carolans masz rację, wiem wiem niestety i przez takie cięższe chwile trzeba przejść (z tym 'docieraniem' się rodzeństwa i ustalania priorytetów
![icon_wink.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_wink.gif)
) by potem mogło być dobrze
mariolkaka dużo siły i cierpliwości przy tym ząbkowaniu, no i zdrówka życzę
jak po urodzinach samopoczucie męża? ten rok u mnie też ostatni z 2 z przodu hehe ciekawe jak mój będzie i czy wogóle będzie mnie pocieszał
eMariola ech te choroby
![icon_sad.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_sad.gif)
ja też już mam dość.. już bym chciała by mnie nie wzmacniano
magda208 mój coś wcZoraj wspomniał że na razie darujemy sobie z tą ziemią, wyrówna co jest i jeśli sie trafi ziemia to wtedy nawieziemy. w sobote to nawet skosił te chaszcze i kosiarki oglądał, ale pomysł zakupu mam nadzieje skutecznie wybiłam mu z głowy
...
___
u nas żeby nie choroba Tomka to byłoby wszystko ok. jeszcze ze dwa dni siedzenia w domu i antybiotyku. Mam już dość tego siedzenia.. tak pięknie na dworze a my kisimy się w domu
Rafał raczej bezproblemowy.Zasada '3 s' (ssanko sranko i spanko jak najbardziej działa
![icon_biggrin.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_biggrin.gif)
) Choć nocka nie całkiem przespana to nie narzekam. Dzisiejsza noc była ciężka bo Rafał obudził sie o 3 rano i dwie godziny płakał, prężył się (kolka chyba), pewnie popłakałby dłużej ale matka wpadła na pomysł pierwszej próby zachustowania w 'kieszonkę'.. niesamowiete, że tak szybko 'odleciał'. Utulony nawet nie obudził sie jak go wyjmowałam i odkładałam do łóżeczka..
nareszcie inka nie służy tylko do hamakowania i robienia 'pszczółki Mai'