Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
23 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 nastÄ™pna ostatnia   

Listopad 2010 - część druga

, to co? Następne 100 stron przez kolejny rok z okładem? :)
> , to co? NastÄ™pne 100 stron przez kolejny rok z okÅ‚adem? :)
Nina32
śro, 22 lut 2012 - 21:49
Blaire to widze że Twoja córa również wrażliwa jak moja najstarsza icon_wink.gif Martwie się troche tym,tzn nie odbierzcie mnie źle,ale wiadomo jakie są czasy-ludzie którzy "twardo" stąpają po ziemi mają łatwiej,a ją tak łatwo zranić nie chce żeby cierpiała,ale jak na razie naprawdę ona wszystko przezywa jak ktoś coś powie nie tak,podniesie głos,czy przeklnie to ta chodzi i przeżywa dlaczego?
Zazdroszcze z tym smokiem u Idy,u nas to będzie pewnie męka jak z resztą z odsmoczkowaniem :/ Bogaty Ida już ma słownik!

Moriah oj to fakt każda z moich panienek inna :/ i wizualnie i intelektualnie,niestety nie mam dla każdej tyle czasu ile by potrzebowały icon_sad.gif No moje "potrzeby" to są na końcu spełniane, o sobie nie mam czasu pomyśłeć,w zasadzie jak one idą spać to teoretycznie (od 20-tej)mam torszkę czasu,ale ja naprawde po całym dniu mam dośc wszystkiego i myśle gdzie tu się kimnąć,bo już nie mam siły!

lillo współczuje tych chorób chłopaków,zdrówka życzę!!!

Gravida to nieźle Iwek tyle ma ciekawych zajęć-i jak mu idzie malowanie farbami :)bo ja Oliwi i Wioli daję farby dopiero jak Dadzik śpi,bo ona jest pierwsza do wszystkiego-zwłaszcza do tego czym gimele można w chacie zrobić,więc wole nie kusić losu i od farb z dala-ale jak Iwek w przedszkolu w artyste się bawi to chaty Ci nie wymaluje icon_wink.gif

Menada o Dadzia też dużo mówi po swojemu icon_smile.gif słodka jest w tedy bo coś tam bełka i patrzy na mnie takim wzrokiem jakbym ja miała zrozumieć o co jej chodzi-i się dziwi że mama nie kuma icon_smile.gif pocieszna wtedy jest!!
Nina32


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,399
Dołączył: czw, 29 sty 09 - 20:27
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 25,106




post śro, 22 lut 2012 - 21:49
Post #41

Blaire to widze że Twoja córa również wrażliwa jak moja najstarsza icon_wink.gif Martwie się troche tym,tzn nie odbierzcie mnie źle,ale wiadomo jakie są czasy-ludzie którzy "twardo" stąpają po ziemi mają łatwiej,a ją tak łatwo zranić nie chce żeby cierpiała,ale jak na razie naprawdę ona wszystko przezywa jak ktoś coś powie nie tak,podniesie głos,czy przeklnie to ta chodzi i przeżywa dlaczego?
Zazdroszcze z tym smokiem u Idy,u nas to będzie pewnie męka jak z resztą z odsmoczkowaniem :/ Bogaty Ida już ma słownik!

Moriah oj to fakt każda z moich panienek inna :/ i wizualnie i intelektualnie,niestety nie mam dla każdej tyle czasu ile by potrzebowały icon_sad.gif No moje "potrzeby" to są na końcu spełniane, o sobie nie mam czasu pomyśłeć,w zasadzie jak one idą spać to teoretycznie (od 20-tej)mam torszkę czasu,ale ja naprawde po całym dniu mam dośc wszystkiego i myśle gdzie tu się kimnąć,bo już nie mam siły!

lillo współczuje tych chorób chłopaków,zdrówka życzę!!!

Gravida to nieźle Iwek tyle ma ciekawych zajęć-i jak mu idzie malowanie farbami :)bo ja Oliwi i Wioli daję farby dopiero jak Dadzik śpi,bo ona jest pierwsza do wszystkiego-zwłaszcza do tego czym gimele można w chacie zrobić,więc wole nie kusić losu i od farb z dala-ale jak Iwek w przedszkolu w artyste się bawi to chaty Ci nie wymaluje icon_wink.gif

Menada o Dadzia też dużo mówi po swojemu icon_smile.gif słodka jest w tedy bo coś tam bełka i patrzy na mnie takim wzrokiem jakbym ja miała zrozumieć o co jej chodzi-i się dziwi że mama nie kuma icon_smile.gif pocieszna wtedy jest!!

--------------------
Oliwia 11.12.2007
Wioletta 24.09.2009
Dagmara 24.11.2010
blaire
śro, 22 lut 2012 - 22:04
lillo, menada, cieszę się, że się odezwałyście.

lillo, dobre wieści z tymi lepszymi relacjami między chłopcami. Wierzę, że za jakiś czas napiszesz, że jest naprawdę dobrze icon_smile.gif. I mam nadzieję, że już po prosblemach. Jeśli masz ochotę pogadać to wal śmiało, na gg czy PW. Dla mnie taką ostoją do wygadania się są teraz gravida i Moriah, za co jestem im BARDZO wdzięczna. Nawet nie wiecie, dziewczyny, jak bardzo mi to potrzebne.

menada, to masz małego kaskadera w domu. Pewnie świetnie dogadywałby się z Iwem icon_wink.gif z tego co pisze gravida. A jak Honia się czuje? Podoba Jej się w szkole czy ma już dość? icon_wink.gif

Ida w żłobku też maluje, rysuje kredkami, robią coś z masy solnej itp. Swoją drogą ciekawe jest to, że Iwo i Ida są w tym samym wieku a jedno chodzi do przedszkola, zaś drugie do żłobka.

Nina, postaraj się wyskrobać troszkę czasu tylko dla siebie, proszę... Bo zapędzisz się w klatkę obowiązków. Chociaż wieczorna kąpiel przy świeczkach, z lampka wina icon_wink.gif.
Ja jutro zostawiam dzieci z M i wybywam na wieczór filmowy icon_wink.gif.

Moriah, niestety nadal nie wiem czy napewno będę w weekend w Wawie. Nie wiem też nadal czy sama czy z Idą. Wolałabym sama, ale w piwnicy czekają na złożenie regały i trzeba wreszcie zrobić tam porządek... Jeśli pojadę sama to M nic nie zrobi, bo Idy przecież nie weźmie z sobą ani też nie zostawi z chłopcami... No i przede wszystkim nasza pani dr się nie odezwała od wczoraj...
blaire


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,199
Dołączył: sob, 10 maj 03 - 22:59
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 703

GG:


post śro, 22 lut 2012 - 22:04
Post #42

lillo, menada, cieszę się, że się odezwałyście.

lillo, dobre wieści z tymi lepszymi relacjami między chłopcami. Wierzę, że za jakiś czas napiszesz, że jest naprawdę dobrze icon_smile.gif. I mam nadzieję, że już po prosblemach. Jeśli masz ochotę pogadać to wal śmiało, na gg czy PW. Dla mnie taką ostoją do wygadania się są teraz gravida i Moriah, za co jestem im BARDZO wdzięczna. Nawet nie wiecie, dziewczyny, jak bardzo mi to potrzebne.

menada, to masz małego kaskadera w domu. Pewnie świetnie dogadywałby się z Iwem icon_wink.gif z tego co pisze gravida. A jak Honia się czuje? Podoba Jej się w szkole czy ma już dość? icon_wink.gif

Ida w żłobku też maluje, rysuje kredkami, robią coś z masy solnej itp. Swoją drogą ciekawe jest to, że Iwo i Ida są w tym samym wieku a jedno chodzi do przedszkola, zaś drugie do żłobka.

Nina, postaraj się wyskrobać troszkę czasu tylko dla siebie, proszę... Bo zapędzisz się w klatkę obowiązków. Chociaż wieczorna kąpiel przy świeczkach, z lampka wina icon_wink.gif.
Ja jutro zostawiam dzieci z M i wybywam na wieczór filmowy icon_wink.gif.

Moriah, niestety nadal nie wiem czy napewno będę w weekend w Wawie. Nie wiem też nadal czy sama czy z Idą. Wolałabym sama, ale w piwnicy czekają na złożenie regały i trzeba wreszcie zrobić tam porządek... Jeśli pojadę sama to M nic nie zrobi, bo Idy przecież nie weźmie z sobą ani też nie zostawi z chłopcami... No i przede wszystkim nasza pani dr się nie odezwała od wczoraj...

--------------------
Jakub 09.2001
Korneliusz 10.2005
i




Ten świat jest komedią dla tych, którzy myślą, i tragedią dla tych, którzy czują

Horacy
gravida
czw, 23 lut 2012 - 00:03
Menada, fajnie, że się odezwałaś. Więcej czasu na odsapnięcia życzę. A Melek faktycznie brzmi, jak Iwo, jeśli chodzi o wyczyny kaskaderskie. W niedzielę np. wzięliśmy go na plac zabaw i mimo, że był jednym z najmłodszych, to też najszybszych icon_wink.gif On się niczego nie boi, w każdym razie nie wysokości, karuzeli i innych w tym stylu. Po godzinie ganiania za nim miałam lepszy trening niż na siłowni icon_wink.gif

Nina, ja Iwkowi parę razy farbę dałam, ale malowanie to głównie ciapanie, farbami do rąk idzie mu lepiej, nawet odciska dłonie itd. A ściany... "pomalował" nam najładniej bananem, jak dotąd 48.gif
No i faktycznie, jeśli się da, to weź chwilkę wolnego od dziewczyn. Chociaż ja sama w sumie rzadko mam "tylko swoje" imprezy, ale mamy rytm, kto go usypia, kto karmi itd. Zawsze to te pół godziny dla siebie (i tak spędzam je na przygotowywaniu jedzenia na następny dzień, czy sprzątaniu zabawek, ale zawsze wieczorem zostanie te pół godziny przed komputerem...)

Blaire, cieszę się, jeśli mogę pogadać, ostatnio z czasem u mnie krucho... A z tym przedszkolem, to wiesz, ja to tak nazywam, oryginalnie to playschool, nawet nie preschool. Brzmi dumnie, a tak naprawdę, to półtorej godziny w asyście mamy icon_wink.gif


gravida


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,536
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 06:28
Nr użytkownika: 30,154




post czw, 23 lut 2012 - 00:03
Post #43

Menada, fajnie, że się odezwałaś. Więcej czasu na odsapnięcia życzę. A Melek faktycznie brzmi, jak Iwo, jeśli chodzi o wyczyny kaskaderskie. W niedzielę np. wzięliśmy go na plac zabaw i mimo, że był jednym z najmłodszych, to też najszybszych icon_wink.gif On się niczego nie boi, w każdym razie nie wysokości, karuzeli i innych w tym stylu. Po godzinie ganiania za nim miałam lepszy trening niż na siłowni icon_wink.gif

Nina, ja Iwkowi parę razy farbę dałam, ale malowanie to głównie ciapanie, farbami do rąk idzie mu lepiej, nawet odciska dłonie itd. A ściany... "pomalował" nam najładniej bananem, jak dotąd 48.gif
No i faktycznie, jeśli się da, to weź chwilkę wolnego od dziewczyn. Chociaż ja sama w sumie rzadko mam "tylko swoje" imprezy, ale mamy rytm, kto go usypia, kto karmi itd. Zawsze to te pół godziny dla siebie (i tak spędzam je na przygotowywaniu jedzenia na następny dzień, czy sprzątaniu zabawek, ale zawsze wieczorem zostanie te pół godziny przed komputerem...)

Blaire, cieszę się, jeśli mogę pogadać, ostatnio z czasem u mnie krucho... A z tym przedszkolem, to wiesz, ja to tak nazywam, oryginalnie to playschool, nawet nie preschool. Brzmi dumnie, a tak naprawdę, to półtorej godziny w asyście mamy icon_wink.gif




--------------------
Moriah
czw, 23 lut 2012 - 11:47
lillo To może między braćmi pierwsze koty za płoty?

gravida Staram się nie wkręcać, mówię sobie, że nie ma dorosłych (zdrowych) ludzi, którzy nie chodzą czy nie mówią. Na wszystko przyjdzie czas. tylko muszę mu go dać icon_biggrin.gif

Ale plac zabaw to macie genialny - generalnie japończycy bardzo lubią wszelaką zabawę, i ruchową i muzyczną (vide automaty do tańczenia, machania, śpiewania), więc macie szczęście icon_smile.gif

menada Witaj po dłuższej nieobecności! Mi przy jednym nieraz doby brakuje, a co dopiero przy dwójce (czy trójce!). Faktycznie Melek to "żywe srebro" z tego co piszesz. A dzieci mają wprost niespożytą energię icon_smile.gif

nina Tak jak pisze blaire - jak już położysz dziewczynki to postaraj się wygospodarować dla siebie choćby z pół godzinki. Sprzątanie rozrzuconych klocków, prasowanie czy inne zajęcia nie zając. Bo inaczej będziesz chodzącym robotem do opieki nad dziećmi i mieszkaniem!

blaire Cieszę się, że mogę tymi ploteczkami jakoś pomóc icon_smile.gif
Szkoda, że na razie z przyjazdem to nadal nic pewnego, tak się nastawiłam, że wreszcie się spotkamy na żywo... No ale jakby co, to dawaj znać na gg.

Ja Erykowi próbowałam podsuwać trójkątne kredki czy grube flamastry (najchętniej je wyrzucał) albo farby do malowania palcami (najchętniej je zjadał), więc póki co dalkszą edukacją plastyczną na razie wstrzymałam. Chociaż ostatnio sam łapał za długopis leżący na stoliku i próbował mazać po czym się dało, więc może poprostu jak z każdą inną rzeczą musi sam dorosnąć by się nia zainteresować?

A my na początku marca śmigamy do Zakopanego z Erykiem. Mąż jedzie na tydzień służbowo do Poronina a my się zabierzemy razem z nim i zainstalujemy w Zakopcu. Jak MM skończy się szkolić to dojedzie do nas na weekend icon_smile.gif Już się nie mogę doczekać icon_biggrin.gif

Aha - zapomniaÅ‚am napisać. Mamy wyniki testów. Alergia wyszÅ‚a na migdaÅ‚y – klasa 3 tzn. wykryto okreÅ›lone p. ciaÅ‚a, czÄ™sto objawy kliniczne (13,5 kU/l), orzechy laskowe (2,6 kU/l i sojÄ™ (3,3 kU/l) klasa 2 tzn. niskie miano p. ciaÅ‚, istniejÄ…ce uczulenie, czÄ™sto z objawami klinicznymi. PozostaÅ‚e pokarmy (żółtko i biaÅ‚ko jaja, mleko krowie, drożdże, mÄ…ka pszenna, żytnia, ryż, orzech ziemny, jabÅ‚ko, kiwi, morela, pomidor, marchew, ziemniak, seler, dorsz, krewetka + laktoza wynik klasa 1 tzn. b.niskie miano p.ciaÅ‚, czÄ™sto bez objawów klinicznych lub 0 tzn. nie udokumentowano specyficznych p.ciaÅ‚. Także nadal tak na dobrÄ… sprawe nic nie wiem, bo ani migdałów, ani orzechów ani soi nie jada na codzieÅ„. PozostajÄ… wiÄ™c czynniki z powietrza/otoczenia.
Dobrze więc, że nie dałam się namówić pierwszemu alergologowi, który koniecznie chciał go mieć na diecie wykluczającej pożywienia, na które nie jest uczulony. Za to w czasie jak go karmiłam piersią w pierwszych miesiącach i sama byłam na diecie zaleconej przez pana alergologa to piłam hektolitrami mleko sojowe i migdałowe :/ więc mogłam mu tym zrobić więcej krzywdy niż pożytku. No, ale wtedy jeszcze byłam za świeżą mamą, żeby się postawić tak twardo jak zrobiłam to pół roku później icon_wink.gif

A zaraz śmigamy się szczepić na odrę, świnkę i różyczkę + pneumokoki.
Moriah


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,771
Dołączył: wto, 03 sie 10 - 21:21
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 33,899




post czw, 23 lut 2012 - 11:47
Post #44

lillo To może między braćmi pierwsze koty za płoty?

gravida Staram się nie wkręcać, mówię sobie, że nie ma dorosłych (zdrowych) ludzi, którzy nie chodzą czy nie mówią. Na wszystko przyjdzie czas. tylko muszę mu go dać icon_biggrin.gif

Ale plac zabaw to macie genialny - generalnie japończycy bardzo lubią wszelaką zabawę, i ruchową i muzyczną (vide automaty do tańczenia, machania, śpiewania), więc macie szczęście icon_smile.gif

menada Witaj po dłuższej nieobecności! Mi przy jednym nieraz doby brakuje, a co dopiero przy dwójce (czy trójce!). Faktycznie Melek to "żywe srebro" z tego co piszesz. A dzieci mają wprost niespożytą energię icon_smile.gif

nina Tak jak pisze blaire - jak już położysz dziewczynki to postaraj się wygospodarować dla siebie choćby z pół godzinki. Sprzątanie rozrzuconych klocków, prasowanie czy inne zajęcia nie zając. Bo inaczej będziesz chodzącym robotem do opieki nad dziećmi i mieszkaniem!

blaire Cieszę się, że mogę tymi ploteczkami jakoś pomóc icon_smile.gif
Szkoda, że na razie z przyjazdem to nadal nic pewnego, tak się nastawiłam, że wreszcie się spotkamy na żywo... No ale jakby co, to dawaj znać na gg.

Ja Erykowi próbowałam podsuwać trójkątne kredki czy grube flamastry (najchętniej je wyrzucał) albo farby do malowania palcami (najchętniej je zjadał), więc póki co dalkszą edukacją plastyczną na razie wstrzymałam. Chociaż ostatnio sam łapał za długopis leżący na stoliku i próbował mazać po czym się dało, więc może poprostu jak z każdą inną rzeczą musi sam dorosnąć by się nia zainteresować?

A my na początku marca śmigamy do Zakopanego z Erykiem. Mąż jedzie na tydzień służbowo do Poronina a my się zabierzemy razem z nim i zainstalujemy w Zakopcu. Jak MM skończy się szkolić to dojedzie do nas na weekend icon_smile.gif Już się nie mogę doczekać icon_biggrin.gif

Aha - zapomniaÅ‚am napisać. Mamy wyniki testów. Alergia wyszÅ‚a na migdaÅ‚y – klasa 3 tzn. wykryto okreÅ›lone p. ciaÅ‚a, czÄ™sto objawy kliniczne (13,5 kU/l), orzechy laskowe (2,6 kU/l i sojÄ™ (3,3 kU/l) klasa 2 tzn. niskie miano p. ciaÅ‚, istniejÄ…ce uczulenie, czÄ™sto z objawami klinicznymi. PozostaÅ‚e pokarmy (żółtko i biaÅ‚ko jaja, mleko krowie, drożdże, mÄ…ka pszenna, żytnia, ryż, orzech ziemny, jabÅ‚ko, kiwi, morela, pomidor, marchew, ziemniak, seler, dorsz, krewetka + laktoza wynik klasa 1 tzn. b.niskie miano p.ciaÅ‚, czÄ™sto bez objawów klinicznych lub 0 tzn. nie udokumentowano specyficznych p.ciaÅ‚. Także nadal tak na dobrÄ… sprawe nic nie wiem, bo ani migdałów, ani orzechów ani soi nie jada na codzieÅ„. PozostajÄ… wiÄ™c czynniki z powietrza/otoczenia.
Dobrze więc, że nie dałam się namówić pierwszemu alergologowi, który koniecznie chciał go mieć na diecie wykluczającej pożywienia, na które nie jest uczulony. Za to w czasie jak go karmiłam piersią w pierwszych miesiącach i sama byłam na diecie zaleconej przez pana alergologa to piłam hektolitrami mleko sojowe i migdałowe :/ więc mogłam mu tym zrobić więcej krzywdy niż pożytku. No, ale wtedy jeszcze byłam za świeżą mamą, żeby się postawić tak twardo jak zrobiłam to pół roku później icon_wink.gif

A zaraz śmigamy się szczepić na odrę, świnkę i różyczkę + pneumokoki.


--------------------





***Szczescie to cos do zrobienia, ktos do kochania i nadzieja na cos.*** Autor nieznany
bobi
nie, 26 lut 2012 - 12:04
Już dawno miałam wam wkleić jak Natalka sama chodzi.
Chciała napisać coś, ale niestety muszę już lecieć i tyle sobie popisalam, aby zdążyłam przeczytać.
bobi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 942
Dołączył: sob, 05 wrz 09 - 17:53
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 28,975




post nie, 26 lut 2012 - 12:04
Post #45

Już dawno miałam wam wkleić jak Natalka sama chodzi.
Chciała napisać coś, ale niestety muszę już lecieć i tyle sobie popisalam, aby zdążyłam przeczytać.

--------------------
Marek 06.1999
i


blaire
nie, 26 lut 2012 - 12:30
Bobi, niezła jest! Z tymi rękoma z tyłu zupełnie jak mój tata icon_wink.gif
blaire


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,199
Dołączył: sob, 10 maj 03 - 22:59
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 703

GG:


post nie, 26 lut 2012 - 12:30
Post #46

Bobi, niezła jest! Z tymi rękoma z tyłu zupełnie jak mój tata icon_wink.gif

--------------------
Jakub 09.2001
Korneliusz 10.2005
i




Ten świat jest komedią dla tych, którzy myślą, i tragedią dla tych, którzy czują

Horacy
gravida
nie, 26 lut 2012 - 14:10
No, ja właśnie też zwróciłam uwagę na tę rączki z tyłu, ale pomyślałam sobie, że Natalka wyluzowana, bo Iwo ani razu ta sobie rąk nie założył. A w ogóle to ona tańczy, nie tylko chodzi icon_smile.gif No i bardzo sprawnie jej to wszystko wychodzi, bobi icon_smile.gif

Zabraliśmy dziś Iwa na taką mini-farmę, były kaczki, kury, króliki i ryby.

Oto, co podobało mu się najbardziej icon_smile.gif

gravida


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,536
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 06:28
Nr użytkownika: 30,154




post nie, 26 lut 2012 - 14:10
Post #47

No, ja właśnie też zwróciłam uwagę na tę rączki z tyłu, ale pomyślałam sobie, że Natalka wyluzowana, bo Iwo ani razu ta sobie rąk nie założył. A w ogóle to ona tańczy, nie tylko chodzi icon_smile.gif No i bardzo sprawnie jej to wszystko wychodzi, bobi icon_smile.gif

Zabraliśmy dziś Iwa na taką mini-farmę, były kaczki, kury, króliki i ryby.

Oto, co podobało mu się najbardziej icon_smile.gif



--------------------
amy78
nie, 26 lut 2012 - 22:10
Ja również się melduję na nowym wątku, przywołana przez Blaire (dzięki za pamięć). Przez całe ferie myślałam żeby wreszcie zajrzeć, ale zleciały nie wiadomo kiedy, Natalka większość przechorowała, bardzo gorączkowała, wywaliło jej węzły chłonne na szyi (myślałam przez chwilę, że świnka, ale była szczepiona), skończyło się na zastrzykach. Julę trzymalismy osobno i na szczęście zdrowa narazie (odpukać!). Mnie również doby nie starcza na wszystko, Jula wcześnie wstaje, a do pracy i tak muszę wstawać od jutra znów o 6.00, więc wieczorem nie mam na nic siły i czasem padnę już przy "usypianiu" dzieci. Nawet nie obiecuję częściej pisać, bo ciągle brak mi czasu... Ale tęsknię za wami! Fajnie poczytać waszych skarbach, pooglądać zdjęcia i filmiki. Gratuluję wszystkim wspaniałych postępów!
U nas wreszcie ruszyła mowa, Jula ma podobny zasób słwnictwa do Idy i czasem coś nawet połączy: "mniam mniam daj", "ten nie", co mnie dziwi też mówi o sobie "ja" a nie w trzeciej osobie. Uwielbia teraz rysować i ciągle ma pomazane długopisem ręce. Jest też bardzo absorbująca, wspinająca się na wszystko itp ale też strasznie "mamusiowa" się zrobiła, nie mogę sie ruszyć o krok, bo leci z płaczem za mną i trzyma się mojej nogi. Jak się z nia bawię to jest ok.
gravida ja się trzęsę na sama myśl o buncie dwulatka, bo Natalka przechodziła strasznie. Z byle powodu (np zesikała się, ale nie chciała przebrać) dostawała ataku płaczu trwającego ok 2 godzin, w czasie których nie można było jej dotknąć ani podejść, bo wyła gorzej, ale trzeba było być w pobliżu i pilnować, bo czasem waliła głową w co popadło. Byłam z nią nawet u lekarza, bo nie wyrabiałam psychicznie, ale zalecili tylko melisę. Potem przeszło jej samo jak ręką odjął. I niestety Julka jak jej się coś nie uda też się rzuca na podłogę i potrafi baranka strzelić nosem, a potem płacz, bo boli, ale szybko się uspokaja. Czasem "zaniesie sie", czego nie znoszę, bo wpadam w panikę, że nie złapie oddechu. Myślicie, że dziecku rzeczywiście może się coś wtedy stać? Czy waszym sie zdarza "zanoszenie"?
Ale przez większość czasu Jula jest zdecydowanie wesołym dzieckiem, łatwo ją rozśmieszyć, Natalka była raczej poważna. Bardzo lubi tańczyć, ma juz swoje ulubione piosenki. Jak je usłyszy w radiu to przerywa zabawe i tańczy.
Hałasu się nie boi, raczej uwielbia jak są dzieci i głośno się bawią. Za to ja tęsknię za ciszą, nie mam jej ani w pracy ani w domu.
Pozdrowienia dla was i dzieciaczków!
amy78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 321
Dołączył: śro, 19 maj 10 - 19:04
Nr użytkownika: 33,020




post nie, 26 lut 2012 - 22:10
Post #48

Ja również się melduję na nowym wątku, przywołana przez Blaire (dzięki za pamięć). Przez całe ferie myślałam żeby wreszcie zajrzeć, ale zleciały nie wiadomo kiedy, Natalka większość przechorowała, bardzo gorączkowała, wywaliło jej węzły chłonne na szyi (myślałam przez chwilę, że świnka, ale była szczepiona), skończyło się na zastrzykach. Julę trzymalismy osobno i na szczęście zdrowa narazie (odpukać!). Mnie również doby nie starcza na wszystko, Jula wcześnie wstaje, a do pracy i tak muszę wstawać od jutra znów o 6.00, więc wieczorem nie mam na nic siły i czasem padnę już przy "usypianiu" dzieci. Nawet nie obiecuję częściej pisać, bo ciągle brak mi czasu... Ale tęsknię za wami! Fajnie poczytać waszych skarbach, pooglądać zdjęcia i filmiki. Gratuluję wszystkim wspaniałych postępów!
U nas wreszcie ruszyła mowa, Jula ma podobny zasób słwnictwa do Idy i czasem coś nawet połączy: "mniam mniam daj", "ten nie", co mnie dziwi też mówi o sobie "ja" a nie w trzeciej osobie. Uwielbia teraz rysować i ciągle ma pomazane długopisem ręce. Jest też bardzo absorbująca, wspinająca się na wszystko itp ale też strasznie "mamusiowa" się zrobiła, nie mogę sie ruszyć o krok, bo leci z płaczem za mną i trzyma się mojej nogi. Jak się z nia bawię to jest ok.
gravida ja się trzęsę na sama myśl o buncie dwulatka, bo Natalka przechodziła strasznie. Z byle powodu (np zesikała się, ale nie chciała przebrać) dostawała ataku płaczu trwającego ok 2 godzin, w czasie których nie można było jej dotknąć ani podejść, bo wyła gorzej, ale trzeba było być w pobliżu i pilnować, bo czasem waliła głową w co popadło. Byłam z nią nawet u lekarza, bo nie wyrabiałam psychicznie, ale zalecili tylko melisę. Potem przeszło jej samo jak ręką odjął. I niestety Julka jak jej się coś nie uda też się rzuca na podłogę i potrafi baranka strzelić nosem, a potem płacz, bo boli, ale szybko się uspokaja. Czasem "zaniesie sie", czego nie znoszę, bo wpadam w panikę, że nie złapie oddechu. Myślicie, że dziecku rzeczywiście może się coś wtedy stać? Czy waszym sie zdarza "zanoszenie"?
Ale przez większość czasu Jula jest zdecydowanie wesołym dzieckiem, łatwo ją rozśmieszyć, Natalka była raczej poważna. Bardzo lubi tańczyć, ma juz swoje ulubione piosenki. Jak je usłyszy w radiu to przerywa zabawe i tańczy.
Hałasu się nie boi, raczej uwielbia jak są dzieci i głośno się bawią. Za to ja tęsknię za ciszą, nie mam jej ani w pracy ani w domu.
Pozdrowienia dla was i dzieciaczków!

--------------------



Nina32
pon, 27 lut 2012 - 19:51
Amy78 to mnie pocieszyłaś z Natalką,skoro piszesz że ona taka zbuntowana była i z tego wyrosła icon_wink.gif bo moja Wiola zupełnie taka jak opisalaś buntuje się z byle czego i histeria że nie wiem co,właśnie jak się zleje to nie da się przebrać i potem histeryzuje,mam nadzieje że też z tego wyrośnie bo się martwie bo jest momentami nie do z niesienia,Oliwia też się buntowała ale w porównaniu do Wioli to był pikuś,ciekawe jak będzie z Dadzinką :/

A u nas jakoś leci,wieczorem teżjuż padam ze na nic siły nie mam,ale wychodzimy na kręgle z mężem i ze znajomymi w środe troche odsapnąć od tego wszystkiego!
Nina32


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,399
Dołączył: czw, 29 sty 09 - 20:27
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 25,106




post pon, 27 lut 2012 - 19:51
Post #49

Amy78 to mnie pocieszyłaś z Natalką,skoro piszesz że ona taka zbuntowana była i z tego wyrosła icon_wink.gif bo moja Wiola zupełnie taka jak opisalaś buntuje się z byle czego i histeria że nie wiem co,właśnie jak się zleje to nie da się przebrać i potem histeryzuje,mam nadzieje że też z tego wyrośnie bo się martwie bo jest momentami nie do z niesienia,Oliwia też się buntowała ale w porównaniu do Wioli to był pikuś,ciekawe jak będzie z Dadzinką :/

A u nas jakoś leci,wieczorem teżjuż padam ze na nic siły nie mam,ale wychodzimy na kręgle z mężem i ze znajomymi w środe troche odsapnąć od tego wszystkiego!

--------------------
Oliwia 11.12.2007
Wioletta 24.09.2009
Dagmara 24.11.2010
bobi
pon, 27 lut 2012 - 23:37
Gravida to Iwek nieźle się bawił na tej farmie, widać że mu się podobało.

Nina i Amy kurcze piszecie o buncie 2-latka, ja nie pamiętam aby Marek miał taki straszny okres w życiu w wieku dwóch lat, ale tak ok. 5 to było troszkę, bo był marudny jak coś było nie tak jak chciał. Nie zapomne jak szlismy nad Morskie Oko to całą drogę marudził i to od samego początku, że on nie pójdzie, bo go nogi bola, a to mówił zanim w ogóle zaczęlismy iść, ale jakos wytrwał do końca i z powrotem, ale to i tak nie ma co sie dziwić, że marudził, bo jednak długa to była droga, choc w mieście też potrafił odstawiać cyrki jak czegos nie dostał.
bobi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 942
Dołączył: sob, 05 wrz 09 - 17:53
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 28,975




post pon, 27 lut 2012 - 23:37
Post #50

Gravida to Iwek nieźle się bawił na tej farmie, widać że mu się podobało.

Nina i Amy kurcze piszecie o buncie 2-latka, ja nie pamiętam aby Marek miał taki straszny okres w życiu w wieku dwóch lat, ale tak ok. 5 to było troszkę, bo był marudny jak coś było nie tak jak chciał. Nie zapomne jak szlismy nad Morskie Oko to całą drogę marudził i to od samego początku, że on nie pójdzie, bo go nogi bola, a to mówił zanim w ogóle zaczęlismy iść, ale jakos wytrwał do końca i z powrotem, ale to i tak nie ma co sie dziwić, że marudził, bo jednak długa to była droga, choc w mieście też potrafił odstawiać cyrki jak czegos nie dostał.

--------------------
Marek 06.1999
i


Moriah
wto, 28 lut 2012 - 00:27
bobi Natalka chodzi już bardzo swobodnie co widać po tych rękach z tyłu - śmiesznie to wygląda u takiego malucha icon_biggrin.gif


gravida Takie miejsca to fantastyczna sprawa - jak byliśmy w Grecji to w tamtejszym akwarium też było wydzielone miejsce, gdzie można było pogłaskać żółwia czy ślimaka. MM jak był w stanach to też mówił, że był basen do głaskania rybek. Tylko w PL ciągle zwierzęta są za szybami/kratami i można na nie tylko popatrzeć. A szkoda, bo dzieci uwielbiają wchodzić ze wszystkim w interakcję. Taki wydzielona strefa z bezpiecznymi zwierzakami była by z pewnością strzałem w 10!

amy O rany, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że sławetny bunt dwulatka może przybrać taką formę! U nas zdarzają się piski i płacze jak czegoś się Erykowi zabroni, ale wystarczy odwrócić jego uwagę i po chwili zapomina o co poszło.

[b]nina[b] Przyjemnego grania w kręgle, rodzicom też się nieraz należy wychodne dla nabrania dystansu i odreagowania stesy i zmęczenia.


A u nas dzisiaj mała katastrofa. Eryk tak niefortunnie wstawał z krzesełka, na którym się ubieramy na spacer i rozbieramy po przyjściu do domu, że ukruszył sobie górną lewą jedynkę. Właśnie zdążyłam go rozebrać z kurtki i butów i odwróciłam się, żeby odłożyć ubrania na miejsca, kiedy usłyszałam płacz. Wywrócił się biedak centralnie na twarz, nawet rękoma się nie asekurował. Był jeszcze bez antypoślizgowych kapciuszków, bo nie zdazyłam mu ich założyć. Upadając przygryzł też sobie wargę, więc było sporo krwi i się mocno wystraszyłam, oczyma wyobraźni widziałam już powybijane zęby... Dobrze, że skończyło się na ukruszeniu.... Powinien nosić ochraniacz na zęby jak bokserzy icon_wink.gif
Moriah


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,771
Dołączył: wto, 03 sie 10 - 21:21
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 33,899




post wto, 28 lut 2012 - 00:27
Post #51

bobi Natalka chodzi już bardzo swobodnie co widać po tych rękach z tyłu - śmiesznie to wygląda u takiego malucha icon_biggrin.gif


gravida Takie miejsca to fantastyczna sprawa - jak byliśmy w Grecji to w tamtejszym akwarium też było wydzielone miejsce, gdzie można było pogłaskać żółwia czy ślimaka. MM jak był w stanach to też mówił, że był basen do głaskania rybek. Tylko w PL ciągle zwierzęta są za szybami/kratami i można na nie tylko popatrzeć. A szkoda, bo dzieci uwielbiają wchodzić ze wszystkim w interakcję. Taki wydzielona strefa z bezpiecznymi zwierzakami była by z pewnością strzałem w 10!

amy O rany, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że sławetny bunt dwulatka może przybrać taką formę! U nas zdarzają się piski i płacze jak czegoś się Erykowi zabroni, ale wystarczy odwrócić jego uwagę i po chwili zapomina o co poszło.

[b]nina[b] Przyjemnego grania w kręgle, rodzicom też się nieraz należy wychodne dla nabrania dystansu i odreagowania stesy i zmęczenia.


A u nas dzisiaj mała katastrofa. Eryk tak niefortunnie wstawał z krzesełka, na którym się ubieramy na spacer i rozbieramy po przyjściu do domu, że ukruszył sobie górną lewą jedynkę. Właśnie zdążyłam go rozebrać z kurtki i butów i odwróciłam się, żeby odłożyć ubrania na miejsca, kiedy usłyszałam płacz. Wywrócił się biedak centralnie na twarz, nawet rękoma się nie asekurował. Był jeszcze bez antypoślizgowych kapciuszków, bo nie zdazyłam mu ich założyć. Upadając przygryzł też sobie wargę, więc było sporo krwi i się mocno wystraszyłam, oczyma wyobraźni widziałam już powybijane zęby... Dobrze, że skończyło się na ukruszeniu.... Powinien nosić ochraniacz na zęby jak bokserzy icon_wink.gif

--------------------





***Szczescie to cos do zrobienia, ktos do kochania i nadzieja na cos.*** Autor nieznany
bobi
wto, 28 lut 2012 - 15:34
Moriah szkoda Eryczka, pewnie nieźle sie wystraszył. A tak w ogóle to dzis udało ci się wyjśc, bo u nas cały dzień od rana pada i nie było opcji wyjścia. A z tymi rączkami Natalak juz tak nie chodzi, miała taki moment akurat wtedy co to nakręcałam, tak przez kilka dni chodziła, ale teraz juz tak nie chodzi.

A teraz zobaczcie jak Natalka czyta.
bobi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 942
Dołączył: sob, 05 wrz 09 - 17:53
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 28,975




post wto, 28 lut 2012 - 15:34
Post #52

Moriah szkoda Eryczka, pewnie nieźle sie wystraszył. A tak w ogóle to dzis udało ci się wyjśc, bo u nas cały dzień od rana pada i nie było opcji wyjścia. A z tymi rączkami Natalak juz tak nie chodzi, miała taki moment akurat wtedy co to nakręcałam, tak przez kilka dni chodziła, ale teraz juz tak nie chodzi.

A teraz zobaczcie jak Natalka czyta.

--------------------
Marek 06.1999
i


Moriah
wto, 28 lut 2012 - 16:05
My żadnej pogody się nie boimy icon_biggrin.gif Szłam pod parasolką a Eryk był pod folią. Tak dobrze mu było, że aż się zdrzemnął nim zdążyliśmy wrócić do domu na obiad i drzemkę.
-
A ja rozmyślam nad majówką.... Moim kandydatem był Budapeszt, ale jak podsumowałam wydatki na przelot, noclegi, wyżywienie, nie mówiąc o zwiedzaniu to wyszła spora sumka :/ Dlatego dziś siedzę i przeglądam oferty biur podróży. Ku mojemu zaskoczeniu na Cypr, do Turcji, Grecji czy Egiptu można polecieć za mniej i to nie martwiąc się o transfery, ubezpieczenia, no i wyżywienie jest w formie AI. A niby się mówi, że samodzielnie zorganizowany wypoczynek jest znacznie tańszy niż wycieczka z biura. Jutro po kinie pójdę do zaprzyjaźnionego BP i tam na pewno mi coś ciekawego doradzą.
Moriah


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,771
Dołączył: wto, 03 sie 10 - 21:21
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 33,899




post wto, 28 lut 2012 - 16:05
Post #53

My żadnej pogody się nie boimy icon_biggrin.gif Szłam pod parasolką a Eryk był pod folią. Tak dobrze mu było, że aż się zdrzemnął nim zdążyliśmy wrócić do domu na obiad i drzemkę.
-
A ja rozmyślam nad majówką.... Moim kandydatem był Budapeszt, ale jak podsumowałam wydatki na przelot, noclegi, wyżywienie, nie mówiąc o zwiedzaniu to wyszła spora sumka :/ Dlatego dziś siedzę i przeglądam oferty biur podróży. Ku mojemu zaskoczeniu na Cypr, do Turcji, Grecji czy Egiptu można polecieć za mniej i to nie martwiąc się o transfery, ubezpieczenia, no i wyżywienie jest w formie AI. A niby się mówi, że samodzielnie zorganizowany wypoczynek jest znacznie tańszy niż wycieczka z biura. Jutro po kinie pójdę do zaprzyjaźnionego BP i tam na pewno mi coś ciekawego doradzą.

--------------------





***Szczescie to cos do zrobienia, ktos do kochania i nadzieja na cos.*** Autor nieznany
Nina32
wto, 28 lut 2012 - 19:45
Bobi mała jest super icon_smile.gif

Moriah oj biedny Eryczek icon_sad.gif my mieliśmy taki wypadek w niedziele,byliśmy u teściów i Dadzia się potknęła i centralnie poleciała na głowe,tak płakała a jaki guz jej wyskoczył,strasznie się przestraszyliśmy-a teraz ma wielkiego siniaka :/
Fajnie macie z planami majowymi,super taki wyjazd,my planowaliśmy jechać z ekipą w maju własnie na Majorke ale sami zorganizować wszystko-generalnie wychodziło w granicach 1200-1400 za osobę,tylko pogoda nas wszystkich odstraszyła,bo niby 20 stopni jest tam na początku maja a my wszyscy chcemy upały,więc odłożyliśmy wyjazd na wrzesień z biura podróży,poczekamy na jakiś last minute,no zobaczymy,cała ekipa zapewne nie pojedzie bo za dużo nas jest na lm,ale zobaczymy!
Nina32


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,399
Dołączył: czw, 29 sty 09 - 20:27
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 25,106




post wto, 28 lut 2012 - 19:45
Post #54

Bobi mała jest super icon_smile.gif

Moriah oj biedny Eryczek icon_sad.gif my mieliśmy taki wypadek w niedziele,byliśmy u teściów i Dadzia się potknęła i centralnie poleciała na głowe,tak płakała a jaki guz jej wyskoczył,strasznie się przestraszyliśmy-a teraz ma wielkiego siniaka :/
Fajnie macie z planami majowymi,super taki wyjazd,my planowaliśmy jechać z ekipą w maju własnie na Majorke ale sami zorganizować wszystko-generalnie wychodziło w granicach 1200-1400 za osobę,tylko pogoda nas wszystkich odstraszyła,bo niby 20 stopni jest tam na początku maja a my wszyscy chcemy upały,więc odłożyliśmy wyjazd na wrzesień z biura podróży,poczekamy na jakiś last minute,no zobaczymy,cała ekipa zapewne nie pojedzie bo za dużo nas jest na lm,ale zobaczymy!

--------------------
Oliwia 11.12.2007
Wioletta 24.09.2009
Dagmara 24.11.2010
blaire
śro, 29 lut 2012 - 01:16
Nam też pogoda nie straszna, czasem tylko leń matki wygrywa icon_wink.gif.

Jak u Was z zębami? Ida ma 16 - komplet 1,2,3 i 4. Od wczoraj coś pokasłuje, ale ponoć w żłobku nie, tylko w domu... No i nosek lekko przytkany.
W piątek jadę z dziećmi do Warszawy. Moriah, bardzo się cieszę na myśl o spotkaniu icon_wink.gif. Mam nadzieję, że Eryk zapomniał już o wypadku. Z Idą też miałam kilka takich akcji...

Ja już zaczynam się zastanawiać co zrobić od poniedziałku do środy z chłopcami. Mamy rekolekcje i nie będzie zajęć. Wprawdzie świetlica czynna, ale Kuba już nie może iść, a samego na całe dnie wolałabym go nie zostawiać jednak... No zobaczymy, wydaje mi się, że nie będę miała innego wyjścia.

Co do majówki - ja MOŻE do Wrocławia pojadę, do znajomych. O ile oni się nigdzie na majówkę nie wybiorą icon_wink.gif. Chłopcy nie mają wtedy zajęć również w dni poniędzy, tzn 30.04, 02.05 i 04.05. Szkoła wystąpiła do kuratorium oświaty o zgodę na odpracowanie tych dni i zrobienie dzieciom dodatkowego tygodnia w sumie ferii.

Wprawdzie Moriah i gravida już widziały, mimo to chwalę się postępami Idy w chodzeniu. Filmik z soboty, dziś jest jeszcze lepiej icon_wink.gif
Tańczymy
blaire


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,199
Dołączył: sob, 10 maj 03 - 22:59
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 703

GG:


post śro, 29 lut 2012 - 01:16
Post #55

Nam też pogoda nie straszna, czasem tylko leń matki wygrywa icon_wink.gif.

Jak u Was z zębami? Ida ma 16 - komplet 1,2,3 i 4. Od wczoraj coś pokasłuje, ale ponoć w żłobku nie, tylko w domu... No i nosek lekko przytkany.
W piątek jadę z dziećmi do Warszawy. Moriah, bardzo się cieszę na myśl o spotkaniu icon_wink.gif. Mam nadzieję, że Eryk zapomniał już o wypadku. Z Idą też miałam kilka takich akcji...

Ja już zaczynam się zastanawiać co zrobić od poniedziałku do środy z chłopcami. Mamy rekolekcje i nie będzie zajęć. Wprawdzie świetlica czynna, ale Kuba już nie może iść, a samego na całe dnie wolałabym go nie zostawiać jednak... No zobaczymy, wydaje mi się, że nie będę miała innego wyjścia.

Co do majówki - ja MOŻE do Wrocławia pojadę, do znajomych. O ile oni się nigdzie na majówkę nie wybiorą icon_wink.gif. Chłopcy nie mają wtedy zajęć również w dni poniędzy, tzn 30.04, 02.05 i 04.05. Szkoła wystąpiła do kuratorium oświaty o zgodę na odpracowanie tych dni i zrobienie dzieciom dodatkowego tygodnia w sumie ferii.

Wprawdzie Moriah i gravida już widziały, mimo to chwalę się postępami Idy w chodzeniu. Filmik z soboty, dziś jest jeszcze lepiej icon_wink.gif
Tańczymy

--------------------
Jakub 09.2001
Korneliusz 10.2005
i




Ten świat jest komedią dla tych, którzy myślą, i tragedią dla tych, którzy czują

Horacy
moko.
śro, 29 lut 2012 - 09:06
CYTAT(blaire @ Wed, 29 Feb 2012 - 01:16) *
Co do majówki - ja MOŻE do Wrocławia pojadę, do znajomych.

Ekhem, zapraszam na kawę icon_biggrin.gif na majówkę i przed wyjeżdzam, ale wracam 03.05. icon_wink.gif
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post śro, 29 lut 2012 - 09:06
Post #56

CYTAT(blaire @ Wed, 29 Feb 2012 - 01:16) *
Co do majówki - ja MOŻE do Wrocławia pojadę, do znajomych.

Ekhem, zapraszam na kawę icon_biggrin.gif na majówkę i przed wyjeżdzam, ale wracam 03.05. icon_wink.gif


--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
Moriah
śro, 29 lut 2012 - 10:08
nina No ja też lubię się wygrzewać, dlatego co roku na urlop jedzimy pod palmy. Na majówkę zazwyczaj wybieraliśmy się lokalnie, no ale z maluchem raczej intensywnie się nie pozwiedza, a nad morze czy jezioror nie pojadę, bo jeszcze za chłodno na kąpiele. W góry jedziemy w poniedziałek, więc drugi raz nie ma co. (o ile wszystko wypali, bo... od dwóch dni Erykowi leje się z nosa, wczoraj na wieczór doszedł do tego paskudny, charczący kaszel - pewni od spływających fluków) i wysoka temperatura - tylko, że tu nie jestem pewna czy to nie reakcja po czwartkowym szczepieniu na pneumo?
Także blaire Zobaczymy czy uda nam się spotkać icon_sad.gif Jak Erycki będzie taki przeziębiony to was do siebie nie zaproszę, szczwególnie żeby Ida czegoś nie podłapała chociaż widzę, że sama piszesz, że coś u was też się wykluwa.

No i u nas jedno nie wyklucza drugiego - w inne miejsce pojedziemy w maju a w inne we wrześniu.

bobi, blaire Filmiki oba świetne!
Moriah


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,771
Dołączył: wto, 03 sie 10 - 21:21
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 33,899




post śro, 29 lut 2012 - 10:08
Post #57

nina No ja też lubię się wygrzewać, dlatego co roku na urlop jedzimy pod palmy. Na majówkę zazwyczaj wybieraliśmy się lokalnie, no ale z maluchem raczej intensywnie się nie pozwiedza, a nad morze czy jezioror nie pojadę, bo jeszcze za chłodno na kąpiele. W góry jedziemy w poniedziałek, więc drugi raz nie ma co. (o ile wszystko wypali, bo... od dwóch dni Erykowi leje się z nosa, wczoraj na wieczór doszedł do tego paskudny, charczący kaszel - pewni od spływających fluków) i wysoka temperatura - tylko, że tu nie jestem pewna czy to nie reakcja po czwartkowym szczepieniu na pneumo?
Także blaire Zobaczymy czy uda nam się spotkać icon_sad.gif Jak Erycki będzie taki przeziębiony to was do siebie nie zaproszę, szczwególnie żeby Ida czegoś nie podłapała chociaż widzę, że sama piszesz, że coś u was też się wykluwa.

No i u nas jedno nie wyklucza drugiego - w inne miejsce pojedziemy w maju a w inne we wrześniu.

bobi, blaire Filmiki oba świetne!

--------------------





***Szczescie to cos do zrobienia, ktos do kochania i nadzieja na cos.*** Autor nieznany
bobi
śro, 29 lut 2012 - 11:57
Widzę, że coś was choróbska dopadły, oby szybko sobie poszły. Planujcie majówkę, kto ma oczywiscie czas i pieniądze, bo to długi fajny weekend, 3 dni urlopu, a cały tydzień wolny. Ja juz sie doczekać nie mogę wyjazdu, zwłaszcza, że nigdy nie byłam w Krakowie.

Blaire 16 zębów 10.gif , u nas tylko 5 z czego ten 5 niedawno wyszedł, gdzie nam do 16. Ale Idzie idzie chodzenie i jeszcze w rączce potrafi cos nieść, super, a jak ładnie tańczy.

Nina biedna Dadzia, tak to jest z tymi potknięciami, niby dzieciaczki ładnie chodzą, a nieraz sie coś przytrafi.

Wkleje wam jeszcze jeden filmik, wczoraj udało mi sie nakręcić, bo zwykle jest tak, że jak Natalka widzi, że biorę aparat to albo chce go zabrać, albo przestaje robić cokolwiek, a tu udało sie nakręcić. Fakt, że to znów czytanie, ale już całkiem sama bez siedzenia na kolanach, bo ona tak potrafi długo siedzieć i czytać, jak dla mnie to dobrze, bo odpoczywam w tym czasie. Natalka sama czyta icon_smile.gif
bobi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 942
Dołączył: sob, 05 wrz 09 - 17:53
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 28,975




post śro, 29 lut 2012 - 11:57
Post #58

Widzę, że coś was choróbska dopadły, oby szybko sobie poszły. Planujcie majówkę, kto ma oczywiscie czas i pieniądze, bo to długi fajny weekend, 3 dni urlopu, a cały tydzień wolny. Ja juz sie doczekać nie mogę wyjazdu, zwłaszcza, że nigdy nie byłam w Krakowie.

Blaire 16 zębów 10.gif , u nas tylko 5 z czego ten 5 niedawno wyszedł, gdzie nam do 16. Ale Idzie idzie chodzenie i jeszcze w rączce potrafi cos nieść, super, a jak ładnie tańczy.

Nina biedna Dadzia, tak to jest z tymi potknięciami, niby dzieciaczki ładnie chodzą, a nieraz sie coś przytrafi.

Wkleje wam jeszcze jeden filmik, wczoraj udało mi sie nakręcić, bo zwykle jest tak, że jak Natalka widzi, że biorę aparat to albo chce go zabrać, albo przestaje robić cokolwiek, a tu udało sie nakręcić. Fakt, że to znów czytanie, ale już całkiem sama bez siedzenia na kolanach, bo ona tak potrafi długo siedzieć i czytać, jak dla mnie to dobrze, bo odpoczywam w tym czasie. Natalka sama czyta icon_smile.gif

--------------------
Marek 06.1999
i


gravida
śro, 29 lut 2012 - 15:33
O, widzę, że temat wyjazdów. Mamy wreszcie paszport dla Iwa (od wczoraj), od dzisiaj mamy też bilety do Polski icon_smile.gif Na maj.
Planujemy się też gdzieś wyrwać przed Polską, bo już nie wyrabiamy. Wiecie, ja dzisiaj byłam u dentysty, bo od dwóch dni boli mnie tak cała lewa strona szczęki, że nie umiem się skupić, do tego żaden panadol nie działa, tylko ibuprofen. Ponieważ bolą i górne i dolne zęby, to się bałam, że coś mi się z nerwem dzieje i pognałam na wariata do lekarza. Z Iwem na kolanach to był wyczyn. 37.gif Młody najpierw próbował chwycić wszystkie wiertła, potem wykombinował, że zasysacze śliny są niczego sobie, na koniec usiłował rozwalić spluwaczkę... W międzyczasie oglądał Boba Budowniczego na telewizorku, grał na ipadzie, zdjął buty i skarpetki, a także zerwał dentyście fartuch z wieszaka. Dodam, że trwało to do kupy z 10 minut i były nas trzy osoby wokół niego. No, nie miałam z kim go zostawić, więc musiałam zabrać delikwenta. Dentysta się cieszył, że jego córeczka to spokojniejsza. Jak ja to lubię icon_wink.gif Na ogół ludzie zaczynają od tego: "to normalne, chłopaki takie są", "to twoje pierwsze? Przyzwyczaj się, będzie tylko gorzej, ja z moim...", a po 5 minutach zmienia się gadka: "O, jaki ciekawy świata" (to delikatnie), "ależ żywy", "no, patrz, wszędzie wejdzie", "o, nudzisz to ty się chyba nie masz kiedy", "o mój Boże" itd.
Gdziekolwiek byśmy nie poszli, to Iwo jest kurde blaszka najżywszym dzieckiem. Np. w poniedziałek wzięłam go do playgym, a tam szalała trójka takich 5-6 letnich chłopców, wyczyniali wariactwa. Obok były dzieci w wieku Iwa lub młodsze, grzecznie bawiące się kulkami, uśmiechające się, siedzące w kąciku... A Iwo na widok rozszalałej trójki uśmiech od ucha do ucha i dawaj gonić za nimi. A jak mi się spłakał, jak tamci go olali. Normalnie serce mu złamali.
On ma niecałe 16 miesięcy, cały czas myślę, co będzie za 2-3 lata? Tylko dlatego, że moja podświadomość chroni mnie przed wybieganiem jeszcze dalej w przyszłość, żeby człowiek miał siły oddychać icon_wink.gif

Ale... miało być o dentyście. No, więc po analizie dentysta mi powiedział, że zęby zdrowe, dziąsła zdrowe, nerwy ok. A diagnoza bólu? "Proszę pani, pani źle sypia, pani ma za dużo stresów, pani musi odpocząć, bo pani zaciska szczękę (już od paru lat noszę na noc szynę relaksacyjną), pani ma spięte mięśnie", zalecenie: wyspać się i wypocząć. Zapytałam tylko, czy wie, gdzie jest wyłącznik zasilania u Iwa i na tym zakończyłam wizytę. A powiem Wam, że bolą te zęby okrutnie, szczególnie pod wieczór. Doktorek twierdzi, że to się często zdarza przy zaburzeniach snu, no ja ze spaniem problemów nie mam, ale mam taki jeden mały budzik.
No, to trzeba działać w kierunku wakacji.


Blaire, zębów u nas nadal 12, trójki idą boleśnie jak nie wiem co i to od 2 miesięcy (nie żartuję), już je widać, także są niemal na wierzchu, ale mam ich już po kokardę, prawdę mówiąc.
Swoich zębów od dwóch dni też.

Moriah, straszna przygoda z zębami Eryka. Jak dobrze, że to mleczaki, wyrosną stałe i nie będą ukruszone. Iwo mi też ostatnio dzwona niezłego zaliczył, skakał po naszym łóżku z taką poduszką-wałkiem i spadł na głowę. 43.gif
Koszmar. Nic mu nie było poza obiciem, ale ja długo dochodziłam do siebie.
W ogóle Iwo ostatnio jeszcze bardziej uwielbia wspinaczki (pisałam Wam, że on wchodzi swobodnie po schodach, jedna stopa na jednym stopniu, trzymany za jedną rękę?) i niestety, trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo on idzie do innego pokoju i wspina się na kanapę/fotel/krzesło i szaleje.


Bobi, Natalka pięknie "czyta". Iwo w magazynach przerzuca kartki, ale nie zajmuje się tym długo. Za to swoje książeczki i inne tam karty kocha. I wiecie co? On rozpoznaje słowa. Rozpoznaje, nie że czyta, ale i tak w szoku jestem. Iwo kocha piłki pod każdą postacią (strach wejść z nim do sklepu, dzisiaj w spożywczym w całym tym galimatiasie na półkach wypatrzył małą piłeczkę wielkości takiej od tenisa, dałam mu ją razem z opakowaniem i po 3 minutach piłka była już wyłuskana z opakowania z okrzykiem pełnym miłości "ball, baaaall") i uwielbia wyszukiwać piłki w książeczkach lub na kartach właśnie. A te są oczywiście podpisane. Któregoś dnia się z nim bawiłam kartami (z jednej strony obrazek i podpis, z drugiej sam podpis), piłka leżała rysunkiem do podłogi, a Iwo chwycił kartę i z błogością wymamrotał "ball". Zastanowiło mnie to, więc mu położyłam karty z napisami (bez zdjęć/rysunków) "ball" i "bed' i poprosiłam o piłkę. Bez problemu wziął właściwą. Akcja powtórzyła się parokrotnie...

Poza tym, chciałabym, żeby z taką miłością i czułością mówił "mama", jak on wypowiada "ball", to jest nie do opisania... To ma w sobie radość, uwielbienie i ekscytację. Zazdrosna jestem o piłki wallbash.gif

Ten post edytował gravida śro, 29 lut 2012 - 15:34
gravida


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,536
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 06:28
Nr użytkownika: 30,154




post śro, 29 lut 2012 - 15:33
Post #59

O, widzę, że temat wyjazdów. Mamy wreszcie paszport dla Iwa (od wczoraj), od dzisiaj mamy też bilety do Polski icon_smile.gif Na maj.
Planujemy się też gdzieś wyrwać przed Polską, bo już nie wyrabiamy. Wiecie, ja dzisiaj byłam u dentysty, bo od dwóch dni boli mnie tak cała lewa strona szczęki, że nie umiem się skupić, do tego żaden panadol nie działa, tylko ibuprofen. Ponieważ bolą i górne i dolne zęby, to się bałam, że coś mi się z nerwem dzieje i pognałam na wariata do lekarza. Z Iwem na kolanach to był wyczyn. 37.gif Młody najpierw próbował chwycić wszystkie wiertła, potem wykombinował, że zasysacze śliny są niczego sobie, na koniec usiłował rozwalić spluwaczkę... W międzyczasie oglądał Boba Budowniczego na telewizorku, grał na ipadzie, zdjął buty i skarpetki, a także zerwał dentyście fartuch z wieszaka. Dodam, że trwało to do kupy z 10 minut i były nas trzy osoby wokół niego. No, nie miałam z kim go zostawić, więc musiałam zabrać delikwenta. Dentysta się cieszył, że jego córeczka to spokojniejsza. Jak ja to lubię icon_wink.gif Na ogół ludzie zaczynają od tego: "to normalne, chłopaki takie są", "to twoje pierwsze? Przyzwyczaj się, będzie tylko gorzej, ja z moim...", a po 5 minutach zmienia się gadka: "O, jaki ciekawy świata" (to delikatnie), "ależ żywy", "no, patrz, wszędzie wejdzie", "o, nudzisz to ty się chyba nie masz kiedy", "o mój Boże" itd.
Gdziekolwiek byśmy nie poszli, to Iwo jest kurde blaszka najżywszym dzieckiem. Np. w poniedziałek wzięłam go do playgym, a tam szalała trójka takich 5-6 letnich chłopców, wyczyniali wariactwa. Obok były dzieci w wieku Iwa lub młodsze, grzecznie bawiące się kulkami, uśmiechające się, siedzące w kąciku... A Iwo na widok rozszalałej trójki uśmiech od ucha do ucha i dawaj gonić za nimi. A jak mi się spłakał, jak tamci go olali. Normalnie serce mu złamali.
On ma niecałe 16 miesięcy, cały czas myślę, co będzie za 2-3 lata? Tylko dlatego, że moja podświadomość chroni mnie przed wybieganiem jeszcze dalej w przyszłość, żeby człowiek miał siły oddychać icon_wink.gif

Ale... miało być o dentyście. No, więc po analizie dentysta mi powiedział, że zęby zdrowe, dziąsła zdrowe, nerwy ok. A diagnoza bólu? "Proszę pani, pani źle sypia, pani ma za dużo stresów, pani musi odpocząć, bo pani zaciska szczękę (już od paru lat noszę na noc szynę relaksacyjną), pani ma spięte mięśnie", zalecenie: wyspać się i wypocząć. Zapytałam tylko, czy wie, gdzie jest wyłącznik zasilania u Iwa i na tym zakończyłam wizytę. A powiem Wam, że bolą te zęby okrutnie, szczególnie pod wieczór. Doktorek twierdzi, że to się często zdarza przy zaburzeniach snu, no ja ze spaniem problemów nie mam, ale mam taki jeden mały budzik.
No, to trzeba działać w kierunku wakacji.


Blaire, zębów u nas nadal 12, trójki idą boleśnie jak nie wiem co i to od 2 miesięcy (nie żartuję), już je widać, także są niemal na wierzchu, ale mam ich już po kokardę, prawdę mówiąc.
Swoich zębów od dwóch dni też.

Moriah, straszna przygoda z zębami Eryka. Jak dobrze, że to mleczaki, wyrosną stałe i nie będą ukruszone. Iwo mi też ostatnio dzwona niezłego zaliczył, skakał po naszym łóżku z taką poduszką-wałkiem i spadł na głowę. 43.gif
Koszmar. Nic mu nie było poza obiciem, ale ja długo dochodziłam do siebie.
W ogóle Iwo ostatnio jeszcze bardziej uwielbia wspinaczki (pisałam Wam, że on wchodzi swobodnie po schodach, jedna stopa na jednym stopniu, trzymany za jedną rękę?) i niestety, trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo on idzie do innego pokoju i wspina się na kanapę/fotel/krzesło i szaleje.


Bobi, Natalka pięknie "czyta". Iwo w magazynach przerzuca kartki, ale nie zajmuje się tym długo. Za to swoje książeczki i inne tam karty kocha. I wiecie co? On rozpoznaje słowa. Rozpoznaje, nie że czyta, ale i tak w szoku jestem. Iwo kocha piłki pod każdą postacią (strach wejść z nim do sklepu, dzisiaj w spożywczym w całym tym galimatiasie na półkach wypatrzył małą piłeczkę wielkości takiej od tenisa, dałam mu ją razem z opakowaniem i po 3 minutach piłka była już wyłuskana z opakowania z okrzykiem pełnym miłości "ball, baaaall") i uwielbia wyszukiwać piłki w książeczkach lub na kartach właśnie. A te są oczywiście podpisane. Któregoś dnia się z nim bawiłam kartami (z jednej strony obrazek i podpis, z drugiej sam podpis), piłka leżała rysunkiem do podłogi, a Iwo chwycił kartę i z błogością wymamrotał "ball". Zastanowiło mnie to, więc mu położyłam karty z napisami (bez zdjęć/rysunków) "ball" i "bed' i poprosiłam o piłkę. Bez problemu wziął właściwą. Akcja powtórzyła się parokrotnie...

Poza tym, chciałabym, żeby z taką miłością i czułością mówił "mama", jak on wypowiada "ball", to jest nie do opisania... To ma w sobie radość, uwielbienie i ekscytację. Zazdrosna jestem o piłki wallbash.gif

--------------------
menada
śro, 29 lut 2012 - 21:13
Blaire, super że Wrocław odwiedzisz icon_smile.gif My co prawda planujemy wyjazd, ale do końca nie wiadomo czy wypali, więc jeśli zostaniemy, to pisze się koniecznie na spotkanie icon_smile.gif

Zębów mamy 8, z czego 6 na górze icon_smile.gif

Wypadki u maluchów to podobno normalna sprawa. Mówię podobno bo Honi w zasadzie nic się nie przytrafiało, ale za to Melek jest wiecznie poobijany. No ale, on jak Iwo, wiecznie w ruchu. Myślę, Gravida że nasi synkowie świetnie by się razem bawili icon_smile.gif Obecnie ma siniaka na nasadzie nosa i guza na głowie.

Wczoraj byliśmy w końcu na szczepieniu na odrę, świnkę i różyczkę. Meluś podrywał pielęgniarki icon_smile.gif Zapłakał przy wkłuciu, ale trwało to jakieś 5 sekund i znów zajął się pielęgniarkami icon_wink.gif
menada


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,205
Dołączył: sob, 28 lut 04 - 11:06
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,502

GG:


post śro, 29 lut 2012 - 21:13
Post #60

Blaire, super że Wrocław odwiedzisz icon_smile.gif My co prawda planujemy wyjazd, ale do końca nie wiadomo czy wypali, więc jeśli zostaniemy, to pisze się koniecznie na spotkanie icon_smile.gif

Zębów mamy 8, z czego 6 na górze icon_smile.gif

Wypadki u maluchów to podobno normalna sprawa. Mówię podobno bo Honi w zasadzie nic się nie przytrafiało, ale za to Melek jest wiecznie poobijany. No ale, on jak Iwo, wiecznie w ruchu. Myślę, Gravida że nasi synkowie świetnie by się razem bawili icon_smile.gif Obecnie ma siniaka na nasadzie nosa i guza na głowie.

Wczoraj byliśmy w końcu na szczepieniu na odrę, świnkę i różyczkę. Meluś podrywał pielęgniarki icon_smile.gif Zapłakał przy wkłuciu, ale trwało to jakieś 5 sekund i znów zajął się pielęgniarkami icon_wink.gif

--------------------




> Listopad 2010 - część druga, to co? NastÄ™pne 100 stron przez kolejny rok z okÅ‚adem? :)
Start new topic
Reply to this topic
23 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 27 kwi 2024 - 12:13
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama