 lis 2009 - 21:07
Ponoć kłamstwo ma krótkie nogi i prawda zawsze wyjdzie na jaw.... tylko szkoda, że nie na sali sądowej 37.gif

ale kiedyś ktoś mądrze powiedział, że wygrywa ten, którego świadkowie kłamią lepiej... i niestety tak poniekąd jest...... w końcu Temida ma opaskę na oczach więc może to już coś znaczy? 29.gif
kurde czemu jeszcze nikt nie wymyślił tego żeby strony procesowe podłączać do wykrywacza kłamstw????? przeszłoby to dziewczynki?
Mama Mateo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,004
Dołączył: wto, 06 maj 08 - 10:17
Skąd: z nad klawiatury
Nr użytkownika: 19,689

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 21:07
Post #10

Ponoć kłamstwo ma krótkie nogi i prawda zawsze wyjdzie na jaw.... tylko szkoda, że nie na sali sądowej 37.gif

ale kiedyś ktoś mądrze powiedział, że wygrywa ten, którego świadkowie kłamią lepiej... i niestety tak poniekąd jest...... w końcu Temida ma opaskę na oczach więc może to już coś znaczy? 29.gif
kurde czemu jeszcze nikt nie wymyślił tego żeby strony procesowe podłączać do wykrywacza kłamstw????? przeszłoby to dziewczynki?
Ma.
wto, 17 lis 2009 - 07:49
CYTAT(mirka25k1 @ Mon, 16 Nov 2009 - 20:00) *
A kary porządkowej Ci nie dała ? 06.gif Ja oglądam czasami w tv "sąd rodzinny" to tam takie stwierdzenia są na porządku dziennym 29.gif
ale to tylko taka mała dygresja. Gdzieś już wyczytałam, że w sądzie najlepiej wychodzi ten co kłamie w żywe oczy, może coś w tym jest? dlatego nasi "pseudo tatuśkowie spadają na cztery łapy jak koty" , a my zostajemy z niczym 21.gif ale wierzę , że w końcu to my będziemy miały ostatnie słowo, trzymajcie kciuki w czwartek, pozdrawiam



Kary porzadkowej nie dostalam, moze sad zrozumial moja zlosc? Bo wkurzylo mnie to, ze tamten sciemnial, ze dawal mi pieniadze, wiec sad mu kaza;l przesdtawic dowody wplat...oczywiscie, ja wczesniej wydarlam sie....Sad rodzinny, tj dobra sciemna...ja jak to czasem ogladam to smiac mi sie chce 29.gif

Co do klamstw w sadzie....mojej siosstrze adwokat powiedzial, ze jak chce wygrac to trzeba klamac, ubarwiac i naciagac sytuacje....Wiec o czy tu mowa...jak dla mnie na klamstwa w sadzie jest niepiosane pozwolenie!

Aga, jestem za wykrywaczem 06.gif
Ma.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,238
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 14:44
Skąd: swietokrzyskie
Nr użytkownika: 25,402

GG:


post wto, 17 lis 2009 - 07:49
Post #11

CYTAT(mirka25k1 @ Mon, 16 Nov 2009 - 20:00) *
A kary porządkowej Ci nie dała ? 06.gif Ja oglądam czasami w tv "sąd rodzinny" to tam takie stwierdzenia są na porządku dziennym 29.gif
ale to tylko taka mała dygresja. Gdzieś już wyczytałam, że w sądzie najlepiej wychodzi ten co kłamie w żywe oczy, może coś w tym jest? dlatego nasi "pseudo tatuśkowie spadają na cztery łapy jak koty" , a my zostajemy z niczym 21.gif ale wierzę , że w końcu to my będziemy miały ostatnie słowo, trzymajcie kciuki w czwartek, pozdrawiam



Kary porzadkowej nie dostalam, moze sad zrozumial moja zlosc? Bo wkurzylo mnie to, ze tamten sciemnial, ze dawal mi pieniadze, wiec sad mu kaza;l przesdtawic dowody wplat...oczywiscie, ja wczesniej wydarlam sie....Sad rodzinny, tj dobra sciemna...ja jak to czasem ogladam to smiac mi sie chce 29.gif

Co do klamstw w sadzie....mojej siosstrze adwokat powiedzial, ze jak chce wygrac to trzeba klamac, ubarwiac i naciagac sytuacje....Wiec o czy tu mowa...jak dla mnie na klamstwa w sadzie jest niepiosane pozwolenie!

Aga, jestem za wykrywaczem 06.gif
Mat Ko Ma
wto, 17 lis 2009 - 10:23
Agreścik - masz sprawę w dzień 2 urodzin mojej córki, kciukasy będę trzymała.
Ja jakaś niereformowalna jestem icon_sad.gif Co to znaczy "pooglądał tv"? To on cholera do dziecka przyszedł czy oszczędza na prądzie u siebie i chodzi do innych oglądać tv? No żesz...aż mi się ciśnienie podniosło.
Ja rozumiem, że dzieciątko małe to sobie nie pogadają. Ale w tym czasie można dużo z takim małym szkrabem zrobić!
Ty weź Agreścik na przyszłą wizytę przygotuj gazetki dla młodych rodziców i daj mu do poczytania. Jak ma oglądać tv to lepiej żeby się dokształcił jak być dobrym rodzicem,w jaki sposób spędzać czas aktywnie z małym dzieciątkiem i np. dostał "instrukcję" jak zrobić masaż dziecku.
Mat Ko Ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 434
Dołączył: pią, 08 wrz 06 - 00:26
Skąd: Szubin
Nr użytkownika: 7,400




post wto, 17 lis 2009 - 10:23
Post #12

Agreścik - masz sprawę w dzień 2 urodzin mojej córki, kciukasy będę trzymała.
Ja jakaś niereformowalna jestem icon_sad.gif Co to znaczy "pooglądał tv"? To on cholera do dziecka przyszedł czy oszczędza na prądzie u siebie i chodzi do innych oglądać tv? No żesz...aż mi się ciśnienie podniosło.
Ja rozumiem, że dzieciątko małe to sobie nie pogadają. Ale w tym czasie można dużo z takim małym szkrabem zrobić!
Ty weź Agreścik na przyszłą wizytę przygotuj gazetki dla młodych rodziców i daj mu do poczytania. Jak ma oglądać tv to lepiej żeby się dokształcił jak być dobrym rodzicem,w jaki sposób spędzać czas aktywnie z małym dzieciątkiem i np. dostał "instrukcję" jak zrobić masaż dziecku.
Mama Mateo
wto, 17 lis 2009 - 20:22
Brawoooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mama Mateo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,004
Dołączył: wto, 06 maj 08 - 10:17
Skąd: z nad klawiatury
Nr użytkownika: 19,689

GG:


post wto, 17 lis 2009 - 20:22
Post #13

Brawoooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!
olazdaleka
śro, 18 lis 2009 - 00:57
Ja troche off topic - nie rozumiem dlaczego sie zgadzacie na wizyty eksow w waszych domach, ja mojego za prog bym nie przepuscila.
W sprawie kontaktow- sad musi wyznaczyc ktore dni, o ktorej godzinie nastepuje "przekazanie" dziecka, sad moze wyznaczyc miejsce spotkan. Jesli tatus taki troskliwy i kochajacy to dzieckiem sie sam zajmie, a mama nie musi znosic jego obecnosci.
Co do prawdomownosci i sprawiedliwosci w sadach - nie istnieje cos takiego. Ja mam podobny problem - eks klamie jak z nut, wygadany jest a ja...szkoda slow, po prostu nie mam szans z nim, naiwna idealistka, psia krew 32.gif

olazdaleka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 312
Dołączył: wto, 06 sty 04 - 14:49
Skąd: poludniowa Australia
Nr użytkownika: 1,309

GG:


post śro, 18 lis 2009 - 00:57
Post #14

Ja troche off topic - nie rozumiem dlaczego sie zgadzacie na wizyty eksow w waszych domach, ja mojego za prog bym nie przepuscila.
W sprawie kontaktow- sad musi wyznaczyc ktore dni, o ktorej godzinie nastepuje "przekazanie" dziecka, sad moze wyznaczyc miejsce spotkan. Jesli tatus taki troskliwy i kochajacy to dzieckiem sie sam zajmie, a mama nie musi znosic jego obecnosci.
Co do prawdomownosci i sprawiedliwosci w sadach - nie istnieje cos takiego. Ja mam podobny problem - eks klamie jak z nut, wygadany jest a ja...szkoda slow, po prostu nie mam szans z nim, naiwna idealistka, psia krew 32.gif



--------------------
Maja - 20.04.2004
Ziggy - 09.06.2009
Alex - 22.11.2011
Ma.
śro, 18 lis 2009 - 08:19
Moj eks nas nie nawiedza, ale gdyby juz mial (nie daj Boze) ustalone sadownie kontakty, to stokroc bardziej wole zeby przychodzil do mojego domu niz zabieral dziecko gdzies poza pole mojego widzenia.
Gdybym mu ufala i miala podstawy by wierzyc, ze on zajmie sie dzieckiem jak trzeba to ok...dalabym dziecko..ale mojemu eksowi nie wierze, uwazam ze on sam soba dobrze nie umie sie zajac a co dopiero malym dzieckiem.
olazdaleka, trafnie to ujelas..."naiwna idealistka"----ja jestem taka sama, wierze w wymiar sprawiedliwosci, wierze w drugiego czlowiek, w to ze sprawiedliwosci stanie sie za dosc...a to wszystko bujda jest...Ale co ja zrobie, ze ja nie umiem klamac ( taka juz cecha mojego znaku zodiaku -waga icon_wink.gif )...ale w zamian za moja cudowna prawdomownosc dostaje baty od zycia...ze tak sie dramatycznie wyraze
Ma.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,238
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 14:44
Skąd: swietokrzyskie
Nr użytkownika: 25,402

GG:


post śro, 18 lis 2009 - 08:19
Post #15

Moj eks nas nie nawiedza, ale gdyby juz mial (nie daj Boze) ustalone sadownie kontakty, to stokroc bardziej wole zeby przychodzil do mojego domu niz zabieral dziecko gdzies poza pole mojego widzenia.
Gdybym mu ufala i miala podstawy by wierzyc, ze on zajmie sie dzieckiem jak trzeba to ok...dalabym dziecko..ale mojemu eksowi nie wierze, uwazam ze on sam soba dobrze nie umie sie zajac a co dopiero malym dzieckiem.
olazdaleka, trafnie to ujelas..."naiwna idealistka"----ja jestem taka sama, wierze w wymiar sprawiedliwosci, wierze w drugiego czlowiek, w to ze sprawiedliwosci stanie sie za dosc...a to wszystko bujda jest...Ale co ja zrobie, ze ja nie umiem klamac ( taka juz cecha mojego znaku zodiaku -waga icon_wink.gif )...ale w zamian za moja cudowna prawdomownosc dostaje baty od zycia...ze tak sie dramatycznie wyraze
Mama Mateo
śro, 18 lis 2009 - 08:47
Fakt ja też wolę, tzn wolałam bo teraz nie mam już takiego problemu, gdy mój eks przychodził na wizyty do mnei do domu bo można tak powiedzieć, miałam go pod "kontrolą". Dawałam mu wolną rękę, niech się zajmie małym, wymyśli mu zabawę itd a ja sobie np w tym momencie siedziałam w necie. A że czasami bywało tak, że Mati sam się bawił przez ten czas samochodzikami a tatuś bawił się telefonem, to już inna sprawa.

Poza tym gdy go zabierał.....to potem nie mogłam dojść do ładu z małym przez kilka dni....agresja na maksa z jego strony, słownictwo...ech....i tekst - tata mi kazał.....to pomyślcie jakie pranie mózgu dziecko miało zastosowane.

A teraz..... co druga sobota przez 3 godzinki w mojej obecności 06.gif i mam takie zdanie co magdalenka - tu chodzi o kwestię zaufania - bo gdyby mój eks umiał oddzielić sprawy między nami a sprawy dziecka i naprawdę wkładał by miłość i zaangażowanie w te kontakty to nie byłoby problemu żeby zabierał go nawet na całe weekendy - zresztą wtedy i mały też by tego chciał.

A przejścia sądowe nauczyły mnie jednego - trzeba sprawnie dobierać słowa by to co się chce powiedzieć miało jeszcze większy wymiar - i nawet wtedy nie trzeba kłamać bo trzeba umieć powiedzieć to co najważniejsze:) a że niestety jest mała wykrywalność fałszywych zeznań to ludzie mówią co tylko im ślina na język przyniesie......

Przykład - kwiatek mojej eks-teściowej: Bo Ł. jak przywoził małego do mnie to zawsze dziecko śmierdziało 37.gif 29.gif hmmmmmmm.........bez komentarza to zostawię - bo gdyby sie zainteresowała to by wiedziała, że mały to alergik więc musże bardziej niż normalnie dbać o czystość i dziecka i otoczenia. Ale cóż babcia wnuka oglądała tylko jak eks jej przywiózł. A teraz gdy go zabierać nie może to babcia pewnie wnuka zobaczy......hmmmm ciekawe kiedy....w każdym bądź razie ostatni raz u nas była rok temu - na mikołaja.
Mama Mateo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,004
Dołączył: wto, 06 maj 08 - 10:17
Skąd: z nad klawiatury
Nr użytkownika: 19,689

GG:


post śro, 18 lis 2009 - 08:47
Post #16

Fakt ja też wolę, tzn wolałam bo teraz nie mam już takiego problemu, gdy mój eks przychodził na wizyty do mnei do domu bo można tak powiedzieć, miałam go pod "kontrolą". Dawałam mu wolną rękę, niech się zajmie małym, wymyśli mu zabawę itd a ja sobie np w tym momencie siedziałam w necie. A że czasami bywało tak, że Mati sam się bawił przez ten czas samochodzikami a tatuś bawił się telefonem, to już inna sprawa.

Poza tym gdy go zabierał.....to potem nie mogłam dojść do ładu z małym przez kilka dni....agresja na maksa z jego strony, słownictwo...ech....i tekst - tata mi kazał.....to pomyślcie jakie pranie mózgu dziecko miało zastosowane.

A teraz..... co druga sobota przez 3 godzinki w mojej obecności 06.gif i mam takie zdanie co magdalenka - tu chodzi o kwestię zaufania - bo gdyby mój eks umiał oddzielić sprawy między nami a sprawy dziecka i naprawdę wkładał by miłość i zaangażowanie w te kontakty to nie byłoby problemu żeby zabierał go nawet na całe weekendy - zresztą wtedy i mały też by tego chciał.

A przejścia sądowe nauczyły mnie jednego - trzeba sprawnie dobierać słowa by to co się chce powiedzieć miało jeszcze większy wymiar - i nawet wtedy nie trzeba kłamać bo trzeba umieć powiedzieć to co najważniejsze:) a że niestety jest mała wykrywalność fałszywych zeznań to ludzie mówią co tylko im ślina na język przyniesie......

Przykład - kwiatek mojej eks-teściowej: Bo Ł. jak przywoził małego do mnie to zawsze dziecko śmierdziało 37.gif 29.gif hmmmmmmm.........bez komentarza to zostawię - bo gdyby sie zainteresowała to by wiedziała, że mały to alergik więc musże bardziej niż normalnie dbać o czystość i dziecka i otoczenia. Ale cóż babcia wnuka oglądała tylko jak eks jej przywiózł. A teraz gdy go zabierać nie może to babcia pewnie wnuka zobaczy......hmmmm ciekawe kiedy....w każdym bądź razie ostatni raz u nas była rok temu - na mikołaja.
Ma.
śro, 18 lis 2009 - 09:02
O babcie to kolejny dobry temacik...babcia Filipa, ze strony ojca jest tak zakochana w swoim synalku, ze wierzy w kazde jego slowo. Co kochany synus powie to swiete! Mimo, ze sama byla naocznym swiadkow zachowan swojego jednorodnego synusia. Jednak nie przeszkadzalo jej to w tym by np dzwonic do mnie, ba nawet do mojej mamy z pretensjami, bo co magda robi z jej synem, ze on taki biedny zalamany, czmu magda nie daje jej synowi spokoju (prowokacja ze strony eksa, kiedy zmienilam numer)....albo niedoszla tesciowka dzwonila do mnie by strzelic mi kazanie, bo synus jej powiedzial, ze ja sie wlocze, dzieckiem nie zajmuje, laze po dyskotekach...nawet niechce mi sie streszczac jakie ja jej kazanie odszczekalam na takie zarzuty! Szanowalam kobieta, naprawde...ale po tych kilku telefonach to on jest dla mnie durna, naiwna, slepo zakochana w synusi matka...nie dopuszcza do siebie mysli, ze to nie otoczenie jest zle, nie kobiety ( bo przeciez na drodze eksa same zle baby stawaly) ale to jej syn jest sam winny swojemu polozeniu, a dodam ze aktualnie ma nieciekawe.
Oczywiscie jasniebabcia nawet nie zadzwoni zeby zapytac o wnuka, ha ona nawet nie pytala kiedy dzwonila w innej sprawie, totalna olewka...zadzwonila dwa razy, raz jak sie maly urodzil i byly z nim problemy tzn z jego zdrowiem, drugi raz w pierwsze urodziny Filipa...choc i tak mysle, ze tamten jej kazal, bo przeciez jego rodzina to zawsze swieta, kultura sto procent i zachowanie odpowiednie do kazdej sytuacji...a moja to niedouczone, nie wychowane bydlo...w mniemaniu eksa....bo pare razy uslyszal do sluchu od mojej mamy...brak slow....

Ten post edytował *magdalenka* śro, 18 lis 2009 - 09:05
Ma.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,238
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 14:44
Skąd: swietokrzyskie
Nr użytkownika: 25,402

GG:


post śro, 18 lis 2009 - 09:02
Post #17

O babcie to kolejny dobry temacik...babcia Filipa, ze strony ojca jest tak zakochana w swoim synalku, ze wierzy w kazde jego slowo. Co kochany synus powie to swiete! Mimo, ze sama byla naocznym swiadkow zachowan swojego jednorodnego synusia. Jednak nie przeszkadzalo jej to w tym by np dzwonic do mnie, ba nawet do mojej mamy z pretensjami, bo co magda robi z jej synem, ze on taki biedny zalamany, czmu magda nie daje jej synowi spokoju (prowokacja ze strony eksa, kiedy zmienilam numer)....albo niedoszla tesciowka dzwonila do mnie by strzelic mi kazanie, bo synus jej powiedzial, ze ja sie wlocze, dzieckiem nie zajmuje, laze po dyskotekach...nawet niechce mi sie streszczac jakie ja jej kazanie odszczekalam na takie zarzuty! Szanowalam kobieta, naprawde...ale po tych kilku telefonach to on jest dla mnie durna, naiwna, slepo zakochana w synusi matka...nie dopuszcza do siebie mysli, ze to nie otoczenie jest zle, nie kobiety ( bo przeciez na drodze eksa same zle baby stawaly) ale to jej syn jest sam winny swojemu polozeniu, a dodam ze aktualnie ma nieciekawe.
Oczywiscie jasniebabcia nawet nie zadzwoni zeby zapytac o wnuka, ha ona nawet nie pytala kiedy dzwonila w innej sprawie, totalna olewka...zadzwonila dwa razy, raz jak sie maly urodzil i byly z nim problemy tzn z jego zdrowiem, drugi raz w pierwsze urodziny Filipa...choc i tak mysle, ze tamten jej kazal, bo przeciez jego rodzina to zawsze swieta, kultura sto procent i zachowanie odpowiednie do kazdej sytuacji...a moja to niedouczone, nie wychowane bydlo...w mniemaniu eksa....bo pare razy uslyszal do sluchu od mojej mamy...brak slow....
Mama Mateo
śro, 18 lis 2009 - 09:12
Babcie to temat długi i szeroki jak...nawet dłuższy niż kłamanie w sądzie.
Teściówka też wiele rzeczy widziała, wie i tak nadal jest za synusiem ale...mi sie wydawało że to ze strachu przed synalkiem bo potrafi uprzykrzyć życie...ale po tym jak jego nie było na sprawie a ona zeznawała i palnęła o tym "zapachu" to po prostu stwierdziłam, że oni tak mają 06.gif Olałam. Bo nic innego do głowy nie przychodzi. A wystrzeliła z tego sądu jakby sie bała że jej coś powiem. Nie dzwoni z zapytaniem o małego, nawet w sądzie nie zapyta. Nigdy. Jej wystarczy tyle i le jest.

I dodam jeszcze - u nich to rodzinne chyba jest takie wypieranie sie dzieci - bo kobieta ponad 3 lata temu potrafiła powiedzieć że Ł. to nie jest jej syn tylko chrześniak i ona sie nim opiekuje bo jego rodzice nie żyją. Tak więc tu mi pachnie chorobą psychiczną i u niej i u niego 04.gif
Mama Mateo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,004
Dołączył: wto, 06 maj 08 - 10:17
Skąd: z nad klawiatury
Nr użytkownika: 19,689

GG:


post śro, 18 lis 2009 - 09:12
Post #18

Babcie to temat długi i szeroki jak...nawet dłuższy niż kłamanie w sądzie.
Teściówka też wiele rzeczy widziała, wie i tak nadal jest za synusiem ale...mi sie wydawało że to ze strachu przed synalkiem bo potrafi uprzykrzyć życie...ale po tym jak jego nie było na sprawie a ona zeznawała i palnęła o tym "zapachu" to po prostu stwierdziłam, że oni tak mają 06.gif Olałam. Bo nic innego do głowy nie przychodzi. A wystrzeliła z tego sądu jakby sie bała że jej coś powiem. Nie dzwoni z zapytaniem o małego, nawet w sądzie nie zapyta. Nigdy. Jej wystarczy tyle i le jest.

I dodam jeszcze - u nich to rodzinne chyba jest takie wypieranie sie dzieci - bo kobieta ponad 3 lata temu potrafiła powiedzieć że Ł. to nie jest jej syn tylko chrześniak i ona sie nim opiekuje bo jego rodzice nie żyją. Tak więc tu mi pachnie chorobą psychiczną i u niej i u niego 04.gif
Ma.
śro, 18 lis 2009 - 09:35
O matko, to dobre ...chrzesniak....moze sie kobirta wstydzi takiego synusia? icon_lol.gif

A mojego eksa to chyba tez wypieranie sie rodzinne, bo ojciec eksa tez sie go wypieral, teraz tatus tez sie Filipa wypieral...tatuski, heh
Ma.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,238
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 14:44
Skąd: swietokrzyskie
Nr użytkownika: 25,402

GG:


post śro, 18 lis 2009 - 09:35
Post #19

O matko, to dobre ...chrzesniak....moze sie kobirta wstydzi takiego synusia? icon_lol.gif

A mojego eksa to chyba tez wypieranie sie rodzinne, bo ojciec eksa tez sie go wypieral, teraz tatus tez sie Filipa wypieral...tatuski, heh
Mat Ko Ma
śro, 18 lis 2009 - 12:04
Magdo - Ty waga jesteś. Hm... tatuś moich dzieci też waga, a kłamanie ma opanowane do perfekcji. Ty po prostu taki typ człowieka jesteś icon_smile.gif
Babcie...temat-rzeka.
Ja na rodzciów M. złego słowa nie powiem! Synowie regularnie jeżdżą do dziadków, telefony z okazji i bez okazji...Spędzają razem dość dużo czasu; "kawałek" wakacji, ferii zimowych, okres międzyświąteczny.Zdarza się, że i ja u nich nocuję (mieszkamy 90 km od siebie). Rodzice ex-a byli świadkami na sprawie rozwodowej. Moimi. Gdy mieszkaliśmy w jednym mieście babcia pilnowała mi dzieci jak miałam zajęcia w weekendy (standardowy jej tekst "ucz się córcia, bo to ci się przyda").I teraz, pomimo że od 8 lat nie jestem z jej synem jestem lepiej traktowana niż jego obecna żona.
Nawet urodzenie córki nie zmieniło naszych relacji. I zawsze jak do nich jedziemy i dla niej czeka coś. Jak była niemowlęciem i niespecjalnie wskazane były batoniki to dostawała gryzaczek, grzechotkę czy głupie chusteczki nawilżane.
Zdarza nam się "pokłócić", tzn. miewam pretensje, że pozwalają chłopakom "na głowę sobie wejść". I oprócz standardu "dziadkowie są od rozpieszczania" słyszę też "no faktycznie za dużo im pozwalamy".
Życzę Wam wszystkim takich dziadków jakich mają moje dzieci.
Mat Ko Ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 434
Dołączył: pią, 08 wrz 06 - 00:26
Skąd: Szubin
Nr użytkownika: 7,400




post śro, 18 lis 2009 - 12:04
Post #20

Magdo - Ty waga jesteś. Hm... tatuś moich dzieci też waga, a kłamanie ma opanowane do perfekcji. Ty po prostu taki typ człowieka jesteś icon_smile.gif
Babcie...temat-rzeka.
Ja na rodzciów M. złego słowa nie powiem! Synowie regularnie jeżdżą do dziadków, telefony z okazji i bez okazji...Spędzają razem dość dużo czasu; "kawałek" wakacji, ferii zimowych, okres międzyświąteczny.Zdarza się, że i ja u nich nocuję (mieszkamy 90 km od siebie). Rodzice ex-a byli świadkami na sprawie rozwodowej. Moimi. Gdy mieszkaliśmy w jednym mieście babcia pilnowała mi dzieci jak miałam zajęcia w weekendy (standardowy jej tekst "ucz się córcia, bo to ci się przyda").I teraz, pomimo że od 8 lat nie jestem z jej synem jestem lepiej traktowana niż jego obecna żona.
Nawet urodzenie córki nie zmieniło naszych relacji. I zawsze jak do nich jedziemy i dla niej czeka coś. Jak była niemowlęciem i niespecjalnie wskazane były batoniki to dostawała gryzaczek, grzechotkę czy głupie chusteczki nawilżane.
Zdarza nam się "pokłócić", tzn. miewam pretensje, że pozwalają chłopakom "na głowę sobie wejść". I oprócz standardu "dziadkowie są od rozpieszczania" słyszę też "no faktycznie za dużo im pozwalamy".
Życzę Wam wszystkim takich dziadków jakich mają moje dzieci.
> rozprawa tuz tuz..., alimenty ograniczenie praw?
Start new topic
Reply to this topic
15 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 27 kwi 2024 - 18:04
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama