Witam Was dziewczyny serdecznie!!
Wcześniej równeiż często zagladałam na edzieck poznałam troche wasze historie, smutne ale jak z zycia wziete.
JA równeiż chyab ejstemjedna z Was. Moje dzieck orówneiż ma bardzo nie odpowiedzialnego tatusia , który chyab jest Dużym Dzieckeim , które samo nei wie czego chce.
Od 3 miesiecy meiszkamy z moim 2 letnim synkiem sami, bo żyć z jego ojcem sie nei dało , jest dobrze choć czasem człwoeikeim targaja sprzeczne uczucia czy dobrze robi , czy nei krzywdzi innych, czy los keidys przyneisie szczęscie. Chciałabym w to wierzyć ale same wiecie jak z tą wiarą jest. Dołujemy sie ze to my jesteśmy do niczego itp., zwłąszcza jeśli faceci "naszego życia " nam w tym pomagaja . Ja maiałm doyć nieustajaćej krytyki, poniżanai, awantur, chamstwa i obojetności która chyba był w tym wszystkim najgorsza.
A teraz "tatuś " sie z nami bawi nagle zaczął zauważać isyna i mnie. Ja wiem że to tylko odgrywanie teatrzyku a on jest niezłym komediantem łacznie z wylewaniem łez, proszeniem, obiecywaniem zmian, poprawy. Ale namoje warunki ewentualnych zmian Minimum potrzebne do jakigokolwiek wsopólnego życia)powiedział ze chciałby do nas wrócic ale nei na moich warunkach. Śmieszny jest ale robi co chce i to mnei najbardziej boli, nei chce byc z nami ale i nie chce dac nam spokoju.Mam andziej ze mu keidys przejdzie.
Dziewczyny czy wami tez targały takei sprzeczne uczucia od nienawiści, poprzez miłość do kogoś kto rani??? Bo mnei to cholernei meczy.
marzena
--------------------
Marzena