CYTAT(Jacobina)
Druga kwestia to pragnienia i ich spełnianie. Pamiętacie swoje pierwsze pomalowane paznokcie?
pamiętam. miałam jakieś 21 lat. były czerwone i świetnie się na nie rwało facetów na basenie
CYTAT
Swoje pierwsze wysokie obcasy?
też pamiętam. miałam jakieś 22 lata. założyłam je na egzamin z nauki o polityce u gościa, który podobno był nieludzkim psem na baby, tyle, że teoretykiem. do tego zapodałam sobie jeszcze czerwone paznokcie jak wyżej, zadał mi jedno pytanie, wstawił piątkę i dwa razy upuścił indeks, zanim mi go wrzeszcie podał
CYTAT
Swoją pierwszą trwałą?
nigdy nie miałam trwałej
CYTAT
Jak bardzo chciałyście i co czułyście kiedy Mama się wreszcie zgodziła?
ano właśnie nie zgodziła się, bo robiłam to wieku, kiedy mama już niewiele miała do gadania. w dodatku za własne pieniadze. a wcześniej i tak by się nie zgodziła.
moja mama nie akceptowała i dalej nie akceptuje kolczyków - w ogóle, nie tylko u małych dziewczynek, ale jakoś nigdy nie czułam się z tego powodu gorsza, niespełniona i tak dalej, a kolczyki zafundowałam sobie tak jak resztę atrakcji - po 18, za własne pieniądze i z pełną świadomością
a matka, jak to zobaczyła, zapowiedziała, żebym nawet nie próbowała jej mówić że coś mnie boli, albo się paprze
i dlatego, choć niby to logiczne, do mnie jednak niezupełnie przemawia, bo "marzenia do spełnienia" to mogą być wakacje w jakimś fajnym miejscu, rower, komputer czy zegarek, niech nawet jakiś ciuch mało szkolny będzie, ale nie te wszystkie akcesoria, które dziewczynkę zmieniają w lalkę Barbi, starą maleńką, dzidzię-piernik
to pisałam ja, Aluc - matka idealna