Opcje

[mamami]

grabinka (kati)- 6 czerwca Idalia
kasiulek -10 czerwca Zosia
mamuśka.chłidzw- 14 czerwca Idalia 3070g, 56cm. naturalnie edytam78@interia.pl
Sylkot - 16 czerwca IgnaÅ› 4370g, 57 cm, cesarka komincz@wp.pl
Aneea- 17 czerwca MaciuÅ›
Kasiek11- 18 czerwca Karolinka
Jaguar - 18 czerwca Michalina
Ez- 20 czerwca Maciuś ważył 3550 g i mierzył 60 cm cesarka
AgaJ- 22 czerwca Zosia 2800g i miala 52 cm cesarka
Mamami- 25 czerwca MaciuÅ› mamami@gazeta.pl
dankinek - 30 czerwca Tommy
Agusiao - 5 lipca KubuÅ› agusiao@wp.pl
kasiakorpik - 5 lipca Maks
madziula - 12 lipca Damian
Kocurek- 14 lipca Dominisia
MonikaS. - 14 lipca Maja
Luśka - 16 lipca, Oliwia 3250g, 54 cm, cesarka GG 4147323, reziolki@poczta.onet.pl
Agnieszka- 19 lipiec Jakub 3400 g 54 cm naturalnie
Patiar- 19 lipca Karolek aneta.stocka@wp.pl
Alatanta-19 lipca Konrad alatanta@op.pl
Monga - 22 lipiec KrzyÅ›
Moonk- 23 lipiec Alicja
gagatek- 23 lipca Karol 3250g, 58cm
karoleenka - 23 lipiec Natan Karoleenka@poczta.onet.pl
anai&julas - 23 lipca Juliusz
Mariola- 26 lipiec Miłosz 3480 g 56 cm mn2001@op.pl
AniaR- 26 lipiec Bartek
AguÅ›- 27 lipiec WojtuÅ›
Kojkoj- 31 lipiec Michał, waga 4400, 59 cm, cesarka saval@tlen.pl


Ekspresowe założenie nowego wątku powoduje tymczasowy brak komentarza

[Anai_]

Expresowo siÄ™ meldujÄ™.

[mamuśka.chłidz...]

Ja też witam miłe panie obecnych i juz niedługo przyszłych 2 latków wraz z rodzinami

[SylwiaK]

witajcie - znowu Was będę poczytywać!!!

[karoleenka]

Meldujemy sie również !

Alatanata- Wszystko będzie dobrze, Maleńka bedzie zdrowa!!!Mocno wierzymy!


Mamuska- mieszkanie kupilismy juz w marcu tylko , że sie budowało No i wkońcu juz wybudowali i za tydzień odbieramy! Kupilismy wkoncu nowe ponieważ po kilku miesiącach poszukiwań na rynku wtórnym nic odpowiedniego nie znaleźliśmy. To nasze tez kupilismy ostatnie w takim dla nas najlepszym układzie ( u nas we Wrocławiu jest totalne wariactwo na Rynku nieruchomości - mieszkania sie sorzedaja jak świeże bułeczki bo cenyrosna z miesiąca na miesiąc )3 pokoje 65 m2 + 38m2 tarasu - i to ptrzesądziło o takim wyborze

[mamuśka.chłidz...]

piekne te twoje 3 pokoje i do tego jeszcze kupa tarasu, który w takie lato jak to wymarzona sprawa. Dla zwierzaków i dla dzieci Patzr jak przyszłościowo. Gratuluje jeszcze raz nabytku.

[Jaguar]

Alatanta mocno trzymam kciuki i wierzę, że wszystko będzie dobrze i ktośka bedzie zdowiutka

karoleenka no gratulacje fajne mieszkanko, a gdzie jak można zapytać. My właśnie szukamy i niestety nasze możliwości finansowe nie dają wielkiego wyboru, polujemy na super okazje może się uda. No a ceny mieszkań zabójcze faktycznie z miesiąca na miesiąc coraz wyższe ostatnio czytałam, że od początku roku cena za metr wzrosła o 1200 zł I jeszcze mam pytanie jak załatwiałaś kredyt sama czy przez doradcę?

[Kocurek]

Alatanta mocno trzymam kciuki i wierzę, że wszystko będzie dobrze i ktośka bedzie zdowiutka

Ja też będzie dobrze. Mocno trzymam kciuki za Ktośkę

Dominika zeszczuplała mi do 11 kg wszystko wytłukła, chociaż je jak wściekła, wczoraj np. po spaghetti na 1 danie i kotleciku z ziemniakami i fasolką na drugie wciągnęła moje musli na mleku

Poza tym kłamie ("to nie ja to Kołaj"), bije i jest rozdarta na potęgę oraz zawodowo pyskuje ("spadaj", "ty babo", "ty dziadku" - co jest obelgą i inne) i WSZYSTKO OSTATNIO "SIAMA". Rany, co będzie dalej?

Kasiu, zmieniasz pracę jak niejedna dama rękawiczki ale bardzo dobrze, wreszcie znajdziesz taką, która Cię zadowoli, gdzie nie będziesz orać za nikogo i będziesz kierowniczką

Uff, a ja jutro maraton na piechotę (kolejny dzień, bo dziś byłam na oględzinach) bo auto stoi w garażu u siostry kawał za miastem i nie mam czym tam dojechać, stamtąd kupić szybę do auta, stamtąd 10 km do mechanika, stamtąd do siostry po dzieci, i z powrotem do domu na piechotę, a pod wieczór jak dobrze pójdzie powtórka z rozrywki - po auto. Ale już zrobione. Mam nauczkę na przyszłość

[kasiakorpik]

I ja meldujÄ™ siÄ™ w nowym wÄ…tku.

Alatanta trzymam kciuki

Karoleenka ale masz fajnie, zastanawiam się jak długo jeszcze będę się tlukła po wynajętych mieszkaniach

Mąż dopełnił wszystkich formalności i może już legalnie pracować w Angli.Ciekawe kiedy wyjedzie, myślę że za jakieś dwa trzy miesiące pewnie. I znowu zostanę ze wszystkim sama

Kocurku doskonale Cię rozumiem, też teraz wszędzie zasuwam nogami masz o tyle lepiej że twoje autko naprawią a mojego już nie i dopóki nie wyjaśni się sprawa pracy męża to nie będziemy nic kupować. Ja zimą i tak nie będę dojeżdżała samochodem bo się boję, a szkoda kasy na to żeby auto niszczało po domem.

Kamil przez trzy tygodnie spędzone u babci urósł, ma coraz dłuższe włosy i nie chce obciąć ale jak na razie wygląda całkiem fajnie.

Ja to mam pecha, jak rok temu padało i było zimno to dwa tygodnie spędziłam w domku nad jeziorem a teraz mamy takie piękne lato a ja ani dnia urlopu, zresztą nawet jakbyśmy chcieli gdzieś jechać to bez samochodu kiepsko

[MonikaS.]

O! A tu juz nowy wÄ…tek! ciekawe ile stron w starym mam do nadrobienia..

Spóźnione buziaki dla Damianka i Dominisi!!!

Majka w dniu swoich 2 urodzin rozstała się ze smokiem!!! Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, bałam się, że to będzie niewykonalne!
Zaczęło się od imprezy urodzinowej - przyszły znajome dzieciaki, w sumie z Majką 5 małych rozrabiaków. Zabawa super, dzieci tak się rozbrykały, że nawet zabawki przez balkon leciały.
O 21.30 rodzice na siłę zabierasli swoje pociechy do domu
A potem to juz mama zadziałała.. schowałam oba dydole tak, żeby nawet tatuś nie mógł znaleźć i nawet uczestniczyłam w poszukiwaniach. Majka była bardzo smutna ale sie nie dałam. w końcu powiedziałam, ze może inne dzieci wiedza gdzie jest, ze może wyrzuciły przez balkon.. ? No i bidulka troszke popłakała ale zasnęła bez
No i już zasypia bez smoka, choć ciągle jeszcze o nim pamięta.

[MonikaS.]

W imieniu Majeczki dziękuję za życzenia urodzinowe!

Alatanta, mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze, trzymam kciuki

[grabinka]

Kasiu dlaczego boisz się jezdzić zimą?
DÅ‚ugo prowadzisz auto?
Tak podpytuje bo ja zaczynam jazdę(teraz juz samodzielnie) ale mam takiego stracha za każdym razem jak wsiadam do auta .a teraz jak czytam co Wam się porobiło to strach mój potęguje.(daleko za Toruń jezdzisz?)
Brawo dla Majki!!!
Alatanta ja też zaciskam kciukasy za zdowie Ktośki!
Mamuska a jak Ty sie czujesz?

[mamuśka.chłidz...]

grabinka czuje sie coraz lepiej. W szpitalu tak mnie nastraszyli, że dopiero dzisiaj wyszłam z dziećmi sama na krótki spacer do biblioteki. Powiedziałam, że za nic nie wracam tam przed październikiem. Dlatego też w sobote leżałam prawie cały dzień bo jakos źle się czułam mimo, że w domu było jak po bitwie. Powiedziałam że nie wstaje chyba, że sufit będzie się walił.

MonikaS podziwiam za imrezę urodzinową. Ja dałam radę tylko zaprosić najbliższą rodzine i chrzesnych. Może też poprostu przeraża mnie nawał imprez w tym czasie: urodzinyX3. Jeszcze troche i będe robić 3 w 1.

[Kocurek]

Kasiu dlaczego boisz się jezdzić zimą?
DÅ‚ugo prowadzisz auto?
Tak podpytuje bo ja zaczynam jazdÄ™(teraz juz samodzielnie) ale mam takiego stracha za każdym razem jak wsiadam do auta .a teraz jak czytam co Wam siÄ™ porobiÅ‚o  to strach mój potÄ™guje.  

Ja miałam uszkodzone auto przez własną głupotę więc nie ma się co bać
A prawda jest taka, żwe dopóki się z jazdą nie oswoisz, jakiśtam lęk będzie. Ja też nie od razu czułam się pewnie za kierownicą.

[Agnieszka*]

Kasiu dlaczego boisz się jezdzić zimą?
DÅ‚ugo prowadzisz auto?
Tak podpytuje bo ja zaczynam jazdÄ™(teraz juz samodzielnie) ale mam takiego stracha za każdym razem jak wsiadam do auta .a teraz jak czytam co Wam siÄ™ porobiÅ‚o  to strach mój potÄ™guje.(daleko za ToruÅ„ jezdzisz?)

Grabinka nic sie nie bój - je zimą jezdze tyle co i latem, po prostu jak jest slisko to jade jak złółw i tyle - a niech tam inni sobie trąbią na mnie - ślisko to ślisko i robię swoje. Wypadki bywają - ale ostatecznie pieszy tez uczestniczą w wypadkach wiec jak?? nie chodzic juz?? to chyba zaczniemy latac?
Oczywiście dziewczyny po wypadkach - wiem, że to nic smiesznego, szczególnie ty Kasiu miałas szczescie skoro samochód taki skasowany.....brrrr

[Agnieszka*]

3 pokoje 65 m2 + 38m2 tarasu - i to ptrzesądziło o takim wyborze

Troche zazdroszczę. Wprawdzie my nasze maleńkie 2 pokoje to chcielibysmy na 4 zamienic (niechby chłopaki mieli oddzielne pokoje by sie kiedys niepozabijali w walce a mi sie marzy prawdziwa sypialnia w duzym łózkiem i materacem wygodnym). I ten taras....... ech
Wogóle to chyba chciałabym dwupoziomowe, na 2, 3 piętrze z duzym tarasem (nie wiem dlaczego te poziomy - nigdy nie byłam w mieszkaniu dwupoziomowym - tak mi sie jednak widzi to nasze przyszłe )

[Agnieszka*]

Mamuśka - ty leż ile sie da - oczywiscie o ile to wogóle mozliwe przy 2 dzieciach

Alatanta - u Ktośki to powazna sprawa i ta operacja.... ale jak juz bedzie po wszystkim to trzeba wierzyc ze bedzie juz tylko lepiej

Kocurku - mam ez ten dylemat z rozrabianiem na potegę. Wprawdzie Kuba nie kłamie bo nie umie jeszcze dobrze mówić ale....... straszny sie zrobił. Ciągle wrzeszczy, rozwala wszystko, histerie takie ze cały blok słyszy a moze i osiedle bo okna i balkon pootwierane.
Dziewczyny, czy wasze dzieciaki tez tak sie zmieniajÄ…???????

Anai Ja juz chodze sama z maluchami, okazało sie to całkiem łatwe Kuba juz ładnie schodzi po schodach (z trzymaniem za rękę)
Wczoraj widziałam na spacerku mamusię z takimi dwoma maluszkami - jedno małe w wózeczku a drugie to moze i 1,5 roczku dopiero - tez jakos szła z nimi

[MonikaS.]

Karoleenka, a w jakiej części Wrocławia będzie to Wasze mieszkanko?
Tarasu zazdroszczę bardzo! Moi znajomi właśnie zamienili mieszkanie na takie z ogromnym tarasem i jest super! Ich synek (rówieśnik naszych dzieci) całymi godzinami może sie bawic na tym tarasie, ma tam mały basenik i szczególnie teraz, kiedy jest tak gorąco, bardzo się to przydaje..

[kasiakorpik]

Grabinko dojeżdżam do Aleksandrowa, prawko mam trzy lata wiec w sumie niedługo ale jeździłam od razu po kursie swoim samochodem. też na początku miałam stracha ale tak jak pisała Agnieszka jeździsz swoim tempem, tak zebyś Ty czuła się bezpiecznie i tyle.

A co do jazdy zimą to mam tak dobry dojazd pociagiem że jak pomyślę o codziennym skrobaniu samochodu (garażu nie posiadam) to zwyczajnie wolę wsiąść w pociąg i cześć.No i sprawa zasadnicza nie mam obecnie samochodu, jeśli mąż pojedzie do Angli nie opłaca nam się teraz kupować nowego, zwłaszcza,że trzeba by brać kredyt bo z ubezpieczenia na nic porządnego nie wystarczy, a ja osobiście na drodze nie mam obaw co do swoich umiejętności, zawsze jeździłam ostrożnie ale obawiam się innych kierowców. W Sylwestra nie wiem czy pamiętacie pogodę, byliśmy świadkami wypadku,przed nami jechał facet bardzo ostożnie a zza zakrętu wyskoczył jakiś kretyn, nie wyrobił i rąbnał w tego przed nami, ludziom nic poważnego na szczęście się nie stało ale oba samochody na złom

Moje dzieci ostanio zasypiają przed północą, oczywiście w naszym łóżku co mnie doprowadza do szału bo nie dość że nie mamy jak pogadać z mężem, Kamil tylko uszu nadstawia to nie mam kiedy uczyć się angielskiego bo albo mały na mnie wisi albo Kamil na tysiąc spraw niecierpiących zwłoki.

A teraz z innej beczki.
Czy wasze maluchy protestują kiedy któreś z rodziców opuszcza dom?
U mnie jest taka histeria jak któreś z nas wychodzi że poważnie się zastanawiam czy w końcu nie będzie jakiejś interwencji ze strony sąsiadów

jak idziemy gdzieś razem to nie ma mowy żeby mąż z maluchem poczekali przed sklepem jak chcę coś obejrzeć od razu wrzask okropny.

Aha nie wiem czy mówiłam ale Maks ma ciemne kreseczki na przednich ząbkach, poszliśmy do stomatologa i okazało sie że początki próchnicy i ząbki trzeba pomalować A przecież maluch słodyczy nie je bo zwyczajnie nie lubi, czekoladą pluje, zęby zaczęliśmy mu myć wcześniej niż Kamilowi, a jednak. Kamil ma skończone 8 lat i ani plamki na zębach. Zmartwiłam sie bo to znaczy że Maksik ma słabe ząbki już raz miał pomalowane, na szczęście stomatolog powiedział że nie będzie miał całych ząbków czarnych tylko te kreski.

[AniaR]

meldujÄ™ siÄ™ w nowym wÄ…tku

Kasiu, ja i mąż nie mamy problemu z wychodzeniem do pracy bo Bartek to akceptuje i nie robi histerii jak wychodzimy. Ale jak tata juz wróci z pracy a potem jeszcze zaraz gdzies wychodzi (chocby do sklepu) to Bartek tez protestuje. Jak tata wynosi bagaże do auta to też jest ryk mimo że tłumaczymy ze wszyscy razem wyjeżdzamy. Czyli wyjścia do pracy akceptuje ale znieknięcia "nieplanowane" juz niechetnie.
Jednak często wychodzi na spacer tylko z tatą, robi mi pa pa i akceptuje że nie idziemy razem.
teraz jestem w szoku bo Bartek został na kilka dni u teściowej na wakacjach i podobno bez problemu zaakceptował to że nas nie ma tam (przynajmniej tak twierdzi babcia).

U ciebie może jest inaczej bo z tego co piszesz to Ty i mąż chyba dużo pracujecie i przebywacie poza domem więc moze dlatego Maks tak protestuje obawiając się że znowu was straci z oczu