Założliśmy, a właściwie chcieliśmy założyć akwarium, bo chyba coś jest nie tak. W akwarium sa tylko sztuczne rosliny (osobna kwestia - mąż się uparł - dłuższy temat), akwarium dojrzewało, maż dolała jakies preparaty przygotowujące akwarium (zakupione w zoologicznym), potem wpuściliśmy 8 rybek, po tyg zostało 5. Padł bojownik (myślałam, że nie można trzymać z innymi rybkami, ale sprzedawca przekonał mężą i teścia, że można), potem mieczyk i jeszcze jedna. Chcieliśmy dokupić kolejne rybki w ten wekend, ale na razie się wstrzymujemy bo nie wiem czy to wina ryb (słabe albo coś) czy wina środowiska. Ryby wyglądają normalnie tzn nie widać na nich jakiś oznak choroby, w stylu rozdęcie, kropki itd. Poradzicie jak sprawdzić co im nie odpowiada w akwarium?
--------------------