Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
54 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 nastÄ™pna ostatnia   

Dzieci rocznik 2000 - mamusie co u Was słychac ? :-))

> 
beattta
czw, 30 wrz 2004 - 10:33
CYTAT(Sylwia M.)
Im porcja mniejsza, tym mniejsza ta polowa...  


SkÄ…d ja to znam icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Julka je mało i bardzooo długo. Najgorzej jest ze śniadaniem - dobijamy prawie do godziny icon_exclaim.gif Najchętniej jada jajko na miękko (mogłaby codziennie), wymiennie mamy etapy płatków z mlekiem, kanapki z szynką i serków topionych.
Z obiadów najchętniej zupy i mięso mielone. Jako dodatki - ogórek kiszony lub zielona fasola.
Owoce też te wybrane: jabłka, arbuz, czasami kiwi, truskawki, maliny no i ostatnio obowiązkowo grejfrut icon_smile.gif
beattta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,461
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 18:13
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 217

GG:


post czw, 30 wrz 2004 - 10:33
Post #41

CYTAT(Sylwia M.)
Im porcja mniejsza, tym mniejsza ta polowa...  


SkÄ…d ja to znam icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Julka je mało i bardzooo długo. Najgorzej jest ze śniadaniem - dobijamy prawie do godziny icon_exclaim.gif Najchętniej jada jajko na miękko (mogłaby codziennie), wymiennie mamy etapy płatków z mlekiem, kanapki z szynką i serków topionych.
Z obiadów najchętniej zupy i mięso mielone. Jako dodatki - ogórek kiszony lub zielona fasola.
Owoce też te wybrane: jabłka, arbuz, czasami kiwi, truskawki, maliny no i ostatnio obowiązkowo grejfrut icon_smile.gif

--------------------
Beata (mama Julki)

Kocurek
czw, 30 wrz 2004 - 11:06
CYTAT(Agnes-3)
Dziewczyny napiszcie jak u was z grymaszeniem przy jedzeniu.Macie w domu niejadkow?Mik jada wylacznie to co lubi " kotlet, talofo(kartofle) sos.Koniec Amen.To musi byc na obiad bo nic innego nie ruszy.Ewentualnie zamiast"talofo"moga byc frytki icon_mad.gif


Mój nie je, tylko żre icon_rolleyes.gif
Dzień zaczyna od "Maaaaamaaaa no wstawaj wreszcie bo jestem głoooooooooodnyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!"
To skończony padlinożerca - kocha kotleciki, sznycle, pulpety wszelkie, bitki w sosie z kaszą (koniecznie gryczaną) itp. Ulubione danie to spaghetti, prosi o nie co nahmniej 2 razy w tygodniu icon_lol.gif ale ostatnio go nie robię, bo moja córa ma uczulenie na pomidory i nie będę robiła dwóch obiadków osobno.
Syn pożera na śniadanie składaną bułkę napchaną serem i szynką i popija kubkiem kakao, a potem jeszcze często wrzuca Bakusia icon_rolleyes.gif

Najgorsze, że nie je w ogóle owoców - jedynie banany.

Lepiej go ubierać niż żywić wink.gif
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
SkÄ…d: z kÄ…towni
Nr użytkownika: 548

GG:


post czw, 30 wrz 2004 - 11:06
Post #42

CYTAT(Agnes-3)
Dziewczyny napiszcie jak u was z grymaszeniem przy jedzeniu.Macie w domu niejadkow?Mik jada wylacznie to co lubi " kotlet, talofo(kartofle) sos.Koniec Amen.To musi byc na obiad bo nic innego nie ruszy.Ewentualnie zamiast"talofo"moga byc frytki icon_mad.gif


Mój nie je, tylko żre icon_rolleyes.gif
Dzień zaczyna od "Maaaaamaaaa no wstawaj wreszcie bo jestem głoooooooooodnyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!"
To skończony padlinożerca - kocha kotleciki, sznycle, pulpety wszelkie, bitki w sosie z kaszą (koniecznie gryczaną) itp. Ulubione danie to spaghetti, prosi o nie co nahmniej 2 razy w tygodniu icon_lol.gif ale ostatnio go nie robię, bo moja córa ma uczulenie na pomidory i nie będę robiła dwóch obiadków osobno.
Syn pożera na śniadanie składaną bułkę napchaną serem i szynką i popija kubkiem kakao, a potem jeszcze często wrzuca Bakusia icon_rolleyes.gif

Najgorsze, że nie je w ogóle owoców - jedynie banany.

Lepiej go ubierać niż żywić wink.gif


--------------------
Silije
czw, 30 wrz 2004 - 11:43
Aha zapomniałam napisać, że Julia jest zdeklarowanym wrogiem porządku w pokoju. Jeśli znacie jakieś skuteczne metody na sprzątanie 4-latków to się podzielcie. U nas w krytycznych momentach wkracza czarny worek i to co na podłodze ląduje w piwnicy - ale nie pomaga.
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post czw, 30 wrz 2004 - 11:43
Post #43

Aha zapomniałam napisać, że Julia jest zdeklarowanym wrogiem porządku w pokoju. Jeśli znacie jakieś skuteczne metody na sprzątanie 4-latków to się podzielcie. U nas w krytycznych momentach wkracza czarny worek i to co na podłodze ląduje w piwnicy - ale nie pomaga.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Mama Anka
czw, 30 wrz 2004 - 12:30
O Paulinie mowi sie, ze je raz dziennie - czyli caly dzien. Z tym nie mam problemow, tylko we wzroscie(przypominam prawie 5 lat i 100 cm) i wadze ma sie to nijak do ilosci jakie pozera. Ostatnio schiza na surowa papryke. Pozera cala i wola jeszcze.
Do szkoly idzie od wrzesnia przyszlego roku (zerowka).
Silije ja na Twoim miejscu puscilabym tez juz do szkoly.
Tu dzieci sa liczone nie rokiem kalendarzowym tylko jakby rokiem szkolnym i Adrian poszedl w wieku 5 i pol roku do "0". Teraz chodzi do 3-ciej klasy i radzi sobie swietnie. Jest prawie najmlodszym dzieckiem w klasie (do 30 czerwca sa dzieci liczone, glupio brzmi hmm liczone, ale tak jest icon_rolleyes.gif ). W Polsce bylby w 2-giej klasie. Wcale tez nie uwazam, ze Mu zabralam dziecinstwo, On sie calkiem dobrze w tej szkole czuje.
Jest dzieckiem bardzo samodzielnym i rozsadnym, jezdzi sam kolejkami i autobusami do szkoly, oczywiscie wszystko pod kontrola i tam gdzie zna teren, ale moge Mu zaufac i puscic Go do sklepu autobusem i wiem, ze sie nie zgubi i sobie poradzi. Tylko nie myslcie, ze ja tak bezstresowo, bo tez sie przejmuje.
No ale zeszlam na temat starszych dzieci, a milenijne dzieci. Coz jezeli chodzi o porzadki. poszantazuj czyms co najbardziej lubi. Czarny wor juz byl, ale przynies normalnie kosz na smieci i tam wrzuc, moja Mala po czyms takim szybkio zagarnia wszystko na miejsce. Jak nie podziala to wlasnie zabron lub zabierz co lubi najbardziej. icon_twisted.gif Ja wiem ja tak troche sadystycznie, ale coz, One dla nas litosci niet to i my twardo (a w oku lza). wink.gif
Ja mam naprawde teraz zbuntowana dziewczynke w domu. O wszystko bek, wrzask. Grozba, prosba, kara - no jedynie Tata jeszcze dziala. On wystarczy, ze powie.
Ostanio musialam wyjsc, a Paulina sobie cos ubzdrzyla, ze chce "jak Klaudia", ale co i jak "jak Klaudia" to nie wiem do dzis i zostawilam zaryczana w gorze od pidzamki z golym tylkiem i poszlam. Maz powiedzial Jej, ze Mama miala dosc wrzaskow i wyszla. Podobno chodzila i jeczala "moja mamusia, gdzie moja mamusia, mamusia" normalnie mowi mama. I co z tego na drugi dzien znowu dala koncert z ubieraniem. icon_twisted.gif
Mama Anka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 08:44
SkÄ…d: z miasta
Nr użytkownika: 1,252

GG:


post czw, 30 wrz 2004 - 12:30
Post #44

O Paulinie mowi sie, ze je raz dziennie - czyli caly dzien. Z tym nie mam problemow, tylko we wzroscie(przypominam prawie 5 lat i 100 cm) i wadze ma sie to nijak do ilosci jakie pozera. Ostatnio schiza na surowa papryke. Pozera cala i wola jeszcze.
Do szkoly idzie od wrzesnia przyszlego roku (zerowka).
Silije ja na Twoim miejscu puscilabym tez juz do szkoly.
Tu dzieci sa liczone nie rokiem kalendarzowym tylko jakby rokiem szkolnym i Adrian poszedl w wieku 5 i pol roku do "0". Teraz chodzi do 3-ciej klasy i radzi sobie swietnie. Jest prawie najmlodszym dzieckiem w klasie (do 30 czerwca sa dzieci liczone, glupio brzmi hmm liczone, ale tak jest icon_rolleyes.gif ). W Polsce bylby w 2-giej klasie. Wcale tez nie uwazam, ze Mu zabralam dziecinstwo, On sie calkiem dobrze w tej szkole czuje.
Jest dzieckiem bardzo samodzielnym i rozsadnym, jezdzi sam kolejkami i autobusami do szkoly, oczywiscie wszystko pod kontrola i tam gdzie zna teren, ale moge Mu zaufac i puscic Go do sklepu autobusem i wiem, ze sie nie zgubi i sobie poradzi. Tylko nie myslcie, ze ja tak bezstresowo, bo tez sie przejmuje.
No ale zeszlam na temat starszych dzieci, a milenijne dzieci. Coz jezeli chodzi o porzadki. poszantazuj czyms co najbardziej lubi. Czarny wor juz byl, ale przynies normalnie kosz na smieci i tam wrzuc, moja Mala po czyms takim szybkio zagarnia wszystko na miejsce. Jak nie podziala to wlasnie zabron lub zabierz co lubi najbardziej. icon_twisted.gif Ja wiem ja tak troche sadystycznie, ale coz, One dla nas litosci niet to i my twardo (a w oku lza). wink.gif
Ja mam naprawde teraz zbuntowana dziewczynke w domu. O wszystko bek, wrzask. Grozba, prosba, kara - no jedynie Tata jeszcze dziala. On wystarczy, ze powie.
Ostanio musialam wyjsc, a Paulina sobie cos ubzdrzyla, ze chce "jak Klaudia", ale co i jak "jak Klaudia" to nie wiem do dzis i zostawilam zaryczana w gorze od pidzamki z golym tylkiem i poszlam. Maz powiedzial Jej, ze Mama miala dosc wrzaskow i wyszla. Podobno chodzila i jeczala "moja mamusia, gdzie moja mamusia, mamusia" normalnie mowi mama. I co z tego na drugi dzien znowu dala koncert z ubieraniem. icon_twisted.gif

--------------------
<a href="https://www.TickerFactory.com/" rel="nofollow" target="_blank">

</a>
<a href="https://www.TickerFactory.com/" rel="nofollow" target="_blank">

</a>
Kocurek
czw, 30 wrz 2004 - 22:34
CYTAT(Silije)
Aha zapomniałam napisać, że Julia jest zdeklarowanym wrogiem porządku w pokoju. Jeśli znacie jakieś skuteczne metody na sprzątanie 4-latków to się podzielcie. U nas w krytycznych momentach wkracza czarny worek i to co na podłodze ląduje w piwnicy - ale nie pomaga.


Ja stosuję szantaż icon_redface.gif
Z powodzeniem, ale....z mieszanymi uczuciami icon_rolleyes.gif
Np. jak nie posprzątasz, nie pójdziemy więcej do Natalii/do babci/czygdzietamjeszcze icon_twisted.gif i działa.
Szkoda że po prośbie się nie da.........
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
SkÄ…d: z kÄ…towni
Nr użytkownika: 548

GG:


post czw, 30 wrz 2004 - 22:34
Post #45

CYTAT(Silije)
Aha zapomniałam napisać, że Julia jest zdeklarowanym wrogiem porządku w pokoju. Jeśli znacie jakieś skuteczne metody na sprzątanie 4-latków to się podzielcie. U nas w krytycznych momentach wkracza czarny worek i to co na podłodze ląduje w piwnicy - ale nie pomaga.


Ja stosuję szantaż icon_redface.gif
Z powodzeniem, ale....z mieszanymi uczuciami icon_rolleyes.gif
Np. jak nie posprzątasz, nie pójdziemy więcej do Natalii/do babci/czygdzietamjeszcze icon_twisted.gif i działa.
Szkoda że po prośbie się nie da.........


--------------------
Sylwia M.
czw, 30 wrz 2004 - 23:18
Najlepszym sposobem na ten ciagly balagan (ach, to brodzenie po kostki w zabawkach icon_lol.gif ) wydaje mi sie usuniecie tego do piwnicy. Tylko, ze ja juz mam w piwnicy wor z zabawkami usunietymi wczesniej icon_lol.gif . Jednakze faktem jest, ze dziecko potrafi godzinami i to cichutko bawic sie garstka malenkich zabaweczek (takich jak z jajka niespodzianki np.) i wiecej mu do szczescia nie potrzeba. No, jeszcze tylko blok i kredki. A reszta sluzy chyba rzeczywiscie tylko do robienia balaganu icon_lol.gif .

Olga ostatnio natomiast z namaszczeniem calymi popoludniami pielegnuje lalki. Opiekuje sie nimi jak mama niemowlakiem. Poniewaz wiem, ze dzieci w stosunku do lalek zachowuja sie podobnie, jak ich rodzice w stosunku do nich, patrzac jak Olga odnosi sie do "coreczek" moge byc z siebie dumna icon_lol.gif . Ostatnio Olga ma zainteresowania medyczne. Lalki co i rusz sa "ranne" i mala opatruje ich "rany" skrawkami bialego papieru toaletowego, ktory podkrada z wc. Zaproponowalam jej takie biale naklejki, ktorych uzywamy w pracy do kodow kreskowych (znowu ukradlam cos z pracy, nieladnie icon_redface.gif ) naklejki te dobrze sie przyklejaja i ODKLEJAJA z cial lalek, nie dra sie, nie smieca, stanowia doskonaly opatrunek. Olga jest mi wdzieczna...
Sylwia M.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,370
Dołączył: wto, 23 gru 03 - 14:47
Skąd: Bełchatów
Nr użytkownika: 1,282

GG:


post czw, 30 wrz 2004 - 23:18
Post #46

Najlepszym sposobem na ten ciagly balagan (ach, to brodzenie po kostki w zabawkach icon_lol.gif ) wydaje mi sie usuniecie tego do piwnicy. Tylko, ze ja juz mam w piwnicy wor z zabawkami usunietymi wczesniej icon_lol.gif . Jednakze faktem jest, ze dziecko potrafi godzinami i to cichutko bawic sie garstka malenkich zabaweczek (takich jak z jajka niespodzianki np.) i wiecej mu do szczescia nie potrzeba. No, jeszcze tylko blok i kredki. A reszta sluzy chyba rzeczywiscie tylko do robienia balaganu icon_lol.gif .

Olga ostatnio natomiast z namaszczeniem calymi popoludniami pielegnuje lalki. Opiekuje sie nimi jak mama niemowlakiem. Poniewaz wiem, ze dzieci w stosunku do lalek zachowuja sie podobnie, jak ich rodzice w stosunku do nich, patrzac jak Olga odnosi sie do "coreczek" moge byc z siebie dumna icon_lol.gif . Ostatnio Olga ma zainteresowania medyczne. Lalki co i rusz sa "ranne" i mala opatruje ich "rany" skrawkami bialego papieru toaletowego, ktory podkrada z wc. Zaproponowalam jej takie biale naklejki, ktorych uzywamy w pracy do kodow kreskowych (znowu ukradlam cos z pracy, nieladnie icon_redface.gif ) naklejki te dobrze sie przyklejaja i ODKLEJAJA z cial lalek, nie dra sie, nie smieca, stanowia doskonaly opatrunek. Olga jest mi wdzieczna...
Silije
pią, 01 paź 2004 - 09:47
Moja mama w dzieciństwie robiła misiom kroplówki i zastrzyki aż były całe nasiąknięte wodą. I jest pielęgniarką od 27 lat.
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post pią, 01 paź 2004 - 09:47
Post #47

Moja mama w dzieciństwie robiła misiom kroplówki i zastrzyki aż były całe nasiąknięte wodą. I jest pielęgniarką od 27 lat.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Arwena.
pią, 01 paź 2004 - 11:00
Silije, moje misie były równie biedne, w dodatku pofarbowane bo ja rozpuszczałam wkład z pisaka i miałam zastrzyk na każdą chorobę icon_mrgreen.gif Ale pielegniarką nie zostałam. icon_wink.gif

Bałaganiarz z mojego syna okropny - teraz mamy poprawę - jak parę razy wyniosłam ulubione zabawki do piwnicy - to sprzata.

Z jedzeniem różnie bywa - obiady owszem - potrafi zjeść trzy - jeden w przedszkolu, jeden u babci i jeden w domu - ale to zależy od tego co podają.
Sniadań w zasadzie nie jada - wypija tylko nieodzowne "kakałko" . Bułki, chleb - suche - ewentuanie z masłem - szynka, serek, warzywa, owoce - ble.

Natomiast jako słodycze służą u nas wszelkiego rodzaju serki homo, jogurty, actimelki, monte, danonki - moje dziecko mogłoby sie tylko tym odzywiać.
Arwena.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,686
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 19:13
Nr użytkownika: 218




post pią, 01 paź 2004 - 11:00
Post #48

Silije, moje misie były równie biedne, w dodatku pofarbowane bo ja rozpuszczałam wkład z pisaka i miałam zastrzyk na każdą chorobę icon_mrgreen.gif Ale pielegniarką nie zostałam. icon_wink.gif

Bałaganiarz z mojego syna okropny - teraz mamy poprawę - jak parę razy wyniosłam ulubione zabawki do piwnicy - to sprzata.

Z jedzeniem różnie bywa - obiady owszem - potrafi zjeść trzy - jeden w przedszkolu, jeden u babci i jeden w domu - ale to zależy od tego co podają.
Sniadań w zasadzie nie jada - wypija tylko nieodzowne "kakałko" . Bułki, chleb - suche - ewentuanie z masłem - szynka, serek, warzywa, owoce - ble.

Natomiast jako słodycze służą u nas wszelkiego rodzaju serki homo, jogurty, actimelki, monte, danonki - moje dziecko mogłoby sie tylko tym odzywiać.

--------------------
everybody lies
e_Ena
pią, 01 paź 2004 - 11:19
A jak wasze czterolatki radzą sobie w grupie obcych rówieśników?
Czy są śmiałe, czy raczej trudno im nawiązać kontakt?
Zastanawiam się, bo Tomek jest raczej nieśmiały przy obcych, nie umie poradzić sobie w grupie dzieci, obcych oczywiście. Nie wiem czy jest szansa że wyrośnie z tego, czy to już taka cecha charakteru?

Dodam, że nie chodzi jeszcze do przedszkola, ale może od wiosny zaczniemy czegoś szukać.
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post pią, 01 paź 2004 - 11:19
Post #49

A jak wasze czterolatki radzą sobie w grupie obcych rówieśników?
Czy są śmiałe, czy raczej trudno im nawiązać kontakt?
Zastanawiam się, bo Tomek jest raczej nieśmiały przy obcych, nie umie poradzić sobie w grupie dzieci, obcych oczywiście. Nie wiem czy jest szansa że wyrośnie z tego, czy to już taka cecha charakteru?

Dodam, że nie chodzi jeszcze do przedszkola, ale może od wiosny zaczniemy czegoś szukać.
Arwena.
pią, 01 paź 2004 - 11:25
Ena moje dziecko właśnie dlatego do przedszkola poszło - bo nie chciał i nie umiał się bawić z rówiesnikami ba wręcz unikał tego kontaktu - tylko mama ewentualnie tata był dobry do zabawy.

I muszę powiedzieć że pierwszy rok w przedszkolu też wolał się bawić sam - teraz to się zmieniło in plus - tzn - sam prosi dzieci do zabawy, znalazl sobie kolegę - woli zabawę z dziećmi niż z mamą. icon_smile.gif
Arwena.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,686
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 19:13
Nr użytkownika: 218




post pią, 01 paź 2004 - 11:25
Post #50

Ena moje dziecko właśnie dlatego do przedszkola poszło - bo nie chciał i nie umiał się bawić z rówiesnikami ba wręcz unikał tego kontaktu - tylko mama ewentualnie tata był dobry do zabawy.

I muszę powiedzieć że pierwszy rok w przedszkolu też wolał się bawić sam - teraz to się zmieniło in plus - tzn - sam prosi dzieci do zabawy, znalazl sobie kolegę - woli zabawę z dziećmi niż z mamą. icon_smile.gif

--------------------
everybody lies
e_Ena
pią, 01 paź 2004 - 11:33
Arwenka, ale okupiliście to dużym stresem? czy tak jak inne dzieci, że płakał tylko przez pierwsze dni, a potem już dobrze? (a może w ogóle nie płakał)
ja na przedszkole zdecydowałabym się już dawno, tylko że u nas wchodzi w rachubę jedynie zostawianie go przed 7 i odbierania po 15 - a to kawał czasu dla takiego dziecka icon_sad.gif , a z drugiej strony wydaje mi się, że jak nie pójdzie teraz to potem jak będzie musiał chodzić do zerówki, będzie mu jeszcze trudniej
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post pią, 01 paź 2004 - 11:33
Post #51

Arwenka, ale okupiliście to dużym stresem? czy tak jak inne dzieci, że płakał tylko przez pierwsze dni, a potem już dobrze? (a może w ogóle nie płakał)
ja na przedszkole zdecydowałabym się już dawno, tylko że u nas wchodzi w rachubę jedynie zostawianie go przed 7 i odbierania po 15 - a to kawał czasu dla takiego dziecka icon_sad.gif , a z drugiej strony wydaje mi się, że jak nie pójdzie teraz to potem jak będzie musiał chodzić do zerówki, będzie mu jeszcze trudniej
AdusiaR
pią, 01 paź 2004 - 14:07
Letycja ogólnie lubi jeśc, ale ma takie okresy kiedy nie lubi NIC, albo je tylko to co chce i własnie przez ostatnie miesiące najchętniej wcina : suche bułki, suchy chleb, a jeżeli juz posmarowane to tylko z pasztetem + ogórek kiszony, płatki kukurydziane na sucho, makaron z rosołem lub zupa pomidorową albo sam makaron. Nie chce jeśc warzyw, owoce najchętniej to banany i jabłka. Staram sie jej nie zmuszac do jedzenia, bo mimo wszystko to nie nalezy do chudzielców bo wazy prawie 18 kg icon_eek.gif Największą i nieustająca Jej miłościa jest mleko.


CYTAT(Silije)
Aha zapomniałam napisać, że Julia jest zdeklarowanym wrogiem porządku w pokoju. Jeśli znacie jakieś skuteczne metody na sprzątanie 4-latków to się podzielcie. U nas w krytycznych momentach wkracza czarny worek i to co na podłodze ląduje w piwnicy - ale nie pomaga.


To moja Letycja równiez jest zdeklarowanym wrogiem porządku i juz poprostu nie wiem jakie metody stosować, aby Ja zachęcic do sprzątania zabawek, ale tak aby robiła to z własnej nie przymuszonej woli i bez mojego proszenia. Hmmm Silije, wiesz, że ja tez w naprawde skrajnym momencie wyjmuje czarny worem na smieci i oznajmiam Letycji, że teraz ładuje zabawki i wynoszę z domu. Wtedy jest lament i zaczyna sie szybkie upychanie po szawkach zabawek, ale na nastepny dzien sytuacja sie powtarza.
AdusiaR


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,729
Dołączył: pią, 23 maj 03 - 08:18
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 758

GG:


post pią, 01 paź 2004 - 14:07
Post #52

Letycja ogólnie lubi jeśc, ale ma takie okresy kiedy nie lubi NIC, albo je tylko to co chce i własnie przez ostatnie miesiące najchętniej wcina : suche bułki, suchy chleb, a jeżeli juz posmarowane to tylko z pasztetem + ogórek kiszony, płatki kukurydziane na sucho, makaron z rosołem lub zupa pomidorową albo sam makaron. Nie chce jeśc warzyw, owoce najchętniej to banany i jabłka. Staram sie jej nie zmuszac do jedzenia, bo mimo wszystko to nie nalezy do chudzielców bo wazy prawie 18 kg icon_eek.gif Największą i nieustająca Jej miłościa jest mleko.


CYTAT(Silije)
Aha zapomniałam napisać, że Julia jest zdeklarowanym wrogiem porządku w pokoju. Jeśli znacie jakieś skuteczne metody na sprzątanie 4-latków to się podzielcie. U nas w krytycznych momentach wkracza czarny worek i to co na podłodze ląduje w piwnicy - ale nie pomaga.


To moja Letycja równiez jest zdeklarowanym wrogiem porządku i juz poprostu nie wiem jakie metody stosować, aby Ja zachęcic do sprzątania zabawek, ale tak aby robiła to z własnej nie przymuszonej woli i bez mojego proszenia. Hmmm Silije, wiesz, że ja tez w naprawde skrajnym momencie wyjmuje czarny worem na smieci i oznajmiam Letycji, że teraz ładuje zabawki i wynoszę z domu. Wtedy jest lament i zaczyna sie szybkie upychanie po szawkach zabawek, ale na nastepny dzien sytuacja sie powtarza.

--------------------
moje córeczki:

Letycja Anna ur. 21.09.2000 r.
Amelia Marta ur. 21.05.2005 r.
Arwena.
pią, 01 paź 2004 - 15:58
Ena stres był duży - nie wiadomo czy większy dla mnie czy dla niego wink.gif .

Płacz w przedszkolu do pazdziernika, potem był płacz w domu przed wyjsciem to tak do listopada - potem o dziwo spodobało się ale na krótko bo do końca stycznia. Potem znowu niechęć do kwietnia a od kwietnia znowu się spodobało. Dużo chorował - 2 tyg w domu i dwa w przedszkolu- tak do kwietnia się męczyliśmy - a potem już było z górki.

Teraz z utęsknieniem czeka na powrót do przedszkola - bo (a jakże) mamy pierwszą infekcję na szczęscie łagodną.

Generalnie moje dziecko jest baardzo do mnie przywiazane - miałam parę razy chwile zwątpienia - ale - wytrzymałam wink.gif W tym roku odliczał dni do rozpoczęcia "dni przedszkolkowych" icon_biggrin.gif
Arwena.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,686
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 19:13
Nr użytkownika: 218




post pią, 01 paź 2004 - 15:58
Post #53

Ena stres był duży - nie wiadomo czy większy dla mnie czy dla niego wink.gif .

Płacz w przedszkolu do pazdziernika, potem był płacz w domu przed wyjsciem to tak do listopada - potem o dziwo spodobało się ale na krótko bo do końca stycznia. Potem znowu niechęć do kwietnia a od kwietnia znowu się spodobało. Dużo chorował - 2 tyg w domu i dwa w przedszkolu- tak do kwietnia się męczyliśmy - a potem już było z górki.

Teraz z utęsknieniem czeka na powrót do przedszkola - bo (a jakże) mamy pierwszą infekcję na szczęscie łagodną.

Generalnie moje dziecko jest baardzo do mnie przywiazane - miałam parę razy chwile zwątpienia - ale - wytrzymałam wink.gif W tym roku odliczał dni do rozpoczęcia "dni przedszkolkowych" icon_biggrin.gif

--------------------
everybody lies
Ciocia Magda
sob, 02 paź 2004 - 22:23
No proszę, witam w 4-latkowym wątku (moje dzieci podają się za 4-latki mimo że do urodzin jeszcze kilka miesięcy).
Myślałam, że tylko ja mam problem ze sprzątaniem. U nas problem jest głównie z Zosią - Ewelinka lubi być "dobrą córeczką" a Zosia mówi sama o sobie, że jest "brzydalem" (nie wiem skąd to ma!) i nie sprząta - sama nie wiem, która postawa jest gorsza. Co nie zmienia faktu, że każdy epizod sprzątania wymaga dużo perswazji z mojej strony, dlatego sprzątamy tylko raz dziennie, wieczorem. Próbowałam zastosować szantaż - jak nie posprzątacie, to nie ma bajki - i co, wolą nie oglądać bajki!
Jedyne co działa, to jak wkraczam do pokoju z odkurzaczem - panika i gorączkowe sprzątanie. Ale nie robię tego codziennie - a może powinnam?
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post sob, 02 paź 2004 - 22:23
Post #54

No proszę, witam w 4-latkowym wątku (moje dzieci podają się za 4-latki mimo że do urodzin jeszcze kilka miesięcy).
Myślałam, że tylko ja mam problem ze sprzątaniem. U nas problem jest głównie z Zosią - Ewelinka lubi być "dobrą córeczką" a Zosia mówi sama o sobie, że jest "brzydalem" (nie wiem skąd to ma!) i nie sprząta - sama nie wiem, która postawa jest gorsza. Co nie zmienia faktu, że każdy epizod sprzątania wymaga dużo perswazji z mojej strony, dlatego sprzątamy tylko raz dziennie, wieczorem. Próbowałam zastosować szantaż - jak nie posprzątacie, to nie ma bajki - i co, wolą nie oglądać bajki!
Jedyne co działa, to jak wkraczam do pokoju z odkurzaczem - panika i gorączkowe sprzątanie. Ale nie robię tego codziennie - a może powinnam?

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
Silije
nie, 03 paź 2004 - 20:02
Muszę się pochwalić, wróciliśmy z rodzinnej wyprawy na basen i stwierdziłam naocznie, że Julia nauczyła się pływać. Przepływa kawałek sama stylem pieskowym, ale do przodu z głową nad powierzchnią icon_smile.gif
Co do kontaktów z rówieśnikami Julka była bardzo śmiała i otwarta od zawsze. Poszła do przedszkola jak miała 2 lata i 8 miesięcy (ale na 4 godzinki dziennie) i cóż, nie płakała ani razu. Jeśli chodzi o dorosłych to jej brak nieśmiałości czasem wręcz przeszkadza, chyba potraficie sobie to wyobrazić.
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post nie, 03 paź 2004 - 20:02
Post #55

Muszę się pochwalić, wróciliśmy z rodzinnej wyprawy na basen i stwierdziłam naocznie, że Julia nauczyła się pływać. Przepływa kawałek sama stylem pieskowym, ale do przodu z głową nad powierzchnią icon_smile.gif
Co do kontaktów z rówieśnikami Julka była bardzo śmiała i otwarta od zawsze. Poszła do przedszkola jak miała 2 lata i 8 miesięcy (ale na 4 godzinki dziennie) i cóż, nie płakała ani razu. Jeśli chodzi o dorosłych to jej brak nieśmiałości czasem wręcz przeszkadza, chyba potraficie sobie to wyobrazić.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Kocurek
nie, 03 paź 2004 - 22:24
Mój syn też jest śmiały, nawet za bardzo icon_rolleyes.gif
Sąsiada wypytuje gdzie sie wybiera, rozmawia z obcymi na ulicy (ale jak go zaczepią), błyskawicznie nawiązuje kontekty z rówieśnikami icon_smile.gif

Alke i wstydu narobi: paniom w aptece powiedział wprost: "mam w nosie co do mnie mówicie"
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
SkÄ…d: z kÄ…towni
Nr użytkownika: 548

GG:


post nie, 03 paź 2004 - 22:24
Post #56

Mój syn też jest śmiały, nawet za bardzo icon_rolleyes.gif
Sąsiada wypytuje gdzie sie wybiera, rozmawia z obcymi na ulicy (ale jak go zaczepią), błyskawicznie nawiązuje kontekty z rówieśnikami icon_smile.gif

Alke i wstydu narobi: paniom w aptece powiedział wprost: "mam w nosie co do mnie mówicie"


--------------------
Sylwia M.
pon, 04 paź 2004 - 07:50
[quote=Kocurek] paniom w aptece powiedział wprost: "mam w nosie co do mnie mówicie"[/color]

icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Na ich miejscu zaproponowałabym mu kropelki na muchy w nosie icon_biggrin.gif
Sylwia M.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,370
Dołączył: wto, 23 gru 03 - 14:47
Skąd: Bełchatów
Nr użytkownika: 1,282

GG:


post pon, 04 paź 2004 - 07:50
Post #57

[quote=Kocurek] paniom w aptece powiedział wprost: "mam w nosie co do mnie mówicie"[/color]

icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Na ich miejscu zaproponowałabym mu kropelki na muchy w nosie icon_biggrin.gif
beattta
pon, 04 paź 2004 - 08:37
Julka też jest zdecydowanym wrogiem porządku. Żeby nakłonić ją do posprzątania po sobie stosujemy różne sztuczki z nieprzewidywalnymi efektami wink.gif Kosz na śmieci czasem pomaga natychmiast a czasem jest jej zupełnie obojętne co do niego wrzucimy. Są dni, kiedy wystarczy powiedzieć, że nie będę z nią grała czy nie będzie oglądała bajki jak nie posprząta. Idąc już do pokoju wygląda jak skazaniec i mówi coś w stylu "dlaczego mi to robicie?".
Nie byłabym jednak sprawiedliwa, gdybym nie powiedziała, że kilka razy tak zupełnie sama od siebie posprzątała wielki bałagan i potem zawołała nas, żeby pochwalić się swoim dziełem icon_smile.gif Chciałabym tak częściej, ale mogę tylko pomarzyć icon_smile.gif
beattta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,461
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 18:13
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 217

GG:


post pon, 04 paź 2004 - 08:37
Post #58

Julka też jest zdecydowanym wrogiem porządku. Żeby nakłonić ją do posprzątania po sobie stosujemy różne sztuczki z nieprzewidywalnymi efektami wink.gif Kosz na śmieci czasem pomaga natychmiast a czasem jest jej zupełnie obojętne co do niego wrzucimy. Są dni, kiedy wystarczy powiedzieć, że nie będę z nią grała czy nie będzie oglądała bajki jak nie posprząta. Idąc już do pokoju wygląda jak skazaniec i mówi coś w stylu "dlaczego mi to robicie?".
Nie byłabym jednak sprawiedliwa, gdybym nie powiedziała, że kilka razy tak zupełnie sama od siebie posprzątała wielki bałagan i potem zawołała nas, żeby pochwalić się swoim dziełem icon_smile.gif Chciałabym tak częściej, ale mogę tylko pomarzyć icon_smile.gif

--------------------
Beata (mama Julki)

beattta
śro, 06 paź 2004 - 20:09
Arwenka znalazłaś fajną stronkę z paskami icon_smile.gif Oczywiście skorzystałam icon_wink.gif ku wielkiej radości Julki.
Wasze dzieciaczki też czasami z Wami oglądają forum? Julka bardzo lubi, zawsze się pyta kto jest na zdjęciach - ma nawet swoje ulubione emblematy icon_biggrin.gif
beattta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,461
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 18:13
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 217

GG:


post śro, 06 paź 2004 - 20:09
Post #59

Arwenka znalazłaś fajną stronkę z paskami icon_smile.gif Oczywiście skorzystałam icon_wink.gif ku wielkiej radości Julki.
Wasze dzieciaczki też czasami z Wami oglądają forum? Julka bardzo lubi, zawsze się pyta kto jest na zdjęciach - ma nawet swoje ulubione emblematy icon_biggrin.gif

--------------------
Beata (mama Julki)

Arwena.
czw, 07 paź 2004 - 10:37
Miło mi że skorzystałaś. Wreszcie paseczki dla czterolatków icon_smile.gif.
Arwena.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,686
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 19:13
Nr użytkownika: 218




post czw, 07 paź 2004 - 10:37
Post #60

Miło mi że skorzystałaś. Wreszcie paseczki dla czterolatków icon_smile.gif.

--------------------
everybody lies
> Dzieci rocznik 2000 - mamusie co u Was sÅ‚ychac ? :-))
Start new topic
Reply to this topic
54 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 27 kwi 2024 - 14:50
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama