Ja kiedyś byłam u kosmetyczki na zabiegu podobnym do tych skarpetek złuszczających. Callus peel czy jakoś tak, spędziłam tam z 3 godziny. Najpierw z nałożonymi niby skarpetkami a potem kosmetyczka ściągała martwy naskórek plastikowym hmm nożykiem. Efekt od razu i stópki mięciutkie