Ale z tego co wiem, tylko w tych najnowszych Phil&Teds, jest możliwość "klasycznego" zamontowania gondolki.
Pozostałe modele in-line przewidują, że noworodek jedzie na płasko na głównym siedzisku (w miękkiej gondoli-nosidełku-torbie), a starszak siedzi nad nim (bez możliwości pochylenia siedziska starszaka).
Ja woziłam w Vibe, i ponieważ miałam też starszą jego wersję, mogłam zamontować gondolę i siedzonko drugie razem.
POtem musiałam wymienić ramę na nową i ona juz nie miała dodatkowego, niższego uchwytu, który pozwalał na zmieszczenie gondoli przed tylnym siedzonkiem, z zachowaniem miejsca na starszaka, jak tutaj
Na nowej ramie, gondola byłaby tuż przed nosem starszaka
Gondole (peanut w P&T) są jednymi z najmniejszych jakie widziałam.... Jak się zrobiło chłodno, doszedł koc, niemowlak poszedł "pod spód".
Gdybym wybierała jeszcze raz, na pewno P&T. Wszędzie się mieści, koszyk ma duży. Ale nie Vibe (bo pękają ramy i się tego już nie spawa). Wybrałabym explorer albo sport.
Do tego stopnia kocham ten wózek, że nawet myśląc nad kolejnym, lżejszym, nie widzę na rynku NIC dla siebie i dziecka.
Pojeździmy więc chyba do końca Jaśkowego etapu wózkowego.