Zimno ,wietrznie i deszczowo. Po krótkim aczkolwiek zaciętym oporze ( 2 misie w objęciach, "na straganie " wyrecytowane kilka razy, oczy zamknięte ale mimo półsnu -"stanowcze nie cie!") Rafik śpi! Chcę się odprężyć więc sięgam po prasę.
O naiwności! Powiew luksusu czyli Marie Claire- otwieram na chybił trafił i czytam o kobietach molestowanych seksualnie w pracy. O co tutaj chodzi? Nie żadne poklepanie po pupie czy wymowne spojrzenie na dekold, ale regularne przymuszanie do współżycia, obsceniczne zachowania, doprowadzanie swojej ofiary do psychicznego załamamnia i zaszczucia. Z jednej strony szef zboczeniec z drugiej nieprzychylna opinia społeczna, opieszała policja, uśmieszki znajomych i przeogromne poczucie wstydu. Ale ja chcę wesoło !!! Więc sięgam po popularne śląskie tygodniki- jest przecież piątek... Czytam: szajka lekarsko- cywilna zajmująca się wykonywaniem nielegalnej aborcji ciągle na wolności. Zabiegi wykonywane są w wynajętych i naprędce przygotowanych blokowych m-ileś. Aby było ciekawiej to nie tylko ginekolodzy zajmują się usunięciem ciąży ! Jest tam równeż pewien pan anestezjolog który nie tylko skrobie, ale ma na sumieniu morderstwo
25 tygodniowego płodu Dalej o wypadkach, sierotach bez środków do życia, maltretowanych żonach, spalonych żywcem dzieciach..... Czy ja jestem nadwrażliwa? Czy to że zamiast poczuć się lekko i przyjemnie nie mogę zasnąć z obezwładniającego poczucia bezsilności? Co ja mogę zrobić? Posłać te kilka złotych kobiecie samotnie wychowującej trójkę niepełnosprawnych dzieci żebrzącej o litość, na którą wypięła się pomoc społeczna i inne komórki państwowe których zadaniem jest wspierać potrzebujących? Roztaczana jest wizja "sodomy i gomory" po wejściu Uni. A ja zastanawiam się czy teraz jest tak dobrze? Kraj płynie mlekiem i miodem tylko skąd tyle płaczu, tragedii i ludzkiego cierpienia? Ech....